innameshkorez - 2013-05-03 11:58:14

Byłam 24-27 stycznia 2013 w Toruniu na rekolekcjach pt. "Wartość życia - wartość w życiu" u Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Bardzo bliskie jest dla mnie to Zgromadzenie.
Nie planowałam jechać. Zaproszenie od Pana Boga przyszło niespodziewanie. Dzwoniłam do znajomej siostry z Krakowa-Łagiewnik, która zajmuje się dziełem powołań. Chciałam gdzieś z Niej spotkać się i porozmawiać o sprawach Bogu wiadomych. I ona powiedziała, że będzie na rekolekcjach w Toruniu i mnie tez zaprosiła.
Musze powiedzieć, że to były jedne z najlepszych 3 dni w moim życiu. Przypadało akurat na weekend, więc miałam możliwość pojechać. Nigdy nie byłam w Toruniu i jechałam, ufając Opatrzności Bożej, która mnie nie zawiodła.
Nie będę opowiadać, jak pojechałam tramwajem nie w tę stronę i musiałam wracać, bo nie to jest istotne.
Najważniejsze jest to, jak tam było. Spotkały mnie tam jak bliską przyjaciółkę. Bardzo miłe siostry. Czułam się tam jak w domu. Podobało mi się tam wszystko. Nigdy nie pomyślałabym, że będę mogła przeżyć bez internetu i telefonu komórkowego 3 dni. Przeżyłam i nawet nie myślałam o tym niepotrzebnych rzeczach.
Pamiętam jak ostatniego wieczoru rekolekcji, siedziałam z jedną z sióstr w kaplice i patrzyłyśmy na Najświętszy Sakrament. Nie chciałam iść spać do pokoju. Pragnęłam zostać tam, obok Ukochanego. Przyszła druga siostra i zapytałam jej, czy mogę spać tu. Ona z uśmiechem powiedziała, żebym poszła zapytać siostrę, która mnie zaprosiła tu. Więc poszłam pytać. Siostra powiedziała, że kaplica nie dla tego, żeby tam spać i żebym szła do pokoju, bo jutro musimy wcześniej obudzić się.
Poszłam znowu do kaplicy do sióstr. Ze smutkiem opowiedziała im, że nie pozwoliły. Jedna z tych sióstr powiedziała mi, że Jezus jest wszędzie nie tylko tu w kaplice. Odpowiedziałam, że wiem, ale tu jest najbardziej obecny. Na co siostra odpowiedziała: "Najważniejsze, żeby był tu (i położyła ręce na serce)". Ja powtórzyłam jej gest i z rękoma na sercu poszłam do pokoju.
Czułam tam spokój i nie chciało mi się wyjeżdżać stąd, ale musiałam wracać do rzeczywistości.
Z ciepłem w sercu wspominam ten weekend.

szukajaca Boga - 2013-05-03 12:37:57

Wspaniale, dziękuję za świadectwo! :)

weronika94 - 2013-05-06 15:41:28

Bardzo ładne śiwadectwo. Mi to zgromadzenie tez jet bliskie, ale jeszzce nie byłam na żadnych rekolekcjach. jest mi bliskie ze względu na Faustynę. Mam siostry niedaleko bo w Kiekrzu, ale nie mam pojęcia czy można do n ich przyjechać tak idywidualnie na weekend.

terestynkaa - 2013-05-06 19:10:13

Piękne świadectwo.
Będąc kiedyś na rekolekcjach jedna dziewczyna na adoracji wieczornej zasnęła w kaplicy na siedząco :D Tak słodko to wyglądało :)
Jednak co prawda to prawda ma On być przede wszystkim w sercu :)

warsztat samochodowy lublin bogucin serwis iveco pojemniki https://aptekapapaya.pl/