bławatek - 2013-05-24 17:03:53

nie wiem czy takie pytanie było - aaa bardzo mnie to interesuje ;) co i dlaczego nosicie ?
iiii proszę o wytlumaczenie co oznacza tauka dla was ? <kazdy wymawia to inaczej> i dlaczego po nia siegneliscie ;)

szukajaca Boga - 2013-05-24 17:20:15

ja przyznam szczerze nic nie noszę :P jeżeli jednak pytanie nie dotyczy tylko ciała to noszę przy kluczach wisiorek Matki Bożej z Dzieciątkiem tak aby strzegła mnie i mój dom :) a że klucze mam zawsze jak wychodzę, więc mam Ją zawsze blisko siebie :)

kamciosz95 - 2013-05-24 19:54:10

Ja noszę medalik i 10-tke różańca na placu :)

karmolcia - 2013-05-24 19:58:46

ja mam 10tke na palcu i szkaplerz karmelitański. :)

terestynkaa - 2013-05-24 19:59:28

10 różańca a od 31.05 będę nosiła medalik :)

kamcia - 2013-05-24 22:47:45

hahahaha a więc ta ankiety nie nadąża za Kamcia hahah :):):)

Kamcia nosi, krzyż, różaniec zawsze przy sobie, czasami bierze różaniec na palec, a na sobie ma medalik i różaniec na rękę. I często zakłada koszulkę z foską hahaha :):):)

Boża owieczka - 2013-05-24 23:00:04

Aktualnie nie noszę nic co wiązałoby się z religią,niby mam obrączkę,ale z wiarą ma tyle wspólnego,że poswięcona w Łagiewnikach,bez symboliki jako takiej.Nie czuję potrzeby obwieszania się dewocjonaliami.Gdybym miała wybierać to już wolałabym zrobić sobie tatuaż w formie krzyżyka jak Koptowie.

weraikon - 2013-05-24 23:50:03

nosze kilka medalików w tym Benedykta, różaniec branzoletkę z Benedyktów na rękę, na palec i w torebce mam także...

weronika94 - 2013-05-25 11:01:08

Ja nosze różaniec na palcu, tauke i medalik :D

Veronika - 2013-05-25 13:14:56

Różaniec na palcu i duszka.

Gabi - 2013-05-25 15:05:08

Ja różaniec na palcu, Krzyżyk co dostałam na bierzmowanie (wczoraj, 24.05.2013r. minął rok od mojego bierzmowania! :) ), oraz szkaplerz.

Hebronka - 2013-05-25 20:26:42

szukajaca Boga napisał:

noszę przy kluczach wisiorek Matki Bożej z Dzieciątkiem tak aby strzegła mnie i mój dom :)

a do tego pewnie nosisz też pierścień atlantów na zapewnienie szczęścia i meble w domu masz poustawiane zgodnie z zasadą feng-shui. No i pewnie jeszcze łuska karpia w portfelu - żeby kasa nie uciekała, wiadomo :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) (z ilością emotikonek to chyba nawet kamcię pobiłam :D)
Dzięki za poprawienie humor po dniu spędzonym w męczącej pracy, zawsze śmieszą mnie takie przejawy wiary w zabobony u gorliwych katolików :) wierzysz w Jezusa Chrystusa który umarł dla Ciebie na Krzyżu i zawsze czuwa czy w pewnie niepoświęcony wisiorek? :) (nie odpowiadaj, w sumie nie interesuje mnie to)
Może tylko źle sformułowałaś myśl (oby)



Muszę przyznać, że aktualnie od ok. roku nie noszę niczego; wcześniej nosiłam lednicki klucz (dużo ludzi mnie o niego pytało i było to wspaniałą okazją do ewangelizowania, jak się później okazało), taizeowskiego "gołąbka" vel "duszka"  (podobnie jak z kluczem - pojawiały się pytania "a co to za znaczek?"); sporadycznie - krzyżyk (ale miałam z nim problem - bo czułam że jest to naprawdę widoczny znak wiary katolickiej i po prostu stwierdziłam, że nie będę robiła KK czarnego PR - po prostu nie czułam się godna). Od marca nosiłam dziesiątkę w formie bransoletki, ale... zaginęła w akcji ;)


Dzięki wielkie za ciekawy wątek!

szukajaca Boga - 2013-05-25 21:15:55

Skoro nie intersuje Cie moja odpowiedz to po co pytasz? Dziwne wnioski wyciągasz z tego, że noszę medalik Matki Bożej przy kluczach - doszlaś już do feng-szui, nazwałaś to, że chcę uszanować przez to Maryję, że ją mam zawsze blisko w wisorku jako "wiarę w zabobon"... No cóż, każdy ma prawo do własnego zdania, ale sposób w jaki je wyraziłaś jest obraźliwy.

terestynkaa - 2013-05-25 22:01:32

Ja nie mogę, Hebronka, jaka Ty jesteś wredna i nie miła :/

karmolcia - 2013-05-26 04:05:36

Hebronka, uważaj na słowa... W ogóle, jak możesz oceniać kogoś zupełnie go nie znając? I uważasz, że z Tobą wszystko w porządku i jesteś fair wobec drugiego człowieka i Pana Boga? Teraz ja mogłabym równie dobrze "objechać" Ciebie bo nie nosisz niczego i nie świadczysz o swojej wierze, co chrześcijanin robić powinien... Ale tego nie zrobię, bo SZANUJĘ Twoje poglądy... Więcej szacunku właśnie. To jest forum z wartościami!

kamcia - 2013-05-26 09:21:27

Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!
Mt 18, 15-17

Kamcia dodaje, tak samo i z Hebronką zróbcie :):):) i z każdą inną osobą na forum, upomnij w cztery oczy, a dowiesz się jaka jest przyczyna takiego zachowania.
Zrobiłam to i wiem – działa!!!! :):):):)

Hebronka - 2013-05-26 09:25:31

szukajaca Boga - chciałam tylko nakłonić do przemyślenia tego, co napisałaś, bo ja zrozumiałam to tak, że ten wisiorek jest dla Ciebie jakby amuletem. Jeśli tak nie jest - to super. Nośmy znaki i symbole ze znajomością tego, co oznaczają.


terestynkaa - bo napisałam, jak ja widzę to co napisała szukajaca Boga? No naprawdę, proszę Cię :) Forum jest po to żeby wymieniać myśli a nie tylko sobie słodzić, myślałam, że to nie jest kółko wzajemnej adoracji, ale może jednak się myliłam ;)


karmolcia, nie napinaj się :* jak mam uważać na słowa? Groziłam szukającej? Wyśmiewałam jej przynależność rasową, wyznanie, kolor oczu? Po prostu napisałam, jak ja odczytałam jej słowa (co tłumaczę po raz czwarty ale Wy tego nie rozumiecie tylko skupiacie się na tym jaka jestem zła i niedobra; nawet w swoim poście napisałam <<Może tylko źle sformułowałaś myśl (oby)>> ) i tyle. Nie miałam racji - to dobrze i naprawdę mnie to cieszy, bo już dużo w swoim życiu widziałam katolików, dla których spotkanie oazowe grill karaoke czy jakiś festyn parafialny tak, ale modlitwa adoracja i Msza oraz pogłębianie wiedzy nt tego, w co się wierzy- już nie.
Odpowiadając na Twoje zarzuty - proszę bardzo, merytoryczna rozmowa zawsze :) Ale wydaje mi się, że chyba nie przeczytałaś całego mojego posta (tylko, jak już pisałam, skupiłaś się na tym, co napisałam do szukającej) - odpowiedziałam na Twoje zarzuty :) Proszę, wkleję Ci tutaj, żebyś nie musiała szukać: <<po prostu stwierdziłam, że nie będę robiła KK czarnego PR - po prostu nie czułam się godna)>>
Mogę nawet rozszerzyć swoją odpowiedź specjalnie dla Ciebie :* oto ona:
Nie mam nawet katolickiej rybki na aucie - dlatego, że nie nie raz i nie dwa widziałam, jak obwieszeni rybką zajeżdżali drogę czy trąbili bez sensu. Krzyżyk wydaje mi się ogromnym znakiem wyznania wiary, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Ja chyba nie jestem jeszcze na tyle idealna, żeby go nosić codziennie, w sytuacjach złych, trudnych czy stresowych, gdzie nie zawsze zachowuję się jak dobry chrześcijanin. Zastanawiałam się, czy nie jest to przypadkiem taka fałszywa pycha, ale nie - noszenie krzyżyka jest ciężarem (i nie chodzi wcale o to, że jest on ciężki, chyba rozumiecie tę przenośnię) którego jeszcze nie jestem w stanie unieść.



Peace&love

siostrzyczka - 2013-05-26 11:49:49

ja noszę różaniec - obrączkę, szkaplerz oraz medalik z Maryją Wspomożycielką - jest on w formie kluczyka, więc tak jak już ktoś mówił, bardzo często przyciąga uwagę i jest okazją do głoszenia Chrystusa ;) a co do noszenie krzyżyka, czy medalika, to wydaje mi się, że nikt z nas nie jest godny, by nosić coś takiego, bo każdy z nas jest grzesznikiem i czasami zachowuje się nie po chrześcijańsku i wychodziłoby, że nikt by nie nosił, a chyba nie o to chodzi... zresztą idąc tym torem wkrótce dojdziemy do wniosku, że jesteśmy niegodni modlić się czy przyjmować sakramenty (a przecież w istocie tak jest - bo nic nie jest naszą zasługą, tylko Jego miłosierdzia) i przestaniemy to robić (już tak było w historii Kościoła, tak zrodziła się herezja jansenizmu, właśnie dlatego, że nie jesteśmy niczego godni, bo jesteśmy grzesznikami)... wiadomo że to jest wizja taka mega bardzo wyolbrzymiona i nikt z nas (raczej :P) nie ma zamiaru tak rygorystycznie do tego podchodzić, ale chodzi mi o samą tendencję, która w wersji przerysowanej grozi właśnie czymś takim, jak napisałam... dla mnie osobiście takie symbole są też znakiem przypominającym mi o nieustannej obecności Boga w moim sercu, czasami w pędzie dnia nie myśli się o tym, a jedno spojrzenie na medalik na piersi, albo przypadkowe nawet dotknięcie różańca na palcu kieruje moje myśli ku Bogu... jest to też właśnie znakiem świadectwa dla osób z którymi się spotykam, bo mogę zachowywać się idealnie, bo po prostu mam poukładaną hierarchię wartości i być przy tym ateistą, więc bez takiego dodatkowego znaku daje świadectwo tylko tego jak JA się dobrze zachowuję, jak JA jestem w każdej kwestii ok, widać tylko to, co JA robię, a taki symbol mojej wiary pokazuje, że za tym wszystkim stoi coś, a raczej KTOŚ więcej, że ja jestem tylko narzędziem w Jego rękach. Mam osobiście też taki odruch niemalże instynktowny, że w momentach dla mnie trudnych, odruchowo ściskam w dłoni mój medalik... Nie dlatego że jest on jakimś talizmanem chroniącym przed całym złem tego świata, ale po prostu to taki odruch, prosty, ale sprawia, że rozwiązania każdej sytuacji niemalże automatycznie szukam w Nim, a nie gdzieś na zewnątrz... taki mały wywód mi się zrobił, ale naprawdę uważam że jest mnóstwo argumentów przemawiających za tym, by nosić takie symbole religijne i że naprawdę warto...

terestynkaa - 2013-05-26 20:05:01

Hebronka, ja nie wyciągnęłam wniosków jedynie z tej Twojej wypowiedzi, bardzo dużo było takich postów, gdzie zbyt miła to nie byłaś.. krąg wzajemnej adoracji ? ależ oczywiście, że nie - tylko można UPRZEJMIEJ. I jeszcze jedno, szkoda, że nie umiesz przeprosić.. to na tyle ;*

A żeby nie było offtopu :P to jeszcze czasami noszę bransoletkę-różaniec, ale co chwila jakąś gubię ;-) No i różaniec w niektórych torebkach ;-)

Hebronka - 2013-05-26 21:48:43

Przeprosić? Za to, że napisałam jak ja widzę post szukającej? Nie wyzywałam jej, nie użyłam żadnego wulgarnego słowa, myślę że z szukającą już się zrozumiałyśmy a Ty jątrzysz. A jak dostaniesz opierdziel od szefa to też mu odpowiesz, że mógł być milszy?
A co do tego, że nie zawsze jestem miła... chociaż nie boję się podpisać, zawsze podpieram się merytorycznymi argumentami i nie muszę znikać tak jak Ty, żeby później pojawić się na forum pod innym nickiem :) także wiesz, drzazgę dostrzegasz, a belki nie widzisz... :) (jeśli ktoś nie wie o co chodzi - zapraszam tutaj http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=935 gdzie terestynkaa napisała: Na furcie wcześniej już byłam,m ale pod inną nazwą, okoliczności tak zrobiły, że musiałam tamto konto usunąć.)



siostrzyczka - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości!


/// teraz mi się przypomniało, że przecież noszę breloczek z akcji "Nie wstydzę się Jezusa" przy torbach (bo mam dwie takie przywieszki) i przywieszkę "Jezus kocha swoją małą owieczkę" na plecaku. Kiedyś miałam ich więcej, ale zaginęły w akcji :D

Marzenak - 2013-05-27 08:19:38

Dziewczyny wrocmy do tematu prosze :)

Me@ - 2013-05-27 18:28:11

Pierścień Atlantów, i Maryja przy kluczach... Świetne połączenie...  :)

A może by tak wszystko zaaplikować na szyję, w rozmiarze XXL, żeby lepiej chroniło ? :)
oj dziewczyny, z tym co nosimy jest trochę jak z zakonem... Duchowość duchowością, powołanie powołaniem, działanie działaniem... franciszkanizm, karmel, ignacjanizm... wszystko... tauka, krzyż czy Maryja... tak samo :)

szukajaca Boga - 2013-05-28 08:50:19

Ja na prawdę nie rozumiem waszych kąśliwych uwag na temat tego co napisałam. Czy naprawde uważacie, że moja religijność ogranicza się do wierzenia, że jedynie medalik a nie Matka Boża chroni mnie???? Może zamiast oceniać zapytajcie? Może zamiast wywodzić się na temat tego jacy to są inni i w co wierzą zacznijcie od siebie? Powtarzam po raz ostatni - nie noszę niczego na sobie ale postanowiłam przypiąć medalik Matki Bożej przy kluczach tak aby mieć go zawsze przy sobie bez pokazywania go całemu światu wszem i wobec i po to, aby w nim czuć Jej obecność, popatrzeć czasem po długim dniu, przywołać Jej obecność gdy o Niej zapomniałam. Nie będę się po raz kolejny tłumaczyć ze swojej wypowiedzi i nie oceniajcie wszystkich katolików na podstawie kilku osób, które robią to czy tamto.
Dziękuję Hebronce za zwrócenie uwagi o wierzeniach w amulety bo myślę, że to dobry temat na nowy wątek.
Pozdrawiam

OWIECZKA PANA - 2013-07-05 21:55:22

Medalik na szyi, obrączkę z dziesiątkiem różańca, brelok przy kluczach "Nie wstydzę się Jezusa" i drugi "Jezus moim Panem", różaniec w torbie :D

Misia23 - 2013-07-05 23:38:20

Krzyżyk na szyi, różaniec na palcu

Ana - 2013-07-06 10:06:34

Noszę medalik szkaplerzy, przyjęłam szkaplerz z 11 lat temu więc to mój obowiązek, skoro go przyjęłam.
Krzyż prezent od misjonarza, uwielbiam krzyże a ten jest naprawdę piękny. Nie chodzę obwieszona medalikami, to nie wygląda za dobrze jak ktoś nosi na łańcuszku z trzy lub więcej medalików.

weraikon - 2013-07-06 22:25:13

Krzyż prezent od misjonarza, uwielbiam krzyże a ten jest naprawdę piękny. Nie chodzę obwieszona medalikami, to nie wygląda za dobrze jak ktoś nosi na łańcuszku z trzy lub więcej medalików.

może i komuś nie wygląda dobrze, rozumiem ale mam kilka pamiątek po przodkach i są mi bliskie jako wota i jako pamiątka i łączność z tymi co odeszli mam dwa łańcuszki, na jednym 2 na drugim chyba 3. ale wszystkie jako znaki modlitwy są mi potrzebne, jestem z nimi emocjonalnie i sentymentalnie związana i czy w takim wypadku też to jest źle widziane?.....

kamcia - 2013-07-07 01:08:30

no pewnie że źle!! powinnaś wszystko zdjąć i ograniczyć się do krzyża na ścianie hahahahahaha :):):):):):)
ja myślę, że każdy nosi tyle ile chce, chociaż zdarzają się przypadki, gdy osoby są obwieszone medalikami, a zachowują się gorzej niż ateiści i żyją jakby Boga nie było. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść.

Ana - 2013-07-07 15:16:52

weraikon napisał:

Krzyż prezent od misjonarza, uwielbiam krzyże a ten jest naprawdę piękny. Nie chodzę obwieszona medalikami, to nie wygląda za dobrze jak ktoś nosi na łańcuszku z trzy lub więcej medalików.

może i komuś nie wygląda dobrze, rozumiem ale mam kilka pamiątek po przodkach i są mi bliskie jako wota i jako pamiątka i łączność z tymi co odeszli mam dwa łańcuszki, na jednym 2 na drugim chyba 3. ale wszystkie jako znaki modlitwy są mi potrzebne, jestem z nimi emocjonalnie i sentymentalnie związana i czy w takim wypadku też to jest źle widziane?.....

Mnie bardziej razi jak ktoś na jednym łańcuszku nosi aż 3, 4 i więcej medalików. Właśnie ten sentyment nas przywiązuje do rzeczy nie do Boga samego. Mój medalik szkaplerz to mój obowiązek, skoro ofiarowałam się pod opiekę Matki Bożej Szkaplerznej. I związane z tym inne obowiązki.  Nigdy nie lubiłam nosić nic na szyi, a jednak zdecydowałam się, i jedyny krzyż który od młodszych lat jest dla mnie ważny jako chrześcijanki, przypomina mi co wiąże się z moją wiarą chrześcijańską i oczywiście kto.
Dlatego powinnaś sama odpowiedzieć sobie, na swoje pytanie.

Ana - 2013-07-07 15:20:30

kamcia napisał:

no pewnie że źle!! powinnaś wszystko zdjąć i ograniczyć się do krzyża na ścianie hahahahahaha :):):):):):)
ja myślę, że każdy nosi tyle ile chce, chociaż zdarzają się przypadki, gdy osoby są obwieszone medalikami, a zachowują się gorzej niż ateiści i żyją jakby Boga nie było. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść.

Wiele jest osób, które noszą symbole religijne z przyzwyczajenia, a nie rozumieją sensu i symboliki tych przedmiotów. Tak jak osoby, które uważają je za amulety, nie trzeba się modlić wystarczy je nosić i same będą czarować. Istna herezja.

Beatrice - 2013-07-07 17:11:39

Ograniczam się do noszenia krzyża z bierzmowania oraz do różańca w kieszeni,który mi towarzyszy każdego dnia. Lubię modlić się na nim na spacerze. Wtedy mogę spokojnie skupić się na modlitwie :D

GP - 2013-07-07 18:11:10

Ja noszę krzyżyk, który kupiłem sobie w zeszłym roku na Lednicy, relikwiarzyk św. Jana Neumanna i dziesiątek różańca z medalikiem św. Benedykta :)

Miriam - 2013-07-09 09:41:04

Ja noszę medalik Benedykta i medalik, który ma z jednej strony Maryję, a z drugiej Archanioła Michała. I różaniec na palec, czasem też na rękę :)

karmolcia - 2013-07-09 22:12:31

ja od Lednicy mam jeszcze dziesiątkę różańca na ręce, a przy kluczach od roku Matkę Bożą i brelok Jezus jest Panem. Kiedyś foska, dziś coraz częściej krzyż św. Benedykta. to tak znów, bo się pozmieniało :P

Gimli - 2013-07-09 23:28:57

Krzyżyk na szyi i dziesiątek różańca na palcu :). Przy kluczach brelok 'Nie wstydzę się Jezusa' oraz brelok z ks. Bosko i Matką Boską :). Poza tym często mam na sobie koszulki mojego ulubionego zespołu Luxtorpedy, jedna z Maryją, a dwie inne z rękami Chrystusa.

siostrzyczka - 2013-07-09 23:31:41

o! jak miło! ks.Bosko!!! :heart: :D

Gimli - 2013-07-10 00:24:28

Dostałam od znajomej siostry salezjanki więc noszę. Chociaż ks. Bosko bardzo polubiłam niedawno, pomimo, że jestem wychowanką salezjanów od Chrztu aż do gimnazjum włącznie :).

Veronika - 2013-07-11 13:03:35

Odświeżam, albowiem otrzymałam i noszę od niedawna prosto z Cascia medalik św. Rity :heart:

kamcia - 2013-07-11 22:41:22

Veronika super!!!! też taki chce!!! ojacie!!! kacia zaniemówiła, a rzadko jej się to zdarza!!! :):):):):) :heart: :heart: :heart: św Rita :heart: :heart: :heart:

karmolcia - 2013-07-12 09:25:53

jaaaaaaaaaaaaaaaaa.... też chcę :heart:

Shikani - 2013-07-12 12:15:20

Medalik niepokalanego poczęcia który dała matka boska św. Katarzynie Labouré taki jak noszą siostrzyczki ze zgromadzenia do którego się wybieram *-*. Oprócz tego zaczyna nosić koronkę na palcu i małą dziesiątkę różańca ;P

Rita - 2013-08-09 16:56:43

Mam wielki sentyment do swojej obrączki różańcowej, która mam od baaaardzo dawna, w zasadzie zdejmuje ja tylko kiedy się kąpię. Nawet jak grzebię w ziemi to mam ją na palcu. Właściwie prawie nigdy jej nie używam do celów modlitewnych, bardziej ma wartość symboliczno-sentymentalną, ale jest. I właściwie to jedyna rzecz, którą nosze na stałe.
Długo nosiłam medalik z Matka Bożą, ale potem go zgubiłam. Kupiłam drugi ale od tamtej pory sporadycznie go zakładam.
Często nosze taukę i różaniec-bransoletkę, a i jeszcze bransoletkę z ikonami.
Zawsze obawiałam się krzyżyka- ktoś już wcześniej pisał o ,,godności" noszenia krzyżyka i właśnie ja też tak myślałam, aż do momentu, kiedy dostałam od przyjaciółki krzyżyk- taki z kamykami, ,,niereligijny" :lol: i zaczęłam go od czasu do czasu zakładać (nie za często, bo szkoda byłoby mi zgubić ;) ). W międzyczasie moje myślenie o krzyżyku ewoluowało i trochę inaczej zaczęłam podchodzić do zagadnienia mojej grzeszności ;)

Ania - 2013-08-25 20:32:37

Ja nosiłam przez długi czas małą srebrną foskę. Ze względu na charyzmat i duchowość Światło-Życie, ze względu na piękne przesłanie foski i utożsamianie się z Ruchem. Parę miesięcy temu zniknęła z mojej szyi, z różnych względów... Nie nosiłam i nie noszę nic. Ostatnio dostałam od przyjaciółek Taukę, taką prościutką, drewnianą, z pozłacanym Chrystusem, na sznurku... I ta prosta tauka uświadamia mi jak ważny jest Krzyż w naszym życiu, Krzyż życia codziennego, ale też ten Krzyż na szyi, który jest publicznym, choć delikatnym w przesłaniu 'wierzę!'.

przegrywanie kaset vhs warszawa usuwanie adblue ponsse