kamciosz95 - 2013-06-14 15:04:09

Jest taka sprawa. Kończę liceum i moimi zainteresowaniami jest tylko muzyka- mam to od dziecka to jest moje pragnienie życiowe i moje powołanie. Jest jeden problem chcę isc na takie studia właśnie i rodzice to cieżko widzą - tylko dzięki studiom bd mógł sie rozwijać bo do tej pory nie miałem takiej możliwosci albo po prostu sie bałem.
Nie płyniemy w złocie dlatego mama i tata obawiają sieco potem- ja jakoś wierzę mocno w siebie i to mnie motywuje ale przygnębia mnie tylko fakt że oni mogą mieć racje no ale ja kocham muzykę.....
Mam taki dylemat więc liczę na wsparcie KAŻDEgo kto chciałby pomóc. Z góry dziękuję :)

karmolcia - 2013-06-14 15:24:43

Ja zawsze powtarzam, żeby iść za głosem swojego serca...

Rita - 2013-06-14 16:39:27

Lepiej studiować to, co się chce studiować, mimo że przyszłość niepewna, niż coś, po czym będzie kasa (hm... tylko po czym będzie?), a będzie się studiować z przymusu.

A studia w kierunku muzycznym wcale nie są takie głupie i nieprzyszłościowe- zawsze możesz chociażby założyć zespół i grać na imprezach okolicznościowych, na to zawsze jest zapotrzebowanie. A mając możliwości rozwoju możesz zajść jeszcze wyżej i ambitniej.

Z rodzicami zawsze jest problem, ja też to przechodziłam i wiem, że nie jest lekko. Oni się po prostu martwią i chcą dla Ciebie jak najlepiej, ale z drugiej strony to Twoja decyzja i Twoje życie.

I tak sobie jeszcze pomyślałam, jeśli Twoim rodzicom Twoja przyszłość spędza sen z powiek, a Ty masz w sobie siłę, to zawsze możesz w międzyczasie robić sobie jakiś kurs w szkołach policealnych, z reguły są to kursy zaoczne i bezpłatne. Wielu moich znajomych tak robi, że studiuje, a w międzyczasie robią sobie taki kurs i w rok czy 2 lata mają konkretniejszy zawód, w razie W, jakby studia nie dawały zatrudnienia. Oferta jest szeroka i można znaleźć coś dla siebie :)

kamcia - 2013-06-14 17:13:01

mam koleżankę na studiach muzycznych i na razie na brak kasy nie narzeka ;)
szczerze, nie wiem co Ci napisać. Bo teraz to po niczym kasy nie ma.
Ale tak jak pisze Rita, lepiej robić co się lubi i nie mieć kasy, niż się męczyć na studiach z czymś czego się nie lubi a i tak kasy nie mieć
Módl się i Kamcia też się za Ciebie modli ;) jak za każdego Furto i Barko -wicza :):):)

kamciosz95 - 2013-06-15 09:58:40

Dziękuję za cieple słowa :) :)

Ela G. - 2013-06-15 14:34:00

zawsze można potem zostać organistą :P

promemoria - 2013-06-15 22:05:11

Tak, jeśli masz taką pasję to idź na studia muzyczne, tylko koniecznie zrób jescze jakąs policealną. Bo bez tego ani rusz.

Marzenak - 2013-06-16 08:09:27

Realizuj swoje marzenia bo warto,a tak jak wczesniej pisano warto robic jakies kursy,drugi kierunek studiow jest tych ofert wiele.Moze studia przez internet?
Kamciosz wiem,ze dasz rade :)

karmolcia - 2013-06-16 08:17:45

studia przez internet? Jest coś takiego? :D

siostrzyczka - 2013-06-16 10:37:37

tak, w systemie e-learningowym, zajęcia są w formie nagrań wideo, w międzyczasie jakieś pytania kontrolne, ćwiczenia w formie czatu studentów z wykładowcą, tylko na egzaminy trzeba przyjeżdżać w tej chwili w Polsce ok.20 uczelni oferuje coś takiego, także te publiczne np. Uniwersytet Warszawski, albo KUL... Tylko oczywiście podobnie jak studia zaoczne, te są płatne... ale tak szczerze, to zależy jeszcze jakie studia, ale jest wiele takich kierunków, na których naprawdę jest niewiele roboty i spokojnie można pogodzić dwa kierunki w systemie dziennym... niestety od tego roku wchodzi reforma, mówiąca, że kiedy podejmuje się drugi kierunek, to zawsze jest on płatny (dotychczas tak nie było)... :)

kamciosz95 - 2013-06-16 22:44:30

no właśnie płatne i ja chciabym tego uniknąć bo my jakoś tam nie płyniemy w złocie ale biedy też nie ma z resztą jak u wiekszosci :) Promemoria... dlaczego bez policealnej ani rusz? gdzie takie kursy można zrobić?

siostrzyczka - 2013-06-17 14:33:46

takich szkół policealnych jest na pęczki, w przeważającej większości darmowe (przynajmniej do tej pory tak było, teraz jak wchodzi ta nowa ustawa, to wszystko jest pod znakiem zapytania), niektóre dają nawet jakieś nagrody za obecność, tablety na start i inne takie dziwne rzeczy :P ogólnie taka szkoła policealna/studium daje ci coś konkretnego, jakąś umiejętność pozwalającą znaleźć pracę również poza kategorią muzyki, chociażby dorywczo. Kierunków też jest całe mnóstwo, zazwyczaj taka szkoła jest roczna albo dwuletnia, więc to fajna sprawa, sama zastanawiałam się nad czymś takim...

kamciosz95 - 2013-06-17 21:28:02

a to nie można sie zapisywać chyba kiedy sie chce co nie ? :)

siostrzyczka - 2013-06-17 22:01:51

od początku semestru, z reguły letniego albo zimowego no i jako osoba pełnoletnia, innych zasad chyba nie ma

promemoria - 2013-06-17 23:33:02

Dlaczego ani rusz, Kamciosz? Bo trzeba mieć jakiś zawód w ręku- takie czasy, że ze sztuki nie wyżyjesz (ogólnie czy kiedykolwiek były czasy gdzie z muzyki było się łatwo utrzymać?). A policealne są naprawdę fajne i sensowne kierunki. Np. jeśli lubisz pomagać ludziom- jest wiele kierunków promedycznych. Jest ich bardzo bardzo wiele, różnych kierunków.

kamciosz95 - 2013-06-18 22:08:46

wiem ale mnie tylko muzyka tak naprawdę interesuje i jej chciałbym się oddać :)

siostrzyczka - 2013-06-18 22:31:51

jakby to powiedziała moja znajoma siostra (taka pocieszna staruszka): to co ty chcesz to jest akurat najmniej ważne (dlaczego? - to długa historia :D)... to że chcesz się oddać jedynie muzyce nie ma większego znaczenia w obecnym świecie, mnóstwo ludzi robi kierunki studiów zgodne z ich pasją a równocześnie coś praktycznego, bo pasją niestety zazwyczaj nie da się wyżyć... rozumiem że muzyka pełni jakąś naczelną funkcję, ale na pewno nie jest jedyną sferą twojego życia i takie podejście jest sorry, trochę nieodpowiedzialne, bo kiedyś przyjdzie moment, gdy będziesz potrzebował kasy chociażby na konserwację czy cośtam twojego instrumentu, albo coś w ten deseń i po prostu nie będziesz mieć na to kasy... nie wspominając o takich oczywistych rzeczach jak mieszkanie, jedzenie itd., twoi rodzice nie będą cię wiecznie utrzymywać (a przynajmniej mam taką nadzieję, bo jak ktoś bez jakiś obiektywnych przeszkód, do pewnego wieku się nie usamodzielni, to to już jest życiowe kalectwo niestety)... a potem też cokolwiek: rodzina, którą trzeba utrzymać?? w kapłaństwie czy życiu zakonnym też trzeba pracować... pasja oczywiście jest BARDZO ważna, może być wielką motywacją w życiu, wspaniałym wymiarem, o którym nie wolno zapominać... ale nie można też się na nim zatrzymać, bo chrześcijanin powinien żyć pełnią, a to już pełnia nie jest...

kamciosz95 - 2013-06-19 19:28:09

ale taka szkoła policealna szkoła to pewnie jest płatna gy się jeszcze studiuje

siostrzyczka - 2013-06-20 00:17:24

właśnie tu jest ten problem, że teraz wchodzą nowe przepisy i nie wiem jak to jest uregulowane... poza tym jak się chce, to naprawdę można, przecież studia nie wykluczają też pracy, np. na weekendy, może jest to trudne do pogodzenia, ale przy dużej motywacji możliwe...

kamciosz95 - 2013-06-20 20:04:06

masz rację siostrzyczka. Na brak pracy nie narzekam. Aktualnie w wakacje dorabiam sobie na budowie. Mój tata jest współ-szefem że tak powiem więc nie ma problemu. Odbija to się trochę moim kosztem ale naprawdę daje się wytrzymać i jest kaska :)

kamciosz95 - 2013-06-28 09:54:42

rodzice rodzina strasznie mnie pod tym względem ostatnio atakują. Im bliżej tym coraz bardziej. ZZaczyna mnie to przerastać  :/

Hebronka - 2013-06-28 21:10:06

no i co w końcu zrobiłeś? Na wielu uczelniach trzeba było do wczoraj zapłacić wpisowe.

Marzenak - 2013-06-28 21:54:08

Hebronka pochwal sie jakie dalsze plany ;)

Hebronka - 2013-06-29 10:31:59

Pedagogika specjalna albo pielęgniarstwo albo jeszcze jeden kierunek, o którym nikomu nie mówię ;-) no zobaczymy, wyniki niby tragiczne nie są, ale zdecydowanie mogło być lepiej...


Ponawiam pytanie - gdzie złożyłeś papiery? Na większości akademii muzycznych były już egzaminy wstępne (moja koleżanka miała w Pzn jakoś 17-18 egzaminy wstępne).

Marzenak - 2013-06-29 11:14:24

Kierunek Morasko ;) ;) :) :)

Hebronka - 2013-06-29 12:57:26

Nie nie nie, nie Morasko - już w sumie mogę napisać, bo wiem, że się nie dostanę - chodziło mi o prawo ;-)
aktualnie rozważam czy jestem powołana do małżeństwa czy do życia w samotności i wychodzi na to, że raczej to drugie, ale to nie wątek o mnie, tylko o kamcioszu... ;-)
ale tak, jeżeli dostałabym się do Poznania to byłabym szczęśliwa, bo co miesiąc mogłabym wpadać do sióstr na lectio divina :D



kamciosz, tak sobie myślę - a może powinienieś co nieco o muzykologii poczytać i nad tym się zastanowić, żeby wilk był syty i owca cała ? ;-)

kamciosz95 - 2013-06-29 22:49:00

Hebronka myzkologia ?? hmmmm pomyślę. Ja jeszcze mam czas na akademie muzyczne nie złożyłem bo i tak nie miałbym szns. Złożyłem na UJK kielce na edukacja artystyczna w zakresie sztui muzycznej :)

kamciosz95 - 2014-04-16 22:23:01

Jej i znowu to załamanie. Dlaczego tak zależy mi na śpiewaniu a nie umiem tego robić. Niby widać postępy ale to naprawdę małe a i tak mam wrażenie że stoję w miejscu. Naprawdę psuje mi się już w psychice. Najgorsze jest kiedy zostaje z tymi myślami sam. Strasznie sie obawiam że mi się nie uda. Co mam robić ? :/

Wirydiana - 2014-04-17 18:52:35

Na pewno się nie załamywać, tylko ćwiczyć, próbować, dasz radę, wierzę w to. Nie poddawaj się! Walcz dalej :)

hiacynta - 2014-04-17 20:34:59

Tak, musisz wierzyć w siebie. Ja jestem w drugim stopniu szkoły muzycznej na skrzypcach, wiem co to wyrzeczenie kosztem tego, że trzeba ćwiczyć. Jednak jak masz pasję, to jesteś szczęśliwy, a jak jesteś szczęśliwy, to robisz to co lubisz (czyli śpiewasz), bo masz w sobie podświadomie motywację do tego. Z pewnością znajdziesz odpowiednie studia muzyczne dla siebie- akademia ma bardzo wysoki poziom, bardzo ciężko by Ci było, jak nie chodziłeś wcześnie do liceum muzycznego. Mam na myśli zaległości z kształcenia słuchu i harmonii (historię muzyki da się nadgonić). Myślę, że odpowiednia dla Ciebie będzie muzykologia. Tam nie będziesz czuł się 'niedokształcony' i nauczysz się wszystkiego, co będziesz później potrzebował. Popytaj się o szczegóły na uczelniach, nie wiem czy nie trzeba zdawać egzaminu wstępnego z fortepianu na muzykoligię :/ (ale to takie podstawy).

Mam nadzieję, że jakoś Ci pomogłam :)
Podstawa- NIE ZAŁAMUJ SIĘ, w końcu Pan jest z Tobą! ;) ;) ;)

Rita - 2014-04-17 22:43:09

Nie od razu Kraków zbudowano. Trzeba ćwiczyć, śpiewać- i tutaj kłania się emisja głosu, nie wiem czy masz dostęp do takich zajęć, ale warto się tym zainteresować, dobrze, jak ktoś na początku poprowadzi Cię, bo potem można już samemu ćwiczyć, jak się wie co i jak. Ale wiem, że praca z głosem to długotrwały proces...
No i myślę, że powinieneś zastanowić się nad tym, czy rzeczywiście tak słabo śpiewasz, jak piszesz. Znam wiele osób, które dobrze śpiewają, ale są święcie przekonane że nie potrafią tego robić. Tutaj może być po prostu niska samoocena, w takim przypadku warto nad nią popracować :) Możesz też poprosić kogoś, kto zna się na śpiewie, żeby posłuchał Cię (na żywo) i szczerze powiedział, co sądzi.
No i właśnie trzecia sprawa: może spróbuj sobie sam odpowiedzieć na pytanie: dlaczego chcę śpiewać, dlaczego mi na tym tak zależy? Dobrze jest być szczerym ze sobą i próbować odkryć swoją motywy, może to pomóc w dążeniu do celu :)

kamciosz95 - 2014-04-17 23:48:24

Strasznie to kocham. Tak mamy w Instytucie emisję głosu- niestety jest jej jednak tylko 45 minut tygodniowo, resztę tygodnia zajmują mało dla mnie ważne przedmioty ( oprócz kształcenia słuchu, harmonii). Są to takie jak dla mnie bezwartościowe zajecia ( psychologia, pedagogika, filozofia ). Są to studia na kierunku edukacja muzyczna która przygotowuje mnie do roli nauczyciela ale ja nie chcę być nauczycielem :/ ( może jeśli mi się nie uda ze śpiewem ale nie odpuszczę tak tego łatwo ). Musiałem tu przyjść bo gdzie indziej na bank by mnie nie przyjęli- tu nawet błem na rezerwie- dlatego tą szkołę traktuję jako umuzykalnienie mnie no ale równolegle chciałbym rozwijać skrzydła w stronę śpiewu. Zawziąłem się że codziennie ćwiczyłem śpiew do tego stopnia że miałem aż 4 guzki na strunach głosowych ( dobrze że wtedy poszedłem do foniatry ). Pani foniatra dała mi skierowanie do logopedy do którego chodzę z chęcią bo wiem że to dobrze wpłynie na moją wymowę i artykulację no i pracujemy tam nad przeponą. Chodzę też na siłownię by te wszytskie mięśnie oddechowe wzmocnić bo lipa trochę z nimi i za mało jest podparcia stąd guzki. Trochę zwariowałem na punkcie śpiewu i można by powiedzieć że robię wszytsko dla śpiewania... Ciężko jest jak nie masz czegoś w sobie a niektóre osoby mają to już od urodzenia- niestety ja to muszę sobie wypracować. Dziś jestem po treningu z trenerem... ledwo zipię taki wycisk :) :)

Siasia - 2014-04-18 22:04:53

Jeżeli chcesz studiować muzykę, skoro jest to Twoją pasją - to idź za tym pragnieniem. Co Ci po studiach, które wydają się być atrakcyjne, skoro nie będziesz na nich szczęśliwy ?

kamciosz95 - 2014-04-22 22:43:59

po nich przynajmniej wychodzi się na ludzi- jak to powiedziała do babci a ja usłyszałem pewna ciocia

kamciosz95 - 2014-04-24 18:18:43

? :)

Rita - 2014-04-24 19:43:52

To może odpuść? Czasem to jest najlepsze rozwiązanie. Sam musisz się zastanowić, czego chcesz i do czego zmierzasz, a potem iść w tym kierunku. Smutne (i jednocześnie przerażające) jest to, że studiujesz to, czego nie chcesz robić w życiu (przynajmniej tak zrozumiałam, że nie chcesz być nauczycielem a do tego przygotowują Cię studia). Czy chcesz zajmować się w życiu śpiewaniem? Czy raczej traktujesz to hobbystycznie i po prostu zależy żeby być najlepszym? Może znasz kogoś, kto śpiewa lepiej i chcesz mu dorównać? Może jesteś perfekcjonistą? Nie odpowiadaj na te pytania na forum, pomysł sobie o tym i sam sobie odpowiedz- szczerze. Trudno coś więcej poradzić, bo nie znam Cię, i myślę, że Ty sam najlepiej znasz swoje motywacje.
Pozdrawiam!

tarasy-egzotyczne.pl https://maszyny-rolnicze-traktory.pl/ fujimc.pl noclegi szczecin