Przywiała mnie tu bezsenna noc, a przywitać się też by trzeba :) Jeśli wytrzymacie z takim wariatem jak ja, będzie mi bardzo miło. Służbowo pedagog specjalny in spe, prywatnie raczkujący ikonograf i naginacz Kanonu pod zaistniałe potrzeby :)

Bezsenne noce, jakie one czasami są potrzebne!
Witaj, napisz coś więcej o swojej pracy - sama chciałam iść na pedagogikę specjalną :-)
no i co to znaczy "naginacz kanonu"? ;-)

Jeszcze sie uczę, więc in spe :D A jak już dobrnę do końca, to będę "człowiek orkiestra od najmłodszych milusińskich". Jak sie bawić, to sie bawić, mieć najbardziej napakowany plan i najwięcej szalonych pomysłów, bo nigdy nie wiadomo, jaki przypadek wpadnie w ręce. Może być autystyk, a może niedowidzieć... Czasem po prostu potrzebować małej pomocy, by wpaść w koleiny prawidłowego rozwoju :)
A że naginacz... Jak od lat siedzę w tematyce ikon i ogólnie pojętego chrześcijańskiego Wschodu, tak nauczyłam się, że czasami trzeba wpisać w Kanon coś nowego. Są nowi święci, czasem ktoś o coś bardzo prosi, a tego jeszcze żadna ręka nie rozpisała. Wtedy jest arcydłuuuuga pogawędka z Najwyższym i konkretnym świętym, czy można podjąć pracę. Najczęściej odpowiedź przychodzi we śnie, czasami w codziennych sytuacjach, wtedy pojawia się szelmowski uśmiech i wchodzę do akcji :D

Witaj, no to zdrowia :)

Witaj Oelko :)

dyżurna Oelka napisał:

Jeśli wytrzymacie z takim wariatem jak ja, będzie mi bardzo miło.

Ja jako moderator tego forum....
a tak na poważnie hahahahahahahahahahahahha :):):):):):):):):):)
kamcia wita na pokładzie :):) Gwarantuję, że jeśli użytkownicy wytrzymali z Kamcią to i z Tobą wytrzymamy :):):):):):):):):)

Czy mogę zapytać co oznacza Twój nick?
No to pytam ;)

A to odnośnie mojej pasji, a raczej bzika. Taka straż ogniowa od wszelkich problemów na rozstawie 1435mm :) Taki mały teatr wyobraźni, żeby źle nie pojąć. kekhem... Jest wieczór. Stoisz człowiecze na peronie z zamkniętymi oczyma pod daszkiem, wsłuchując sie w krople spadającego deszczu. I nagle pojawia się subtelny syk, w nos łaskocze para, pracują tłoki, robi się przyjemnie ciepło. To parowóz, wielka, czarna maszyna, która żyje. Bije od niej nieziemska energia, bo ma duszę. Nie ma się czego bać, przecież jest pod skrzydłami Kasieńki :)

Ciekawa ta pasja :)

musisz być niesamowicie kreatywną osobą! Z chęcią poznałabym Cię w realu!

Witaj :)