Rita - 2013-10-05 11:22:55

Październik- miesiąc różańcowy...

Czym dla Was jest różaniec (oprócz roli... hmm... gadżetowej? W sensie że to zbiór koralików na nitce ;) )?

Mam duży problem z modlitwą różańcową. Ogólnie nie jestem zbyt ,,maryjna", ale odmówienie różańca to dla mnie spore wyzwanie. Pół biedy, jeśli modlę się z kimś, we wspólnocie, ale sama po prostu nie mogę się zmusić, cały czas ,,odlatuję" myślami i nie potrafię się skupić.
Kiedyś ktoś podrzucił mi taki pomysł, żeby każdą ,,Zdrowaśkę" ofiarowywać w intencji konkretnej osoby- i rzeczywiście, to pomaga mi w jako-takim jakościowym odmówieniu różańca.
Może znacie jakieś inne ,,triki" różańcowe? Chciałabym jakoś głębiej wejść w modlitwę różańcową, a nie ograniczać się do bezmyślnego klepania dziesiątków...

kamcia - 2013-10-05 14:20:41

Kiedyś ks. Pawlukiewicz powiedział coś takiego, że różaniec jest takim szarpaniem mamy na sukienkę: mamo kup mi to autko, mamo kup mi to autko, mamo kup mi to autko... Zdrowaś Maryjo, Zdrowaś Maryjo, Zdrowaś Maryjo ... :):):)
Mi pomaga modlitwa np. po łacinie, albo po angielsku :) Odkrywam wtedy nowe znaczenia tzn. to samo znaczenie, ale łatwiej i bardziej do mnie trafia. Np. "o Mój Jezu(...) zachowaj nas od ognia piekielnego(...)" Save us from the fires of hell

i tutaj to angielskie słówko fire. Jakoś mocniej działa.

Po Polsku też, tylko często jak się modle, szczególnie z moją dobrą koleżanką zmieniamy zdania. Np. Zdrowaś Maryjo, pełna łaski, Pan jest z Tobą, Ty jesteś szczęśliwa, błogosławiona .... i to też bardzo pomaga :):):)
hahahah :):):):) może lepiej nie bierzcie we wszystkim przykładu z Kamci. Przede wszystkim rozsądek, patrzcie na wszystko i zastanawiajcie się zanim podejmiecie decyzję :)

hiacynta - 2013-10-05 14:51:00

Moim zdaniem najlepsza w modlitwie różańcowej jest medytacja nad tajemnicami poszczególnych dziesiątek. Jest to trudne i tego uczę się całe życie. Zdrowaś Maryjo jest jakby muzyką w filmie (tłem), która nadaje cały charakter medytacji, a to nad czym rozmyślamy, czyli np. nad Zmartchwychwstaniem Pana Jezusa, jest fundamentem, dzięki czemu coraz bardziej zagłębiamy się w życie Pana Jezusa i prosimy o orędownictwo Jego Matki. Taka modlitwa jest naprawdę wspaniała, choć wymaga dużego skupienia i wprawy. Wyjątkowo rozwija, ubogaca i uwrażliwia :) :D ;)

P.S. Rozmawiałam o tym z moim kierownikiem duchowym i właśnie taki jest prawdziwy-ukryty sens całej tej ''monotonnej'' modlitwy.

weraikon - 2013-10-05 20:40:43

uważam podobnie jak Hiacynta. choć to rzeczywiście trudne. ale mnie wychodzi w ruchu - idę i mówię. pływam i mówię. modlitwa w ruchu. jestem kinestetykiem i ruch pozwala mi się skupić.

siostrzyczka - 2013-10-05 22:21:45

dla mnie różaniec pełni taką funkcję awaryjnej modlitwy, takie koło ratunkowe... tzn. biorę go do ręki wtedy, kiedy mam za dużo myśli w głowie i czuję, że bardziej niż zwykle staram się zagadać Pana Boga i widzę, że kręcę się w kółko wokół siebie samej i nic owocnego z tego nie wyjdzie, wtedy taką moją receptą jest różaniec, bo on pozwala mi uspokoić serce i zwrócić się ku Temu, który jest najważniejszy... jednym ze sposobów na odmawianie różańca z którym spotkałam się kiedyś na rekolekcjach, jest inna forma modlitwy Zdrowaś Maryjo. Tzn. dochodzi się do połowy, czyli "...żywota Twojego Jezus" i potem zamiast kończyć w sposób tradycyjny dodaje się określenie Jezusa, zawsze inne, czyli np. Jezus, Syn Boga Ojca, albo Jezus Miłość mojego życia itd. Sprawia to że po pierwsze przy każdym "zdrowaś" trzeba się zatrzymać, co zapobiega takiemu tradycyjnemu często bezmyślnemu klepaniu różańca, a po drugie (w opozycji do tego, co napisałaś Rita, że nie jesteś zbyt "maryjna" ;)) podkreśla to, że centrum modlitwy różańcowej wbrew pozorom nie jest Maryja, ona jest tylko jak droga, która kieruje nas ku Swojemu Synowi, Ona zwraca nasz wzrok w stronę Jezusa, dlatego też Jego imię jest centralnym i zarazem najważniejszym punktem każdej modlitwy "Zdrowaś Maryjo", a więc i różańcowej... ogólnie ja nie praktykuję tej metody przekształcania modlitwy różańcowej, preferuję standardową formę, szczególnie lubię odmawiać tą modlitwę w ciszy i samotności, ale może akurat komuś to podpasuje ;)

kamisia - 2013-10-10 21:07:15

A ja kiedyś poprosiłam Maryję aby nauczyła mnie modlić się. I wtedy nawet nie pamiętam gdzie chyba w internecie natknęłam się na Nowennę Pompejańską a po niedługim czasie okazało się że moja koleżanka  ma raka. Była wtedy w takim stanie psychiczny, potrzebowała wsparcia i modlitwy, rozpoczęłam wiec Nowennę. Podczas odmawiania różańca dowiedziałam się tyle o sobie i swoich słabościach, o sense cierpienia. Rozmyślanie o życiu Maryi i Jezusa o ich trudach, problemach, bólu i chwale, bo jak niesamowicie musiała wyglądać koronacja Maryi. Tego nawet nie można sobie wyobrazić.

Wszystkim polecam różaniec a jeszcze bardziej Nowennę Pompejańską - najtrudniej podjąć decyzję a łatwiej wytrwać w modlitwie.

czyszczenie instalacji co meble metalowe wodoodporny klej do drewna mata piankowa