- "Furta" http://www.naszepowolanie.pun.pl/index.php - Modlitwa http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewforum.php?id=8 - Różaniec http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=1149 |
Rita - 2013-10-05 11:22:55 |
Październik- miesiąc różańcowy... |
kamcia - 2013-10-05 14:20:41 |
Kiedyś ks. Pawlukiewicz powiedział coś takiego, że różaniec jest takim szarpaniem mamy na sukienkę: mamo kup mi to autko, mamo kup mi to autko, mamo kup mi to autko... Zdrowaś Maryjo, Zdrowaś Maryjo, Zdrowaś Maryjo ... :):):) |
hiacynta - 2013-10-05 14:51:00 |
Moim zdaniem najlepsza w modlitwie różańcowej jest medytacja nad tajemnicami poszczególnych dziesiątek. Jest to trudne i tego uczę się całe życie. Zdrowaś Maryjo jest jakby muzyką w filmie (tłem), która nadaje cały charakter medytacji, a to nad czym rozmyślamy, czyli np. nad Zmartchwychwstaniem Pana Jezusa, jest fundamentem, dzięki czemu coraz bardziej zagłębiamy się w życie Pana Jezusa i prosimy o orędownictwo Jego Matki. Taka modlitwa jest naprawdę wspaniała, choć wymaga dużego skupienia i wprawy. Wyjątkowo rozwija, ubogaca i uwrażliwia :) :D ;) |
weraikon - 2013-10-05 20:40:43 |
uważam podobnie jak Hiacynta. choć to rzeczywiście trudne. ale mnie wychodzi w ruchu - idę i mówię. pływam i mówię. modlitwa w ruchu. jestem kinestetykiem i ruch pozwala mi się skupić. |
siostrzyczka - 2013-10-05 22:21:45 |
dla mnie różaniec pełni taką funkcję awaryjnej modlitwy, takie koło ratunkowe... tzn. biorę go do ręki wtedy, kiedy mam za dużo myśli w głowie i czuję, że bardziej niż zwykle staram się zagadać Pana Boga i widzę, że kręcę się w kółko wokół siebie samej i nic owocnego z tego nie wyjdzie, wtedy taką moją receptą jest różaniec, bo on pozwala mi uspokoić serce i zwrócić się ku Temu, który jest najważniejszy... jednym ze sposobów na odmawianie różańca z którym spotkałam się kiedyś na rekolekcjach, jest inna forma modlitwy Zdrowaś Maryjo. Tzn. dochodzi się do połowy, czyli "...żywota Twojego Jezus" i potem zamiast kończyć w sposób tradycyjny dodaje się określenie Jezusa, zawsze inne, czyli np. Jezus, Syn Boga Ojca, albo Jezus Miłość mojego życia itd. Sprawia to że po pierwsze przy każdym "zdrowaś" trzeba się zatrzymać, co zapobiega takiemu tradycyjnemu często bezmyślnemu klepaniu różańca, a po drugie (w opozycji do tego, co napisałaś Rita, że nie jesteś zbyt "maryjna" ;)) podkreśla to, że centrum modlitwy różańcowej wbrew pozorom nie jest Maryja, ona jest tylko jak droga, która kieruje nas ku Swojemu Synowi, Ona zwraca nasz wzrok w stronę Jezusa, dlatego też Jego imię jest centralnym i zarazem najważniejszym punktem każdej modlitwy "Zdrowaś Maryjo", a więc i różańcowej... ogólnie ja nie praktykuję tej metody przekształcania modlitwy różańcowej, preferuję standardową formę, szczególnie lubię odmawiać tą modlitwę w ciszy i samotności, ale może akurat komuś to podpasuje ;) |
kamisia - 2013-10-10 21:07:15 |
A ja kiedyś poprosiłam Maryję aby nauczyła mnie modlić się. I wtedy nawet nie pamiętam gdzie chyba w internecie natknęłam się na Nowennę Pompejańską a po niedługim czasie okazało się że moja koleżanka ma raka. Była wtedy w takim stanie psychiczny, potrzebowała wsparcia i modlitwy, rozpoczęłam wiec Nowennę. Podczas odmawiania różańca dowiedziałam się tyle o sobie i swoich słabościach, o sense cierpienia. Rozmyślanie o życiu Maryi i Jezusa o ich trudach, problemach, bólu i chwale, bo jak niesamowicie musiała wyglądać koronacja Maryi. Tego nawet nie można sobie wyobrazić. |