intheworld - 2013-10-11 19:32:55

Jutro ide do Kościoła a u spowiedzi byłam ponad tydzien temu i mam tylko 4 grzechy nie sa one ciezkie. Za kazdym razem gdy cos zlego komus zrobilam to przepraszalam.I modle sie codziennie. pytanie brzmi czy.moge jutfo przystapic do komuni??

Shikani - 2013-10-11 19:38:08

Jeżeli są to tak zwane grzechy, które nie wymagają spowiedzi, że tak to ujmę (o czym ty sama/sam wiesz). To w każdym razie mi się wydaje że możesz. Bo podczas mszy św, jest taki moment, kiedy przepraszamy za nie :)

siostrzyczka - 2013-10-11 21:04:57

ostatnio jeden ksiądz powiedział mi, że powinniśmy ufać swojemu sumieniu i jeśli podpowiada nam, że coś co niby jest grzechem lekkim, jest nie do końca ok i nas męczy, to nie powinniśmy przystępować do Komunii... bo czasami może to być kwestia zbyt dużych skrupułów, nad którymi trzeba popracować, bo wcale nie są dobre, a czasami jest rzeczywiście sygnałem, że to, co wydawało nam się grzechem lekkim, w rzeczywistości miało cięższą materię... a to która to jest z tych dwóch sytuacji, weryfikuje się potem przy spowiedzi... dlatego też o tyle cenne jest stała spowiedź u jednego kapłana, wtedy on obserwując duszę jest w stanie lepiej to zweryfikować...

Rita - 2013-10-12 09:39:30

O, to-to, dobrze pisze siostrzyczka- należy podejść do kwestii grzechów ze zdrowym rozsądkiem i rozważyć to w swoim sumieniu, z poprawką na znajomość siebie, swojej tendencji albo do bagatelizowania grzechów, albo do ich wyolbrzymiania.

ministrantka - 2013-10-13 11:32:57

intheworld napisał:

Jutro ide do Kościoła a u spowiedzi byłam ponad tydzien temu i mam tylko 4 grzechy nie sa one ciezkie. Za kazdym razem gdy cos zlego komus zrobilam to przepraszalam.I modle sie codziennie. pytanie brzmi czy.moge jutfo przystapic do komuni??

Skoro piszesz, że nie są ciężkie, to czemu byś nie miała przystąpić do Komunii? Tylko popełnienie grzechu śmiertelnego (czyli świadomie, dobrowolnie i w rzeczy poważnej) wymaga przystąpienia najpierw do spowiedzi.

siostrzyczka napisał:

ostatnio jeden ksiądz powiedział mi, że powinniśmy ufać swojemu sumieniu i jeśli podpowiada nam, że coś co niby jest grzechem lekkim, jest nie do końca ok i nas męczy, to nie powinniśmy przystępować do Komunii...

No widzisz, a mnie uczono (i mój spowiednik też tak twierdzi), że jeśli jest wątpliwość, to nie może to być grzech śmiertelny, ponieważ ten wymaga świadomości, że popełniamy grzech śmiertelny.

Także faktycznie, w razie wątpliwości co do wagi grzechu ostatecznie zawsze należy rozstrzygać we własnym sumieniu, ewentualnie potwierdzać u spowiednika podczas sakramentu pokuty.

Natomiast Intheworld nie ma wątpliwości co do ciężkości grzechu (napisała, że nie są to grzechy ciężkie), zatem nie ma tu co rozstrzygać, tylko biec do Pana Jezusa i przyjmować Go w Komunii :)

kamcia - 2013-10-14 10:39:07

ministrantka napisał:

No widzisz, a mnie uczono (i mój spowiednik też tak twierdzi), że jeśli jest wątpliwość, to nie może to być grzech śmiertelny, ponieważ ten wymaga świadomości, że popełniamy grzech śmiertelny.

Każdy grzech jest świadomy. Jeśli np. jesteś na spotkaniu i wychodząc z niego zabierzesz czyjś długopis i zorientujesz się dopiero po jakimś czasie to nie masz grzechu. Nie jest to kradzież bo zrobiłaś to nieświadomie.
Ale jeśli np. ktoś cie zapyta o której odjeżdża ten autobus, a ty powiesz, że za godzinę, mimo ze wiesz ze odjedzie za 10 minut to masz grzech.
I tu była kradzież, czyli grzech śmiertelny, a tu kłamstwo. Tylko że kradzież nie jest tutaj akurat grzechem bo jest nieświadoma, a kłamstwo było świadome. :)

ministrantka - 2013-10-14 13:14:07

Nie zrozumiałaś mnie, nie pisałam o świadomości popełnienia grzechu, tylko o świadomości popełnienia grzechu śmiertelnego, czyli chodzi o to, by zdawać sobie sprawę, że to jest grzech śmiertelny. Grzech śmiertelny to całkowite odwrócenie się od Boga.

hiacynta - 2013-10-14 13:19:29

Zawsze trzeba też rozstrzygnąć ważność grzech- jak duże szkody on wywołał. Jeśli ktoś ma w miarę dobrze ukształtowane sumienie, to czuje od razu różnicę między grzechem ciężkim al. lekkim.

ministrantka - 2013-10-14 13:26:40

Otóż to, przy choć trochę "zadbanym" sumieniu nie da się "nie zauważyć" popełnienia grzechu śmiertelnego.

www.blogger24.pl