Adamox - 2014-01-05 00:13:05

Witajcie!
Jak myślicie czy warto skupiać się na snach? Szczególnie takich, które poniekąd mogą dotyczyć powołania? Warto je interpretować?

Wirydiana - 2014-01-05 11:26:56

Osobiście nie skupiam się na snach, raczej uważam, że są one wynikiem naszych przeżyć, nie mieszam w to Boga, aczkolwiek nawet w Piśmie Świętym mamy przykłady gdzie Bóg kieruje swoje słowa przez sny. Jednak ja podchodzę do tego z dystansem, skoro dużo rozmyślamy o powołaniu, dużo mamy wątpliwości, dużo czytamy itp. to nic dziwnego, że czasem mamy takie sny nawet o dziwnym zabarwieniu.

Siasia - 2014-01-05 13:22:52

Hm. Tak jak Wirydiana, myślę, że sny raczej są odzwierciedleniem tego, o czym często myślimy, co przeżywamy, co dzieje się w naszym życiu, dlatego pod tym względem trzeba po prostu wrzucić na luz :)

Ana - 2014-01-05 15:35:32

Nie przywiązuje wagi do snów, ale jak zauważyłam w moim życiu też Bóg tak interweniuje by mnie np. pouczyć. :) A tak większość snów wychodzi z naszej podświadomości.

Kasia K - 2014-01-06 13:19:55

W Piśmie św. czytamy o snach proroczych i teraz także Pan Bóg mówi przez sny, On ma wiele sposobów jak dotrzeć do człowieka :). Jeśli dotyka Cię to bardzo i czujesz głęboki pokój w sercu, to może to być taki sen, chociaz czasem możemy być ostrzeżeni przed czymś we śnie... Trzeba pytać Ducha św. o zrozumienie snu, najlepiej przed Najśw. Sakramentem. Polecam książkę: "Duchowy wymiar snów. Jak otworzyć się na głos Boga?" autor: Anselm Grun.

Kartka - 2014-01-14 21:52:46

a ja uważam, że to zależy jaki to jest sen.
może to być wynik przeżywania.. jak i ucieczki wewnętrznej przed czymś np. uczeń uczy się do egzaminu... ale zaniedbuje naukę i śni mu się, że nie zdał matury... wtedy psychika i wnętrze może dawać znaki świadomości tego ucznia... "halo... czas wracać do nauki, gdzie jesteś?"

Jak wiadomo nieświadomość, czyli przestrzeń w nas, to nie tylko sny... ale często zranienia, wspomnienia, pamięć i nasze nawykowe zachowanie, odruchy itp. Przydarzyło mi się parę lat temu... że po rekolekcjach w Salezjańskim Ruchu Ewangelizacyjnym... byłam na rekolekcjach dotyczących Ducha Świętego, Jego darów i posługiwania w Nim... i dopiero po pół roku... Duch Święty zaczął działać bo wcześniej to byłam betonowa :D i pamiętam jak dziś, sen w którym modliłam się wstawienniczo za kimś i jednocześnie zaczęłam modlić się darem modlitwy językami, (którego bałam się wcześniej) a potem jakby to było mało, przebudziłam się... i dalej, w takim samym stylu modliłam się...

Także uważam, że są sny i sny... i tylko zależy... jak Ty się czujesz, czy to jest niepokój, czy spokój...
Zapraszałabym Ciebie byś zaprosił/a Jezusa do tych snów. I potem zacząć obserwować co się zmienia w tych snach...:)

agata93 - 2014-01-17 14:23:21

Adamox miałam parę snów które były przesłaniem Boga w pewien sposób, jeżeli pamiętasz jakiś sen-tzn. że ma on jakieś znaczenie i jeśli pamiętasz o nim mimo że minęło dużo czasu.

Kartka - 2014-01-20 02:18:27

jak to mój kolega ze wspólnoty... stwierdził przedwczoraj... że należy mieć duży dystans ...

co innego... kiedy miało się w snach przekaz by coś zrobić... coś jak Anioł przekazał św. Józefowi... zaopiekować się Maryją i Jezusem...

śnieżynka - 2014-01-20 18:32:04

Ostatnio śnił mi się zbór do którego kiedyś należałam i boję się, że to coś złego mi wywróży :(

Katrine20.05 - 2014-01-20 19:26:03

Pismo Święte ukazuje nam ludzi, którzy wierzą w sny, i nie ma w tym nic złego. Ale z drugiej strony to samo Pismo Święte mówi, żeby być ostrożnym, jeśli chodzi o sny. W Księdze Syracha autor w jednym miejscu ostrzega przed wiarą w sny, a w innym mówi, że istnieją takie sny, które Bóg wysyła jako pewne nawiedzenie. Jak więc traktować sny, by było to zgodne z wiarą i dogmatami? Przykład znajdujemy choćby w Księdze Daniela. Prorok Daniel wezwany do interpretacji snów prosi o czas na modlitwę, jednocześnie zabiegając, by i inni modlili się za niego. Józef Egipski natomiast twierdził, że jeśli pewien sen zsyła Bóg, to i do Niego należy odczytanie (por. Rdz 40, 8). A więc jasne jest, że pojawiają się sny objawiające wolę Boga i nie odczytuje się ich za pomocą jakiegoś sennika, ale na skutek modlitwy, kontemplacji.
Pokój i dobro :)

kamcia - 2014-01-22 10:34:29

Zgadzam się tutaj z niektórymi (nie będę wymieniać nicków bo by mi to tydzień zajęło :) ).
Sny są odzwierciedleniem tego czym żyjemy, co przeżywamy. Jeśli mocno zachwycę się czyimś samochodem, domem, psem czy książką, to mogę być pewna, że przyśni mi się ten dom, książka itd.
Jeżeli natomiast przeżywam coś silnego w drugą stronę np. ktoś jest ciężko chory i ciągle, żyję tym jak on się czuje i ile jeszcze będzie żyć, to też jest duże prawdopodobieństwo, że przyśni mi się, albo jego śmierć, albo właśnie uzdrowienie. Co wcale nie znaczy, że daje nam to Pan Bóg, to po prostu wynik naszego intensywnego myślenia o tych wszystkich sprawach.

Jeśli jest osoba niewierząca np. matka, a jej dziecko jest chore to może jej się przyśnić, że dziecko umarło, co (tak jak z uczniami w poście Katrine20.05) wystraszy tę kobietę i nawet w swej niewierze, pójdzie do kościoła, przeżyje nawrócenie. Wtedy nawet w chwili śmierci dziecka, matka nie będzie sama tylko z Bogiem i może nawet przyczyni się do nawrócenia swoich bliskich... Bóg potrafi wykorzystać każdą sytuację! Tak jak mówił bł. Edmund Bojanowski "Bóg wszystko na dobre obrócić może"

hiacynta - 2014-01-22 13:05:14

Zgadzam się z tym wszystkim co piszecie. Teraz czytam książkę ''Sny księdza Bosko'' może ją znacie. On miał sny prorocze, w co ja kompletnie nie wierzyłam, nie zaczynając czytać. Myślałam, że to są zmyślone rzeczy, ale analizując jego sny, są one ewidentnie pochodzące od Pana Boga. Jedak są to bardzo sporadyczne sprawy, i jeśli ma się jakiś sen dotyczący np. powołania to trzeba go dobrze przeanalizować. Bo jak się o czymś dużo myśli, to potem w nocy często się to śni. Trzeba wziąć wiele rzeczy pod uwagę przy takiej analizie. :)

pojemnik na piasek i sól 250l ingenuity