Katrine20.05 - 2014-01-21 22:48:05

Szukanie Boga, to paląca tęsknota, aby podobać się Bogu. Takiej tęsknoty nigdy nie można zaspokoić. Szukam Boga, ponieważ Bóg wcześniej nas szukał. Szukać Boga, to szukać prawdziwego życia, nie zadowalać się tym, co powierzchowne, czerpać radość z życia. Szukać Boga, to chcieć żyć! Szukać Boga, to ciągle na nowo pytać o Niego. Ale też – zadawać sobie samemu właściwe pytania. Ważne w naszym życiu jest oderwanie się od swoich emocji. To umożliwia odnalezienie Boga. Do Niego prowadzi mnie pytanie o cel mojej drogi.

Jeśli porzucimy poszukiwanie Boga, będziemy się zadowalać błyskotkami, jak syn marnotrawny z Jezusowej przypowieści. Nasz głód zaspokajamy wówczas „strąkami” przeznaczonymi dla świń. Dlaczego nie szukamy Boga? Bo możemy mieć chory obraz Boga. Nie pociąga nas to, co chore. Nie pociąga modlitwa, gdy jesteśmy chorzy. Jak człowiek ma chory obraz Boga, to sam musi być chory. Bowiem od obrazu Boga, zależy obraz samego siebie. Jak przeżywamy naszą relację do Boga, tak też przeżywamy relację w doniesieniu do bliźnich i do siebie.
Poznawać Boga, to doświadczać Go tam, gdzie pozwala się spotkać. Poznawanie łączy się z widzeniem, wyczuwaniem, rozumieniem. Tak jak widzę Boga, tak też widzę siebie. Tak jak doświadczam Boga, tak też przeżywam samego siebie. Jeśli ktoś nie ufa sobie, jeśli ciągle ma odczucie, że nie jest w porządku, że wszystko robi źle – to często temu odpowiada obraz Boga jako podejrzliwego obserwatora, który wszystko widzi i ocenia. Tacy ludzie żyją w ciągłym strachu, że nie są wystarczająco dobrzy. Muszą się ciągle usprawiedliwiać, ponieważ ciągle czują się oceniani. Boga odczuwają nie jako życie, lecz jako utrudnianie życia.
Boga należy szukać we własnym doświadczeniu, zarówno radosnym, jak i trudnym. Boga odkrywamy w sobie tam, gdzie jesteśmy naprawdę żywotni, czujemy że żyjemy, mamy jakąś pasję, nadzieję, sens. Nie musi to wszystko mieć znamienia religijnego, nadprzyrodzonego. Kto nie czuje samego siebie, nie może również czuć Boga. Kto nie doświadczył samego siebie, nie może również doświadczyć Boga. Niektórzy mówią, w zakresie życia duchowego czy moralnego, najczęściej o negatywnych doświadczeniach.

Jakie jest moje doświadczenie dobra, takie będzie doświadczenie Boga.

Pokój i dobro :)


Piszemy skąd wzięliśmy tekst, jeśli nie jest nasz
źródło: http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/ind … 05-01&t=39

przegrywanie vhs pojemnik na piasek i sól 250l usuwanie adblue john deere studio kopiowania ślask archiwizacja pamiątek rodzinnych