Witam proszę o pomoc jest mi potrzebny adres żeby wysłać list do Papieża .
I pewnie gdzieś już to było ale proszę pomóżcie .
Z góry dziękuje

His Holiness, Pope Francis PP.
00120 Via del Pellegrino
Citta del Vaticano

Taki znalazłam :)

Dzieje ja szukałam i nie widziałam . To źle szukałam :)

Haha, ale pocieszny temat :)

wikimiki - co napisałeś/łaś w liście? :)

List oficjalny połączony z proźbą . Bo z tego co wiem to tylko Papież ma taką moc. A ja nie potrafię czekać . Bycie tak o na spotkania mi nie odpowiada . Chce ten etap życia skończyć a zacząć konsekrowany. Bo jak to mi rodzina powiedziała jestem jedną na milion ,która w tak młodym wieku chce . I nie chce skosztować tego życia w rodzinie . Ale jestem pewna że moje miejsce jest w zakonie . Chce służyć  człowiekom . Pomagać na większą skalę niż mąż i dzieci . :)

wikimiki Jedna uwaga, są różne drogi życia, każdy dostał inne powołanie ale jedno nie jest gorsze czy lepsze od innego!!!!!!! One są różne!!!!! Troszkę niepokojące jest to co piszesz i jeszcze jest coś takiego jak pokora :) Poczytaj trochę o różnych świętych, polecam drogę Św. Kamila :) za jego przykładem poszli inni. Nt. powołania pisałam pracę mgr :) Fajnie o powołaniu pisał papiez Grzegorz Wielki polecam, a potem podyskutujemy . A tak poza tym zapytałam prawnika, (prawo kanoniczne) czy papież może wyrazić zgodę i posłuchałam krótkiego wykładu.

Poza tym oficjalnie prośby składa się chyba za pośrednictwem kurii?

No, no wikimiki ta determinacja robi wrażenie. Podziwiam i życzę powodzenia.

kamisia napisał:

No, no wikimiki ta determinacja robi wrażenie. Podziwiam i życzę powodzenia.

Dziękuje za słowa otuchy . Będę walczyć zrobię wszystko co w mojej nocy jeśli dostane odnowę mówi się trudno .
Gdy za trudno powiedzieć trudno . Nie mów zmuś Serce do bicia to stanie się moim motto

też tak kiedyś chciałam zrobić... tzn. pójść do papieża z taką prośbą... uciekłam z domu, by to zrobić, ale duszpasterz powołań mnie cofnął... miałam wtedy 13 lat, pragnienie było wielkie, dzisiaj jest nadal, ale już inaczej na to patrzę, myślę, że czekanie też jest pewnego rodzaju powołaniem, które jest miłe Jezusowi, im bardziej jest bolesne, tym lepiej... ale przykład małej Tereski pociąga do takich zdecydowanych kroków ;)

To się pojawiło w 2011 roku . Od tak miałam i tu bez obrazy z jakąś karmelitanką rozmawiać ona coś tam miała mi wytłumaczyć . Jednak ja byłam na nie ze wszystkim i uciekłam z rozmowy . Nawet nie doszło do naszego spotkania . I gdy tak szukałam czegoś . Chodziłam po Kaliszu wpadłam a raczej Bóg dał Siostrę i dziwny głos będziesz taka jak ona . A janic o niej nie wiedziałam kto to , z jakiego zgromadzenia i najważniejsze to jakąś kpina ja do klasztoru . Długo po tym spotkaniu myślałam . I tak jakoś była ta myśl , ale nie brałam jej pod uwagę . Aż do 2012 gdy na wakacje pojechałam do Paryża . Mijałamtam grupy Zakonnic ,ale to nie było to . I znowu Bóg dał tym razem nowicjuszke ten sam głos <Będziesz taka jak ona >i te same wątpliwości . Dlaczego ? I od nowa myśli a może jednak tym razem myśli zostały i zaczęłam poszukiwania tam jej Siostry z Kalisza . Jednak na marne. Dałam sobie spokój ,ale ten głos nie ! I dopiero w tym roku wiem kim były z jakiego zgromadzenia . 12 stycznia do mojej miejscowości zawitały SIOSTry Nazaretanki . Postanowiłam zapytać i tak samo Silne przeczucie jak to pierwsze w Kaliszu . I tak od słowa do słowa i poszło . Wiem gdzie mnie pan powołuje i odpowiedziałam na jego zaproszenie .

Generalnie z tego co widać z boku naprawdę wynika, że nie jesteś do końca dojrzała :) spójrz z dystansem na swoje posty i tak jak ktoś napisał - więcej pokory...
To wspaniałe, że jak sama piszesz chcesz odpowiedzieć na jego zaproszenie, ale najpierw poczytaj, przemyśl, PRZEMÓDL, nie rób niczego pochopnie, dokształć się trochę i najpierw porusz niższe instancje, a nie od razu do papieża...

A ile masz lat ?

kasia55 napisał:

A ile masz lat ?

Mam 16lat . Pisze dopiero teraz , ponieważ nie było mnie w kraju . A tam miałam wiele spraw do załatwienia i czasu tak jakoś nie zbyt dużo miałam

Pan jest zawsze blisko Ciebie