Kto był- dzielmy się :D
Świadectwo ogólne po 9 latach Lednicy
Po 2 latach przerwy przez pracę w Hiszpanii powróciłam znów nad Lednicę. To był mój 9 raz. Chciałabym się podzielić z Wami świadectwem z Lednicy, która wychowała mnie na drodze wiary. Gdy byłam 1-wszy raz w 2004r. dostawaliśmy pierścień z wyrytą ewangelią wg św. Jana 21,17 kiedy Jezus pyta Szymona Piotra: Czy kochasz Mnie? a on odpowiada: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham. Jezus wtedy zapytał o to także mnie. Od 1-wszej Lednicy minęło kilka lat i teraz widzę, że ten czas był czasem kształtowania mojej wierności Bogu, bo kochać Jezusa, to szukać Go, poznawać i iść za Nim. Pamiętam do tej pory słowa św.Jana Pawła II, które wtedy do nas powiedział: "Nie bójcie się powiedzieć Chrystusowi "TAK", choć to miłość wymagająca, ale nie bójcie się kochać Chrystusa, On 1-wszy nas umiłował do końca". Lednica rozpalała moją wiarę, motywowała do szukania Jezusa, poprzez rekolekcje, formację we wspólnocie, Przystanek Jezus itd. W tym roku szykowałam się na czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego ze wspólnotą, nie brałam Lednicy pod uwagę, aż niechcąco zerknęłam na zdjęcie i opis tegorocznego spotkania, bo ktoś akurat wrzucił na fb jak włączylam komputer, no i jakby strzała pragnienia przeszyła moje serce, to było coraz silniejsze. Teraz wiem dlaczego miałam tam być :). W tym roku Lednica miała 18-tkę, dostawaliśmy lednickie dowody osobiste jako symbol dojrzałości wiary i pierścień z napisem: "W Tobie mam upodobanie" symbolizujący przynależność do Boga Ojca. Także o 15.00 podczas Koronki do MB przed Najśw.Sakramentem zdjęłam stary pierścień, a założyłam nowy- pierścień zaślubin z Panem Jezusem, gdzie odp. Mu "TAK" na pytanie, które otrzymałam podczas modlitwy Pismem św. (Pwt 30,20) czy wybieram drogę z Nim, miłując Pana Boga, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego, bo to jest to życie w błogosławieństwie.
Tegoroczna Lednica
Jeszcze chciałabym się podzielić tym, jak ważne są pragnienia, które rodzą się w naszych sercach. Wiedziałam tylko, że chcę jechać, szukałam w Gorzowie, ale nie było akurat z tych parafii wyjazdu więc ostatnia opcja- pociąg. Zapisałam się indywidualnie, z sekretariatu Lednicy udzielili mi informacji, także już wszystko wiedziałam. Jak już miałam wszystko załatwione, dowiedziałam się od koleżanki, że jest wyjazd z 1 parafii w Gorzowie, gdzie nie szukałam, ale kierowałam się myślą, że Pan Bóg jest tam, gdzie porządek, więc skoro już wiem co i jak, nie będę kombinować. Jak jechałam razem z koleżanką do Gorzowa- ona na wyjazd autobusem, a ja dalej pociągiem, to miałam myśli czy ja dobrze rozeznałam, bo oni będą na polu po 10.00, a ja o 11.08 w Lednogórze, a jeszcze ok. 8km pieszo, ale odrzuciłam te myśli, bo przypomniało mi się, że św. Franciszek często przestrzegał przed zmianą zdania. W Poznaniu dołączyła do mnie dziewczyna, która też jechała sama, także 8km szybko nam zleciało :) Na miejscu okazało się, że Gorzów miał awarię i jeszcze jest w trasie, czyli to, że jechałam pociągiem to był najlepszy wybór, a z powrotem dzięki Panu Bogu, który posłużył się koleżanką wróciłam z Gorzowem, a nawet Agatę (poznaną w pociągu) nasz kierowca podwiózł do Poznania. Wniosek: Jeśli czujesz dobre pragnienie w sercu- idź za nim i nie martw się o nic. Zaufaj Temu, który rozpala Twoje serce. Ty tylko zrób krok, a On zajmie się resztą. Ta Lednica nauczyła nas tego, bo dzięki Bogu nie musiałyśmy iść pieszo w nocy, czekać na pociąg i zasnąć w nim, bo do domu daleko.
To był czas łask: -podczas spowiedzi św.- namaszczenie olejem mocy i radości pobłogosławionym przez Papieża Franciszka -1-wszy raz szłam w procesji Lednickiej -spotkanie "Barki- pomocy powołaniowej"- było wspaniale! :D -Msza św. -odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych -poświęcenie pierścieni -Adoracja NS, pokój serca i ta cisza... Ten, dla Którego jesteśmy, jest pośród nas :heart: -Wybór Chrystusa i wiele innych rzeczy. O 24.45- przejście przez Rybę i wyjście do autobusu.
Bogu niech będą dzięki!!! :D
A teraz w niedzielę czeka mnie zadanie, opowiedzieć o Lednicy zamiast kazania na Mszy św. młodzieżowej. Proszę, pomódlcie się za mnie, by to, co powiem trafiło do ludzkich serc i zachęciło młodych na kolejne spotkanie, być może już z mojej parafii ;)
|