Małgonia - 2015-09-07 16:30:12

Chciałabym zadać Wam pytanie (nie znalazłam podobnego wątku - jeśli jednak istnieje, to przepraszam za powtórzenie). Od czego zacząć? Mam na myśli od czego zacząć poszukiwania i wstępowanie na drogę powołania do życia zakonnego? Jeśli chodzi o moją sytuację, to mam poczucie, że Bóg chce mnie w zakonie klauzurowym. Rozczytałam się o różnych zakonach klauzurowych, zachwycając się jednymi i odrzucając inne, aż w końcu poczułam - głęboko, żywo i radośnie: KARMELITANKI. KARMELITANKI BOSE. Później pojawiło się pytanie: gdzie? I popatrzyłam na kwestię miejsca z perspektywy moich upodobań. Myślę, że to był błąd. Myślę, że mam służyć w miejscu, gdzie żyję. To jest moja ziemia. To jest mój dom. Moje powołanie. Tak więc, w chwili obecnej mam bardziej sprecyzowany wybór. Problem jednak pojawia się w momencie, kiedy myślę o tym, że powinnam zrobić coś dalej. Nie wiem, czy powinnam pojechać na jakieś rekolekcje rozeznawania drogi życia i czy może po prostu napisać na sióstr, przedstawić sytuację, zapytać, czy mogę przyjechać? Jak to wygląda u Was? Czy od razu wiedziałyście co zrobić z myślami o powołaniu? Przyznam jeszcze, że ta sytuacja powołania jest dla mnie nowa, zaskakująca i dlatego z jednej strony odczuwam lęk przed tym, co dalej... Bo czuję, że moje życie ulegnie diametralnej zmianie.

Wirydiana - 2015-09-07 21:21:37

Kochana to normalne, że odczuwasz lęk...
Ja już trochę przeszłam więc chętnie się podzielę z Tobą moimi doświadczeniami...
Jak najbardziej polecam Ci pojechać na rekolekcje rozeznające do Sióstr lub indywidualne dni skupienia...To, że będziesz w nich uczestniczyć do niczego absolutnie Cię nie zobowiązuje...to nie jest tak, że pojedziesz tam i będziesz musiała zostać :) albo podjąć ostateczną decyzję...Nie, absolutnie nie...I warto takie rekolekcje powtarzać co jakiś czas...oczywiście warto porozmawiać również z Siostrą referentką od powołań...na pewno takową tam mają...opowie Ci o życiu Sióstr, warunkach, w założycielu...o zgromadzeniu w ogóle...Ty będziesz mogła spytać o co tylko chcesz...przypatrzysz się życiu Sióstr...

Oczywiście polecam również intensywną modlitwę do Ducha Świętego, żeby pokierował Twoimi myślami i dał dobre natchnienia...Ogromną pomocą jest także stały spowiednik lub kierownik duchowy...ale ciężko takich znaleźć, przynajmniej może ja nie miałam szczęścia...

Ja jadę teraz na rekolekcje ignacjańskie...może tam usłyszę wyraźniejszy głos Boga...polecam Ci także taką formę rekolekcji...w milczeniu, dzięki którym można wsłuchać się w głos swojego serca i głos Bożego wołania...Odwagi życzę...

ministrantka - 2015-09-08 11:00:18

Wiesz, u Karmelitanek Bosych jest tak, że w pewnym sensie każdy dom rządzi się własnymi prawami, oczywiście w ramach Reguły, więc najlepiej kontaktować się z tym konkretnym domem - czy są miejsca, jak wygląda życie sióstr itp. W jednych domach siostry organizują dni skupienia, w innych nie, więc pewnie zaproponują Ci indywidualny pobyt. Grunt to skontaktować się, zapytać, przyjechać, zobaczyć, zakochać się ;)
Z zewnątrz wprawdzie niezbyt poznasz życie sióstr, ale -  ile mi wiadomo - w większości, jeżeli nie we wszystkich polskich domach Karmelitanek Bosych obecnie praktykuje się aspirat, czyli już na dalszym etapie rozeznawania kandydatka przyjeżdża na 3 miesiące i mieszka już wtedy w klauzurze, poznaje życie sióstr "od środka", po czym obowiązkowo wraca do domu i dopiero wtedy zarówno kandydatka, jak i wspólnota podejmują decyzję czy chcą być razem :) Także będziesz miała jeszcze sporo czasu, by powołanie rozeznawać i weryfikować! Odwagi, zrób pierwszy krok, skontaktuj się z siostrami i niech Pan Bóg Cię prowadzi :)

Małgonia - 2015-09-09 21:52:40

Dziękuję :* Na pewno z tych rad skorzystam.

ministrantka - "(...) najlepiej kontaktować się z tym konkretnym domem - czy są miejsca..." - nawet nie pomyślałam o tym, że może nie być miejsca... Ufam, że jeśli to dla mnie, to i miejsce się znajdzie. :)

Wirydiana - owocnych rekolekcji! Słyszałam o rekolekcjach ignacjańskich, ale nigdy nie byłam. Może na początek spróbuję wybrać się na jakieś do sióstr.

Dobrze, że istnieje takie forum. Dobrze, że jesteście! :) :) :) Niech Dobry Pan Bóg dalej nas wszystkich tak pięknie prowadzi!

ministrantka - 2015-09-10 13:35:22

Małgonia napisał:

ministrantka - "(...) najlepiej kontaktować się z tym konkretnym domem - czy są miejsca..." - nawet nie pomyślałam o tym, że może nie być miejsca... Ufam, że jeśli to dla mnie, to i miejsce się znajdzie. :)

W jednym domu może być maksymalnie 21 sióstr. Jeżeli jest "komplet", to siostry mogą zaproponować inny dom lub podjąć decyzję o utworzeniu fundacji - wtedy przez jakiś czas mogą przyjmować "ponadnormatywne" kandydatki i tymczasowo może być więcej sióstr, także nie martw się, Pan Bóg zawsze znajdzie najlepsze wyjście :)

naszepowolanie.pun.pl