Kasia K - 2009-05-17 23:13:55

Przechodząc koło Kościoła czy przydrożnego Krzyża powinno się przeżegnać,bo w ten sposób wyrażamy naszą wiarę, przynależność do Jezusa, ok.,ale czasem tak się zastanawiam, czy to nie jest na pokaz,czy tak powinno być? Jadąc np.samochodem i mijając co kawałek Krzyże,trzebaby było co chwilę machać ręką :stupid:,a przecież chyba nie o to chodzi,powinno się wtedy w myślach przeżegnać? Tak patrząc na ludzi przechodzących koło Kościoła,żadko co widzę,by czynili znak Krzyża.Co o tym myślicie? :)

Szukająca - 2009-05-18 06:09:04

Jak byłam mała to po tym jak ksiądz mówił o tym na kazaniu patrzałam czy nikt nie patrzy i się przeżegnałam zawsze. Bardzo mnie uderzyły słowa księdza. Teraz przechodząc np. koło Kościoła myślę o tym, ale 'nie wymachuję ręką'. Ostatnio jak jechałam autobusem Pani siedząca koło mnie jak przejeżdżaliśmy koło Kościoła ściągnęła rękawiczkę i się przeżegnała. Zwróciłam uwagę, bo już tak mam, że jak coś się gdzieś rusza to automatycznie mi tam oczy lecą... :)

boza_tancerka - 2009-05-18 09:21:58

Ja robię znak krzyża gdy mijam kościoły a akt strzelisty gdy krzyż, bo krzyże rzeczywiście sąco kawałek i czasami fizycznie nie jest możliwe by uczynic znak krzyża- gdy ma się zajęte ręce, myślę jednak, że nie ma tu jakiejs recepty, że powinno byc tak i tak, po prostu powinno byc tak jak ze znajomym którego spotykamy w ciągu dnia - za każdym razem go witamy i cieszymy się , że go widzimy, tak samo jest z Jezusem.

boza_tancerka - 2009-05-18 13:36:06

No właśnie fizycznie zajęte ręce nie zajmują wymiaru duchowego znaku krzyża, ale tu chodzi o motywację, czy wybieram wymiar duchowy bo wstydzę się uczynic rękoma znak krzyża, czy naprawdę nie mogę, ale na to odpowiada sobie każdy sam we własnym sercu. Mam w moich papierach  notatki z konferencji właśnie o znakach zewnętrznych religijnosci i jest tam o znaku krzyża, ale akurat mam sesję więc nie wiem kiedy będę mogła to odszukac, bo trochę tego mam:-)

Agnieszka - 2009-05-18 13:52:37

Podpisuję się pod słowami Bożej Tancerki, tylko chce jeszcze dodać, że kiedy mamy możliwość, przechodząc, bądź przejeżdżając, obok Kościoła myślę, że warto uczynić znak Krzyża. To też takie nasze świadectwo, że jednak się nie wstydzimy i można w ten sposób wzbudzić odwagę w innych osobach...

Służebnica Pana - 2009-05-18 15:02:50

ja też za każdym razem gdy mijam krzyż czy kościół staram się czynić znak krzyża jeśli nie mam możliwości zawsze robię to w myśli.Takpozytywnie się naładowuje gdy widzę  np. jadąc autobusem kierowca przy kościele ściąga czapkę lub robi znak krzyża, dla mnie to jest coś pięknego aż brak mi słów by to opisać :)

boza_tancerka - 2009-05-18 15:30:54

no to właśnie to cały czas piszemy, że wszystko zależy od osoby i że zarówno wymiar duchowy jak i zewnętrzny jest ważny, ale w konkretnym odniesieniu.

siostrzyczka - 2009-05-19 09:59:17

ja robię znak krzyża kiedy mijam Kościół, ale nie zawsze... bo np. bezpośrednio koło mojej szkoły jest kościół i jest on dla mnie  czymś tak naturalnym, że zapominam... tak samo Kościół gdzie chodzę do oratorium... w sumie oratorium jest pod Kościołem... nie zwracam wtedy na to uwagi, ulatuje mi to... czasami zdarza mi się wstąpić choć na chwilę do środka się pomodlić, ale czasami po prostu go mijam tak bez niczego...

Szukająca - 2009-05-19 15:37:09

jak idę koło jakiegoś np. Kościoła to właśnie myślę, czy powinnam się przeżegnać czy nie? Zostaję tylko na tych myślach- nic nie robiąc fizycznie. Ale jednak za każdym razem mnie to gryzie :P. Zostawię to jak jest. Nie chcę się zbyt wyróżniać z tłumu, chociaż i tak czuję, że wszyscy na mnie dziwnie patrzą :).

Kasia K - 2009-05-25 12:59:58

Ja koło Kościołów żegnam się,ale np.przy Krzyżach na drodze to nie zawsze, jak są co kawałek to tylko pochylam lekko głowę. Coś mi się zdaje,że trzebabędzie pomęczyć księdza na rekolekcjach :P.

http://www.informacjegdansk.pl/ III NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU 3 III 2024