- "Furta" http://www.naszepowolanie.pun.pl/index.php - Pogadanki nie zwiazane z niczym http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewforum.php?id=11 - Opowiadania http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=21 |
Tereska - 2008-09-22 06:23:46 |
Proponuje taka zabawê w tworzenie naszego opowiadania to znaczy kto¶ zaczyna opowiadanie a potem dopisujemy po nastêpnym zdaniu . A wiec pozwolê sobie zacz±æ. "Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek." i teraz kto¶ daje ci±g dalszy i tak dalej i tak dalej |
Caritas - 2008-09-22 14:14:19 |
Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter |
Rita - 2008-09-22 16:37:29 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. |
¦liwka - 2008-09-22 18:11:14 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. |
Caritas - 2008-09-22 18:33:22 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. |
¦liwka - 2008-09-22 18:37:58 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. (:P) |
Caritas - 2008-09-22 18:45:22 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo... |
Rita - 2008-09-22 18:52:55 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. |
Caritas - 2008-09-22 18:59:12 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z... |
Rita - 2008-09-22 19:11:12 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê ¿e.... |
Caritas - 2008-09-22 19:21:42 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili... |
Tereska - 2008-09-23 17:20:06 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali... |
Caritas - 2008-09-23 17:28:45 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej... |
Tereska - 2008-09-24 13:59:26 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo nie zamê¿nych kuzynek postanowili wiêc |
Caritas - 2008-09-24 14:14:45 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e... |
Tereska - 2009-01-10 17:09:06 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te wlasnie przyjechaly do nich w odwiedziny i widzac ich .... |
Rita - 2009-01-10 17:27:13 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te wlasnie przyjechaly do nich w odwiedziny i widzac ich wywo³a³o to u nich szok. |
Tereska - 2009-01-10 17:34:41 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te wlasnie przyjechaly do nich w odwiedziny i widzac ich wywo³a³o to u nich szok poniewaz nigdy nie widzialy tylu mezczyzn naraz. Postanowily poprosic ich... |
Caritas - 2009-01-11 12:55:18 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t... |
fado - 2009-01-11 13:01:37 |
z ca³ym szacunkiem ale waszych 40facetów z niezameznymi kuzynkami chcecie wyswataæ? kuzyn i kuzynka? rozumiem ze to opowiadanie na granicy fantastyki ale bez przesady |
Tereska - 2009-01-11 13:23:40 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmila wiec swojemu ojcu ze... |
Rita - 2009-01-11 13:55:55 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec... |
Caritas - 2009-01-11 14:03:34 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec bardzo siê ucieszy³ i pocz±³ przygotowywaæ jej wyprawkê. Gdy ju¿ wyje¿d¿a³a... |
fado - 2009-01-11 14:03:58 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce.... |
Tereska - 2009-01-11 16:01:40 |
fado troche to inaczej szlo ale niech juz bedzie :D :angel: |
fado - 2009-01-11 16:39:42 |
przepraszam nie mia³am jeszcze postu wcze¶niejszego |
Rita - 2009-01-13 17:23:17 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i .... |
Tereska - 2009-01-13 17:28:46 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - .... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-13 17:30:41 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo... |
Tereska - 2009-01-14 07:07:14 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie.... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-14 10:58:50 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie..... |
Tereska - 2009-01-14 14:30:26 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil... |
Kila - 2009-01-14 14:41:54 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak... |
Rita - 2009-01-14 16:12:51 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-14 17:45:15 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a... |
siostrzyczka - 2009-01-15 12:26:11 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze :P) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³ao jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-15 12:35:37 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszla wiec do kraju o ktorym slyszala ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiadla do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierzala wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafila na nie duza osade a wrecz jedno igloo w ktorom zamieszkiwal wygnaniec i uciekajacy przed sprawiedliwoscia za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawedke przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze ESkimos poprosil, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³ao jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Rita - 2009-01-15 17:57:28 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiad³a do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie duza osadê a wrêcz jedno igloo w ktorym zamieszkiwal wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
fado - 2009-01-15 19:36:46 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiad³a do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie duza osadê a wrêcz jedno igloo w ktorym zamieszkiwal wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-15 19:46:46 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowala ze nie ozeni sie z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wystapi³a, okaza³o sie ze to nie jej miejsce. Postanowila poszukac go podrozujac po swiecie. Tak trafila do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³a¶n± firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowila sobie znalesc bogatego malzonka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada pieknych i zamoznych mezczyzn. Tak wiec wsiad³a do pociagu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzdluz i wszesz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie duza osadê a wrêcz jedno igloo w ktorym zamieszkiwal wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Caritas - 2009-01-15 19:52:32 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-15 19:59:30 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Caritas - 2009-01-15 21:57:20 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Tereska - 2009-01-16 06:49:55 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-16 12:19:42 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Rita - 2009-01-16 17:10:22 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Tereska - 2009-01-16 19:13:08 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Rita - 2009-01-16 22:05:09 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-17 10:09:46 |
Ale niektórzy maj± wyobra¼nie.... :P |
Tereska - 2009-01-17 11:20:27 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Caritas - 2009-01-17 12:58:25 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
fado - 2009-01-17 21:55:05 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Tereska - 2009-01-18 07:42:46 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-18 10:59:48 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Tereska - 2009-01-18 11:14:55 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Rita - 2009-01-18 15:52:47 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Tereska - 2009-01-18 16:11:55 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-18 19:11:07 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Rita - 2009-01-18 19:15:53 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-18 19:33:31 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Caritas - 2009-01-18 22:05:08 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-19 12:30:39 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Rita - 2009-01-19 16:24:22 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-19 18:48:44 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Caritas - 2009-01-19 19:11:14 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-19 19:33:51 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Rita - 2009-01-19 19:41:38 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-19 19:44:35 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Caritas - 2009-01-19 20:21:43 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-19 20:49:44 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Caritas - 2009-01-19 21:09:46 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Rita - 2009-01-20 18:09:59 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-20 20:37:23 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Caritas - 2009-01-22 17:53:24 |
Za morzem i siedmioma lasami mieszka³ pewien cz³owiek. Ten cz³owiek by³ bardzo brzydki, ale mia³ dobry charakter. Pracowa³ solidnie i uczciwe i mimo zewnêtrznej brzydoty by³ szanowanym cz³owiekiem. By³ niestety tak¿e ubogi, bo mia³ do utrzymania czterdzie¶cioro swoich dzieci. Niestety musi utrzymaæ tych "czterdziestu rozbójników" sam, bo jego ¿ona w³a¶nie zostawi³a go dla m³odszego. Ale ¿eby sprawiedliwo¶ci sta³o siê zado¶æ, m³odszy kochane ¿ony brzydkiego cz³owieka, z dnia na dzieñ kurczy³ siê, wiêc ostatecznie niewierna ¿ona zosta³a z niczym. Chcia³a wiêc wróciæ do pozostawionej rodziny, ale niestety brzydki dobry cz³owiek nie chcia³ jej przyj±æ, bo nie potrafi³ jej ponownie zaufaæ. I mia³ racjê. W tym czasie ca³a czterdziestka, z których wielu by³o ju¿ niem³odych, trafi³a na spotkanie ludzi zwi±zanych z produkcj± czechos³owackich filmów animowanych. Przypadkowo dowiedzieli siê, ¿e Czechos³owacja ju¿ nie jest Czechos³owacj±, ale Czechami i S³owacj±. Wywo³a³o to u nich ogromne zdziwienie i postanowili ze znajda sobie ¿onê w Czechach. Pojechali tam a na miejscu zastali spo³eczeñstwo z³o¿one z samych facetów. Pocz±tkowo nieco ich to przygnêbi³o, ale pó¼niej zorientowali siê ze maja sporo niezamê¿nych kuzynek postanowili wiêc wróciæ do swojego miasteczka i wypytaæ swojego ojca o kontakty do nich. Ojciec powiedzia³, ¿e kuzynki te w³a¶nie przyjecha³y do nich w odwiedziny i widz±c ich wywo³a³o to u nich szok poniewa¿ nigdy nie widzia³y tylu mê¿czyzn naraz. Postanowi³y poprosiæ ich o zorganizowanie losowania, która dla kogo. Wysz³o na to, ¿e jedna z dziewcz±t zaprotestowa³a ze nie o¿eni siê z kuzynem. Oznajmi³a wiec swojemu ojcu ze chce wst±piæ do klasztoru. Ojciec nie mia³ nic przeciwko, pob³ogos³awi³ córkê i ta wst±pi³a do klasztoru, jednak po 2 miesi±cach wyst±pi³a, okaza³o siê ze to nie jej miejsce. Postanowi³a poszukaæ go podró¿uj±c po ¶wiecie. Tak trafi³a do Holandii gdzie zajê³a siê wyrobem ¿ó³tego sera. Na pocz±tku pracowa³a w jednym z gospodarstw, a z czasem za³o¿y³a w³asna firmê,jednak.nied³ugo potem firma splajtowa³a. Zaci±gnê³a na swoj± firmê ogromne d³ugi i w tej sytuacji postanowi³a sobie znale¼æ bogatego ma³¿onka. Wyruszy³a wiec do kraju o którym s³ysza³a ze posiada piêknych i zamo¿nych mê¿czyzn. Tak wiec wsiad³a do poci±gu relacji Holandia - ....Grenlandia i uda³± siê tam z nadziej± na lepsze ¿ycie z Eskimosami i pingwinami. Mia³o to byæ ¿ycie bogate uczuciowo. Z taka nadzieje przemierza³a wzd³u¿ i wszerz ziemie grenlandzkie. Dopiero po kilku dniach natrafi³a na nie du¿± osadê a wrêcz jedno igloo w którym zamieszkiwa³ wygnaniec i uciekaj±cy przed sprawiedliwo¶ci± za uczestnictwo i spowodowanie bójki z stadem pingwinów. Wygnaniec by³ bardzo urodziwy mimo swojego karze³kowatego wzrostu. Zaprosi³ j± do siebie na pogawêdkê przy malutkim ognisku i zimnej herbatce. Oboje byli w sobie tak zauroczeni ze Eskimos poprosi³, by zosta³a z nim na zawsze. Ona jednak postanowi³a wyruszyæ w dalsz± drogê. Wiedzia³a, ¿e ten zwi±zek jest bez szans bo nie by³a przystosowana klimatycznie.Dlatego wziê³a nogi za pas i czym prêdzej pogna³a do pozosta³ych (igl?igiel?iglo? nie mam pojêcia jak siê to pisze ) by powiadomiæ ich o swoim postanowieniu: zdecydowa³a siê wróciæ do Europy, poniewa¿ brakowa³o jej blisko¶ci zwierz±t domowych. Jednak po przyje¼dzie do rodzinnego miasteczka |
Tereska - 2009-01-22 18:33:23 |
POzwole sobie skrocic poczatek zeby nie bylo takie dlugie |
Rita - 2009-01-22 18:38:21 |
Nastêpnym zadaniem by³o wytrzymanie próby spêdzenia nocy poza iglem. Na dworze by³o -50 stopni C. |
Caritas - 2009-01-22 19:21:57 |
Nastêpnym zadaniem by³o wytrzymanie próby spêdzenia nocy poza iglem. Na dworze by³o -50 stopni C. |
Tereska - 2009-01-23 14:15:29 |
Nastêpnym zadaniem by³o wytrzymanie próby spêdzenia nocy poza iglem. Na dworze by³o -50 stopni C. |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-23 17:26:12 |
Nastêpnym zadaniem by³o wytrzymanie próby spêdzenia nocy poza iglem. Na dworze by³o -50 stopni C. |
Rita - 2009-01-23 18:09:31 |
Nastêpnym zadaniem by³o wytrzymanie próby spêdzenia nocy poza iglem. Na dworze by³o -50 stopni C. |
Tereska - 2009-01-23 18:33:39 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powaznej klotni do ktorej wlaczyl sie Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. TRwalo to dobre pol godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Caritas - 2009-01-24 12:03:15 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Rita - 2009-01-24 15:14:23 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Tereska - 2009-01-26 15:33:19 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Rita - 2009-01-27 19:22:11 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Tereska - 2009-01-28 07:40:37 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Caritas - 2009-01-28 20:04:54 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Rita - 2009-01-28 20:11:25 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Caritas - 2009-01-28 20:15:14 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Caritas - 2009-01-28 20:19:29 |
eee... by³am pierwsza.... :P |
Rita - 2009-02-03 22:12:09 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Caritas - 2009-02-04 13:12:10 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-04 17:24:04 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Caritas - 2009-02-04 17:54:51 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Rita - 2009-02-04 17:56:06 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Caritas - 2009-02-04 18:01:37 |
Spakowa³ wiec swoje cieple futerka i ruszy³ do Polski. Podro¿ przebieg³a by bez problemy gdyby nie pewien incydent na lotnisku a mianowicie, gdy dotar³ na Okêcie spotka³ tam pewn± staruszkê, która by³a bardzo niepozorn± kobiet±. Chodzi³a sama jedna i u¶miecha³a siê do przechodniów. Ale to tylko pozory. Tak naprawdê szuka³a bogatego mê¿a i nie mia³o dla niej znaczenia kim mia³ byæ ma³¿onek gdy¿ dla niej wa¿ne by³o tylko pieni±dze. A ze nasz Eskimos dosta³ w spadku du¿e pieni±dze, to od razu staruszka zwróci³a na niego uwagê. Aby jako¶ zacz±æ znajomo¶æ postanowi³a zaprosiæ eskimoska do gor±cej sauny która by trochê oswoi³a eskimoska z ciep³ymi temperaturami. Niestety gdy Eskimos wzeszed³ do sauny dosta³ szoku termicznego i natychmiast zosta³ przewieziony do szpitala, który by³ 5 km dalej. W szpitalu staruszka dowiedzia³a siê, ¿e niestety szanse na prze¿ycie Eskimosa s± niewielkie. Postanowi³a sprowadziæ jasnowidza, gdy¿ mia³a chrapkê na pieni±dze eskimoska. Jasnowidz nie da³ nadziei na prze¿ycie.Uszczê¶liwiona kobieta jak najszybciej zorganizowa³ uroczysto¶ci ¶lubne. Ju¿ nie mog³a doczekaæ siê kiedy zostanie wdow±. Ale ¿e jasnowidzom czêsto zdarza siê pomyliæ, zaraz po ¶lubie pacjent poczu³ siê lepiej... Gdy odzyska³ przytomno¶æ i czym prêdzej powróci³ do dawnej formy.A na dodatek otrzyma³ niezwyk³y dar czytania w my¶lach ludzkich. Odt±d ¿ycie Eskimosa zmieni³o siê o 180 stopni. Jednak by³o co¶ co go bardzo trapi³o.Czêsto gdy czyta³ w cudzych my¶lach widzia³ ludzk± ob³udê, a nic nie móg³ z tym zrobiæ, bo gdyby wyda³ siê,¿e ma taki dar spalono by Go na stosie. Tak wiêc po powrocie do formy pazerna staruszka stwierdzi³a, ¿e na kij jej taki m±¿ (na szczê¶cie jeszcze nie dosz³o do za¶lubin) i czym prêdzej odwo³a³a ksiêdza i czym prêdzej wygna³a Eskimosa. Teraz zosta³ on bez dachu nad g³ow± i postanowi³ wyruszyæ w podró¿ autostopem po Europie. Po przejechaniu tysiêcy kilometrów znalaz³ wspania³e miejsce , raj na ziemi. By³o tam pe³no bajkowych stworków, takich jak Kubusie Puchatki, Myszki Miki i Rudolfy Czerwononose. W³a¶nie z jednym z tych ostatnich nawi±za³ bli¿sz± znajomo¶æ. Dowiedzia³ siê od niego, ¿e ¶w.Miko³aj tak naprawdê jest Eskimosem i dlatego obra³ sobie zimow± porê na rozdawanie prezentów. Nastêpnie zaprowadzi³ go do takiego pomieszczenia, gdzie zebrani byli pos³owie sejmu bajkowej krainy. Obradowali w³a¶nie nad now± konstytucja krainy. Widz±c Eskimosa pomy¶leli,¿e mo¿na go zaanga¿owaæ do nowego projektu ¶w. Miko³aja, który polega³ na roz³o¿eniu rozwo¿enia prezentów w dwana¶cie nocy w roku. Powiedzieli o tym Miko³ajowi, co nie za bardo mu siê podoba³o bo mimo swej dobroduszno¶ci by³ bardzo pyszny i nie chcia³ siê dzieliæ swoimi zas³ugami. Eskimos znaj±c jego my¶li oznajmi³ mu ¿e dzieci i tak nie wierz± w to, ¿e Miko³aj przynosi podarunki. Miko³aj by³ zszokowany i bardzo siê obrazi³ na Eskimosa. Dosz³o miêdzy nimi do bójki i powa¿nej k³ótni do której w³±czy³ siê Pluto, Calineczka, Myszka Miki, Flinstonowie Czesio i inni. Trwa³o to dobre pól godziny i pewno trwa³oby d³u¿ej gdyby nie to,¿e Bóg wkroczy³ I rozdzieli³ sk³ócone osoby... NA nowo zapanowa³ ³ad i harmonia. |
Tereska - 2009-02-05 10:42:20 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiadl na laweczce zalamany i bez pieniedzy oraz perspektyw dosiadl sie doniego pewien ksiadz ktory... |
Caritas - 2009-02-05 10:47:10 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-07 10:32:15 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e.... |
Tereska - 2009-02-07 14:04:39 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi sie ochrzcic i zostanie ksiedzem. Tak wiec przystapil na nauki ktore |
Caritas - 2009-02-07 15:28:53 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-07 16:50:57 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna... |
Rita - 2009-02-07 21:04:23 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos.... |
Caritas - 2009-02-07 22:08:49 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo... |
Tereska - 2009-02-08 14:34:53 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo poznal piekna eskimoske ktora sie w nim zakochala. Wiedzial ze powinien jej jakos wytlumaczyc ze nie moga byc razem jednak ona... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-08 18:20:59 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo poznal piekna eskimoske ktora sie w nim zakochala. Wiedzial ze powinien jej jakos wytlumaczyc ze nie moga byc razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³±¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³... |
Tereska - 2009-02-08 19:06:21 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo poznal piekna eskimoske ktora sie w nim zakochala. Wiedzial ze powinien jej jakos wytlumaczyc ze nie moga byc razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³±¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzac i nie kusic siostry. Duzo slyszal o misjach w Afryce tak wiec wyruszyl na czarny kontynent. Napotkal jednak male trudnosci gdyz.... |
Rita - 2009-02-09 11:16:29 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo poznal piekna eskimoske ktora sie w nim zakochala. Wiedzial ze powinien jej jakos wytlumaczyc ze nie moga byc razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³±¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzac i nie kusic siostry. Duzo slyszal o misjach w Afryce tak wiec wyruszyl na czarny kontynent. Napotkal jednak male trudnosci gdyz po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego... |
Caritas - 2009-02-09 13:59:44 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i... |
Rita - 2009-02-09 19:35:50 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje... |
Caritas - 2009-02-09 19:38:06 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³... |
Rita - 2009-02-09 19:46:56 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³... |
Caritas - 2009-02-09 19:48:26 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu... |
Rita - 2009-02-10 19:36:05 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-10 19:40:27 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jesgo powo³±niem jestb s³u¿ba Bogu.On... |
Caritas - 2009-02-10 22:17:54 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... :P) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-11 08:41:11 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg.... |
Rita - 2009-02-11 17:59:14 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-13 22:24:50 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak.... |
Tereska - 2009-02-13 22:29:26 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-13 22:30:14 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia.... |
Tereska - 2009-02-13 22:45:36 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia i tak sie na niego zagapi³a ¿e wpadla na s³up. Punk zawióz³ j± do szpitala jednak.. |
Rita - 2009-02-14 18:27:16 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia i tak sie na niego zagapi³a ¿e wpadla na s³up. Punk zawióz³ j± do szpitala jednak niestety, biedaczka nie prze¿y³a. |
carla - 2009-02-15 13:36:38 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia i tak sie na niego zagapi³a ¿e wpadla na s³up. Punk zawióz³ j± do szpitala jednak niestety, biedaczka nie prze¿y³a. |
Tereska - 2009-02-15 15:04:55 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia i tak sie na niego zagapi³a ¿e wpadla na s³up. Punk zawióz³ j± do szpitala jednak niestety, biedaczka nie prze¿y³a. |
Rita - 2009-02-15 17:27:41 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia i tak sie na niego zagapi³a ¿e wpadla na s³up. Punk zawióz³ j± do szpitala jednak niestety, biedaczka nie prze¿y³a. |
carla - 2009-02-15 18:47:56 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia i tak sie na niego zagapi³a ¿e wpadla na s³up. Punk zawióz³ j± do szpitala jednak niestety, biedaczka nie prze¿y³a. |
Rita - 2009-02-15 19:16:02 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia i tak sie na niego zagapi³a ¿e wpadla na s³up. Punk zawióz³ j± do szpitala jednak niestety, biedaczka nie prze¿y³a. |
Honorat - 2012-10-28 20:48:18 |
Eskimos chcia³ siê udaæ do ko¶cio³a Mariackiego, wiêc zapyta³ jednego z nich na co ten odpowiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê od niego odczepi³. Nie spodoba³y siê Eskimosowi te s³owa, wiêc postanowi³ poszukaæ kogo¶ o ³agodniejszym wygl±dzie, a ¿e nie znalaz³ nikogo takiego, to postanowi³ spróbowaæ jeszcze raz. Tym razem natkn±³ siê na grupê punków, którzy wygl±dali jeszcze gorzej ni¿ tamci, wiêc zw±tpi³ i nawet nie próbowa³ zagadaæ. Chodz±c tak nagle przed oczyma wyrós³ mu Ko¶ció³ Mariacki, ale gdy podszed³ bli¿ej, okaza³o siê, ¿e to fatamorgana. Za³ama³ siê i postanowi³ wyjechaæ z tego nieprzyjaznego miasta. Kiedy wsiada³ do poci±gu, zorientowa³ siê, ¿e zostawi³ w poczekalni torbê, w której mia³ wszystkie dokumenty. Niestety poci±g ju¿ ruszy³ i by³ bardzo daleko. Za³amany wsiad³ w taksówkê i czym prêdzej kaza³ taksówkarzowi lecieæ za poci±giem. Ale (kto¶ chyba nie zrozumia³ sytuacji, któr± ostatnio zapisa³am, bo wed³ug tego co jest teraz to on jest w dwóch miejscach, naraz, ale niech bêdzie... ) taksówkarz powiedzia³ mu, ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³. Nasz biedny bohater znowu siê za³ama³, ale szybko siê podniós³ i postanowi³ biec za poci±giem. Gdy tak bieg³ i bieg³, w koñcu poczu³ zmêczenie. Postanowi³ zawróciæ i dobieg³ z powrotem do Krakowa, ¿eby odpocz±æ. Nagle zrozumia³ absurdalno¶æ tego co zrobi³ i usiad³ na ³aweczce za³amany i bez pieniêdzy oraz perspektyw dosiad³ siê do niego pewien ksi±dz który okaza³ siê byæ biskupem. Zacz±³ go namawiaæ na wst±pienie do seminarium, co mu siê bardzo spodoba³o i chêtnie siê zgodzi³. Poszed³ z ksiêdzem biskupem i zacz±³ zwiedzaæ seminarium. Gdy przeszed³ ca³y gmach zrozumia³, ¿e musi siê ochrzciæ i zostanie ksiêdzem. Tak wiec przyst±pi³ na nauki które okaza³y siê bardzo ciekawe i bliskie Eskimosowi, a biskup widz±c jego zaanga¿owanie przy¶pieszy³ ceremoniê chrztu i przyj±³ go do seminarium. ¦wie¿o ochrzczony by³ bardzo zadowolony i pe³en energii by uczyæ siê i trwaæ z Bogiem. By³ pilnym uczniem i seminarzyst±.Ale jego misja by³± szczególna- mia³ bowiem g³osiæ Dobr± Nowinê w¶ród swoich rodaków. Eskimos wytrwa³ do ¶wiêceñ (przyspieszamy akcjê o kilka lat), a przyj±wszy je polecia³ do swoich rodaków. Tam dopiero zaczê³y siê przygody, bo pozna³ piêkn± eskimoskê która siê w nim zakocha³a. Wiedzia³ ze powinien jej jako¶ wyt³umaczyæ ¿e nie mog± byæ razem jednak ona jak siê okaza³o by³a siostr± zakonn±, która by³± w³a¶nie na misjach. Eskimos by³ zaskoczony. Postanowi³ jednak ze wyjedzie by nie przeszkadzaæ i nie kusiæ siostry. Du¿o s³ysza³ o misjach w Afryce tak wiec wyruszy³ na czarny kontynent. Napotka³ jednak ma³e trudno¶ci gdy¿ po raz kolejny na przeszkodzie stanê³y warunki klimatyczne oraz inne jedzenie, do którego nasz misjonarz nie by³ przyzwyczajony. Dlatego w koñcu postanowi³ wróciæ do Krakowa. Ksi±dz biskup przyj±³ go bardzo serdecznie i wys³a³ go na ma³±, wiejsk± parafiê, gdzie zosta³ proboszczem i tam spe³nia³ sw± pos³ugê. Nie minê³o wiele czasu, a¿ odkry³, ¿e na terenie jego parafii ¿yje mnóstwo ludzi maj±cych problemy. Zacz±³ ich odwiedzaæ, pomagaæ im i szybko zyska³ sobie ich zaufanie. Pewnego dnia spotka³ dziwnie osowia³ego punka. Zdziwiony zachowaniem tego osobnika zapyta³, co siê sta³o. Punk odpowiedzia³, ¿e rzuci³a go dziewczyna na tydzieñ przed ¶lubem (cywilnym), z powodu spotkania nowej wielkiej mi³o¶ci swojego ¿ycia. Eskimos zaoferowa³ pomoc punkowi- zaproponowa³ mu, ¿eby wst±pi³ do seminarium bo jego powo³aniem jest s³u¿ba Bogu.On powiedzia³ mu ¿eby (parafrazuj±c) siê odczepi³ (lubiê wklejaæ to wyra¿enie... ) i poszed³ w ¶wiat, i tyle go Ksi±dz-Eskimos widzia³. Pó¼niej dowiedzia³ siê, ¿e Punk za³o¿y³ zespó³ muzyczny, który bardzo obra¿a³ ksiê¿y. Zdenerwowa³ siê, ale powiedzia³ - "co ma byæ to bêdzie" i nie przeciwstawia³ siê temu wierzac,¿e Bóg co¶ pomoze. A Bóg i tak postawi³ na swoim- nied³ugo potem punk mia³ wypadek samochodowy, z którego wyszed³ bez szwanku. Pod wp³ywem tego wydarzenia punk nawróci³ siê i w podziêce Panu postanowi³ wst±piæ do seminarium.Jednak w drodze do seminarium spotka³ m³od± zakonnice która gdy go zobaczy³± zakocha³a sie w nim od pierwszego wejrzenia i tak sie na niego zagapi³a ¿e wpadla na s³up. Punk zawióz³ j± do szpitala jednak niestety, biedaczka nie prze¿y³a. |