edii - 2009-09-12 20:05:38

Witam Was :) Jeśli chcecie mnie bliżej poznać, nie wiem macie jakieś pytania to zawsze jestem na gadu 15887853. Chciałam Wam coś opowiedzieć... Mianowicie przezyłam coś wspaniałego, a jednocześnie niebezpiecznego- przyjaźń z księdzem. Był taki okres kiedy myślałam, że się w nim zakochałam... Było ciężko, uwierzcie było. Zwłaszcza gdy dostałam również wiadomość od niego "kocham Cię". Różnie można zinterpretowac te dwa słowa, zwłaszcza z ust kapłana. Jednak no... ja się przestraszyłam i stanęłam na nogi. Wszystko się zmieniło. To uczucie było tylko zafascynowaniem, bo pierwszy raz miałam tak bliski kontakt z księdzem. Ciekawiło mnie to wszystko... i powoli się w tym zatracałam. Jednak w porę tu trafiłam, w porę przeczytałam rady i powiedziałam sobie STOP. Dziś tego księdza już nie ma w mojej parafii, odzywa się do mnie itd, ale nie jest to już na tej zasadzie co wcześniej. Staram się ograniczać to wszystko i trzymać na dystans. Już nie prowokuję. Naprawdę z całego serca ciesze się i dziękuję Bogu że zabrał go na inną parafię, że tak pokierował tym wszystkim aby w porę się skończyło. Przecież przyjaźn powinna dodawać skrzydeł, a ja czułam się jakby ktoś mi te skrzydła podcinał, czułam jak upadam. Oczywiście mi było o wiele łatwiej, gdyż nie kochałam tego księdza, a nawet jeśli to było to chwilowe zauroczenie, które przeszło równie szybko jak przyszło. I za to chwała Panu. Obecnie należę do młodzieżowej grupy przy parafialnej, jeżdżę z nimi w góry, na obozy wędrowne, które są jednocześnie rekolekcjami i staram się słuchać bardziej Boga niż ludzi. Jestem szczęśliwa. Niczego nie żałuję. Jestem wdzięczna Panu, że wzbogacił mnie o to jedno, jedyne doświadczenie życiowe. :) Jestem chętna do rozmów na ten temat. Tylko na forum często nie będę bo kiepsko u mnie z internetem, ale gadu mam w telefonie także możecie pisać, jeśli tylko chcecie. Mi również zależy na poznaniu kogoś kto poświęcił swoje życie Bogu... od dawna zastanawiam się nad tym. Pozdrawiam ciepło i myślę że będziecie mnie pamiętać. :* Całuję. Czytałam trochę forum i chciałam tylko powiedzieć tyle: Służebnica Pana, jesteś wielka ;*

Służebnica Pana - 2009-09-12 20:23:27

Witaj w naszym gronie :*
i dziękuję za miłe słowa skierowane w moją stronę nie wiem czym sobie na to zasłużyłam....

Rita - 2009-09-12 21:58:03

Dzięki za podzielenie się swoim świadectwem :)
Pozdrawiam :)

edii - 2009-09-13 17:26:18

Ależ nie ma za co... :) Miałam potrzebę wyrzucenia tego z siebie. Wiesz, pamiętam w sierpniu, na obozie wędrownym podczas adoracji którą sobie urządziliśmy każdy miał napisać na kartce swoje największe grzechy, grzechy z którymi chciałby raz na zawsze zakończyć... A potem wszyscy spaliliśmy je. Ta samo ja pisząc to tutaj "spaliłam" i wymazałam z pamięci. Teraz liczy się to co tu i teraz a do przeszłości nie warto wracać :) Buziak ;*

Kasia K - 2009-09-13 23:58:54

Dzięki za świadectwo :). Masz rację,bo czasem nie warto wracać do przeszłości, trzeba żyć chwilą ;-).

Szukająca - 2009-09-14 17:22:27

Witam i dzięki za napisane słowa :).

Elcia - 2009-09-14 17:45:03

Również dziękuję za świadectwo i chętnie z Tobą porozmawiam ;) Witaj w śród nas :D :*

edii - 2009-09-17 15:27:26

Oj tak Kasiu- "Carpe diem" :) heh. W takim razie jeśli ktoś ma ochotę pogadać tak bardziej na priv to jestem- prawie zawsze  ;) Ściskam ;*

naszepowolanie.pun.pl