- "Furta" http://www.naszepowolanie.pun.pl/index.php - Świadectwa http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewforum.php?id=4 - Niechciane dzieci i godnośc człowieka http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=286 |
szukajaca Boga - 2010-01-17 19:32:33 |
Chciałabym zwrócić waszą uwagę na ten problem-nie ukrywam,że sama jestem w takiej sytuacji i niewyobrażalne skutki wywołuje takie poczucie"odrzucenia" w psychice danej osoby ale jeśli i ktoś przezywa podobny problem, chciałabym się podzielić swoimi przemyśleniami na ten temat. |
Kasia K - 2010-01-17 19:55:07 |
I tak trzymaj szukająca Boga! :D To wspaniałe,że nawet gdy ludzie nas przekreślą- Bóg nigdy,że u Niego zawsze mamy szansę zacząć od nowa.To wielka łaska dana każdemu z nas :) |
Szukająca - 2010-01-18 06:59:26 |
Miałam problem, kiedy się dowiedziałam, że jestem "wpadką" tzn. moja Mama dowiedziała się dopiero po 2miesiącach, że jest w ciąży, a więc to jednoznaczne, że nie byłam planowana. Nie zadręczałam się tym za bardzo, ale podświadomie gdzieś to mnie gryzło. Wszystko zrozumiałam z czasem, kiedy poszłam na pielgrzymkę pod hasłem "Chrońmy życie". Tam zrozumiałam, że Pan Bóg bardzo mnie pragnie i dla Niego jestem wielkim skarbem. Dziękuję Panu za rodziców, ponieważ nie usunęli ciąży, zmieniali pieluchy, wstawali w nocy, nauczyli mówić "Ojcze nasz...", troszczą się, abym chodziła zadbana i najedzona. To wszystko dobro, które mi dali, a nie każde dziecko je ma, a to tylko takie podstawowe niezbędne sprawy. Dali początek nowemu Dziecku Bożemu. |
Marzenak - 2010-01-18 08:41:39 |
Ja myślę Szukająca,że Twoja mamusia gdy tylko dowiedziała sie,ze nosi Cię pod sercem to bardzo Cię pokochała. |
boza_tancerka - 2010-01-18 09:37:04 |
Dawno, dawno temu byłam na skupieniu prowadzonym przez ojca Karmelitę o ojcostwie Boga i tam była mowa o tworzeniu przez siebie obrazu Boga Ojca, że jakiego ojca ziemskiego doświadczamy takiemo odbieramy Boga. Nie chciało mi się w to wierzyć, gdyż byłam przekonana, że mając złą relację z tatą idę do Boga jako mojego najlepszego ojca, potem jednak zauważyłam, że ojciec karmelita miał rację, było we mnie pełno zranień i przekładały się one na ,moją modlitwę, zawsze modliłam się za innych bo moje sprawy były za głupie dla Boga, żeby Go nimi absorbować, nie płakałam przed nim, nie gniewałam się, wszystko identycznie jak przed tatą, to otworzyło mi oczy, jaki wpływ na nasze życie ma to co wyniesiemy z domu. |
Ela G. - 2010-01-18 10:13:22 |
ja tez jestem wpadka i gdyby nie dziadkowie to moze i by mnie nie bylo. matka pracowala a oni mnie wychowywali. |
BeataW - 2010-01-18 13:34:17 |
ja z kolei byłam niechcianym dzieckiem w sensie takim, że rodzice chcieli mieć chłopca.. urodziłam się wcześniakiem o 2 miesiace szybciej, cudem, mając ledwo 1kg wagi.. ale moich rodziców to nie cieszyło. Byli względem mnie zawsze chłodni, karali mnie za byle co, a ja bardzo przez to wtedy zamknęłam się na ludzi i bałam się kolejnych zranień.. Dopiero Fundament ĆD wiele mi ukazał.. To, że jestem Jego umiłowanym dzieckiem, że On mnie kocha z całego serca, dla Niego jestem ważna, piękna i bardzo Mu zależało, bym mogła żyć, bo przecież cudem przetrwałam poród.. Nieprawdopodobne to dla mnie :) a co do modlitwy i stosunku do Boga przez problemy z relacją z tatą, to podpisuję się pod sytuację bożej tancerki. kiedyś miałam idealnie tak samo, na szczęscie teraz wiele rzeczy już przepracowałam, a Jezus uzdrowił :) |
szukajaca Boga - 2010-01-18 19:33:18 |
Tak-ja również przechodziłam proces oczyszczenia właśnie na bazie ćwiczeń duchowych-to bardzo pomaga. |
Estera - 2010-12-14 20:46:58 |
A ja w tym temacie opowiem historię sprzed kilkudziesięciu lat, którą ostatnio usłyszałam. |
sanderka1000 - 2010-12-14 21:17:05 |
To i ja dodam coś od siebie :) |
szukajaca Boga - 2010-12-15 10:24:39 |
No właśnie to też bardzo oddziałuje na dzieci - niska samoocena... Potem wkraczając w dorosłe życie dziewczyna szuka "taty" czy chłopak "mamy" w swoim partnerze i różnie się to kończy. Najważniejsza jest właśnie odwaga do WYGADANIA sie i rozmowy - wtedy można z siebie choć część tego ciężaru zrzucić... Oczywiście potrzebna jest jeszcze osoba, która nas wysłucha... |
sanderka1000 - 2010-12-15 13:22:56 |
A, tak przy okazji to polecam piosenkę Testimonium - Obrońca ;) Bardzo podnosi na duchu :) |
Boża owieczka - 2010-12-17 19:20:08 |
Ja byłam dzieckiem zaplanowanym,ale i tak zawisło nade mną widmo aborcji.Wtedy w naszym szpitalu była jedna położna i chcąc czy nie wszystkie ciężarne do niej trafiały,w tym moja mama.Ta położna miała tylko jedną radę dla wszystkich:trzeba usunąć,bo...i tu padały,wyssane z palca argumenty.Wyobrażam sobie co poczuła moja mama,gdy to usłyszała.Ale nie poddała się,uciekła z gabinetu,nie pozwoliła na badania.Po latach okazało się,że ta kobieta miała na sumieniu śmierć mnóstwa nienarodzonych dzieci,i tylko upór mojej mamy sprawił,że żyję.Uratowała mi życie jeszcze zanim się urodziłam. |