- "Furta" http://www.naszepowolanie.pun.pl/index.php - Pytania, wątpliwości, problemy http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Czym powołanie jest DLA MNIE? http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=3 |
Śliwka - 2008-09-20 16:10:46 |
Sądzę, że to dość podstawowe pytanie, które trzeba sobie postawić... myślę,że o powołaniu jako takim można znaleźć masę książek, internet jest także sporym zbiorem informacji czy świadectw... ale chyba to wszystko, te doświadczenia innych ludzi, nigdy nie zastąpią nam naszych własnych refleksji czy doświadczeń... |
Tereska - 2008-09-20 18:30:32 |
Rozumiem Cie Śliwko.. :D Też od pewnego czasu, a dokładnie od wakacyjnych rekolekcji, patrzę na powołanie nieco inaczej. Kiedyś po prostu powołanie było tym ze mam iść do zakonu ze to tego posyła mnie Pan. Teraz wiem, że to nie tylko "przekimanie" w zakonie. Teraz to jest dla mnie cale życie, nie ma dnia, że nie rozmyślam na ten temat, nie poznaje nowych wskazań dotyczących tego powołania. Teraz tylko liczę dni aż będę mogla wstąpić do klasztorku...:D |
Caritas - 2008-09-20 23:43:39 |
dla mnie powołanie to draga, którą Pan prowadzi człowieka do szczęścia, czyli do Niego samego... :) |
siostrzyczka - 2008-10-15 18:25:48 |
dla mnie powołanie nie jest tylko celem, ale też, a może przede wszystkim dążeniem do tego celu... bodajże św. Ignacy Loyola powiedział, że wszystko na drodze do nieba jest niebem, bo Jezus powiedział "ja jestem drogą"... i w tej chwili odczytuję moje powołanie nie tylko w perspektywie przyszłości, jako coś co kiedyś się zrealizuje, kiedy już wstąpię do wymarzonego Zgromadzenia... bo każdego dnia uczę się coraz bardziej uświadamiać sobie, że to moje powołanie realizuje się każdego dnia... i już dzisiaj ponoszę za nie pełną odpowiedzialność... |
boza_tancerka - 2008-10-15 18:59:12 |
Dla mnie powołanie jest życiem na większą chwałę bożą i to obojętnie w jakim stanie byleby tylko Go chwalić. Jeśli dane jest mi życie zakonne chcę je przyjąć takim jakie ono jest, jeśli mam być osobą świecką także chcę zyć zgodnie z Jego wolą. |
Jezusowa duszyczka - 2008-10-15 19:01:18 |
dla mnie powołanie jest kwiatem. Gdy kiełkuje trzeba o niego dbać, podlewać Pokutą i Eucharystią, pracą nad sobą, skupieniem, wewnętrzną ciszą, pomocą bliźnim, ufnością Panu. Bo nie mogę dopuścić do tego, żeby całkowicie wyginął... Gdy ten kwiat dojrzewa rwie się do Słońca, tęskni za Nim, koi się Jego obecnością... A gdy rozkwita, jest to najpiękniejszy kwiat, jakiego nikt nigdy nie widział. Jest to najdoskonalszy kwiat Pana... |
Caritas - 2008-10-15 19:13:39 |
ślicznie napisałaś :) |
Jezusowa duszyczka - 2008-10-15 20:45:49 |
łoo... że to ja napisałam... sama jestem zdziwiona... :) Jezus i Duch Św. działają :D |
siostrzyczka - 2008-10-16 14:17:16 |
mi też się strasznie podoba :) |
Rita - 2008-11-12 18:42:59 |
Gdzieś kiedyś usłyszałam że powołanie to miłosne spojrzenie Boga na człowieka. |
Caritas - 2008-11-13 17:32:47 |
Ktoś powiedział, że "Powołanie to potok, którego nie odwrócisz - wciąż dąży do oceanu..." |
Jezusowa duszyczka - 2008-11-13 18:15:28 |
I gdy człowiek tylko będzie chciał to dostrzec, to zobaczy ten ciąg wydarzeń... Pan nikogo nie stawia na naszej drodze bez przyczyny, nic się nie dzieje ot tak... Wszystko ma swój sens i cel.. |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-01-15 13:29:47 |
Hmmmm...czym jest powołanie dla mnie ????:D |
Rita - 2009-01-15 19:07:54 |
Dokładnie. Ja dostrzegam pewne wydarzenia, sytuacje, jednak nie potrafię do końca uwierzyć w to. Bardzo często zdarzało mi się wystawiać Boga na próbę, stawiałam mu warunki a On... szedł mi na rękę. Wiem, że kiedy nadejdzie właściwy czas, dostanę jakąś bliższą instrukcję, a tymczasem "...postawiłam swoje życie na czekanie..." :) |
siostrzyczka - 2009-01-15 19:27:21 |
tak... postaiwnie zycia na czekanie... to takie trudne ale zarazem jakie piękne i ileż w tym radości... |
sanderka1000 - 2009-09-20 16:36:05 |
Czym dla mnie jest powołanie? |
Kasia K - 2009-09-20 18:43:14 |
Dla mnie powołanie to głos Boży w naszych sercach... |
Lusi - 2009-09-22 21:59:37 |
Hmm czym dla mnie jest powołanie?! To chyba wielka tajemnica, bo tak naprawdę nie da się tego zdefiniować. Czasem myślę sobie, że z życiowym powołaniem jest tak jak z powołaniem do wojska: Przychodzi wezwanie, stawiamy się na komisji gdzie przydzielają nam konkretną kategorię (konkretne miejsce, rodzina, samotność, zakon) można zawsze starać się o kategorię "D", ale to rodzaj ucieczki. Jednak w życiu jest inaczej niż w wojsku. Mamy możliwość wyboru. Osobiste powołanie to tylko możliwość drogi po której krocząc będziemy szczęśliwi. Bóg jednak nas tak bardzo kocha, że daje nam ten wybór i obojętnie jaką decyzję podejmiemy, czy odpowiemy na Jego wołanie, czy sami będziemy starali poukładać sobie życie, On zawsze będzie z nami. |