- "Furta" http://www.naszepowolanie.pun.pl/index.php - Pogadanki nie zwiazane z niczym http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewforum.php?id=11 - Wasze najpiękniejsze sny http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=365 |
Boża owieczka - 2010-07-12 13:48:32 |
Jestem tutaj nowa,ale zaglądam tu od dłuższego czasu.Mam takie małe pytanie:czy przyśnił wam się jakiś niezwykły,piękny sen?Opiszę wam mój.Wieczorem przed snem rozmyślałam nad tym,dlaczego na żadnym obrazie przedstawiającym Pana Jezusa nie widać nigdy Jego uśmiechu.Z tą myślą zasnęłam i przyśniło mi się,że stoję w kaplicy przed ołtarzem,w którym jest obraz Jezusa Miłosiernego.Gdy podniosłam wzrok zobaczyłam,że Jezus wyszedł z obrazu, stoi na ołtarzu i uśmiecha się do mnie.Ten uśmiech i wogóle Jego twarz były takie cudne(żaden znany mi wizerunek Jezusa nie umywa się do tego z mojego snu).Stałam tak wpatrzona w Pana,a On pochylił się i wyciągną do mnie rękę,wołał mnie.Obudziłam się w chwili,gdy miałam chwycić Jego dłoń. |
Kasia K - 2010-07-14 14:19:10 |
Piękny sen i piękne wnioski wyciągnęłaś, Bóg mówi także poprzez sny :). |
Kasia K - 2010-10-16 18:19:50 |
Miałam kolejny piękny sen poprzez który przemówił Pan Bóg. |
swieczka - 2011-02-17 21:21:17 |
a moje najpiekniejsze sny sa zwiazane z Nazaretem! |
siostrzyczka - 2011-02-18 19:18:07 |
ja mam mnóstwo pięknych snów :) zazwyczaj są to, jak to często sobie w kilka znajomych osób życzymy, sny o salezjankach... ostatnio jeden z nich w tym tygodniu we wtorek dał mi mnóstwo radości i pokoju... tak w roli wstępu: jest taka salezjanka, która półtorej roku temu skończyła kadencję Inspektorki, a aktualnie jest dyrektorką domu w którym jest aspirantat... i ogólnie rzecz biorąc jest ona przeciwna temu, żeby dziewczyny przychodziły do Zgromadzenia zanim pójdą na studia... i kiedy ostatnio się widziałyśmy, rozmawiała ze mną na ten temat, przed wyjazdem kazała mojej koleżance mnie pilnować żebym w tym roku nie przyszło... no ale nie udało się jej bo 2 tygodnie po tej rozmowie miałam rozmowę z aktualną s. Inspektorką dot. przyjęcia do Zgromadzenia... no i wracając do snu :) śniło mi się że przyjechała do nas właśnie ta była Inspektorka razem z przedszkolakami... i po jej przyjeździe młodzież poszła po ławki dla dzieci, przedszkolaki poszły na posiłek, a ja zostałam tylko z nią... i powiedziała do mnie że już zbliża się decyzja... ale że chyba jednak się nie zdecyduję, bo gdybym chciała to już bym wzięła od niej formularz zgłoszeniowy do Zgromadzenia... a ja jej powiedziałam że jestem pewna, ale jedyne co mnie powstrzymuje, to jej zdanie na ten temat, że staram się je rozeznać pod kątem posłuszeństwa... a wtedy ona mi powiedziała że to tylko mój wybór... i czekała aż zdecyduję... i wtedy powiedziałam że jednak nie zrobię jej tej przyjemności i nie poczekam aż skończę studia... a wtedy ona położyła mi rękę na ramieniu i powiedziała, że wogóle nie ma mi za złe tej decyzji, że mam pamiętać, że bez względu na mojej wybory ona zawsze będzie mnie wspierać, że gdy kiedykolwiek będę miała wątpliwości, trudności w powołaniu, to mam pamiętać że zawsze mogę przyjść i wszytsko jej powiedzieć... i wtedy się obudziłam... ale bardzo chciałabym by w rzeczywistości też mogło tak być ;) ale dzieki temu snu już się tak nie boję konfrontacji z nią :) |
dzidziuś - 2011-02-18 21:18:21 |
siostrzyczko , miejmy nadzieję, że proroczy sen :) |
Rita - 2011-11-13 11:48:21 |
A mi się ostatnio śniło, ze rozmawiam z jakimś ciekawym chłopakiem i aż żałuję, że się obudziłam, bo naprawdę fajnie się dyskutowało :D |
siostrzyczka - 2011-11-13 15:15:01 |
apropos tego snu, który opisywałam, całkiem o nim zapomniałam... i teraz ze względu na to że pojawił się nowy post i weszłam na ten wątek, przypomniałam sobie... i rzeczywiście dzidziusiu - ten sen okazał się proroczy ;) |
weraikon - 2011-11-13 22:58:18 |
sen który jest piękny ze względu na to że mnie uratował. |
sanderka1000 - 2012-01-18 09:59:57 |
Mi się dzisiaj przyśniło, że pojechałam do sióstr z Orlika, w sumie to na rekolekcje, ale gdy przyjechałam to siostry miały przygotowaną dla mnie sukienkę postulancką :) I tak oto wkroczyłam w progi orlickiego postulatu :D A jaka szczęśliwa byłam, jeszcze chyba nigdy nie widziałam siebie tak zadowolonej i radosnej :) |
siostrzyczka - 2012-12-18 22:13:51 |
tak zobaczyłam dzisiaj ten wątek i przypomniał mi się jeszcze jeden mój sen, był już dość dawno, conajmniej 2 lata temu, ale był tak niezwykły, że zapadł mi w pamięć.... zaczął się bardzo romantycznie... ;) bo zakochał się we mnie książę jakiegoś państwa :P w dodatku takiego, z którym Polska nie miała zbyt dobrych stosunków i moje małżeństwo z tym księciem miało mi i jemu zapewnić szczęście do końca życia, a naszym krajom pokój na najbliższe wiele lat... sprawą naszego ślubu żyły całe 2 narody, mówiły o tym wszystkie stacje telewizyjne... chłopak był przystojny, inteligentny, sympatyczny, dosłownie i w przenośni - książe z bajki... no i wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że przy całej nierzeczywistości tego snu, jedno zostało z mojej codzienności... lubiłam tego chłopaka, miałam na względzie dobro swojego kraju... ale chciałam należeć tylko do Chrystusa... No i przed samym ślubem postanowiłam zaryzykować to, że popełnię największy mezalians w historii chyba całego świata, że skażę nasze narody na wojnę, że wszyscy będą cierpieć przeze mnie... poszłam do niego i jego rodziców: króla i królowej... i powiedziałam, że nie mogę za niego wyjść, bo moje serce należy tylko do Chrystusa,... i mimo całego szacunku do nich, mogę zaryzykować nawet wojnę między naszymi narodami, ale nie jestem w stanie zmienić tego co mam w sercu... i oni wtedy się wzruszyli i powiedzieli, że takiej miłości nie mogą przeszkadzać i pozwolili mi wstąpić do Zgromadzenia, a sami zobowiązali się do utrzymania pokoju... ten sen był kiedy podejmowałam decyzję o wstąpieniu do Zgromadzenia, dziś wydaje mi się, że było to całe wieki temu... ale to wcale nie znaczy, że teraz jest choć trochę mniej piękny.... choć może mój nieskładny opis tego nie wyraża, to moje wspomnienia robią swoje ;) |
Kasia K - 2012-12-19 11:13:37 |
Piękny sen miałaś :) Pan Bóg mówi też przez sny, dlatego ważne jest co się czuje po takim śnie. |
Maciej_1990 - 2014-01-31 18:14:30 |
Najpiękniejszy sen miałem po operacji w lipcu. Wdało mi się zakażenie w ranę i ropa się rozlała po otrzewnej. Miałem kiepskie rokowania, gorączkę i bardzo się bałem. Przed operacją modliłem się za wstawiennictwem św. Ojca Pio, po operacji dziękczynnie takoż. I w tą noc, co miała być decydująca, przyśnił mi się Ojciec Pio. Nie wiem jak to opisać, bo w słowa mi ciężko cokolwiek ubrać i poetą raczej nigdy nie będę ;), ale taka niesamowita dobroć, radość w tym śnie, Ojciec Pio mnie poklepał po policzku i powiedział, że mam się niczego nie bać, że Pan jeszcze ma dla mnie dużo zadań do wykonania, że wszystko będzie dobrze. A potem tylko siedział przy moim łóżku i się uśmiechał, tak mnóstwo radości i świętości z niego płynęło. |
Katrine20.05 - 2014-01-31 18:58:01 |
Mi pewnego razu śnił się sen który trwał jedną noc, i następnego dnia była jakby dalsza część... śniło mi się że pojechałam do jakiegoś zgromadzenia zakonnego.. weszłam do budynku z kimś ze znajomych, a tam były niesamowite pustki i cisza... lecz w pewnej chwili z różnych pomieszczeń pootwierały się drzwi i wyszły siostry zakonne.. było ich niesamowicie dużo.. w tłumie ujrzałam jedną znajomą siostrę salezjankę.. gdy tylko ją zobaczyłam od razu poszłam w jej kierunku lecz ona popędziła gdzieś schodami na dół i więcej jej nie widziałam.. sen po chwili urwał się.. następnego dnia śniło mi się, że pojechałam znów do tego zgromadzenia i chciałam tam wstąpić.. wtedy rozmawiałam z jakąś siostrą zakonną, było bardzo fajnie.. tylko na tyle dziwne było w tym śnie, że zaraz miałam otrzymać habit.. wszystko w tym śnie było tak wyraźne, że gdy się obudziłam, żałowałam że to był tylko zwykły sen.. a tam czułam się taka szczęśliwa, że już będę mogła poświęcić swoje życie tylko Panu... lecz niestety.. to był tylko zwykły sen :/ |
kamisia - 2014-02-04 17:33:52 |
Chyba nie taki zwykły!!! |
Katrine20.05 - 2014-02-04 19:59:10 |
w pewnym sensie był on zwykły dlatego, że żałowałam, że to nie była rzeczywistość.. a z drugiej strony był niezwykły, bo to było piękne.. |
kamisia - 2014-02-04 20:52:06 |
To zabawne w poprzednim poście pisałam o pewnym zgromadzeniu. To właśnie było siostry w Orliku. Byłaś tam już? Może warto pojechać na rekolekcje są za tydzień. |
Katrine20.05 - 2014-02-04 23:00:45 |
haha :D |
Promyk - 2014-02-17 11:03:42 |
zastanawiam się, co tez Bóg chce Wam przez to powiedzieć....rzeczywiście ciekawa sprawa, jakby co, to u nas łóżek na dokończenie snu nie braknie :) |
kamisia - 2014-03-02 18:46:09 |
:) |
Katrine20.05 - 2014-03-31 18:15:50 |
kolejny sen, który sprawił, że moje myśli krążą wokół niego... |
Katrine20.05 - 2014-04-27 16:21:33 |
ku mojemu zdziwieniu, przyśnił mi się św. Franciszek z Asyżu <3 przez dłuższy czas przyglądał mi się... na koniec się uśmiechnął i wyciągnął swoją rękę ku mnie... ja oczywiście chwyciłam jego dłoń i niespodziewanie zaczęłam wypowiadać słowa z piosenki: "Ja nie chce być dziewczyną smutnych dni. Chcę dać Bogu siebie dziś jak chleb i dobrą być. Ja nie chcę mieć gór złota, pereł też. Weź proszę wszystko - mnie, ubóstwem otul mnie." po tych słowach sen się zakończył... |
siostrzyczka - 2014-04-27 21:38:22 |
ja miałam piękny sen we wrześniu, kiedy pojechałam pierwszy raz na rekolekcje do mojego potencjalnie, jeśli Bóg pozwoli przyszłego klasztorku ;) salezjanki zawsze mi mówiły, że pierwszy sen na nowym miejscu jest ważny i trzeba go zapamiętać... więc zapamiętałam, oj bardzo :D wtedy jeszcze miałam w planie, że po studiach wrócę do salezjanek. No i śniło mi się, że jestem z powrotem w formacji, w domu aspirantatu w Dzierżoniowie i coś sprzątam. I po skończonym sprzątaniu odnosiłam różne rzeczy (szmaty, środki czystości itp.) na miejsce. I o czymś zapomniałam (zostawiłam tam na korytarzu) i poszłam do kolejnych zajęć. I wtedy przyszła s.Dyrektorka i zaczęła na mnie krzyczeć, że ja zawsze robię coś nie tak, że dopiero co wróciłam, a ona już ma mnie serdecznie dość i że ona mnie tu nie chce, mam sobie szukać innego Zgromadzenia... no i następna scena w tym śnie to już byłam ja jako siostra w Karmelu w którym wtedy byłam na rekolekcjach... najbardziej niezwykłe w tym śnie było to, że dwa dni później rzeczywiście zaczynałam coraz bardziej się przekonywać, że salezjanki nie są moim miejscem, ale właśnie ten Karmel :D nie wiem co z tego dalej będzie, czas pokaże jaka jest wola Boża, ale może i ten sen okaże się proroczy :P |
Kasia K - 2014-04-28 13:30:49 |
Siostrzyczka, pokój i radość ze snu wiele mówi ;) |
weraikon - 2014-04-28 18:39:49 |
oj, tak Kasiu, to prawda, że Pan nas przygotowuje, w moim życiu wiele się także zmieniło, tylko te dziwne sny- ślub - nie ślub i kwiaty wręczam Matce Mistrzyni... |
Marzenak - 2014-04-28 19:21:56 |
Weraikon ulubienica Siostry Mistrzyni ;) Dziewczyny piekne te Wasze sny i jakie wymowne.Zycze by staly sie rzeczywistoscia,chociaz z pominieciem krzyku Siostry Dyrektorki ;) |
weraikon - 2014-04-29 09:36:57 |
hahahahaha, ja ulubienicą, kurczczki, nigdy bym na to nie wpadła, interpretowałam to jako szacunek okazywany lub dziękowanie za coś, ale by byc ulubienicą - to prawdę mówiąc w praktyce oznacza konflikty i same problemy w grupie Siostrzyczek, ech ;) ;) ;) buziaki dl aCiebie ;) |
siostrzyczka - 2014-04-29 11:45:10 |
dla takiego pięknego zakończenia to nawet krzyki s.Dyrektorki można z radością znosić ;) |
Katrine20.05 - 2014-11-23 21:26:15 |
Dawno nie pisałam w tym wątku, bo coś słabo z moją pamięcią do snów |