s. Irena - 2011-03-04 16:36:31

Sługa Boży Jan Paweł II nauczał, że życie jest nam DANE i ZADANE. Bóg powołując człowieka do istnienia wyznaczył mu niepowtarzalne zadanie czyli życiowe powołanie. Niektórych wzywa do szczególnej służby w Kościele posługując się także współczesnymi środkami komunikowania się, jakim jest Internet.
Takim świadectwem dzieli się postulantka Aleksandra.   

„Posłuchaj córko, spójrz i nakłoń ucha,
Zapomnij o twym narodzie, o domu twego ojca!
Król pragnie twojej piękności:” (Ps 45, 11–12a)

Podczas rekolekcji Odnowy w Duchu Świętym, latem 2009 r., Pan Bóg włożył w moje serce pragnie bycia świadkiem Jego Miłości w świecie. Byłam przekonana, że moim powołaniem jest małżeństwo, założenie rodziny… Jednak pod koniec studiów, kiedy intensywnie zastanawiałam się na swoją przyszłością, uświadomiłam sobie, że PAN PRAGNIE POWOŁAĆ MNIE W ZAKONNY STAN – rozeznałam to na modlitwie, dokładnie w Niedzielę Bożego Miłosierdzia (11.04.2010).
Czułam wtedy oblubieńczą Miłość Boga – taką Miłość, która nigdy nie ustaje: „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie” (Iz 54,10). Nie wiem dlaczego pomyślałam sobie o życiu zakonnym – nadal pozostaje to dla mnie tajemnicą, jednak jestem przekonana, że to co się działo w głębi mego serca, nie pochodziło ode mnie, lecz było to nadprzyrodzone działanie Pana. Całe moje serce płonęło Jego miłością, a w głowie pojawiały się myśli: „Inaczej wyobrażam sobie swoje życie – nie pójdę do Zakonu”. Wiedziałam również, że nie powinnam zlekceważyć Bożego zaproszenia. Postanowiłam powierzyć tę sprawę Duchowi Świętemu i z Jego natchnienia wpisałam w wyszukiwarce internetowej „DUCH ŚWIĘTY, ZAKON” – na samej górze strony pojawił się link do strony Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia. Znalazłam na niej adres do pewnej siostry, napisałam i… długo nie otrzymywałam odpowiedzi. Odpowiedź przyszła po dwóch tygodniach, w Niedzielę Dobrego Pasterza (25.04.2010), kiedy cały Kościół modlił się o nowych robotników na żniwo Pana…
Do Zgromadzenia wstąpiłam dnia 11.09.2010 – po ciężkim boju wewnętrznym, dzięki ogromnemu wsparciu modlitewnemu i nie tylko, które otrzymałam szczególnie od dwóch sióstr z tego Zgromadzenia.
Chciałam podziękować Panu Bogu za łaskę powołania, za doświadczenie Jego Miłości, tę niewypowiedzianą radość i pokój, który wlał w moje serce w momencie podjęcia decyzji, i za to że posługuję się Internetem…

dzidziuś - 2011-03-04 21:07:31

bardzo ładne słowa :)
mi internet bardzo pomaga rozeznać powołanie. wiadomo, że takie rzeczy najlepiej robi się podczas modlitwy, czy to indywidualnej czy na rekolekcjach. z dala od świata, również internetu. jednak gdyby nie to, nie trafiłabym na to forum, kontakt z siostrami byłby trudniejszy... na prawdę, internet jest pomocny jeśli korzysta się z niego z umiarem ! :)

sanderka1000 - 2011-03-04 22:55:41

Dziękuję za to świadectwo :)

Rzeczywiście, można znaleźć też i pozytywne strony Internetu ;)

Kasia K - 2011-03-06 21:02:22

Piękne świadectwo, dziękuję :) Pan Bóg ma swoje sposoby ;-)

bycjakslonce - 2011-03-06 22:30:52

No tak, bo gdzie będzie lepiej jak nie u Kanoniczek ? :)
Najlepszy z najlepszych zakon ;)

Pozdrawiam Klaudia :)

Ania - 2011-03-17 16:15:42

Chwała Panu!

am123 - 2011-03-21 19:24:43

Chwała Panu za piekne powolanie! a co do Internetu, to przeciez i on zostal stworzony w dobrej wierze, jednak ludzie nie zawsze potrafia go dobrze wykorzystac. Moja Mama kiedys powiedziala, ze poslugiwanie sie Internetem jest porownywalne do poslugiwania sie nożem. Mozemy ulatwic sobie nim zycie i moze byc on nam bardzo pomocy, ale zle wykorzystany moze ranic, a nawet zabic.. Od nas zalezy jak urzyjemy tego narzedzia.

sanderka1000 - 2011-03-21 19:31:34

Am, Twoja mama użyła bardzo fajnego porównania i rzeczywiście, jest w tym dużo racji :)

Apartmån s výhledem Almberg 336 HÊbergement Suède