SiostraHiacynta - 2011-03-26 08:18:39 |
Hmmm...długo wiłam się z myślami czy je napisać, miałam mnóstwo wątpliwości, że internet to nie miejsce na takie rzeczy itp. Ale w końcu pomyślałam, Bóg dał mi powołanie zupełnie za darmo, dlaczego więc nie miałabym dzielić się tym pierwszym doświadczeniem spotkania z Jego pełnym Miłości wołającym mnie głosem? Owocem tej wewnętrznej bijatyki jest ten wpis...
U mnie z odczytywaniem powołania było tak...Jak byłam małą dziewczynką, przed I Komunią Świętą moja babcia zabrała mnie ze sobą do kina na film pod tytułem :"Faustyna", miałam wtedy 8 lat, ale do dziś bardzo wyraźnie pamiętam jak czułam się na tym filmie, byłam zauroczona postacią św.s.Faustyny i jej kontaktem z Bogiem. Wtedy tak naprawdę po raz pierwszy poczułam, że pragnę tak żyć. W krótkim czasie po tym wydarzeniu siostra katechetka zapytała nas na religii, kto chciałby być księdzem lub siostrą, z całej klasy, w swej dziecięcej szczerości jedynie ja podniosłam wówczas rękę do góry. Niesłychane, że tak dokładnie pamiętam to wydarzenie jakby to było wczoraj. Później zaczął się czas dorastania i powoli, powoli zapominałam o Jego wołającym mnie głosie, wstąpiłam do drużyny harcerskiej, gdzie zaczęłam słuchać mocnej muzyki rockowej ;) i tak dni mijały jeden po drugim w rytm tej muzyki, ubierałam się wtedy tez dość oryginalnie.., Mój kontakt z Bogiem był jednak żywy, On nigdy nie był mi obojętny. W ósmej klasie Szkoły Podstawowej moja najlepsza koleżanka, wpadła na pomysł byśmy poszły do Liceum Sióstr Urszulanek( Głównym argumentem było to, że egzaminu były w kwietniu i dłuższe wakacje;P ) zdałyśmy te egzaminy a moją wychowawczynią, na ironię została ta sama siostra która przed Komunią pytała nas o chęć bycia księdzem czy siostrą. Wróciła wtedy po wielu latach do mej rodzinnej miejscowości, chyba z Woli Bożej, by mi się przypomniało...Rzeczywiście, obserwując życie sióstr czułam w tym coś bardzo pociągającego.Chciałam to sprawdzić! Postanowiłam w ferie zimowe pojechać na rekolekcje do jakiegoś zakonu...Otwarłam gazetę młodzieżową "droga" i blisko rubryki "humor" zaproszenie na rekolekcje dla dziewcząt u Sióstr Duszy Chrystusowej- pojechałam...Gdy dotarłam do wsi o wdzięcznej nazwie Siedlec i weszłam do kaplicy, doznałam po prostu CZEGOŚ TAKIEGO ....No jak zakochanie od pierwszego wejrzenia. Wszystko za sprawą Pana Jezusa z tego Obrazu który mnie zachwycił - Pan Jezus Promieniujący :) Trzy lata czekałam i dojrzewałam, zmagając się z miłością pewnego chłopaka bardzo miłego, który bardzo ubiegał się o me serce. JEZUS zwyciężył. Po maturze wstąpiłam do Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana:)

|
Kasia K - 2011-03-26 09:09:30 |
Dzięki Siostro za piękne świadectwo :D. Takie świadectwa bardzo umacniają i pokazują jak piękna jest droga z Panem, jak On prowadzi :).
|
dzidziuś - 2011-03-26 10:49:39 |
ja również dziękuję:) pięknie to siostra napisała - JEZUS zwyciężył. :)
|
Ela G. - 2011-03-26 11:21:03 |
piekne swiadestwo, u mnie bylo podobnie jesli chodzi o film o Faustynie z tym ze jednak powolanie okazalo sie inne ale to mi nie przeszkadza w tym zeby Mu sluzyc :)
gdy jest mi zle na duszy wracam do tego filmu i ogladam go czasami 2razy pod rzad w wolnej chwili. :)
|
szukajaca Boga - 2011-03-26 13:01:56 |
hmmm... pięknie :) pięknie, że tak siostra w sumie to szybko przeszła - czym są 3 lata wobec wieczności? :) Niektórzy rozeznają dłuuuuugo ale to wszystko też zależy od działania Boga ale i od człowieka. Niesamowite jest tez to, że wybrała się siostra z zamiarem rekolekcji właśnie od razu do swojego Zgromadzenia :) Pan Bóg widać prowadził prosto do celu :)
|
SiostraHiacynta - 2011-03-26 13:08:53 |
@Kasia K Cieszę się, że to świadectwo może kogoś wzmocnić;) Pozdrawiam:) @dzidziuś Jezus chce zwyciężać w każdej duszy.... @Ela G Fajnie że łączy nas element filmu:) @Szukajaca Tak ;) Bardzo trafnie to ujęłaś, Pan w moim przypadku prowadził prosto do celu. Dla mnie te 3 lata liceum były jedną wielka tęsknota za tym momentem kiedy wstąpię do klasztoru. Każdego dnia robiłam w kalendarzy krzyżyk, że to już bliżej :)
|
sanderka1000 - 2011-03-26 18:16:14 |
SiostraHiacynta napisał:Każdego dnia robiłam w kalendarzy krzyżyk, że to już bliżej :)
O, dość ciekawy pomysł :)
Dziękuję za świadectwo :)
|
szukajaca Boga - 2011-03-27 08:59:41 |
ile tych krzyżyków musiało być! to było prawdziwe ćwiczenie cierpliwości :D
|
Animado Angel - 2011-03-27 11:35:42 |
Piękna historia... To niesamowite jak Pan kieruje ludzkimi ścieżkami do siebie i daje ogromną łaskę rozkochania się w Nim. Dziękuję, Siostro. Dodajesz nadziei i jesteś prawdziwym świadkiem Chrystusa. A obraz jest naprawdę cudowny.
|
Ania - 2011-03-27 13:45:31 |
Chwała Panu!
|
SiostraHiacynta - 2011-03-27 19:19:35 |
Cieszę się, ze moje świadectwo takie rodzi odczucia:)
|
SiostraHiacynta - 2011-03-29 07:16:10 |
@Dagmara_992
Dziękuję Ci szczególnie za te parę jakże cennych słów dla mnie, niech to wszystko będzie na większą chwałę Bożą, ciesze się,że posty trafiają. A co do Bożego prowadzenia, to faktycznie, Bóg prowadzi prosto, tylko człowiek czasem się kręci nie tam gdzie trzeba :) ale Bóg i tak daje sobie jakoś radę z sercem które chce Go słuchać. Wszystkiego Dobrego+
|
Kasia - 2011-03-29 19:07:39 |
Bardzo piękne świadectwo... dziękuję... U mnie też zaważył film... ale inny bo o św Klarze... Tytułu niestety nie pamiętam... A Film "Faustyna" poprostu kocham;) Choć tak na serio wszystko zaczęło się na pieszej pielgrzymce... potem poznawszy "moje" siostry... A co dalej będzie... Niech się dzieje wola Jego... Choć czasem jest to wszystko zbyt skomplikowane...
|
Siasia - 2011-04-01 10:47:23 |
Film o Św. S. Faustynie jest SUPER! ;) Uwielbiam go i to dzięki niemu również zafascynowałam się postacią tej pokornej siostry zakonnej do tego stopnia, że postanowiłam sobie na bierzmowanie wziąć jej imię ;) Jeszcze co do tego chłopaka.. Myślę, że to musiało być ciężkim wyborem między tą miłość, a Tą Miłością :) A siostra jak widać zaufała - podziwiam.
|