szukajaca Boga - 2011-08-29 10:05:59

:)

Jak w temacie. Czy ktoś czytał? Ja właśnie kończę. Chciałabym Was zachęcić do przeczytania, wiem, że można wypożyczać z rożnych bibliotek ale i kupić. Ja kupiłam poprzez sklep internetowy wydawnictwa WAM, przy zakupie pow. 50 zł transport gratis a że książka kosztuje ponad 50 to sie opłaca :)

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS55hT9DlUMUmP_dfn48YZEHvGTyUbx673cqRDDYPgJrU4_6y8_BA

Zachęcam do wypowiadania swoich uwag :)
Mnie uderzyła ojcowska miłość Boga, jaką opisuje sługa Boża, ale i jej umartwienia (więcej o nich znajduje się w listach, które są dołączone do książki) - pisała w jednym liście że codziennie umartwia się dyscypliną i łańcuszkiem... Miała częste objawienia Matki Bożej i Pana Jezusa. Ale to co najważniejsze - opisuje jak iść drogą niemowlęctwa duchowego. Często w widzeniach bywała w stajence, gdy się urodził Pan Jezus, całowała Jego rączki i nóżki, a On sam dawał jej poznać, co wtedy przeżywał... Mówił, że w swoim ciele niemowlęcym przeżył swoją mękę, że już wtedy widział s.Leonię, że będzie ona kroczyć drogą Jego niemowlęctwa... zadziwiające wyznania!

czekam na Wasze opinie a może i pytania :)

Boża owieczka - 2011-08-29 13:52:33

Mam tą książkę,sięgam po nią w  trudnych chwilach,dostałam ją niespodziewanie od siostry służebniczki z którą dużo rozmawiałam o powołaniu.
To nie jest książka do czytania,to książka do przeżywania,kiedy po nią sięgam to często mam takie uczucie jakby Jezus był tuż tuż i szeptał mi słowa,które czytam.
Teraz natrafiłam na zdanie,które dotknęło głębi mojej duszy:"Będę cię ścigać moją miłością,boś w nią uwierzyła"
Warto sięgnąć po ten dziennik,mnie pomógł nie jeden raz.

Rita - 2012-11-10 23:03:53

Mam za sobą lekturę dziennika s.Leonii, choć może to trochę zbyt mocno powiedziane, bo tak jak napisała Boża owieczka, to nie jest książka do przeczytania i odstawienia. Sporo czasu zajęło mi jej przeczytanie, a z drugiej strony trochę żałuję, że końcówkę to trochę ekspresem potraktowałam, bo niestety zbliżał się termin zwrotu książki.
Sam tytuł ,,Uwierzyłam Miłości" w pewien sposób stał się moim mottem. Niesamowite była dla mnie ta dziecięca ufność s.Leonii i droga niemowlęctwa... A listy świetnie uzupełniają treść dziennika.
Książka jak najbardziej godna polecenia, warto jej poszukać, nawet po bibliotekach- ja swoją wypożyczyłam w bibliotece uniwersyteckiej (nie spodziewałam się, że mogę znaleźć tam taką książkę ;) ).

retractable fences into the ground regeneracja armatury zachodniopomorskie naczynia emaliowane