weraikon - 2011-09-17 21:21:08

Mam takie zapytanie, czy po osobie, która się decyduje na życie zakonne to widać że chce być zakonnicą?
Na czym to polega - co wskazuje na to?
Miałam dziś sytuację - siedzę sobie w kuchni i rozmawiam z Mamą - ona nie wie o moim powołaniu.
Zeszło na temat ubioru i padło stwierdzenie " taka zgrabna dziewczyna a wyglądasz jak zakonnica..."
No to po czym to poznać??

Wirydiana - 2011-09-18 02:08:59

Moim zdaniem to może (ale niekoniecznie musi) być widać po prostu po świadectwie życia, po zachowaniu, po tym jak wygląda postawa w kościele i miejscach świętych takiej osoby, jak wyraża myśli i co mówi, jak wyglądają jej relacje z Bogiem,  po ubiorze także (skromny strój). Myślę, że Twojej mamie chodziło, że nie ubierasz się "zjawiskowo" jak dzisiejsza młodzież tzn. bluzka z odsłoniętym pępkiem, krótka mini i buty na 12 cm obcasie. Dobre świadectwo życia  może świadczyć o myśli PÓJŚCIA ZA JEZUSEM, ale również może świadczyć, że ktoś jest po prostu wartościowym człowiekiem.

sanderka1000 - 2011-09-18 16:04:33

Też mam czasem wrażenie, że to jakoś po nas widać. Ale z drugiej strony może te 'przypadkowe' teksty mają nas jakoś utwierdzić w tym, że ludzie często będą nas krytykować i rzucać jakieś głupie komentarze, dlatego że wybraliśmy Chrystusa. Mimo wszystko ten fakt pozostanie dla mnie zawsze zagadką ;)

Jr1,4-10 - 2011-09-18 21:42:13

Hehe. Mnie też ludzie często pytają czy idę do zakonu. Zawsze zastanawiam się czy mam taką informacje napisaną na czole czy jak to powiedziała Wirydiana "dobre świadectwo życia" mówi samo przez się :) Nigdy nie wiem co odpowiedzieć i moje oczy wyglądają jak 5cio złotówki.
A mój ubiór jest hmmm.. Spodnie z krokiem w kolanach? :P

Wirydiana - 2011-09-18 21:56:39

Jak widać nie można uogólniać :):):)

weraikon - 2011-09-18 23:38:12

Jr1,4-10 napisał:

Hehe. Mnie też ludzie często pytają czy idę do zakonu. Zawsze zastanawiam się czy mam taką informacje napisaną na czole  :P

Właśnie tak, tylko jak na to reagować? Czy odważnie powiedzieć, że ta osoba ma racje bo właśnie mam takie powołanie czy nic nie komentować?

Co do ubioru to nikt w mojej familii nie nosi się "zjawiskowo" z przysłowiowym pępkiem na wierzchu, do roboty w domu rodziców przychodzę jak zwykle - byle jak. nie noszę kroku w kolanach:) i właśnie się zastanawiam na czym to polega - przysłowiowe "napisane na czole"?
świadectwo życia może tak, bo kiedyś mamę wkurzyłam,że zamiast kontynuować porządki poszłam na mszę...[proszę bez komentarzy, usiłuję mamę zewangelizować, ale jakoś to opornie idzie]

Agata - 2011-09-19 09:49:43

U mnie mama też mówiła że sie ubieram jak zakonnica-co mnie denerwowało bo mnie wyzywała za to.Ale na szczęście to się zmieniło i zaakceptowała że wybrałam tą drogę-dzięki Bogu:angel:

dzidziuś - 2011-09-19 11:25:15

Ile to ja razy słyszałam takie teksty, że wyglądam jak zakonnica :P Ostatnio pewien ksiądz powiedział o mnie "Jak ją zobaczyłem to od razu pomyślałem, że to poczciwe dziecko i zostanie siostrą zakonną." Oczywiście ten ksiądz nie wie nic o moim powołaniu, ale mega zaskoczyło mnie to jego stwierdzenie :D
Nie mam pojęcia skąd niektórzy wiedzą takie rzeczy ;p

sanderka1000 - 2011-09-19 15:42:23

Mi też często mówią, że wyglądam jak zakonnica, ale w sumie nie wiem, czemu tak twierdzą, bo z reguły ubieram się na sportowo, a w spódnicy można mnie zobaczyć raz na ruski rok, od święta... ;)

weraikon - 2011-09-19 22:44:21

dzidziuś napisał:

Ostatnio pewien ksiądz powiedział o mnie "Jak ją zobaczyłem to od razu pomyślałem, że to poczciwe dziecko i zostanie siostrą zakonną."
Nie mam pojęcia skąd niektórzy wiedzą takie rzeczy ;p

Ja miałam tak samo :)
też pewien ksiądz zobaczył jak po mszy zostałam w ławce i stwierdził, że będę dobrą zakonnicą :))

Boża owieczka - 2011-09-20 13:57:31

A moja znajoma zanim wstąpiła do zakonu chodziła w skórze,glanach i nosiła sporo kolczyków.Nikt nie podejrzewał,że naprawdę wstąpi.A jednak.
A ta mina sióstr kiedy przyjechała w dzień przyjęcia na motorze i w glanach-bezcenna.Nie chciały jej na początku uwierzyć,że to ta nowa co miała przyjść,a ona poszła przebrała się wyjęła wszystkie kolczyki,zmyła makijaż i ... potem jej rodzina nie poznała.

Natchniona_Duchem - 2012-05-18 16:39:40

Od kiedy odczuwam powołanie też mi się wydaje, że mam to napisane na czole.. :D
Ciągle słyszę pytania "idziesz na zakonnice?", "Ty chyba nie idziesz do zakonu?". Ostatnio powiedziałam o tym (czyt. powołaniu) jednej znajomej, ona odpowiedziała mi "od kiedy Cię zobaczyłam to tak właśnie myślałam.."
Jak na to odpowiadać? Oczywiście dziwnie się wtedy robi i zastanawiam się co odpowiadać no i mówię "tak, jasne" uśmiechając się :D kłamać nie kłamię a już jak to ktoś odbiera.. :P

pozdrawiam ! :)

szukajaca Boga - 2012-05-18 16:48:10

A mi się wydaje, że w dzisiejszym zlaicyzowanym świecie jak kto jest troche bardziej zaangażowany "kościelnie" to ludzie od razu myślą, że dana osoba "ma powołanie". Np mój kolega, który aktualnie już chyba obronił pracę inżynierską, wcześniej był "regularnym" ministrantem, teraz gdy przyjeżdża do domu na weekendy, święta również się udziela. Kiedyś 1 listopada czytał jedno czytanie na cmentarzu po czym moja kuzynka stwierdziła "taki stary a dalej czyta, na pewno na księdza idzie" Na co ja, że on studiuje informatyke a ona "to co, to sie przekwalifikuje"
Ludzie :)

kamcia - 2012-05-19 14:19:39

dzisiejszy świat ... hehe mnie już 4 zgromadzenia zapraszają na rekolekcje, a następnie do wstąpienia :)
i robię podobnie jak Natchniona Duchem, tylko mówię, że mam już 3 inne propozycje i muszę dobrze rozpatrzeć jaką wspólnotę wybrać, uśmiecham się i Siostry nie wiedzą czy mówię prawdę, czy żartuję :P

szukajaca Boga - 2012-05-19 14:37:58

heh Kamcia myślę, że taka prostota wypowiedzi daje dużo do myślenia siostrom - przynajmniej mam nadzieję, że będzie prowadzić do osłabienia werbowania... bo jak mi powiedziała kiedyś jedna siostra - decyzje należy podejmować w wolności, tylko wtedy będzie ona naprawdę Twoja i nie będzie na kogo zrzucić. Samemu się podejmuje za nią odpowiedzialność

kamcia - 2012-05-19 15:30:31

Zmartwychwstanki już mi powiedziały w jakiej parafii mogę być zakrystianką :D
oczywiście wszystko zależy od Jednej Osoby, o ile można Go nazwać Osobą :) :)

natka955 - 2012-05-19 21:02:15

Jak kiedyś byłam u spowiedzi, pierwszy raz go widzę, on mnie też , bo z innej parafii, a Ks. się mnie pyta "Nie myślałaś niegdy o zakonie " ? Ja taaakie oczy, ską oni to wiedzą ?

weraikon - 2012-05-19 22:37:40

natka955 napisał:

Jak kiedyś byłam u spowiedzi, pierwszy raz go widzę, on mnie też , bo z innej parafii, a Ks. się mnie pyta "Nie myślałaś niegdy o zakonie " ? Ja taaakie oczy, ską oni to wiedzą ?

mnie to też zastanawia, może po "oczach" ? :)

Natchniona_Duchem - 2012-05-20 09:34:10

no i nawet tutaj widać jak działa nasz Pan :) możliwe, że podsuwa Nam odpowiednie osoby do rozeznania :P
pozdrawiam :)

Owieczka_Pana - 2012-05-22 11:06:33

Mi kiedyś powiedziała pewna osoba Ty masz twarzyczkę brewiarzową :P  to było dobre :D

weraikon - 2012-05-23 23:41:30

Owieczka_Pana napisał:

Mi kiedyś powiedziała pewna osoba Ty masz twarzyczkę brewiarzową :P  to było dobre :D

a to piknie Tobie dogadała, brewiarzowa - taka odciśnięta karta na policzku :)
czyli medytacja Pismem Świętym :)

Rita - 2012-05-24 20:56:17

Hehe, dobre to ;)
Ja myśle, że to wszystko jest trochę widać, choćby przez styl ubierania ;)
Chociaż...
Wczoraj miałam taką sytuację: szłam sobie spokojnie ulicą, byłam ubrana w długą, czarną kieckę (taką super rozkloszowaną... No dobra, koniec zachwytów :P ) i taką zwykłą bluzeczkę bez rękawów i do tego krzyzyk. Jakież było moje zdumienie, gdy mijający mnie pan powiedział do mnie... Szczęść Boże ;) Już bardzo dawno nie miałam takiej sytuacji, a do klasztoru się raczej nie wybieram ;) (no chyba że stało by się coś naprawdę... mocnego ;) ).
Także... Sami widzicie jak to jest.

I zgadzam się z szukającą Boga- niech tylko ktoś odważy się być bliżej Kościoła, a już w ogóle przez dłuższy okres czasu... Ten już przepadł na amen :P

weraikon - 2012-05-25 00:29:42

Rita napisał:

Hehe, dobre to ;)
Ja myśle, że to wszystko jest trochę widać, choćby przez styl ubierania ;)
Chociaż...
Wczoraj miałam taką sytuację: szłam sobie spokojnie ulicą, byłam ubrana w długą, czarną kieckę (taką super rozkloszowaną... No dobra, koniec zachwytów :P ) i taką zwykłą bluzeczkę bez rękawów i do tego krzyzyk. Jakież było moje zdumienie, gdy mijający mnie pan powiedział do mnie... Szczęść Boże ;) Już bardzo dawno nie miałam takiej sytuacji, a do klasztoru się raczej nie wybieram ;) (no chyba że stało by się coś naprawdę... mocnego ;) ).
Także... Sami widzicie jak to jest.

I zgadzam się z szukającą Boga- niech tylko ktoś odważy się być bliżej Kościoła, a już w ogóle przez dłuższy okres czasu... Ten już przepadł na amen :P

Przepadł z kretesem, nie mylić z  kredensem:)
podobno żyjemy w ostatecznych czasach...

kamcia - 2012-05-25 07:36:57

ja będąc ostatnio na Jasnej Górze tak dowaliłam ... wyszło, że jestem Siostrą zakonną :P
ale w sumie w głupi sposób. Oczywiście moja koleżanka zaczęła się śmiać, a ksiądz i Siostry, którzy tam stali zaczęli mi życzyć szczęścia i oferowali swoją pomoc.
no i wyszło, ze to może być proroctwo, albo to jak byłam w innym kościele i czytałam czytanie bo nie było lektorów ani ministrantów i usiadłam w ławce na której jest napis "Ławka dla Sióstr Zakonnych" no i też było, że to jakaś przepowiednia :)
nawet lubię takie sytuacje, śmiesznie jest

mała - 2012-07-19 19:20:35

Hehe. Ja jestem w gimie,a już pytają czy się wybieram.

naszepowolanie.pun.pl