- "Furta" http://www.naszepowolanie.pun.pl/index.php - Świadectwa http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewforum.php?id=4 - Ironia sytuacji... http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=733 |
A-psik - 2012-01-28 19:38:41 |
W reanimacji mojej wiary pomogli mi znajomi z (zachowując poprawność polityczną) nowego ruchu religijnego...przesłali mi lekcje o modlitwie i przypomnieli o czymś o czym w tym okresie "pustyni" kompletnie zapomniałam, a co wielokrotnie na stronicach Pisma Świętego przeczytać można. Chodzi mi o Jego niezmienną i niezachwianą miłość do nas (do mnie) i obietnicę, że nigdy nas nie opuści (nawet w tych momentach, kiedy zdaje się nam, że odwrócił się od nas). Daleko mi do hurra optymizmu, ale jest lepiej...na ułamek sekundy przez moje zwoje mózgowe przeleciała mi myśl, że może tam jest moje miejsce. Powiedzmy szczerze, ostatnio nie czuję się na miejscu w Kościele Katolickim. Znowu się pogubiłam...postanowiłam, że jutro przystąpię do spowiedzi, by móc w pełni uczestniczyć we Mszy Świętej. |
Marzenak - 2012-01-28 19:51:12 |
A-psik a możesz zdradzić co to za ruch? |
A-psik - 2012-01-28 20:01:31 |
Mogę. Obecnie nazywają się Rodziną (The Family International), wcześniej Rodzina Miłości czy też Dzieci Boga. Zazwyczaj ludziom te nazwy i tak nic nie mówią. |
Hebronka - 2012-01-28 20:29:15 |
A należysz do jakieś wspólnoty w KK ? Nie wiem, Oaza, Ruch Rodzin Nazaretańskich, KSM, RCS, ERM, MM czy inne ? Czy źle się w nich czujesz, że szukasz tak drastycznych środków ? |
Marzenak - 2012-01-28 20:37:37 |
Hebronko dzięki za linki. |
A-psik - 2012-01-28 22:16:35 |
To nie tak...nie chcę do nich dołączyć. Rodzinę znam od jakiś trzech lat. W sumie to właśnie dzięki nim wróciłam do Niego, a następnie do Kościoła Katolickiego (o tym rozmawiałam z pewnym karmelitą bosym). Linki, które podałaś znam...wyłapywałam też fragmenty odnoszące się do nich w książkach o wiadomej tematyce i właściwie co z tego? |
Hebronka - 2012-01-29 10:00:44 |
Nie wierzę w to co czytam!!!, no tak, właściwie co z tego, że jacyś ludzie z powodu chorej ideologii gwałcą niewinne dzieci o.O Chyba rzeczywiście masz problem ... |
A-psik - 2012-01-29 10:08:00 |
Śmiem twierdzić, że znam ich trochę lepiej od Ciebie, Hebronko. Nie, nie jest mi obojętne krzywdzenie dzieci...Tak to mój problem i właśnie takowe ocenianie zniechęca mnie do jakiejkolwiek rozmowy. Tyle w tym temacie. |
Piotr - 2012-01-29 11:40:13 |
Nie chcę nic mówić, ale właśnie takimi stwierdzeniami jak Napisałaś wyrządza się wielką krzywdę osobom które mają bardzo trudny dla siebie problem i jest to dla nich paląca sprawa - bo przez takie komentarze osoby się wtedy zamykają w sobie i nie chcą już nawet pomocy, a ich problem zamiast się rozwiązywać tylko się bardziej pogłębia. Z tego co wyczytałem i wywnioskowałem to nie jest to sprawa w stylu 'na rozkaz masz to czy tamto', to jest delikatna sprawa wymagająca czasu i przede wszystkim cierpliwości od osoby które chce pomóc. |
Piotr - 2012-01-29 11:45:47 |
Przede wszystkim Nie Zamykaj się na rozmowę, bo wiem że na pewno teraz jej Potrzebujesz - wiem to po sobie. Miałem podobny etap w swoim życiu, chciałem porozmawiać, ale byłem oceniany w krzywdzący sposób - nie znali całej sytuacji, a mimo to zabierali głosy. Ale trafiłem na jedną osobę która tego nie zrobiła, wysłuchała mnie coś doradziła, ale nie oceniała. Ty także takiej osoby Potrzebujesz - osoby która Cię wysłucha, zrozumie i coś doradzi może nawet za rękę kawałeczek drogi poprowadzi. |
Marzenak - 2012-01-29 12:24:32 |
Zgadzam się z Piotrem.Z tego co piszesz A-psiczku to można wywnioskować,że jest w Tobie głód Boga.Spróbuj może zamienić się w dziecko,które gdy ktoś je krzywdzi,któremu jest smutno udaje się do swojego Tatusia by móc się przytulić,wylać łzy lub po prostu pomilczeć. |
Hebronka - 2012-01-29 16:04:44 |
Moja wypowiedź nie miała na celu obrażenie Ciebie, jeśli tak to zrozumiałaś - trudno, nie było to moim celem. |
dzidziuś - 2012-01-29 19:24:45 |
Kiedyś ksiądz na religii mówił, że Rodzina i Dzieci Boga- fajna nazwa, ale są to zwykłe sekty, więc radziłabym uważać. Jak sama piszesz, nie chcesz do nich dołączyć i mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale nigdy nie wiesz, a może być za późno się wydostać z ich "sideł". Pomagają Ci- wiedzą, że pragniesz 'naszego' Boga- sama piszesz, że to dzięki nim wróciłaś do Kościoła, ale pamiętaj, że Zły działa przez naszą nieświadomość... jego działania nigdy nie są jawne i zawsze mają drugie dno... |
Piotr - 2012-02-01 16:18:00 |
Ktoś wie co z A-psik? |
Boża wariatka - 2012-02-13 15:13:08 |
Boję się o nią... |
A-psik - 2012-02-14 23:57:11 |
Dzięki za troskę, ale słowo nie trzeba się tak o mnie martwić...moje milczenie nie było związane z wyjazdem do nich, chociaż faktem jest, iż poza miejscem zamieszkania przebywałam bez dostępu do globalnej sieci i dobrze. Tego potrzebowałam, tego w sumie nadal potrzebuję. |
Hebronka - 2012-02-15 08:39:48 |
No widzisz, A-psik głowa do góry - Matka Teresa z Kalkuty całe swoje życie miała okresy "ciemności" duchowej, a przecież wszyscy wiedzą, dokąd ją to zaprowadziło. |
Piotr - 2012-02-15 16:01:40 |
Ciesze się, że się Pojawiłaś i że jest w porządku:) |
A-psik - 2012-02-17 14:41:54 |
Wiem, wiem i obiecuję, że na maila odpiszę...dzięki i proszę o modlitwę. |
Piotr - 2012-02-17 20:08:02 |
Będę o Tobie pamiętać w modlitwie:) |
A-psik - 2012-07-01 23:07:33 |
Ostatnio, po mszy czuję się źle...wypompowana, smutna i najchętniej gdzieś bym się zaszyła i płakała. W głowie pojawia mi się myśl: "Nie idź" a z drugiej strony pragnę tego spotkania, chociażby tak krótkiego i tak okrojonego. Zawsze to coś...nie mam już siły. |
Ania - 2012-07-02 13:23:16 |
A-psik Kochana, głowa do góry! |
Marzenak - 2012-07-02 13:52:19 |
A-psik głowa do góry,serce dla Boga.:) |
A-psik - 2012-07-06 22:52:16 |
Ja mam wątpliwości co do tego, że moja postawa jest godna szacunku...oddalam się od Niego i nawet (ostatnio) nie czuję Jego obecności. Paradoksalnie przed pójściem do kościoła czuję się rewelacyjnie, a w trakcie mszy nastrój obniża się z każdą minutą, aby dno osiągnąć w chwili Komunii Świętej. Siedzę w ławce i obserwuję tych, którzy do niej przystępują... i mam ochotę wyjść...i już nigdy nie wracać. To chore, wiem. |
Ania - 2012-07-07 22:00:59 |
Te wszystkie emocje, nastrój, chęć wyjścia są. I co po za tym? Nic, one nie są Tobą. Masz ochotę wyjść, ale nie wychodzisz, masz ochotę nie wracać, ale wracasz. O to właśnie chodzi. A już na pewno nie jest to chore! Może poszukaj odpowiedzi dlaczego tak jest? Skąd to się bierze? Zachęcam do spowiedzi - bądź egoistką - wybierz sobie takiego super księdza, który Ci odpowiada i przed którym nie będziesz miała blokad. Lub - jeśli nie spowiedź - to rozmowa z jakimś Bożym Szaleńcem. A-psik, Kochana, ja myślę, że Ci nie trzeba prawić kazań, Ty wszystko tak naprawdę wiesz, silna z Ciebie Babka ;). Zapewniam o moim wsparciu modlitewnym. Przeczytaj sobie Pwt 8, 2-11. PAX! |