Boża wariatka - 2012-02-13 15:41:43

Postanowiłam podzielić się z Wami moim świadectwem i publicznie przeprosić KasięK za to,że tak niesłusznie ją oskarżałam.
Moja historia zaczyna się dość normalnie. Przyszedł dla mnie czas wyboru gimnazjum i nie mogłam się zdecydować. I wtedy moja koleżanka(starsza niestety) wyskoczyła z salezjankami. Jedyna katolicka szkoła w regionie nie można przegapić! No dobra dałam się namówić  i poszłam. Siostrze dyrektor widać się spodobałam,bo mnie przyjęła. I tak trwała sobie sielanka,która została zmącona grzechem o którym wolę nie mówić. Na początku nie wiedziałam,że to złe i tak sobie byłam,ale pewnego dnia zdałam sobie sprawę,że coś jest ze mną nie tak i powiedziałam Bogu tak prosto z siebie:,,No Panie Boże coś jest nie halo!" Było to po obejrzeniu filmu o św.s.Faustynie. I takim spontanicznym wiedziona urokiem powiedziałam:,,No Boże chyba zostanę zakonnicą'. Chyba. Bo jednak nadal tkwiłam w grzechu z którego nie widziałam ucieczki,a poza tym widziałam,że życie w małżeństwie bardziej chyba mi się podoba. W końcu miałam dość tego rozdarcia i przy najbliższej okazji(a była to Peregrynacja Obrazu Matki Bożej) powiedziałam znów tak prosto z serca:,,Boże czego Ty ode mnie chcesz? Mam być zakonnicą czy żyć w małżeństwie?" I wtedy zalała mnie taka jakby fala spokoju i wiedziałam już wszystko. I wtedy dopiero się zaczęło. Szatan zdenerwowany,że chcę się oddać na służbę Bogu jeszcze bardziej mną targał i w końcu miałam tego dość. Zrobiłam to co każdy rozsądny człowiek by zrobił. Poszłam do spowiedzi. Nie było łatwo,ale uwolniłam się od tych więzów,które mnie trzymały. Potem poznałam Siostrę,która pomaga mi w dalszym kształtowaniu mojej drogi. Do tego otrzymałam niewiarygodnie świetną łaskę posiadania świętego przyjaciela,a mianowicie Małej Tereski. I tak sobie żyłam cały czas myśląc,że moim powołaniem,droga są Salezjanki. I wtedy znowu Bóg mnie zaskoczył. Po moim uwolnieniu wstąpiłam do RCS-u(Ruch Czystych Serc no to już chyba każdy się domyśla co nabroiłam :) ). Dostałam wielka paczkę pełną egzemplarzy ,,Miłujcie się!". Znalazłam tam taką małą reklamę Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Przyciągnął mnie slogan:,Bóg potrzebuje Twojego TAK!"Mimo to ignorowałam to wezwanie. Aż w końcu weszłam na ich stronę i koniec! Po prostu powaliło mnie! To jest TO! Zakochałam się w tym Zgromadzeniu! Ale nie ma róży bez kolców. Po jakimś czasie szatan znów się widać wnerwił,bo zesłał na mnie skrupuły. Męczyła mnie myśl,ze Bóg mnie nie kocha. I wtedy BAM!  Wielki znak! przeżyłam wypadek samochodowy. Poza tym coraz bardziej odkrywam miłość Jezusa do mnie. A jeszcze niedawno otrzymałam kolejny znak,a mianowicie to,ze Siostra,która mi pomagała opowiadała,że praktycznie nie znała Salezjanek kiedy do nich wstępowała. Widać Bóg mówi:,,Nie bój sieeee wypłyń na głębięeee!" Z posłuszeństwa ok. Niech będzie.
  Moja historia jest podobna do powołania celnika Mateusza,ale za to jeszcze trwa! Jeśli to Misjonarki to spoko,bardzo się cieszę,a jeśli coś innego cóż pożegnam się i Alleluja i do przodu! Prosze o modlitwę abym wytrwała te 7 lat i nie zboczyła ze ścieżki.
Pozdrawiam!
Wasza siostrzyczka Boża wariatka

Marzenak - 2012-02-13 21:52:24

będę się modlic za Ciebie,no a misjonarki....:)

szukajaca Boga - 2012-02-14 09:49:03

Boża wariatko, nie jestem wtajemniczona co tam narobiłaś ;) ale szczerze kibicuję ;)
i pozdrawiam!

Piotr - 2012-02-14 13:41:16

szukajaca Boga napisał:

Boża wariatko, nie jestem wtajemniczona co tam narobiłaś ;) ale szczerze kibicuję ;)
i pozdrawiam!

Wpisz sobie w google Ruch Czystych Serc i zobacz co ślubują, od razu Dostaniesz odpowiedź.



Zdaj się na Boga, Nie Zastanawiaj się czy to co w danej chwili Robisz jest tym na całe życie, tylko to Rób i Wkładaj w to całe swoje serce. Tylko w ten sposób, gdy na starość Popatrzysz wstecz, Stwierdzisz że Nie Zmarnowałaś życia, że Dałaś z siebie wszystko i Poczujesz zadowolenie, spełnienie :)

Boża wariatka - 2012-02-14 14:16:21

Cóż dziękuję. Po prostu uwielbiam Misjonarki od kiedy je poznałam. Na razie piszę tylko e-maile,ale być może niedługo je odwiedzę...

Hebronka - 2012-02-14 16:40:02

Misjonarki to świetne, serdeczne, bardzo otwarte siostry, a ich Dom Główny w Poznaniu ... bardzo dobre miejsce na Dni SKupienia, rekolekcje itd.

Boża wariatka - 2012-02-15 15:31:12

Wiem widziałam na zdjęciach...też chciałabym tam być...Na razie muszę się zadowolić aspiranturą :(

sanderka1000 - 2012-02-16 13:45:31

Tylko? ;) Myślę, że można by się pokusić i powiedzieć: aż! Nie każdy ma taką możliwość ;)

Boża wariatka - 2012-02-16 17:50:53

No tak. Choć lepiej byłoby powiedziane nie każdy ma odwagę.

krekole.pl montaż pomp ciepła sieradz etykiety kartonowe www.blogger24.pl