Owieczka_Pana - 2012-05-21 08:27:40

Pokój i Dobro

Tym Franciszkańskim , pozdrowieniem już ponad od 800 lat pozdrawia się Braci Mniejszych Franciszkanów.
Sam czuję pragnienie , aby zostać Bratem Mniejszym w brązowym habicie.
Odkąd pamiętam Franciszkanie byli "obok mnie" , choć nie ma ich w mojej miejscowości skąd pochodzę są 15km od Inowrocławia.
W Pakości , gdzie Franciszkanie prowadzą dwie parafie , oraz przepiękną Kalwarię Pakoską , Jerozolimę Kujaw tak nazywają ją sami mieszkańcy.
św. Franciszek działał we mnie dyskretnie, albowiem od małego dziecka aż po dziś uwielbiam przyrodę , zwierzęta.
W wieku gdy skończyłem 9 lat pierwszy raz miałem kontakt z prawdziwym Bratem Mniejszym.
Było to podczas wycieczki po I komunii , wtedy proboszcz zabrał nas na wycieczkę w której oni posługują.
Jakże wielkie było moje zdziwienie kiedy ujrzałem pierwszy raz zakonnika w habicie (pomyślałem dokładnie tak no ciekawe kto jest w tym " brązowym worku" przepasanym sznurem z trzema węzłami co one oznaczają:P).
Nie wiedziałem czemu moje oczy biegały za tym człowiekiem strasznie podobał mi się " brązowy worek" , i uderzył mnie humor i radość z jaką biło od tego człowieka.
Na koniec wycieczki Brat Mniejszy dał nam obrazek św. Franciszka a mi wyjątkowo książeczkę o św. Franciszku.
I tak zaczęło się przygoda z Biedaczyną z Asyżu,ale to jeszcze nie koniec... mojej opowieści jeżeli chcecie opowiem Wam jeszcze... więcej.

:) Pozdrawiam

Marzenak - 2012-05-21 12:52:35

Czekam na więcej:)

kamcia - 2012-05-21 15:13:05

ja też czekam :)

Natchniona_Duchem - 2012-05-21 16:12:21

ja także czekam na dalszą opowieść ! :)

Owieczka_Pana - 2012-05-22 11:03:46

Skoro chcecie wiedzieć więcej to proszę bardzo...

Po przyjeździe z Pakości, nie mogłem przestać myśleć o tym że poznałem następców św. Franciszka.
Od tamtego czasu często przy każdej okazji odwiedzałem Kujawską Jerozolime, gdy byłem troszkę starszy i byłem w gimnazjum nasz ksiądz zachorował na jego miejsce trafił oczywiście Franciszkanin :) ( byście musieli widzieć moją radość ).
Na katechezie okazało się że owy Brat Mniejszy zajmował się powołaniami do Zakonu.
Zawsze na przerwie i po przerwie razem rozmawialiśmy o mojej służbie przy Ołtarzu, o tym że czuję coś co mnie przyciąga do Franciszkanów.
Ojciec podarował mi kalendarzyk na którym była fotografia przedstawiająca zakonnika uśmiechniętego od ucha do ucha i był napis : " Choć z nami Franciszkanami" ( mam ten obrazek do dziś ;) ).
Na tyle, obrazka o którym piszę były terminy rekolekcji powołaniowych.
Nie zastanawiałem się długo w sercu biło pragnienie JEDŹ! :)
Myślałem, jak powiedzieć mamie że chcę jechać do zakonników.
Mama mnie puściła, ale widziałem jej nie smak no cóż.
Gdy dojechałem na rekolekcje poznałem kilku innych chłopaków, którzy tak jak ja szukali Boga oraz chcieli odczytać swoje powołanie.
Na rekolekcjach odczułem bliskośc Boga i czułem jakby Pan chciał mi powiedzieć to jest twoje miejsce na ziemi.
Faktycznie czułem się tam jak wśród swoich, jak w domu. :)
Od pierwszych rekolekcji minęło już kilka ładnych lat ale nadal jeżdzę na spotkania Franciszkańskie, oraz mam znajomych naśladowców św. Franciszka mam, nawet przyjaciela Brata Mniejszego dzięki któremu wiem że Franciszkanie są cool :D
(To tylko tak w skrócie mógłbym napisać dużooooooooooooo dużooooooooooo więcej ... :P jakby ktoś chciał wiedzieć więcej o mnie śmiało proszę pytać) :)


Pokój i Dobro :)

Marzenak - 2012-05-22 12:31:17

No to pisz dużo,dużo...Zamierzasz wstąpić w tym roku?

kamcia - 2012-05-22 15:43:51

pisz, pisz. ciekawe to!! :)
wczoraj przy Jasnej Górze było pełno brązowych :) ale nie wiem jakich i skąd :(

Natchniona_Duchem - 2012-05-22 18:57:38

Miło się to czyta.. :)
Pisz dalej, chętnie poznam te Twoją historię :D
Ogarniam modlitwą i pozdrawiam ! :P

skanowanie klisz slajdów zdjęć warszawa warsztat samochodowy lublin bogucin serwis iveco legowiska dla psa https://dominikasurma.pl/ https://sperli.pl/en/