Wirydiana - 2012-07-15 09:14:00

Witajcie moi kochani, chciałam się z Wami podzielić wrażeniami z wczorajszych ślubów, w których miałam okazję uczestniczyć.

Odbyły się one w Gnieźnie. Pojechałam tam razem z Siostrami Pallotynkami, z którymi pracuję.
Jedna moja bliska Siostra składała I profesję, a druga też mi nieobca składała już profesję wieczystą. Uroczystość była cudowna.

Chciałam tu zaznaczyć, że tydzień temu byłam świadkową na ślubie mojej przyjaciółki z pracy i tak wcześniej sobie myślałam, że będzie to dobry czas, żeby ocenić jak moje serce się zachowuję podczas tych dwóch różnych uroczystości. Jak już pewnie wiecie, chcę wstąpić do zakonu, ale ciągle męczy mnie taki wewnętrzny strach, że sobie tam nie poradzę, który hamuje mnie przed podjęciem tej ostatecznej decyzji.
No i tak, podczas ślubu mojej przyjaciółmi myślałam, że coś mnie ruszy, w sensie, że sobie pomyślę, że też tak bym chciała. I byłam w takim szoku jak moje myśli były zwrócone zupełnie w innym kierunku. Stojąc za Panną Młodą byłam pewno, że ta Droga nie jest moją, że nie jestem do tego powołana. JESTEM TEGO PEWNA. Patrzyłam na obraz Jezusa i wiedziałam już o co chodzi.

No i wczoraj wyjechaliśmy tam o 6 rano. Bardzo przeżywałam ten wyjazd już od kilku dni. Siostry przywitały mnie bardzo serdecznie, zjadłyśmy śniadanie i pojechałyśmy do kościoła parafialnego na śluby. Uroczystość była przepiękna, podczas składania ślubów moje serca waliło jak oszalałe, nie wiedziałam co się dzieje, łzy same napływały do oczu. Po raz kolejny, ale tym razem już tak bardzo mocno poczułam, że to jest moje miejsce, że właśnie takie śluby chcę złożyć, nie walczyłam nawet z myślami, po prostu trwałam i słuchałam jakie cuda dzieją się przede mną. Była piękna homilia i dużo ciepłych słów. No i jak sobie myślałam na końcu mszy, że chyba się zdecyduję, ale co zrobić z tym strachem, to nagle słyszę jak Ksiądz przed błogosławieństwem mówi: "Widzę, że jest tu kilka młodych osób, może wśród nich są takie, które również zastanawiają się lub od dawna zastanawiały nad życiem zakonnym, ale boją się, mają obawy. Chcę Wam tu powiedzieć, nie bójcie się, z Bożą pomocą dacie radę. ODWAGI"... Bóg jest wielki, życzę Wam i sobie właśnie tej odwagi. :)

Promyczek dla Nieba - 2012-07-15 14:41:40

Piękne świadectwo :)
JA też "usłyszałam" podobne słowa co do mojej osoby:
"Troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego- odwagi" :)
Powodzenia na drodze odkrywania :)

Ania - 2012-07-15 15:03:12

przepiękne! Chwała Panu!

Marzenak - 2012-07-15 15:42:07

Cudowne Jagodzik dzięki.
Odwagi Serce Pan jest z Tobą,a Ty bądz dla Niego:)

Rita - 2012-07-16 19:48:08

Śluby to piękne uroczystości... Miałam kiedyś okazję być na nich i trudno opisać, to trzeba zobaczyć :)

kamcia - 2012-07-17 13:21:15

o tak!! Co prawda nie byłam nigdy na ślubach zakonnych, ale jak oglądam zdjęcia w internecie lub w jakiś zgromadzeniach to naprawę WOW!
jeśli Bóg da to w listopadzie pojadę na śluby wieczyste jednej znajomej siostry :)

barbara75 - 2012-08-01 15:34:45

Wirydianko, i ja Ci mówię ODWAGI! Nie lękaj się, nie ma czego! W zakonie nie jest wcale źle, wręcz przeciwnie. Jeśli wypełnia Cię aż taka tęsknota - nie stawiaj jej tamy. Warto zobaczyć co jest za wytęsknioną zasłonką ;-) Pozdrawiam!

Rita - 2012-08-01 17:33:58

barbara75 napisał:

Nie lękaj się, nie ma czego! W zakonie nie jest wcale źle, wręcz przeciwnie.

Urzekło mnie to zdanie :) Czasem w żartach rzucam, że idę do klasztoru, to słyszę właśnie to samo, że w klasztorze nie jest tak źle... ;)
Ale odwaga jest potrzebna, i to bardzo.

Rita - 2012-08-01 17:35:07

Rita napisał:

barbara75 napisał:

Nie lękaj się, nie ma czego! W zakonie nie jest wcale źle, wręcz przeciwnie.

Urzekły mnie te 2 zdania :) Czasem w żartach rzucam, że idę do klasztoru, to słyszę właśnie to samo, że w klasztorze nie jest tak źle... ;) I nie ma się czego bać, nie wszystkie siostry są takie straszne... ;) (oczywiście, wszystko w żartobliwym tonie :) )
Ale odwaga jest potrzebna, i to bardzo.

barbara75 - 2012-08-01 22:25:29

Ej, nie wierzę, że nie jesteście odważne! Żaden tchórz nie odważyłby się napisać na takim forum... Ja pamiętam w szkole, jak bardzo mnie pociągał Bóg, szukałam Jego głosu, ale nigdy go nie usłyszałam tak "normalnie", tylko w sercu czułam dziwną tęsknotę... ale wracając do szkoły - czasem wstydziłam się przyznać, że myślę o życiu zakonnym żeby mnie nie wyśmieli moi rówieśnicy. Nikt mi zbytnio nie docinał, ale widziałam, że koledzy i koleżanki czuli jakiś respekt... nikt w moim towarzystwie nie przeklinał, nie wyśmiewał Kościoła i jego spraw, a ja nic takiego nie mówiłam, tylko postawa dawałam chyba jakieś mimowolne świadectwo, że Bóg Jest ;)

A tak na logikę - skoro w zakonie byłoby tak źle i strasznie, to dlaczego tylu ludzi ryzykuje i... trwa i to trwa z wielką radością!?

Promyczek dla Nieba - 2012-08-02 16:24:49

barbara75 napisał:

Ej, nie wierzę, że nie jesteście odważne! Żaden tchórz nie odważyłby się napisać na takim forum...

Z tym nie do końca się zgodzę. Na forum często jesteśmy anonimowi- występujemy pod nicami. Automatycznie łatwiej pisać i mówić o swojej wierze. Tym bardziej,że raczej zaglądają tu osoby, które też wierzą. Więc nawet "tchórz" spokojne może tu pisać :) Odwagą dopiero jest świadczyć o Bogu i swojej wierze w codziennym życiu- tak w realu.. Tego życzę nam wszystkim :) Więc prośmy Ducha Świętego o dar męstwa :)

barbara75 - 2012-08-02 17:06:38

;) mądre spostrzeżenie. Człowiek jest stworzony do radosnej wolności, nie powinien się bać, "Nie lękajcie się" - powtarzał Jezus...- i chyba wiedział co mówi do człowieka, który i tak się lęka, bo zna swoją słabość :)

kamcia - 2012-08-02 21:16:24

najtrudniej dać świadectwo w swoich rodzinnych stronach i przed rodzicami

weraikon - 2012-08-06 23:43:55

Mnie też żegnały Siostry, jak kończyłam aspiranturę i wracałam do kraju słowami ODWAGI, bo też się waham, a może to mi się wydaje, ale moje reakcje są jednak jednoznaczne a rozum mówi co innego- po co tam idziesz, nie dasz rady i takie tam głupoty. bardzo za Nimi tęsknię, za sposobem adoracji jakiego nie ma w Polsce...

bławatek - 2013-06-22 22:23:56

ODWAGI - w wybieraniu drogi życia Odwagi dla nas wszystkich w kroczeniu wybraną ścieżka Odwagi każdego dnia !!!

phase 10