Me@ - 2013-01-07 23:56:53

Takie moje pytanie...

Ostatnio zostałam słownie "zdysfalikowana" z barki, przez to jakie mam poglądy na religię...
Więc wychodzi na to że- jesteś nie wierząca ? Forum powołaniowe nie dla Ciebie !

Przykre, ale zdarza się...

Więc stad moje pytanie... Jest Fura, Barka i jeszcze ktoś podał w powitaniach forum... ale czy znacie jakieś, które jest kierunkiem w drodze do powrotu do Boga ?

Albo w ogóle jakieś fora fajne znacie ?

Kasia K - 2013-01-08 11:14:19

Nasza nowa użytkowniczka podała forum, zobacz tu:  http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=912

Nie wiem co się stało na Barce i dlaczego, ale pamiętaj,że są różni ludzie i trzeba odpowiednio do tego podejść. Nawet jeśli na forum powołaniowe wchodzi osoba, która ma nieco inne zdanie, ale szuka Boga to tylko dziękować Panu Bogu,że tam weszła i szuka Go. Takie jest moje zdanie, tego uczą nas na ewangelizacji. Jeśli przychodzi do nas na Przystanku Jezus osoba niewierząca, to tylko się cieszyć z tego powodu, że czegoś szuka, że przychodzi posłuchać co się dzieje na naszej scenie, że przygląda się...
Myślę,że na każdym forum katolickim można znaleźć jakąś pomoc, by powrócić do Pana Boga, ale to zalezy od ludzi jacy są i jak odnoszą się do szukającego.

Ela G. - 2013-01-08 12:11:57

Fora to nie real więc spokojna głowa. Ja znam jeszcze dwa na których bywam wiara.pl i apostol.pl

szukajaca Boga - 2013-01-08 13:44:05

Me@ napisał:

Ostatnio zostałam słownie "zdysfalikowana" z barki, przez to jakie mam poglądy na religię...
Więc wychodzi na to że- jesteś nie wierząca ? Forum powołaniowe nie dla Ciebie !

Me@ ale czy ktoś Ci to pow wprost? czemu się przejmujesz opinią innych i już nie chcesz korzystać z Barki? Po to jest forum, jeśli Ci nikt nie zbanował to dlaczego masz stamtąd uciekać?

Me@ - 2013-01-08 15:01:26

Nie chodzi o brak chęci korzystania z barki... korzystam z niej nadal, ale chodzi o poglądy...
Mi to nie przeszkadza, że ktoś ma swój fanatyzm i nie przyjmuje innej opinie... Ale są tez tacy, którzy się tym przeją i stracą chęci...

szukajaca Boga - 2013-01-08 16:46:02

Zapewne :) masz dwie możliwości - odnieść się w skupieniu i ciszy do "zarzutów" na temat Twoich wypowiedzi i starając się obiektywnie rozeznać zobaczyć czy to prawda czy nie - jeśli tak - przyjąć do wiadomości, jeśli nie - oświadczyć osobom które Ci coś zarzucają że nie mają racji lub po prostu dać sobie spokój...

Rita - 2013-01-10 18:04:28

Często słyszy się tekst: ,,to tylko net...". No właśnie, nie ,,tylko", bo bywają osoby, które nie potrafią stworzyć w sobie tego dystansu...
Ale odbiegając od tematu- my katolicy często zapominamy właśnie o otwartości na innych, próbując wciskać (celowo użyłam tego słowa) innym to, co dla nas ważne, nie przyjmując do wiadomości, że ktoś może myśleć/uczuć inaczej. Brakuje tolerancji. Nie dotyczy to tylko internetu, for, ale zwykłego, realnego życia.
Nie chodzi o to, żeby na siłę kogoś nawracać, tylko pozwolić mu szukać, a z drugiej strony niech ograniczeniem będą ogólne zasady kultury.
Problem z forami powołaniowymi jest taki, że one się specjalizują w zakonach i dyskwalifikują inne powołania- łącznie z tym podstawowym- do życia. A życie ma to do siebie, że jest ciągłym rozwojem, a więc i poszukiwaniem...

Ela G. - 2013-01-10 23:16:16

więc takie osoby jak ja to w ogóle nie powinny zaglądać na fora powołaniowe i inne tego typu. bo Ci z tych for mają swój krąg i że im kogoś odbiorze z myśli o zakonie?

Rita - 2013-01-11 09:32:24

Elu- własnie ja widzę taki problem, bo np. ja nie myślę o życiu zakonnym. A dla mnie słowo ,,powołanie" odnosi się do wielu różnych aspektów, nie tylko do zakonu... To jest przede wszystkim życie, stan, w jakim się żyje, to, co się robi w życiu - i to nie tylko w znaczeniu ,,religijnym", tylko takim zwykłym, świeckim.
Mam na myśli też to, że możemy przyjrzeć się wątkom- z tym z zakonami cały czas coś się dzieje, a w tych poświęconym samotności czy życiu w rodzinie- stagnacja.
A forum powołaniowe przecież jest dla wszystkich, bo wszyscy coś tam rozeznają, bez względu na to w co wierzą i jak ten proces ,,rozeznawania" jest nazywany :)
Ale chyba teraz odpłynęłam od tematu... :)

Ela G. - 2013-01-11 12:28:20

bo to jest tak że wielu małżeństwo i samotność nie postrzega w ogóle za rodzaj powołania a wiem to bo siedząc na czatach trafiam na ludzi dla których np. samotność to "wróg publiczny nr 1"

siostrzyczka - 2013-01-13 20:05:45

ja jestem zdania, że "forum powołaniowe" i "forum dla rozeznających powołanie zakonne" to absolutnie nie to samo... powołanie, to plan marzenie Boga o nas, Jego przepis na nasze szczęście... To co jest takie piękne w Kościele, to różnorodność, to że do świętości może dążyć każdy, ojciec, siostra zakonna, wdowa, dziecko, kapłan, osoba samotna... ile jest takich osób, które marzą o życiu zakonnym i okazuje się, że to nie jest ich droga i choć bardzo by chciały Bóg powołuje je np. do małżeństwa... gdyby małżeństwo czy samotność nie było powołaniem, to nie mogłaby istnieć taka sytuacja... dlatego cieszę się, że na banerze (czy jak się nazywa ten obrazem u góry ;)) naszego forum jest też obrazem z piękną czteroosobową rodzinką :D a co do samotności i negatywnego stosunku do niej... wydaje mi się, że po prostu większość ludzi się jej zwyczajnie boi... jest to najmniej rozumiane powołanie, patrząc po ludzku wydaje się nie przynosić żadnych większych korzyści, bo w życiu zakonnym rezygnujesz z małżeństwa na rzecz czegoś innego, a tutaj jakby nic nie zyskujesz... najłatwiej jest zepchnąć samotność na margines, by nie czuć się odpowiedzialnym za rozeznawanie również tej drogi... "jak nie biorę pod uwagę takiej drogi, to Bóg mnie do tego nie powoła"-takie naiwne ludzkie myślenie...

kamcia - 2013-01-13 21:21:35

powołanie jest nie tylko do zakonu, czy kapłaństwa, ale powołanie jest także do bycia mężem/żoną czy też policjantem
powołanie to miłość, to pragnienie Boga o naszym szczęściu i każdy to szczęście znajdzie w innym miejscu i w innym sposób :)

fujimc.pl ambele.pl