- "Furta" http://www.naszepowolanie.pun.pl/index.php - Pytania, wątpliwości, problemy http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewforum.php?id=5 - charyzmaty Ducha Świętego http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=92 |
siostrzyczka - 2009-02-01 15:41:50 |
tak się zastanawiam... patrząc na wasze profile wychodzi że większość z nas ma już za sobą sakrament bierzmowania... sakrament napełnienia pełnią darów Ducha Świętego...a mimo to zazwyczaj podczas przygotowań do tego sakramentu mówi się wiele o darach Ducha Świętego a jakby zapomina się o jego charyzmatach... często poza wspólnotami charyzmatycznej odnowy uznaje się charyzmaty za coś teoretycznego, zarezerwowanego tylko dla świętych, właściwego tylko czasom biblijnym... a przecież one są nadal tak bardzo obecne i żywe w Kościele... dlaczego tak często się o nich zapomina? dlaczego tak wielu chrześcijan nawet nie uświadamia sobie ich istnienia w takiej postaci w jakiej rzeczywiście występują? co wy o nich myślicie? dla mnie np. one jakby sprawowały drugorzędną rolę zanim nie doświadczyłam bezpośrednio na własnej skórze ich obecności... czy dzisiaj człowiek ma w sobie jeszcze na tyle głebokiej żywej wiary by zaakceptować ich powszechne istnienie, obecność i dostępność dla każdego z nas? czy ktoś z was doświadczył ich działania, miał "chrzest w Duchu Świętym"? wydaje mi się że ten temat jest zbyt często pomijany w Kościele Katolickim, a przecież praktycznie 2/3 Ewangelii opisuje ich działanie w życiu Jezusa... cała działalność Apostołów była na nich oparta... dlaczego współczesny człowiek z jednej strony domaga się od Boga cudów, które miały miejsce w czasach jezusa a z drugiej nie potrafi ich do siebie dopuścić??? |
Tereska - 2009-02-01 17:18:48 |
hmm...ciekawe... ale wydaje mi sie ze tak malo o tym mowy bo sa tez jakby nie bylo rzadkoscia i dla przecietnego Kowalskiego wydaja sie albo nie mozliwe albo zarezerwowane dla bardzo poboznych nienagannych wierzacych... choc jesli sie spotyka osobe obdarzona ktoryms z tych charyzmatow to moc tego dosiadczenia moze wiele w zyciu zmienic... |
Szukająca - 2009-02-01 18:34:11 |
Hmm... Dobrze, że o tym piszesz. Niestety jestem tą mniej zorientowaną. Ja jestem jeszcze przed bierzmowaniem, za rok będę miała :D. Mam nadzieję, że się dobrze przygotuję i będę gotowa na czas :)! |
Rita - 2009-02-01 18:39:49 |
Szczerze mówiąc, jakoś nigdy się tymi charyzmatami jakoś szczególnie nie przyglądałam. Jednak podczas pewnej rozmowy z wychowawczynią wyszło, że należy do Odnowy w Duchu Świętym i posiada 2 dary: modlitwy w językach i modlitwy wstawienniczej. Dlatego zaczęłam przeglądać i szukać informacji o tej wspólnocie, poczytałam trochę i troszkę mnie to na początku przestraszyło, że Duch Święty może tak "piorunująco" działać. Ale im bardziej się w to zagłębiałam, tym bardziej chciałabym być świadkiem takiej modlitwy. |
angua - 2009-02-01 19:15:51 |
hm ja mam szczerze mówiąc mieszane uczucia jeżeli chodzi o niektóre charyzmaty, bo słyszałam już różne rzeczy, np odnośnie daru mówienia językami toczy się taka dyskusja tu: http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopi … sc&start=0 (tzn chyba na pierwszej stronie jeszcze nie, tylko trochę dalej)... ja sama uczestniczylam w takiej modlitwie - tzn to nade mną się modlono - i właśnie było to tzw "mówienie językami"... i... chociaż podeszłam do tego z pozytywnym nastawieniem, to... nie do końca mnie to przekonało... widziałam też omdlenia w Duchu Świętym... i wydaje mi się, że do takich spraw trzeba zawsze ostrożnie podchodzic - bez nadmiernego krytycyzmu, ale i bez wielkich zachwytów |
siostrzyczka - 2009-02-02 18:49:26 |
nie mam czasu za bardzo napisać... może jutro jak dam radę na informatyce dopiszę więcej... narazie 2 sprostowania: po pierwsze charyzmaty Ducha Świętego może otrzymać każdy, nawet taki przeciętny Kowalski, tylko trzeba w to uwierzyć... po drugie: jest to posłannictwo które sam Jezus powierzył ludziom, najpierw sam robił to wszytsko i o tym mówił, a potem w akcie rozesłania Apostołów na cały świat mówił o tym że oto obdarza ich tą łaską, jednak mogli oni tego doświadczyć dopiero po zesłaniu Ducha Świętego... zresztą patrząc na opisy w listach apostolskich można zobaczyć że wtedy praktycznie każdy człowiek wierzący w Chrystusa posiadał takie charyzmaty... to zanikło dopiero w momencie kiedy chrześcijaństwo stało się pełnoprawną religią i zaczęli ją przyjmować masowo wszyscy i zatracona została w tym wiara... przyjmując wiarę "bo inni też tak wierzą" pozbawiało ludzi możliwości korzystania z tych charyzmatów ponieważ wywodzą się one głównie z wiary... |
boza_tancerka - 2009-02-02 19:46:29 |
ja przez długi czas bardzo z rezerwą podchodziłam do takich ,,widocznych" Darów Ducha Św. - zaśnięcie w Panu czy mówienie językami, bo miałam złe wspomnienia ze wspólnoty Ruchu Światło Życie w którym byłam, że podczas czuwań na znak animatora nagle wszyscy inni animatorzy dostawali daru języków, było to takie wymuszone i czułam wielki niepokój. |
angua - 2009-02-02 19:54:45 |
Boża_tancerka, właśnie to miałam na myśli, o czym piszesz na początku - ale Ty lepiej to ujęłaś;) |
Caritas - 2009-02-02 20:06:33 |
ja odczuwam, że jednym z moich darów od Ducha Świętego jest radość, taka codzienna, uśmiech w wielu trudnych momentach... pewnie każdy z nas ma wiele takich codziennych darów, z niektórych pewnie nawet nie zdajemy sobie sprawy, albo, które się jeszcze nie ujawniły, a Duch czeka tylko na okazje żeby je uwidocznić :) |
siostrzyczka - 2009-02-03 09:23:52 |
ja też podchodziłam na początku dosyć sceptycznie do tego typu znaków, ale powoli jak coraz bardziej się w wgłębiałam (a trudno tego uniknąć mając za bliskiego znajomego i dyrektora twojej szkoły księdza który prowadzi dwie grupy Odnowy w Duchu Świętym, ma kilka charyzmatów i w dodatku jest egzorcystą) to coraz bardziej się na to otwierałam... co do daru od Ducha Świętego dla mnie to chyba najbardziej jak to moi znajomi nazywają "talent do trudnych ludzi" ;) często potrafię się bez problemu dogadać z osobami które innym sprawiają problemy, nie mam z nikim nigdy problemów wychowawczych, potrafię rozwiązywać problemy kiedy ktoś do mnie przychodzi... ale na pewno jest jeszce bardzo wiele płaszczyzn na których wykorzystywać mogę dary jakimi obdarował mnie Duch Święty... tylko trzeba to jeszce dostrzec... |
Rita - 2009-02-03 21:11:12 |
Wiele osób mówi mi, że jestem osobą idealną jeśli chodzi o rozmowy i zwierzenia- bardzo często zdarza się, że ktoś przychodzi, dzwoni, pisze żeby pogadać czasem o poważnych sprawach, a czasem o wszystkim i o niczym :) i ta osoba wie, że to nie pójdzie dalej w świat. I wspomniana przez Caritas pogoda ducha- większa, mniejsza, ale zawsze obecna w moim życiu. |
carla - 2009-02-15 13:19:37 |
Ja raz brałam udział we Mszy Św. w Odnowie Ducha Świętego:) Jest to dla mnie niezapomniane uczucie. Byłam świadkiem zaśnięcia w Duchu Świętym, modlitwy językami, nade mną również modlono się językami. Coś fantastycznego. To właśnie wtedy uwierzyłam mocno w Ducha Świętego. Dlatego że mogłam sama doświadczyć Jego Mocy. W czasie tej Mszy Św. był moment kiedy zaczęłam śmiać się na głos, nie umiałam tego powstrzymać:) Przyjaciółka powiedziała mi wtedy żebym się nie bała bo tak wlaśnie działa Duch:) |
siostrzyczka - 2009-02-15 17:44:04 |
to wspaniałe uczucie zauważyć że moc Ducha Świętego jest tak bardzo żywa, doświadczając Jego obecności w takich właśnie okolicznościach... tak sobie myślę że to na ile wierzymy w coś takiego, na ile mamy do tego pozytywny stosunek, to też nie wiąże się tylko bezpośrednio z naszą wiarą... ja kiedyś taki miałam stosunek do tego nie bardzo, ale kiedy już się w tym uczestnbiczy, Duch Święty naprawdę porywa i usuwa wszystko... a potem człowiek już się nie zastanawia czy to jest dobre, prawdziwe itp. po prostu w tym trwa i już... |
carla - 2009-02-15 19:20:33 |
Ja w sumie od niedawna zaczęłam na serio traktować Eucharystię:) Dlatego staram się codzień byc na Mszy Św. Nigdy wczesniej nie mialam takiej wewnetrznej potrzeby pójścia w tygodniu do Kościoła, albo do kaplicy. A teraz jak tylko zbliżam się do Kościoła to sama do siebie się uśmiecham, bo wiem że idę odwiedzić Ojca:) Tak chyba właśnie działa Duch Święty. Czasem niewidzialnie ale jednak:) |
Kila - 2009-02-17 16:55:21 |
Byłam wczoraj na mszy, a później była właśnie modlitwa o uzdrowienie... W pewnym momencie ktoś zaczął mówić w innym języku, a ktoś inny go tłumaczył... To było niesamowite... I chciałam się w związku z tym zapytać o pewną sprawe... Ta osoba mówiła innym językiem tylko przez chwile, czy jest to zatem "chwilowy" charyzmat?? Może to banalne, ale nie znam na to odpowiedzi... Proszę o podpowiedź....:) |
carla - 2009-02-19 19:41:38 |
Nie, to nie jest chwilowy charyzmat. Jeżeli ktoś tak się modlił to znaczy, że ma ten charyzmat w sobie. Ale on działa tylko przez Ducha Świętego:) |
HistoryMaker - 2009-02-21 20:31:06 |
Witam na forum :) |
Rita - 2009-02-21 20:41:56 |
Dzięki za to niezwykłe świadectwo... Mocno mnie podbudowało... |
Tereska - 2009-02-21 21:55:28 |
Witaj HistoryMaker |
HistoryMaker - 2009-02-21 23:40:50 |
Tereska. |
Tereska - 2009-02-22 07:28:08 |
No w sumie to ja podobnie jak tak dziewczyna wierze że Bóg może mi go dać a z drugiej strony wiem że na to nie zasługuje, że pewno nie wykorzystam tego daru ale po tym co napisałes nabrałam troche otuchy i bede dalej prośic ale zobaczymy. |
carla - 2009-02-22 20:48:48 |
Fajnie napisałeś HistoryMaker:) Również dziękuje za twoja wypowiedź. Świadectwa wiele dawają innym ludziom. Chwała Panu! |
Kasia K - 2010-01-17 20:10:18 |
Piękne świadectwo, daje do myślenia;-) |
Gaudia - 2010-05-06 06:57:25 |
Wg mnie właśnie to jest przyczyną tak małej naszej świadomości na temat charyzmatów. Na nas takie doświadczenia działają w ten sposób, że zaczynamy się bać. Dlaczego? Dlatego, że szatan stara się w wielu przypadkach "podrobić" efekty. Często ludzie opętani też zaczynają mówić innymi jezykami, często omdlewają. Przyczyna jest prosta - szatan nie ma siły sprawczej, on nie umie sam niczego wymyśleć, wobec czego naśladuje, przedrzeźnia to, co Bóg czynił z ludźmi już od dawna przy udziale Ducha Świętego. Uważam, że trzeba się otworzyć na te dary, bo Jezus nam je daje nie bez powodu. One ożywiają wiarę, pokazują, że Jezus nie jest Bogiem martwym, odległym, który żył sobie 2000 lat temu, a teraz nas zostawił. A dla osób o slabej wierze lub niewierzących właśnie te znaki są bardzo znaczące i one mogą pomóc doprowadzić ich wiarę do wielkiego rozkwitu, dzięki któremu Msza Św. i cuda, które się w jej czasie dzieją będą mogły być przez nich zauważone i wielbione. Ale wszystko powoli.. ;) |
Kasia K - 2010-05-07 20:55:20 |
Kiedyś czytałam świadectwo History Maker i nawet na myśl by mi nie przyszło,że za jakiś czas trafię na rekolekcje charyzmatyczne, które odmienią moje życie :D. Od tych rekolekcji należę do Odnowy w Duchu Świętym i rozpoczęłam 9-cio tygodniowe seminarium "Nowe życie w Duchu Świętym". Mam już dar języków, modlę się nim codziennie i doświadczyłam żywej obecności Pana!:D Bóg dał obietnicę, wszystko jest w Piśmie św.i to naprawdę się dzieje, niesamowite rzeczy się dzieją,jeśli człowiek ma czyste serce, codz.czyta i rozważa Pismo św. ... |
Szukająca - 2010-05-08 06:22:52 |
Również należę do Odnowy w Duchu Świętym, ale nie mam daru języków- chyba trochę się sama na niego zamykam. Posługuję darem proroctwa... |
lenka16 - 2011-03-12 14:45:55 |
Właśnie natknęłam się na ten wątek i muszę przyznać, że bardzo się zdziwiłam. Byłam świadkiem kilku charyzmatów ale nie wiedziałam, że mogę o nie poprosić. Raczej wydawało mi się, że Duch Święty obdarza kogo chce i my na to wpłynąć nie możemy. Myślałam, że to będzie takie pyszne jeśli Go o to poproszę... |
salli - 2011-03-27 16:09:39 |
Ja właśnie wczoraj doznałam tego. Duch Świety wylał na mnie swoje owoce- jakie to wiem ze dowiem sie w natchodzących dniach. To doświaczenia pogłebiło mojo wiare. Wiem już teraz ze naprawde warto wierzyć, w coś nawet jeśli nie widać. Ja to poczułam, wiem ze jest w co wierzyć, POlecam karzdemu to modlitwe na roznych zgromadzeniach jest odprawiana. Ja na dzień dzisiejszy jestem taka szcześłiwa no same pozytyne rzeczy są we mnie, czuje sie tak ze moge góry przenosić. |
Kasia K - 2011-03-27 16:17:37 |
Pięknie Salli :) Boża radość Cię wypełnia :D |
salli - 2011-03-27 18:47:42 |
Od jakiegoś czasu i to bardzo:) |
SiostraHiacynta - 2011-03-27 19:14:57 |
SAli Chwała Panu! |
Ania - 2011-03-27 19:21:52 |
Piękne świadectwo. |
salli - 2011-03-29 13:12:56 |
Chwała Panu! |
lektor999 - 2011-04-06 18:14:31 |
Właśnie teraz piszę z religi pracę domową o tym i bardzo mnie to ciekawi.Bardzo ciekawym przypadkiem jest też "Spoczynek w Duch Świętym".Jest taka wspólnota, która nazywa się "Mamre" na ich modlitwach dzieje się dużo charyzmatów. |
siostrzyczka - 2011-04-07 15:24:34 |
tak, na Mamre zjeżdżają się ludzie z całej Polski bodajże 2 razy w roku na czuwanie... i faktycznie dzieją się tam niesamowite rzeczy... :) |
anija87 - 2011-04-16 07:55:23 |
Ja byłam kilka razy na spotkaniu Wspólnoty Rodzin Mamre (taką ma całą nazwę o ile się nie mylę) |
Natchniona_Duchem - 2012-05-16 16:29:47 |
odnowię temat. Osobiście też byłam na spotkaniu MAMRE i za pierwszym razem strasznie się przestraszyłam, bo działy się tam różne rzeczy, których człowiek nie potrafi sobie wyobrazić na szczęście miałam przy sobie znajomego Księdza, który mi wszystko wytłumaczył i na kolejnym spotkaniu było przepięknie ! Widać tam i słychać a także można samemu doświadczyć Ducha Świętego, jest to wspaniałe uczucie.. :) Miałam już parę spoczynków w Duchu Świętym i często wylewam sporo łez, które lecą i lecą i lecą.. :D |
lenka16 - 2013-08-15 18:51:12 |
Mam pytanie dotyczące charyzmatów, a konkretnie daru proroctwa. Sytuacja wygląda tak... trzy osoby modlą się za ciebie modlitwą wstawienniczą w twojej intencji, która brzmiała: rozeznanie powołania. Myślisz, że z biegiem czasu zostaniesz oświecona. Jedna z osób modlących się nad tobą ma dar proroctwa w formie obrazu i widzi tam ciebie w konkretnej roli. Jak to traktować? Jako ewentualność czy bardziej myśl od Boga o mnie? Wtedy byłam pewna, że to Jego wola ale z biegiem czasu wypierałam to i zepchnęłam gdzieś w ciemny kąt. Nie wiem czy jasno napisałam. Można powiedzieć, że z czasem to "olałam" i teraz źle się z tym czuję kiedy moje "lepsze" plany na przyszłość się posypały... |
ministrantka - 2013-08-22 10:15:13 |
Pan Bóg dał Ci wolną wolę :) Możesz to potraktować np. jako propozycję, ale na pewno nie jako obowiązkowe "zarządzenie". |
siostrzyczka - 2013-08-23 20:51:54 |
czytałam kiedyś o darze proroctwa, że jest z nim tak, że nikt, nawet osoba, która ma tą wizję, nie może jej wyjaśnić, bo jest ona skierowana tylko i wyłącznie do ciebie... i tylko ty możesz wiedzieć co oznacza, tylko ty możesz ją zinterpretować i określić na ile jest dla ciebie zobowiązująca... Bóg zostawia nam w tej kwestii wolność... bo przecież nikt ci nie kazał brać udziału w modlitwie wstawienniczej, nie jest to wypełnianie żadnego z przykazań Bożych itp. i tak jak to było twoją całkowicie wolną wolą, tak samo to, co z owocami tej modlitwy zrobisz jest tylko twoją decyzją... a modlitwa każda, nie tylko wstawiennicza, podpowiada jakie jest twoje powołanie, jeśli tylko uważnie słuchasz... myślę, że Bóg nie będzie cię rozliczał z tego, czy posłuchałaś wizji, jaką dostałaś na modlitwie wstawienniczej, ale tego, czy wypełniasz Jego wolę, a ten dar proroctwa mógł być w tej kwestii tylko podpowiedzią, a na pewno nie wyrocznią... |