Cześć, Powołańce kochane:)!
Słuchajcie, bo chodzi o to, że ostatnimi czasy trafiłam przypadkiem na świadectwo pewnego aktora- Adama Woronowicza. I od tamtego czasu... po prostu nie mogę przestać tego słuchać... po prostu... On tak do mnie trafia, że... nie mogę... być może to dlatego, że... mamy podobną duchowość:) przynajmniej z tego, co On opowiada, tak mi się wydaje. I od tego czasu dzielę się z wszystkimi i wszędzie tym świadectwem, więc i tu Wam wkleję:

http://www.youtube.com/watch?v=Xub1Xu9X8co


opowiedzcie proszę, co o tym myślicie. Jak dla mnie- każdy aktor powinien mieć takie nastawienie do swojego zawodu jak On.

Ściskam:)

jeszcze nie słuchałam tego świadectwa, ale jak słyszę jego głos to od razu przed oczami mam ks. Jerzego w filmie Popiełuszko wolność jest w nas. :)