terestynkaa - 2013-02-24 19:53:49

Zapraszam o luźnej rozmowy o Aniołach Stróżach :)

Rita - 2013-02-24 21:42:25

Dobrze budzą też dusze czyśćcowe ;)

Mój Anioł Stróż jest naprawdę biedny, bo musi wszędzie za mną biegać :P Ale daje sobie jakoś radę, bo włos mi z głowy nie spada, z trudnych sytuacji wychodzę obronną ręką i wiele osób mi to wypomina, mówiąc, że mam  szczęście.

karmolcia - 2013-02-24 23:42:52

Ogólnie to Anioł zszedł na BARDZO boczne tory w moim życiu, zapominam o nim i mam chyba problem z tym, żeby w jego obecność uwierzyć tak na serio.

Marzenak - 2013-02-25 12:49:33

Ja zawsze przed snem i rano przed wyjsciem modle sie do Aniola Stroza.
Moj Aniol tak jak u Rity ma przy mnie wiele pracy i odczuwam Jego obecnosc bardzo,bezrobotny to przy mnie nie bedzie ;)

Kasia K - 2013-02-25 13:29:59

Tak, warto się modlić do Anioła Stróża. A co do budzenia, to jak bylam na rekol.charyzmatycznych to ojciec opowiadał nam, że jego budzi Duch Święty i modliliśmy się wspólnie by nas budził i kiedy trzeba to się budzę :) Na rekolekcjach u Sióstr każda z nas miała nocną adorację NS, po godzinie.Nastawiłam sobie budzik i on nie zadzwonił, co było dziwne, bo 1wszy raz mi się to zdarzyło, a obudziłam się z10 min przed adoracją, także zdążyłam na czas, by być sam na sam z Panem Jezusem w monstrancji :)

Honorat - 2013-02-25 14:41:21

Ja proszę często Anioła, aby przypominał mi o modlitwie, ważnych datach w kalendarzu oraz wstawaniu.

Moją babcie, Anioł uratował przed wybuchem pieca.

Jeszcze kiedyś słyszałem na pewnych rekolekcjach, że kiedy mamy problem z jakąś osobą, to poprośmy Anioła, aby porozmawiał z Aniołem tej drugiej osoby.
Kiedyś z tego skorzystałem i pomyślnie udało mi się załatwić sprawę!!!

Aniołowie działają, ale czasem zdarza się, że o nich zapominamy, a One ciągle przy nas czuwają...

Ile zawdzięczam mojemu Aniołowie !!!!! Dzięki Ci mój Stróży i proszę o dalszą opiekę nade mną !!!!
:)

kamcia - 2013-02-25 16:55:31

No przy mnie to On tez bezrobotny nie będzie, a na emeryturę prędko nie pójdzie. Nie pozwolę mu!! :)
Wiele razy mnie ratował.
Będąc na rekolekcjach mieszkałyśmy w pokoju na parterze i okno było dosyć nisko ok. 1m.
Więc Kamcia, jak to Kamcia nie korzystała z drzwi, tylko właśnie z tego okna. :P
A w pokoju przy oknie stało łóżko koleżanki, więc stawało się na kocu który leżał na łóżku i w ten sposób było się w pokoju.
Ale zdolna Kamcia chciała zdążyć na spotkanie, które miało się rozpocząć właśnie w tej minucie. No i wiadomo, że Kamcia nie wejdzie przez drzwi, tylko przez okno.
A koleżanka zostawiła na łóżku torbę. Ja wchodząc, a raczej wskakując zahaczyłam noga o ucho tej torby i poleciałam. W sumie to nic strasznego. Spadłam tylko z łóżka poleciałam na podłogę. Wszystko ok. Prawie...
Bo na wprost stało piętrowe łóżko i ja w swej zdolności wylądowałam jakieś pół centymetra głową od tego łóżka.
Gdyby nie mój Anioł teraz by mnie tu nie było. A może bym była. Tylko w uderzeniami w głowę różnie bywa. I mogłabym stracić pamięć.

Wiele było takich historii zdolnej Kamci, ale wszystkich nie pamiętam.

Albo to jak biegłam i źle wymierzyłam po czym miałam bliskie spotkanie z futryną. Lekarze mówili że powinnam mieć wstrząs mózgu. Ale mój Anioł mnie uratował.

Lub to jak byłam mała i moja mama mnie nie zauważyła i najechała na nogę samochodem dosyć dużym i ciężkim Peugeot 405.
A mi nic nie było.

Dobrze że są Aniołowie.

Jeszcze kiedyś byłam w beznadziejnej sytuacji. Bardzo blisko tragicznej śmierci. I jedna z moich sióstr napisała do mnie że wysyła mi swojego Anioła Stróża. I wtedy to bardzo pomogło. A ja wyszłam z tego cała i zdrowa.

karmolcia - 2013-02-25 18:04:41

To ja z moim się chyba zacznę kolegować... Kamcia, Ty krejzolko Jedna! :D

terestynkaa - 2013-02-25 20:01:05

Karmolciu, nie pożałujesz ;-)

siostrzyczka - 2013-02-26 19:11:53

Co do budzenia przez anioły, to pierwsza myśl, o która mi przyszła do głowy to św.Tereska od Dzieciątka Jezus i to, że zasypiała ona na poranne modlitwy... a nie sądzę żeby miała na bakier ze swoim Aniołem Stróżem... dlatego ja chyba wolę nie ryzykować rezygnowaniem z budzika, tak, żeby go za bardzo w tej kwestii nie nadwyrężać... w końcu mamy ufać jakby wszystko zależało od Boga, ale działać tak, jakby wszystko zależało od nas... więc ja wybieram koncepcję nastawiania budzika, a jakby nie zadzwonił, to wierzę że Anioł Stróż będzie w pogotowiu ;) ale jak najbardziej wierzę, że gdzieś koło mnie nieustannie krąży... w Piśmie Świętym, chyba w którymś z psalmów jest napisane, że aniołowie będą nas strzegli, żebyśmy nie urazili swojej stopy o kamień... i osobiście jestem zdania, że rzeczywiście wzorowo wypełniają tą funkcję ;) i nawet jeśli aniołki, to są tylko dla dzieci, to my mamy ten komfort, że dziećmi Bożymi jesteśmy zawsze! więc chyba nie musimy się obawiać, że nas opuszczą :D

kamcia - 2013-02-26 20:53:32

nie wiem czy to sprawa Anioła czy jakaś inna Opatrzność Boża
ale kiedyś bardzo potrzebowałam kontaktu z pewną osobą. Niestety z powodu różnych miejsc zamieszkania był on możliwy tylko przez internet, a dokładniej przez czat na poczcie gmail.
Osoba ta wyjechała na pewien czas i korzystała z poczty zakonnej więc nie można było wysyłać jej maili, jedynie rozmawiać na czacie.
Często myślałam o tej osobie i o tym, ze musimy się jakoś skontaktować.
Przez pewien czas kiedy włączałam komputer i bardzo potrzebowałam tego kontaktu, osoba ta była dostępna na czacie.
Myślę, ze to też była sprawka Tych z Góry :)
Szczególnie, że osoba ta pojawiała się tylko raz na kilka dni. A ona jak i ja potrzebowałyśmy tego kontaktu.

terestynkaa - 2013-02-26 23:07:42

Siostrzyczko, ja takie odgórne wypróbowałam raz i 'zdało rezultat' - jeśli można to tak w ogóle nazwać , jednak w następne ni, tradycyjnie korzystałam już z budzika :)

Jestem - 2013-06-16 17:24:05

Kilka lat temu miałam wypadek samochodowy. Miałam 10 lat. Auto do kasacji.. a mała Tenia z Wujkiem ocaleli, nic nam nie było.  Pamiętam, że uderzyłam głową o przednią szybę w aucie. Nie miałam wstrząsu mózgu. Również moja Rodzina niejednokrotnie była uratowana przez Stróży. Moje dwie Przyjaciółki miały wypadek i żyją wierzę, że to nie jest przypadek.  :)

weraikon - 2013-06-17 14:34:20

mojemu to czasem współczuję że ma taką upartą podopieczną więc często msze za niego oddaje by miał więcej siły by mnie chronić.... ale to super że jest.

GP - 2013-07-14 13:10:48

Ja też niejednokrotnie doświadczyłem pomocy mojego Anioła Stróża :)
Bardzo lubię jeździć na rowerze i nieraz o mało nie doszło do wypadku, ale w ostatniej chwili się ustrzegłem, pewnie dzięki mojemu Stróżowi. Anioł Stróż towarzyszy mi chyba właściwie już od urodzenia - w czasie porodu były pewne komplikacje, ale dzięki Niemu jestem teraz wśród żywych. :)
Codziennie rano i wieczorem modlę się: "Aniele Boży, Stróżu mój..." i doświadczam jego opieki :)

Siasia - 2013-11-12 20:13:30

Anioł Stróż... Zawsze modlę się do niego wieczorem, żeby czuwał nade mną... Proszę go też o przekazanie wiadomości do niektórych osób... ale Nie jesteś jakoś pewna, czy nasz kontakt jest jakoś bardzo dobry. Może za rzadko uświadamiam sobie, że on również jest realną osobą, za mało doceniam jego obecność w moim życiu, choć niejednokrotnie odczułam jego opiekę - może to są błahe sprawy, ale ile razy było tak, że szłam zamyślona, nie zwracając na nic uwagi i nagle coś mnie tak "tknie" by się zatrzymać. Stoję a tu nagle jak nie przejedzie szybko jakiś samochód :D Tak właśnie mój Anioł Stróż demonstruje swoją obecność i przypomina o sobie :)

kamień - 2014-02-06 16:36:34

Cóż dużo pisać, wystarczy z Nim rozmawiać i pozwolić Mu działać, a On jest, czuwa :) Polecam piosenki o Aniołach, pod tym linkiem są teksty http://siostryodaniolow.pl/?q=piosenki_o_aniolach Łatwo w padają w ucho i potem nic tylko śpiewać. Kocham mojego Anioła i bardzo się cieszę, że Go mam. Z Nim można wszystko naprawdę !!! A ostatnio spotkałam pewną Siostrę o Anielskim usposobieniu Dziękuję Ci Panie za każdego Anioła :)

tłumacz przysięgły niemiecki gorzów wlkp etui iphone 13 mini quady spalinowe BetonovĂŠ jĂ­mky septiky vĂ˝roba a prodej betonovĂŠ