- "Furta" http://www.naszepowolanie.pun.pl/index.php - Świadectwa http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewforum.php?id=4 - Spotkanie z Jezusem http://www.naszepowolanie.pun.pl/viewtopic.php?id=97 |
Kasia K - 2009-02-07 11:14:54 |
Pan Jezus stanął na drodze życia każdego z nas.Proponuję,by tutaj dzielić się świadectwem jak to się stało,że zbliżyłam(em) się do Niego. |
Szukająca - 2009-02-07 12:12:29 |
Ohh.. |
Tereska - 2009-02-07 13:36:04 |
dziekuje za piekne swiadectwa :D |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-07 16:25:35 |
Piękne świadectwa :D :D :D To może coś pokrótce ode mnie.... chociaż pisałam już o tym trochę w innym wątku...no ale... |
siostrzyczka - 2009-02-07 17:26:27 |
ja myślę że małe dzieci niezbyt świadomie podchodzą do wiary - mają właśne wyobrażenie Boga które wpoili im rodzice i z jednej strony jest to piękne i bardzo słodkie ;) ale często potem kiedy człowiek zaczyna już powoli dorastać i uświadamiać sobie źródła tych wszystkich wyobrażeń na temat Boga które są zakorzenione w jego świadomości i nagle wszystko zaczyna w tym tracić swój dawny sens... wtedy często dochodzi właśnie do tej fazy buntu...ja jako małe dziecko nie byłam za bardzo uczona wzorców religijnych, oczywiście byłam u chrztu i I Komunii Św. ale kiedy już rodzice przestali mnie kontrolować, to przestałam się modlić przed snem, nikt z domu nie chodził do Kościoła, więc ja też itd. dlatego kiedy u mnie przyszła taka faza buntu, na początku gimnazjum, pokierowało to moim życiem w zupełnie odwrotną stronę niż ma to miejsce zazwyczaj i jakoś tak Duch Święty tym pokierował, że zaczęła się moja wielka "przygoda" miłości doi jezusa, która trwa do dziś i mam nadzieję że będzie trwała wiecznie... na początku po nawróceniu miałam rodzicom za złe że wcześniej nie wpoili mi czegoś tak wspaniałego jak wiara w Boga... ale potem zaczęłam się zastanawiać, że może tak właśnie miało być... może gdyby wiara była w moim domu od dzieciństwa, to dzisiaj byłabym daleko stąd... |
Szukająca - 2009-02-07 19:48:25 |
Siostrzyczko, właśnie mam podobnie :) |
Kasia K - 2009-02-07 20:20:35 |
Dzięki za Wasze piękne świadectwa :D. To wspaniałe,że Jezus ma tyle różnych sposobów,by odnaleźć człowieka. Chwała Mu za to :applause:. |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-07 21:55:26 |
Dzięki,że jesteście acy otwarci, a Kasi za ten wątek :) |
Caritas - 2009-02-07 22:01:40 |
ja chyba potrzebuję więcej czasu żeby to napisać, jakoś ułożyć w konkretną całość, bo to jest tak niepojęte, nieogarnione, niezwykłe... |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-07 22:04:17 |
Wierzymy... nie jesteśmy w stanie wyrazić do końca działania Boga w nas... ale choć po części możemy :) |
renia.goralska - 2009-02-10 16:59:45 |
Jak ja spotkałam Jezusa? Od małego byłam uczona modlitwy,co niedzielę chodziłam na Mszę z dziadkami.Często rozmawiałam z Panem Jezusem jak z przyjacielem,ale jako dziecko nie miałam takiej wiary...Przecież Bóg Cię kocha,Bóg jest Miłością- to były dla mnie puste słowa.Dzięki różnym rekolekcjom,kursom ewangelizacyjym,zaczęłam bardziej poznawać Jezusa.Poprzez świadectwa młodych ludzi,radosny śpiew,różne konferencje tak naprwdę zrozumiałam jak bardzo Bóg mnie kocha,że On jest blisko kiedy tego potrzebujemy.Po tych wyjazdach pragnęłam bardziej zbliżyć się do Boga,zaczęłam częściej chodzić na Mszę,należałam do RMS-U,wyjeżdzałam częściej na rekolekcje,ale droga do Boga nie była łatwa,było dużo przeciwności,dużo kłotni z rodzicami,przez to czasami nic mi się nie chciało rezygnowałam ze wszystkich spotkań,które miałam zapalnowane,ale Jezus zwyciężył w moim życiu!!.On nie pozwolił mi się oddalić,wręcz przeciwnie coraz bardziej zaczęłam się udzielać:prowadzenie chóru,wspólnotka modlitewno-ewangelizacyjna,rózne wyjazdy,festiwale religijne-mimo wszystko chciałam być bliżej Pana.Teraz też jest różnie,bo szatan nie śpi,ale mimo przeciwności,mimo zniechęcenia nie poddaję się.Jezus stanął na mojej drodze życia i ciągle doświadczam Jego obecności podczas Eucharystii,podczas tego gdy stawia na mojej drodze inne osoby.Jezus pragnie dobra dla każdego z nas-musimy Mu tylko zaufac tak naprawdę i tak bezgranicznie.Poprzez modlitwę doświadczyłam obecności Boga,doświadczyłam Jego wielkiej i bezgranicznej Miłości..."Bóg jest Miłością dla tej Miłości warto żyć..." |
Rita - 2009-02-10 19:28:08 |
dziękuję Wam dziewczyny za Wasze świadectwa... może kiedyś ja też coś więcej napiszę, ale... nie teraz, chyba jeszcze nie jestem na to gotowa... |
renia.goralska - 2009-02-10 20:25:03 |
Wcale nie jest prosto wiem to sama po sobie |
renia.goralska - 2009-02-10 20:48:12 |
ŚWIADECTWO MOJEJ KOLEŻANKI PROSIŁA ABYM JE UMIEŚCIŁA :) |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-02-10 20:48:46 |
No dokładnie ...działa i to często.... :) |
renia.goralska - 2009-02-15 20:35:35 |
Rita widzisz do odważnych świat należy |
Szukająca - 2009-02-16 18:55:26 |
Piękne! :) |
mo - 2009-02-16 21:23:35 |
Dziękuje za piękne świadectwo :* |
siostrzyczka - 2009-02-17 09:34:09 |
wiecie co tak mi się jakoś teraz przypomniała takie zdarzenie jak wracałam ze ślubów wieczystych sióstr do domu i na dworcu spotkałam jedną siostrę którą wtedy widziałam po raz pierwszyb w życiu... no i razem wsiadłyśmy do pociągu, bo jechałyśmy do jednego miasta, a że kasy biletowej nie było na dworcu to bilety trzeba było kupić u konduktora. i on do nas podszedł, kupiłyśmy bilety i poprosił mnie o legitymację szkolną.ja ją wyjęłam i powiedział że to na pewno nie jest moja legitymacja... zdziwiłam się bo za bardzo się od tego czasu nie zmieniłam (było tam zdjęcie z pierwszej klasy gimnazjum, a to było na wakacjach po 3 klasie), a on powiedział że to na pewno nie ja bo nie jestem uśmiechnięta. i wtedy ta siostra powiedziała że to dlatego że wtedy jeszcze nie znałam salezjanek, a teraz znam więc cały czas się uśmiecham. i on wtedy przystał na to co powiedziała siostra i sobie poszedł a ja sobie nagle uświadomiłam że ta siostra miała rację. wtedy kiedy było robione to zdjęcie nie znałam jeszce sióstr i raczej się nie uśmiechałam co teraz uległo wielkiej zmianie :) nie wiem czemu to tu napisałam ale to było wtedy takie fajne i tak jakoś wyszło ;) |
renia.goralska - 2009-02-17 18:11:24 |
Pięknie :) |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-04-09 09:36:45 |
Anno..ja cię na prawdę nie znałąm :) hmmm...urzekające świadectwo..powiedz o tym s.S i już z górki :) |
Łucja - 2009-04-09 10:40:03 |
nie wiem co rozumieć pod słowem 'zadziała' ale zawsze najlepiej mówić prawdę ;) |
Szukająca - 2009-04-09 11:04:50 |
Boża_Owieczka- cudne te świadectwo :). |
Rita - 2009-04-09 12:02:42 |
Dziękuję Ci za świadectwo... :* |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-04-09 17:54:07 |
Oj ja myślę,że zadziała jesli będziesz całkowicie szczera :) |
Łucja - 2009-04-09 18:47:40 |
to nic się nie martw ;) |
Promyczek dla Nieba:) - 2009-04-10 07:49:20 |
No to luz...dziś piszę tego sms :) |
Kasia K - 2009-05-07 07:59:00 |
Dzięki za Wasze piękne świadectwa :good:. Tak sobie myślę,że chyba każda droga z Jezusem nie jest łatwa,bo to droga,gdzie trzeba iść pod prąd tego świata,co czasem nie jest łatwe,ale tylko z Nim możemy wygrać życie i CHwała Panu,że odnalazł nas w tłumie i prowadzi po właściwych ścieżkach życia :hug:. |