Gabi - 2013-04-14 12:37:38

Mam 17 lat. Chciałabym być siostrą zakonną. Zgromadzenie s.Prezentek. (bo jakbym miała się poświecić Bogu, to tylko TAM! :angel: ). Tylko jest jedno "ale" - strasznie się boję! Boję się, że to nie będzie to, czego szukam, że nigdy nie znajdę tam szczęścia. Miałam też jedną wątpliwość: "Czy ja się do tego nadaje?". Ale jedna Siostra (Prezentka, oczywiście :P)powiedziała mi, że "NIKT się do tego nie nadaje! Bo kto się nadaje by być oblubienicą Pana! Jego żoną". Chodzę do LO Katolickiego, należę do Ruchu Światło-Życie (jestem przed 2 ONŻ - jakby się ktoś orientował :P ), ogólnie: z kościoła nie wychodzę! - tak mówi o mnie moja mama. :) Od jakiegoś czasu prowadzę "dziennik duchowy" - piszę w nim wszystko co czuje, wszystko co odczytuje jako Znak Boży.
Czy wy też się boicie tak jak ja? Czy Wy też jesteście jedną nogą w zakonie, a drugą byście chcieli uciec jak najdalej? Czy tylko ja tak mam? Czy to jest normalne?

Wirydiana - 2013-04-14 13:23:27

Dokładnie tak samo Gabi czuję jak Ty :) i nie jesteś w tych uczuciach osamotniona, bo pewnie dużo forumowiczów przechodzi podobne wątpliwości :) I to się właśnie nazywa rozeznawanie powołania...zadawanie sobie mnóstwa pytań i w Bożym świetle odpowiadanie na nie.

Ela G. - 2013-04-14 13:23:29

każdy w wyborze drogi przeżywa takie coś. ale tu modlitwa i pytanie Jezusa "gdzie mnie chcesz?" i wyrażenie naszej woli na Jego ruch i Jego wolę. inaczej się nie da. i rozmawiaj z kimś o tym co czujesz jeśli masz taką osobę. :)

terestynkaa - 2013-04-14 15:58:49

Na samym początku napiszę, że strasznie spodobał mi się Twój awatar, jest taki pełen życia :D

Rozeznawaj, rozeznawaj na pewno decyzja, którą podejmiesz będzie dobra :)
Moja mama też ciągle mówi, że ja to tylko kościół i kościół, no ale cóż, bywa ;-)
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji na forum :)

Gabi - 2013-04-14 16:34:18

terestynkaa napisał:

Na samym początku napiszę, że strasznie spodobał mi się Twój awatar, jest taki pełen życia :D

Mam słabość do owieczek :D Czasami się podpisuje: "mała zagubiona owieczka w WIELKIEJ owczarni Pana". :angel:

terestynkaa - 2013-04-14 21:37:15

Gabi napisał:

terestynkaa napisał:

Na samym początku napiszę, że strasznie spodobał mi się Twój awatar, jest taki pełen życia :D

Mam słabość do owieczek :D Czasami się podpisuje: "mała zagubiona owieczka w WIELKIEJ owczarni Pana". :angel:

Oooo, jak ślicznie :)

siostrzyczka - 2013-04-14 22:17:58

Gabi, nie wiem czy to jest uniwersalne, choć wydaje mi się że tak, ale tak z mojego osobistego skromnego doświadczenia, to strach jest całkowicie normalny... zawsze pocieszały mnie słowa bodajże Marka Twaina "być odważnym to nie znaczy nie bać się (to jest zwyczajna głupota), być odważnym, to nie pozwolić, by strach rządził naszym życiem" (to nie są dosłownie przytoczone jego słowa, ale taki jest kontekst ;))... dlatego w obliczu tak wielkiej sprawy jaką jest zaryzykowanie życia i oddanie się bez reszty Chrystusowi, to strach jest wydaje mi się 100% uzasadnioną reakcją... żeby cię pocieszyć, to moje doświadczenia pokazują że z czasem jest coraz gorzej, przerażenie jest wciąż i wciąż coraz większe... gdy zaczynasz już bezpośrednie przygotowania do pójścia do Zgromadzenia: rozmowy z przełożonymi, pakowanie, pożegnania z rodziną, przyjaciółmi, strach zaczyna dosłownie paraliżować... i nagle, gdy przekraczasz próg Twojego domu zakonnego, natychmiast, w jednej chwili wszystko mija... tak, jakby nic już nie istniało... serce ogarnia taki niesamowity pokój, taki którego w żaden sposób nie da się opisać, takie przeogromne przekonanie, że wreszcie jesteś na swoim miejscu w świecie, że strach staje się tylko i wyłącznie wspomnieniem, które przywołuje się z uśmiechem... dlatego warto przetrwać te chwile niepewności, bać się, ale jednocześnie BYĆ ODWAŻNYM, by potem doświadczyć tej niesamowitej słodyczy, jaką jest pokój serca, gdy zamieszkuje pod jednym dachem z Chrystusem... :heart:

Ania - 2013-04-15 18:23:10

Gabi, ja życzę pokoju oczekiwania i trwania, trwania, trwania. Wszystko z czasem się wyjaśni :). Nie myśl o tym 24godz. na dobę, bo z doświadczenia wiem, że to bardzo niszczy wnętrze. Jesteś teraz w 1 klasie LO, tak? Więc przyłóż się do nauki, nei zaniedbuj przyjaciół i żyj wiarą, a wszystko samo się wyjaśni :).

2 ONŻ na pewno będzie bardzo pomocna :).

Pozdrawiam.

karmolcia - 2013-04-15 19:20:34

II ONŻ to naprawdę piękny czas :) bardzo polecam ;) mnie osobiście to tam wskazał drogę zakonną, właśnie na drugim stopniu rekolekcji. Jadąc na dwójkę pamiętaj, by niczego nie oczekiwać. :) Pan sam zadba o wszystko :heart:

Gabi - 2013-04-15 19:53:28

Ja w Ruchu jestem już od 2 klasy podstawówki :)
A na rekolekcjach oazowych byłam... chwilkę, muszę obliczyć (jestem na biol-chem-mat i mam problemy z liczeniem... hihihi :D )... Teraz to będą moje 7 rekolekcje. Niektórzy twierdzą, że ja jestem już weteranką. :P
(a to było tak: Zakrzów 1ODB, Orowąż Podh. 2ODB, Konina 1OND, Łapanów 2OND, Michalczowa 3OND, Niedźwiedź 1ONŻ, i teraz najprawdopodobniej Bystra 2ONŻ; lata 2007-2013) :)
Ale to jest niesamowite, że po każdych reko. odkrywam coś nowego, coś innego. Teraz czas na podpisanie Drogowskazów Nowego Człowieka. Fajna sprawa :) Już nie mogę się doczekać.
@Ania: tak, chodzę do 1 kl. LO :)

PS. zapomniałam napisać: jestem z Archidiecezji Krakowskiej, a nawet więcej: z Krakowa :good:

terestynkaa - 2013-05-05 21:33:26

A skąd znasz prezentki i co Cię w nich tak urzeka ? :)

hematolog sandomierz pipety pasteura