Gość
witam furtkowiczów otóż mam pewien problem.. bardzo interesuje mnie wspólnota Baranka i chciałabym w przyszłości do nich wstąpić, z tego względu bardzo chciałabym w najbliższym czasie pojechać do Sióstr, które mają teraz swój dom w Choroniu k. Częstochowy. wspólnota chyba nie ma internetu, choć gdzieś wynalazłam ich adres emaila, napisałam, ale już trochę czasu minęło i odp brak:/ wspólnota organizuje teraz rekolekcje w lipcu, ale są one we Francji, czyli dla mnie trochę to nieosiągalne miejsce:(
zawsze mogę napisać zwykły list, ale jeśli siostry odeślą to od razu zobaczą go moi rodzice (oni jeszcze nic nie wiedzą o moich planach, ale jeśli dowiedzieliby się to byli by baaaardzo niezadowoleni z mojej decyzji), no i zostaje jeszcze kontakt telefoniczny i tu tkwi właśnie problem... bo boję się zadzwonić wiem, że to dziecinne itd ale ja na prawdę nie wiem, co mam siostrom powiedzieć? że chce może wstąpić do waszego zgromadzenia, lub przyjechać, zobaczyć jak żyjecie czy coś takiego? jaka będzie wtedy reakcja i w ogóle? kurczę z jednej strony chcę a z drugiej coś mnie odwraca od tego.... nie wiem co mam robić.. macie może dla mnie jakąś radę?? sorki, że może zanudzam trochę
ale dzięki z góry:)
jakieś Siostry niebieskie biegają po częstochowie może to wlasnie Siostry Baranka? hmmm nie wiem . jak spotkam to zapytam
ale mysle ze mozesz zadzwonic i zapytac czy sa jakies rekol tutaj i czy mozesz wpasc lub jakies indywidualne spotkanie
w sumie różnie ludzie mają, kamci bardzo łatwo idzie się dogadać i raczej nie ma z tym problemu, ale są nieśmiałe osoby jak spotkam to zapytam
i powiem ze koleżanka moze chciałaby wpaść
Offline
Gość
dzięki Kamcia a Ty w częstochowie mieszkasz?
w sumie to jest bardzo dobre pytanie, gdzie mieszka Kamcia?! trochę tu, trochę tam hahahahah
Offline
Gość
aaa ok hehe;D
Aniu dzwon,jestem pewna ze nikt krzyczec nie bedzie a Siostry uciesza sie z telefonu i Ty bedziesz spokojniejsza.
Zbliza sie okres wakacyjny moze Siostry zaproponuja Ci spedzenie kilku dni,by przyjrzec sie wspolnocie. Odwagi
Offline
Użytkownik
zadzwoń, jak wypowiesz pierwsze zdanie to na 99% rozmowa sama się potoczy, bo te siostry będą wiedziały jak cię nakierować a co do listów to znam ten dyskomfort, ja kiedyś dawno temu też chciałam napisać do karmelitanek bosych gdzieś tam pod warszawę (taki adres był w książce "dzieje duszy"), przeszukałam cały internet i nie znalazłam nic więcej... efekt był taki, że rodzice odkryli moje zamiary
dzisiaj się z tego śmieję i dziękuję Bogu za to, że kiedyś dał mi taką sytuację, ale wtedy było niewesoło
Offline
Sheleg zapraszamy do działu Przestaw się
Offline
Gość
Sheleg wysłałam Ci wiadomość na priv