Florystka
Czy zastanawialiście się kiedyś nad swoimi imionami,dlaczego rodzice właśnie takie a nie inne wybrali,co oznacza i skąd pochodzi,kim byli święci o tym imieniu i wogóle czy to jakie macie imię wpłynęło na wasze życie.
Ja mam na imię Beata,nie znam bliżej powodów dlaczego tak mnie nazwano(babcia zaproponowała i się spodobało)Nie cierpiałam tego imienia,zazdrościłam koleżankom do których mówiono:Aniu,Kasiu,Basiu,Zosiu,ja też chciałam być -sia.Teraz pokochałam moje imię,a stało się to za sprawą zwykłego słownika imion.Przeczytałam tam:Beata znaczy szczęśliwa,błogosławiona.Skoro sam Bóg nadał mi przez rodziców miano błogosławionej to to zobowiązuje.Postanowiłam wtedy dążyć ze wszystkich sił do tego aby zasłużyć na to imię.To taka moja krótka historia o tym jak moje imię przybliżyło mnie do Miłości.
Offline
Gość
To z moim imieniem to było tak. Koleżanka mojej mamy miała córkę o imieniu Lucyna i mojej mamie tak się podobało gdy ta koleżanka mówiła jaka to jej Lucynka jest mądra itd
A co do ciekawych "historii " z moim imieniem to tak na dobrą sprawę po części moje powołanie gdzieś tam ma związek własnie z moim imieniem. Dlaczego? Kiedyś będąc na Mszy (jako 5-6 letnie dziecko) w obcym kościele (bodajże jakaś pielgrzymka) siedząc z rodzicami i z kuzynką podeszła do nas siostra zakonna i zapytała czy nie poroznosiłybyśmy jakiś karteczek z piosenką. Tak więc wraz z kuzynką poszłyśmy na chór i tam spotkałam po raz pierwszy osobę o tym samym imieniu co moje:D a była to s. Lucyna - organistka. Zapytała nas jak się nazywamy i do mnie powiedziała, że będę siostrą zakonną. Oj ale wtedy byłam zła...
Teraz się z tego śmieję bo idę w ślady tej siostry. Organistką już jestem a co dalej to czas pokaże.
A moje imię rodzice wybrali podczas pielgrzymki do Izraela ...
Podobno spotkali tam niejaką Weronikę, która gościła ich u siebie w domu ...
Tak więc, zostałam Weronika.
Co prawda podoba mi się moja imię, ale wolę jak mówi się do mnie Ika
A jak każdy wie Weronika to z greki od słów phero – nieść i nike – zwycięstwo.
Offline
Gość
Me@ napisał:
A jak każdy wie Weronika to z greki od słów phero – nieść i nike – zwycięstwo.
Na zajęciach z botaniki poznaliśmy bardziej przyziemne znaczenie - przetacznik ;]
czyli takie urocze ziółko m. in. wspomagające pamięć i leczące złogi cholesterolowe :]
Moje drugie imię - Julia - mam po prababci, ponieważ akurat tego samego dnia, kiedy rodzice dowiedzieli się, że będą mnie mieli, samochód śmiertelnie ją potrącił... [kiedy spokojnie szła chodnikiem, nawiasem mówiąc].
Zgodnie z tą zasadą "upamiętniającą", na któreś imię powinnam mieć Zofia, bo urodziłam się równiutko w urodziny mojej babci, ale jak widać rodzice odstąpili od tej reguły :]
s. Maksymilla
Moje imię wymyśliła siostra Miałam nazywać się Jagoda albo Ala, ale moja siostra wpadła na pomysł, że może być Sandra
I tak zostało
Ale i tak mówią na mnie Jagoda albo Dżagoda, ale to już w gronie znajomych
A drugie imię, czyli Jolanta, mam po mamie
A na trzecie wpadłam już sama
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline
Użytkownik
moje pierwsze imię wzięło się stąd że nie było żadnego pomysłu i wszyscy się głowili jak mnie nazwać a potem jak już się urodziłam to zdecydowali że trzeba mi dać jakieś w ich mniemaniu szlachetne imię którego jeszcze w rodzince nie ma więc zostałam Anną czyli z hebrajskiego łaska... Nie powiem żeby to imię do mnie nie pasowało, bo bynajmniej Bóg mi w swoim życiu łask nie szczędzi... Zresztą wczoraj np. gdy rozmawiałam z s.inspektorką na temat mojego powołania, powiedziała że mam szczęście bo zawsze jest tak, że siostry, których imienniczka przychodzi do Zgromadzenia w sposób szczególny otaczają ją swoją modlitwą... a u salezjanek sióstr o moim imieniu jest akurat baaaardzo dużo (chyba żaden inne imię się częściej nie powtarza)... poza tym mam to szczęście (?) że dzień moich imienin jest powszechnie znaną datą i nigdy nie da się tak że nikt nie wie o moich imieninach, a przez ostatnie 3 lata wypada zawsze w czasie rekolekcji organizowanych przez salezjanki, więc mam okazję świętować razem z moimi siostrami, a przy okazji nasłuchać się wielu ciekawych rzeczy od nich na mój temat a moje drugie imię to Maria, bo moi rodzice stwierdzili że to tak ładnie brzmi... zresztą to zestawienie Anna Maria jest takie bardzo powszechne... ale myślę że to zestawienie też nie jest przypadkowe... kiedyś siostry zwróciły mi na to uwagę, że to takie szczególne że chcę być Córką Maryi Wspomożycielki, a jednocześnie jakby noszę imię swojej Matki i babci (Maryja - Matka, św. Anna - babcia)... więc myślę że choćby teoretycznie nie wiem jak przypadkowo były nadane imiona to u Boga przypadków nie ma... a co do trzeciego imienia to miałam do wyboru wybrać albo moje pierwsze albo moje drugie, bo biskup powiedział że trzeba zachować jedność między sakramentem chrztu św. i bierzmowania dlatego jeśli ma się już świętego patrona to nie wolno brać nowego... dlatego jestem Anna Maria Anna...
Offline
Gość
Tak mi się przypomniały jedne z moich rekolekcji na których były 3 Anie (i wszystkie wybierały się do klasztoru) ponadto może 2 dziewczyny z obecnych (bodajże 15) nie mały na żadne z imion Anna (notabene ja tez mam na drugie Ania). Podczas rozmowy przy obiedzie
s. Anna mówi: ""no tak bo wszystkie Anie to...."
i ktoś z siedzących dokończył: ".... idą do klasztoru"
a Siostra na to: " NIE! Wszystkie Anie to fajne dziewczyny"
Oj było wesoło...
Przepraszam, że tak nie w temacie, ale nie mogłam się powstrzymać
Mam na imię Katarzyna,znaczenie imienia: "czysta, bez skazy"
Ostatnio często trafiałam na kwiat lilii, jak się później okazało Pan Bóg pokazywał mi ten kwiat,ponieważ lilia też znaczy czysta, a więc mam stawać przed Nim zawsze z czystym sercem ;-).
Moją patronką jest św.Katarzyna Laboure- francuska szarytka, mistyczka, która miała objawienie Cudownego Medalika
Offline
Na początku miałam mieć na imię Justyna - mojej mamie bardzo się to imię podobało, dlatego, że uwielbiała aktorkę (nie pamiętam nazwiska), która tak właśnie się nazywała. Jednak związku z tym, że jej przyjaciółka nazwała tak swoją córeczkę, to moja kochana rodzicielka nie chciała się powtarzać i tak jestem Martyna Było to też pójście na kompromis z moim tatą, któremu nie odpowiadało Justyna. Na liście imion dla mnie znajdowało się również imię Żaneta, ale cieszę się, że moi rodzice mnie tak nie nazwali, gdyż nie nie podoba mi się to imię. W ogóle to do 2 klasy w gimnazjum bardzo się martwiłam, że nie mam żadnej patronki wśród świętych, aż wreszcie dzięki mojemu księdzu proboszczowi trafiłam na św. Martynę - patronkę Rzymu i karmiących kobiet
Pochodziła ona z zamożnej rodziny, ale cały swój majątek rozdała biednym, a sama złożyła śluby czystości. W czasach, w których żyła cesarz Aleksander Sewerus kazał wytępić wszystkich chrześcijan. Św. Martynę poddano torturom i ścięto, po tym, jak nie chciała złożyć ofiary bożkowi Appolinowi.
Św. Martyna z Matką Bożą i Dzieciątkiem Jezus
Offline
Gość
Mój Tata chciał, bym miała na imię Weronika, bo zwyczajnie tak się jemu podobało. Mama jednak wolała Monika, gdyż w jakimś serialu uwielbianym przez mamę była aktorka o nieziemskiej urodzie nosząca właśnie takie imię Ja jednak ufam, że to nie tylko 'jakiś serial', ale Duch Święty tchnął rodziców. Dzięki nim mam patronkę od której mogę codziennie, nieugięcie uczyć się cierpliwości (której mi wciąż tak bardzo brakuje).
Chwała Panu!
Ostatnio edytowany przez nisia (2010-12-26 09:57:05)
Gość
ja mam na imię Aleksandra wybrał mi je mój chrzestny
mojej mamie bardzo podobalo sie imie Magdalena ( tam mam na drugie ) ale tuz przed mimi narodzeniem gdy mija mam mieszkala u cioci ( mamy mojego chrzestnego ) gdyz mieszkamy na wsi a do szpitalla mamy jakies 18-20 km ciagle przegladli kalendarz i on wymyslil ze Aleksadnra bo
1 obchodzi imieniny 18 maja (data urodzin Jana Pawla II )
2 w rodzine nie ma Aleksandry
3 ladny skrot Ola
no i tak zostalam Aleksandra Magdalena Aniela ( ale to ostatnie to sama wybralam
Gość
Marlena bo ... Marlena
Mama wpadła na taki pomysł.
W szkole podstawowej strasznie nie podobało mi się moje imię, bo byłam jedyną Marleną w całej szkole a ja nie lubiłam/ nie lubię się wyróżniać. Ale przywykłam do niego. Jest dużo lepsze od mojego drugiego imienia- Janina. Po prababci. A trzecie Faustyna.
Marlena Janina Faustyna ... rymuje się
"Co prawda podoba mi się moja imię, ale wolę jak mówi się do mnie Ika
A jak każdy wie Weronika to z greki od słów phero – nieść i nike – zwycięstwo."
A mnie też dali Weronika, miała być Tamara jak babcia chciała ale Tata zaoponował i wybrał greckie - tradycja rodzinna {jestem greczynka z pochodzenia}.
I znaczy Wera ikon czyli prawdziwe oblicze.
Offline
Gość
a ja jestem Justyna- nie wiem dlaczego.. BO TAK
oficjalnie: Justyna Ewa Faustyna - również się rymuje. świeżo po bierzmowaniu jestem, więc dopiero od niedawna tytułuję się trzema imionami
Florystka
Hm,ja też mogę się tytułować trzema:Beata(chrzcielne),Bernadetta(z bierzmowania)Anastazja(to przyniosłam sobie w dzień urodzenia)
Offline
Gość
Miałam nosić zupełnie inne imię, ale...
Uwielbiam swoje imię i świetnie do mnie pasuje, do mojego stylu życia, charakteru i... ogólnie
Wierna Miłości
Moje imię z początku nie cierpiałam, kiedyś Anna było bardzo popularne więc dużo dziewczyn tak ma na imię. Teraz inaczej na to patrzę Anna znaczy łaska i jestem z tego dumna.
Offline
Gość
Anna to przepiękne imię Ma piekne znaczenie ale jest zawsze w modzie i ma takie królewskie brzmienie
Gość
Moje imię to Barbara, czyli cudzoziemka... i coś w tym jest. Od zawsze mam poczucie, że nie pasuję, że jestem obca w tym miejscu, w którym obecnie się znajduję ("nie z tego świata jestem" parafrazując Jezusa). Imię otrzymałam, aby obchodzić dzień imienin wraz z moją matulą. Wiem, nie wyszukany powód. A co do mojej patronki, nie trzeba jej (chyba) przedstawiać
Wierna Miłości
Rita napisał:
Anna to przepiękne imię
Ma piekne znaczenie ale jest zawsze w modzie i ma takie królewskie brzmienie
We Francji w Bretani św. Anna Jest patronką. Więc w każdym kościele można ją zauważyć.
Oj z tą modą.
Offline