nisia napisał:
Służebnica Pana napisał:
Mi najbardziej podoba się habit i welon Sióstr Kapucynek NSJ -ma coś w sobie :-) z reszta jak każdy habit, ale ten wyjątkowo mi się podoba:) Do tego dorzuce jeszcze, że mają świetna stronę internetowa często tam przesiaduje
Popieram w 103%
Do tego są fajne, miłe, inteligentne no i ładne
popieram, popieram! ten habit jest piękny... taki franciszkański!
józefitki, Karmelitanki DzJ i FRM (fioletowy sznur ;d, ale ten welon musi być niewygodny...)też mają ładne habity....
"Wierzyć - to znaczy nawet się nie pytać,
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku."
ks. Jan Twardowski
Offline
s. Maksymilla
Ania: "ale ten welon musi być niewygodny..."
Tak dla ciekawostki - raz zapytałam jedną z sióstr czy ten welon nie uciska tak w głowę, w sensie ten "plastik", a siostra się zaśmiała i powiedziała, że to najwygodniejsze welony jakie mogą być. Nie spadają, trzymają się dobrze, czasem może trochę obcierają, ale idzie się przyzwyczaić
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline
Gość
taak, frm śliczne
s. Maksymilla
Szkoda, że siostry nie mogą zbyt dużo powiedzieć o swoim sznurku, bo ciekawi mnie on trochę, ale cóż...
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline
Gość
Heh nie pytałam nigdy, ale kiedyś jedna Siostra (Nazaretanka) mi powiedziała:
,,jest tak zimno, że wszystkie ubrania mam na sobie, które w szafie miałam"... ;D
Także mają normalne ubrania, ale po prostu:
na górze bluzka albo coś, a na dole może spódnica albo coś.
No nie wiem, jakoś mnie to na razie nie interesuje i nie mam zamiaru o to pytać.
sanderka1000 napisał:
Ania: "ale ten welon musi być niewygodny..."
Tak dla ciekawostki - raz zapytałam jedną z sióstr czy ten welon nie uciska tak w głowę, w sensie ten "plastik", a siostra się zaśmiała i powiedziała, że to najwygodniejsze welony jakie mogą być. Nie spadają, trzymają się dobrze, czasem może trochę obcierają, ale idzie się przyzwyczaić
o, tego się nie spodziewałam spotykam często te siostry, bo są w moim miasteczku i zawsze wydawało mi się, że taki welon musi strasznie usztywniać i ograniczać ruchy.... a tu, proszę
chociaż z drugiej strony jeśli Pan powołuje to i o taką błahostkę jak akceptacja welonu zadba
"Wierzyć - to znaczy nawet się nie pytać,
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku."
ks. Jan Twardowski
Offline
s. Maksymilla
Jeszcze co do tego welonu: zawsze myślałam, że to w welonie to plastik i też właśnie raz siostry zapytałam, co to za materiał, a siostra do mnie, że to nie plastik tylko coś tam innego, nie pamiętam już, ale chyba coś na f... Więc "nie taki welon straszny jak go malują" jak to się mówi
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline
Gość
Ech - a mnie wyprowadzają z równowagi te takie białe "tortownice", siedzące na głowie niczym zakrętka i podwyższające nieco tę czarną materię w welonie u niektórych zgromadzeń, które nie dość, że psują wygląd, to na pewno są bardzo niewygodne. Nie wiem, co to takiego i z czego to jest wykonane, ponieważ nie widziałam nigdy takiego z bliska, nie mówiąc już o jakimkolwiek kontakcie palpacyjnym
Dziś, kiedy robiąc zakupy chodziłam po Tesco:) w czapce na głowie [o zgrozo - cóż, nie miałam co z nią zrobić], zrobiło mi się tak parszywie gorąco, że niemal duszno - więc pędem się od niej uwolniłam. W tym momencie przyszła mi na myśl sytuacja odwrotna, a mianowicie jak Siostry znoszą skrajnie wysokie temperatury? W dodatku większość zgromadzeń obrała czerń za swoją kolorystykę, a przecież im bardziej czarna i gładka powierzchnia, tym mocniej przyciąga światło słoneczne, a więc i ciepło [z fizyki ;p]. Mam nadzieję, że jakieś typowo letnie habity są brane pod uwagę...
Użytkownik
salezjanki latem noszą jaśniejsze hibity mimo że i tak odbiegają trochę od tego najbardziej standardowego koloru bo noszą habity szare a nie czarne. a takie które dużo czasu spędzają na dworze z dziećmi np. przedszkolanki, albo siostry na koloniach noszą też białe więc chyba nie jest tak źle
Offline
Esterko, pomyśl jak te siostry muszą się czuć podczas pielgrzymki Salezjańskiej do Wilna, kiedy idą 10 dni, każdego dnia robią ok 30 km, a w tym roku codziennie było ponad 30 stopni Celsjusza.... w tamtym roku widziałam np Kapucynki w normalnym brązowym habicie i czarnym welonie... doszły ale na pewno miały choć trochę trudniej od innych
co do tych tortownic, to też mi się nie podobają, a jeszcze bardziej nie podoba mi się, że te welony powoli są wyprowadzane z użytku i zgromadzenia zamieniają je na takie zwykłe....
"Wierzyć - to znaczy nawet się nie pytać,
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku."
ks. Jan Twardowski
Offline
Gość
co siostry noszą pod habitem?! wszystko co się tylko da założyć
t-shirty z nadrukami, czasami z dekoltem:D, halki a zimą oczywiście spodnie i to jeszcze jak najcieplejsze!
a co do stroju letniego to większość zgromadzeń w tym także i nasze zmienia habity na szare a wtedy to się raczej z powodu temperatury nosi na sobie tylko(!) habit
Gość
dzidziuś napisał:
ja też ostatnio dowiedziałam się, że siostra, której habit mi się podobał jest felicjanką. wspaniałe habity!
Tak, habity Felicjanek rzeczywiście są piękne!
wszystko podoba mi się w Siostrach Najświętszej Duszy Chrystusa Pana, tylko nie welon.... nie wyobrażam sobie bym miała w takim chodzić
http://www.duszajezusa.pl/apostolstwo.html (tutaj kilka zdjęć)
"Wierzyć - to znaczy nawet się nie pytać,
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku."
ks. Jan Twardowski
Offline
Gość
Ania napisał:
wszystko podoba mi się w Siostrach Najświętszej Duszy Chrystusa Pana, tylko nie welon.... nie wyobrażam sobie bym miała w takim chodzić
http://www.duszajezusa.pl/apostolstwo.html (tutaj kilka zdjęć)
Kobiety patrzą na to co zewnętrzne, takie estetki
Ale...przy wyborze drogi życiowej to trochę nie jest uzasadnione. To tak jakby dziewczyna mająca wyjść za mąż kochała konkretnego chłopaka, ale doszła do wniosku, że kiepsko się razem będą prezentować, bo o ile dobrze tańczy i jest ogarnięty, to kiepsko wygląda... No heloł? (moja nowoczesność mnie zadziwia:D) To jakim ja jestem człowiekiem, że to co przyziemne ma większe znaczenie od Bożego planu?
Warto nad tym pomyśleć. Życzę światełka Bożego w drodze !
s. Maksymilla
Nisia, popieram Cię, jednak to takie stwierdzanie, że "teb welon mi się nie podoba", "o a ten habit jest cudowny" to tylko nasze ludzkie patrzenie względem naszego człowieczego gustu. Natomiast jeżeli Pan naprawdę powoła i powie "pójdź za Mną w takim, a nie innym welonie" to cóż... Pójdziemy nie zwracając już większej uwagi czy dane Zgromadzenie ma np. sznurek u boku, czy medalik na szyi. Osobiście nie wyobrażam sobie siebie w habicie i z welonem na głowie, obojętnie jaki on by był, ale jeżeli Pan rzeczywiście mnie powoła to musi to oznaczać tylko jedno - On widzi mnie w takim stroju i zwyczajnie Mu się podobam Oczywiście już nie wspominam o walorach wewnętrznych, bo uważam, że charyzmat Zgromadzenia jest takim trochę "ubiorem wewnętrznym", ale o tym raczej nie tutaj
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline
przecież ja nigdzie nie napisałam, że welon jest ważniejszy od sfery duchowej
ale nic nie zmieni faktu, że nie widzę siebie w takim welonie, ale wiadomo, że to takie gadanie, podoba, nie podoba, a jak przyjdzie co do czego to Pan już wszystko ułoży
"Wierzyć - to znaczy nawet się nie pytać,
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku."
ks. Jan Twardowski
Offline
Gość
Siostra zakonna to kobieta konsekrowana Bogu, a habit jest zewnętrznym znakiem zakonnej konsekracji. Każde zgromadzenie przyjmuje kolor i krój habitu czy welonu. Podejmując decyzję wstąpienia do konkretnego zgromadzenia habitowego, akceptuje się także ten zewnętrzny wyraz przynależności do nowej rodziny, podobnie jak decyzją zawarcia związku małżeńskiego godzi się dziewczyna na wejście do rodziny męża. Pan Jezus dając łaskę powołania zakonnego uzdalnia powołaną do przyjęcia konsekwencji wyboru. I wtedy wszystko się podoba, także strój nowej rodziny.
Użytkownik
Znam dziewczynę, która jak już przestała się z Bogiem kłócić nt. swojego powołania i wyboru zgromadzenia. Powiedziała OK wstąpię, ale mają być zmiany habitu i welonu... Wstąpiło, a zmian nie było jak nie ma... Pokochała ten strój dopiero gdy poznała jego symbolikę
Offline
Gość
Bardzo się cieszę, że Duch Święty pomógł młodej osobie oodpowiedzieć na dar powołania i pozwala coraz lepiej rozumieć wszystko, co spotyka w życiu konsekrowanym.
Wszystkim Dziewczętom zwłaszcza Maturzystkom i kończącym studia życzę, by dobrze rozeznały swoje życiowe powołanie i miały odwagę - jak bł. Jan Pawel II - zaufać Chrystusowi i pozwolić Mu działać w codzienności.
O to będę się modlić.