"Furta"

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2011-06-20 17:06:47

Alice

Gość

Zagubienie

Witam!
Chciałabym o czymś napisać.... mam małą potrzebę a poza tym opinia ludzi nie z mojego otoczenia jest bardzo ważna..... W kwietniu odeszłam z klasztoru. Byłam 7 miesięcy w klasztorze sióstr boromeuszek w Trzebnicy. I byłam szczęśliwa, nawet bardzo. Ale coś się nagle skończyło.... męczyłam się, wiedziałam, że muszę odejść. I odeszłam. Zostawiłam tam moje przyjaciółki, kawał serca. Na odchodne od wielu sióstr usłyszałam ''Pan Bóg nie powiedział jeszcze ostatniego słowa'', ''On Cię jeszcze znajdzie''.... Siostry powiedziały, że mam powołanie i nie rozumieją czemu odchodzę... Też nie do końca rozumiem.... Chyba nie byłam gotowa jeszcze... nie wiem. Czuję się teraz trochę tak na granicy dwóch światów. 13 lipca mam egzamin wstępny na teologię (mam hopla na punkcie filozofii chrześcijańskiej, biblistyki...) i chciałabym uczyć religii, wykładać.... Na pewno skończę studia a co dalej nie wiem. Czuję się jakbym uciekała ale z drugiej strony często wydaje mi się, że będę mieć męża i dzieci a zakon nie jest dla mnie... Ale czasami myślę, że widocznie to Zgromadzenie nie było dla mnie tylko inne, o którym myślę. Trochę jestem może zagubiona duchowo. Nie odwróciłam się od Boga. Ale co do mojej ścieżki to nie wiem.... Mieliście podobne sytuacje? Chciałabym pojechać na jakieś rekolekcje. Ale boję się, sama nie wiem do końca czego. Może odpowiedzi, że jednak Pan mnie powołuje....

 

#2 2011-06-20 17:28:00

anija87

Gość

Re: Zagubienie

Wiesz Alice po tym co napisałaś to szczerze mówiąc wydaje mi się, że jesteś nawet bardzo zagubiona a nie trochę... Może faktycznie Bóg chce Cie w zakonie, ale może to nie jest jeszcze ten czas... A może właśnie nie to zgromadzenie... Ja bym Ci polecała znaleźć kierownika duchowego.

 

#3 2011-06-20 18:40:46

szukajaca Boga

Gość

Re: Zagubienie

szukaj pomocy u osób duchownych, nawet mailowo, wygadaj się, zwierzaj

 

#4 2011-06-20 19:12:36

Emilia

Gość

Re: Zagubienie

Ta sytuacja jest szczegolna, bo "kazdego Bog powoluje inaczej". Jest powolanie do zkaonu, ale kazdy odbiera je inaczej i kiedy indziej, w innej sytuacji, itp. Modl sie, ludzie Ci duzo nie pomoga, jedynie modlitwa, sama musisz z Bogiem rozeznac. Zobaczysz, kiedys bedziesz gotowa!

 

#5 2011-06-20 19:14:28

 Ania

...

Zarejestrowany: 2010-08-16
Posty: 283
Punktów :   

Re: Zagubienie

Zgadzam się z dziewczynami powyżej, kierownik, czy osoby duchowne mogą być pomocne, ale chciałabym dodać coś od serca

Szukaj bezpośrednio, u Niego Sama kiedyś ostro zagubiłam się w tym wszystkim i szukałam odpowiedzi wszędzie wokół, zapominając z Kim powinnam o tym rozmawiać... Pójdź do Niego, u Niego szukaj odpowiedzi. Nie będzie to łatwe, to będzie piekielnie trudne, ale walcz, dzielna wojowniczko Nic na siłę, zobaczysz, że znajdziesz.

podobno im większa jest walka, tym większe będzie zwycięstwo. nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Towarzyszą Ci trudy i wątpliwości, ale czy nie na tym polega rozeznawanie?

pamiętaj, że Pan Cię kocha, niezależnie od drogi, którą pójdziesz : )

kiedyś spowiednik powiedział mi, że jeśli coś się zgubi, można to też znaleźć i wtedy jest wielka, wielka radość...


"Wierzyć - to znaczy nawet się nie pytać,
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku."

ks. Jan Twardowski

Offline

 

#6 2011-06-20 19:38:16

 Ana

Wierna Miłości

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 251

Re: Zagubienie

Alice ja bardzo dobrze Ciebie rozumiem, sama odeszłam z zakonu. Byłam tam 4 miesiące i był to zakon klauzurowy. Dobrze mi tam było, niczego nie brakowało. Do tej pory utrzymuje kontakt z siostrami.
Choć dobrze się tam czułam, to coś mnie nie pasowało, czegoś mi brakowało. Aż odeszłam i też myślałam o małżeństwie, no nawet przeżyłam kryzys duchowy. A jednak Jezus dopominał się o mnie. A wierz mi z tym nie żyje się wygodnie, ucieczka może pogłębić cierpienie.
Nie miałam żadnego spowiednika po półtora roku, wreszcie pojechałam na rekolekcje powołaniowe w jednym klasztorze a potem na takie samotne w drugim. Zrozumiałam swoje powołanie, ale wciąż nie wiedziałam gdzie mnie Bóg powołuje. Aż pewnego dnia od tak napisałam do jednej z sióstr Augustianek we Francji i pojechałam. Zostałam przyjęta i jestem naprawdę szczęśliwa, wciąż myślę ciepło o siostrach. I wciąż tylko nawijam jak to tam jest i jakie kochane są siostry. Nawet mogę Ci powiedzieć, że takiej radości nie czułam wstępując do Klarysek. Bóg dał mi wiele znaków przez siostry zakonne i na spowiedzi.
Po odejściu od Klarysek czułam wielką ulgę, klauzura mnie ograniczała ( mało spacerów na świeżym powietrzu było). Warto było odejść by móc trafić na swój prawdziwy dom.

Ostatnio edytowany przez Rubinka (2011-06-20 19:39:21)

Offline

 

#7 2011-06-20 19:43:39

salli

Gość

Re: Zagubienie

Alice jesli chodzi o rekolekcje zapraszam do sióstr westiarek które odbedą się w dniach 29 czerwiec-02 lipiec
w Duchnicach. Numer do cudownej siostry Bożenki 666520692.
A jeśli chodzi Ci powołanie, ja tez mam trudości, już poszłam do siostry służki nawet o tym rozmawiam, że chce iśc do zakonu, ale zaraz po wyjściu zobaczyłam dzieci i serce mi zamarło tak samo jest jak widze siostry zakonne. Mam poprostu 2 dzwie rzeczy/istoty które kocham dzieci i Boga. Wiem to jest trudne , ale jesli Bóg chce Cię w zakonie pomoże Ci znaleść odpowiedni. Pamietaj najważniejsza jest wytrwałość i modlitwa, módł się i proś Boga z całego sera ja też się pomodle.
PAX

 

#8 2011-06-20 21:55:45

Alice

Gość

Re: Zagubienie

Dziękuję Wam.
Jeśli chodzi o kierownika to nie takie proste. Z moim kierownikiem sprzed wstąpienia do klasztoru mam bardzo niewielki kontakt - został przeniesiony do innego miasta. Dużo mu zawdzięczam, on mnie zna. A nowego znaleźć niełatwo. U mnie w parafii odchodzą prawie wszyscy księża, będą nowi. Same przeciwności. Ale trzeba walczyć, bo te utrudnienia to może być robota złego.
Rubinka masz rację - ucieczka może pogłębić cierpienie. Mi jest coraz ciężej i to boli.
Zobaczymy jak będzie w moim przypadku. Czy znajdę swój dom....
salli dziękuję ale akurat ten termin mam zajęty... Może w innym terminie.
Sama nie wiem jak to ze wszystkim będzie. Chciałabym przestać uciekać.

 

#9 2011-06-20 22:06:23

 sanderka1000

s. Maksymilla

5330629
Call me!
Skąd: Lębork
Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 1373
Punktów :   10 
WWW

Re: Zagubienie

Ale przecież dzieci i zakon można pogodzić Siostry pracują w przedszkolach, na świetlicach itp. Wiadomo, to nigdy nie to samo jak się ma swoje dziecko, ale uwierzcie mi - sama opieka nad nim sprawia, że traktujesz je jak swoje Sama mam pod sobą ponad 30 dzieciaków i na prawdę bardzo szybko idzie się przywiązać i uznać je jako swoje, duchowe Ale dzięki takiej posłudze jestem też w stanie rozeznać, że właśnie w taki sposób wolałabym opiekować się dziećmi niż wychowywać je z mężem.

Co do Ciebie, Alicjo. Dziś usłyszałam tekst "trzeba wiele razy powiedzieć nie, żeby w końcu móc powiedzieć tak". Twoje odejście z zakonu nie jest czymś złym, może rzeczywiście to nie Twoje miejsce i Pan powołuje Cię do innej wspólnoty. Ale musisz pozwolić Mu działać, bo to On jest tutaj najważniejszy. Tak jak dziewczyny proponuję poszukać kierownika duchowego. Owszem to nie jet proste, sama wiem to po sobie. Próbowałam już z 3 kapłanami, ale z żadnym nie wyszło. Miałam też "na oku" jednego i powiedziałam sobie, że jak w tym roku nie odejdzie to spróbuję z nim. Niestety, odchodzi... Studia zawsze możesz zrobić już w klasztorze. Ważnie, że masz chęci, że czujesz się niejako zobowiązania do szukania swojej drogi.

Ostatnio edytowany przez sanderka1000 (2011-06-20 22:08:38)


Bo On jest dobry, bardzo dobry...

Offline

 

#10 2011-06-21 18:02:04

szukajaca Boga

Gość

Re: Zagubienie

S_Gabriela napisał:

Gabriel Marcel napisał: "Czujesz że ci ciasno. Marzysz o ucieczce wystrzegaj się jednak miraży. Nie biegnij, by uciec, nie uciekaj od siebie; raczej drąż to ciasne miejsce, które dało ci dane: znajdziesz tu Boga i wszystko. Bóg nie unosi się na twoim horyzoncie, ale śpi w twej głębi. Próżność biegnie, a miłość drąży. Jeżeli uciekniesz od siebie, twoje więzienie biec będzie za tobą i na wietrze towarzyszącym twojemu biegowi będzie się stawało coraz ciaśniejsze. Jeśli zagłębisz się w sobie, rozszerzy się ono w raj"

piękne słowa... ja ze swojej strony dodam tylko, że podziwiam Cię, że nie "zerwałaś" z Bogiem kontaktu. Wobec tego myślę, że decyzja o odejściu była jednak przemyślana, choć nie wiem jak było naprawdę. I nikt nie może Ci powiedzieć czy masz powołanie czy nie. Tylko Bóg to wie i Ty, jeśli zdołasz przyjąć to od Niego i jeśli zechce Ci objawić ( lub już objawił).
Prawda- czasem tak ciężko ją poznać...

Ostatnio edytowany przez szukajaca Boga (2011-06-21 18:03:33)

 

#11 2011-06-21 18:08:17

Alice

Gość

Re: Zagubienie

Sama nie wiem co to będzie. Dzisiaj zobaczyłam na ulicy siostry zakonne. Jak wróciłam do domu to płakałam... Bo tak bardzo pragnę być tylko dla Boga. Ale boję się, że nie potrafię.... ale po prostu przed tym uciekam.
Siostro Gabrielo dziękuję za te słowa. One mają mnie przygotować, że miłość musi boleć. Musi być cierpienie żeby znaleźć swoją ścieżkę i być na nią gotowym.

 

#12 2011-06-29 20:36:20

 Ana

Wierna Miłości

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 251

Re: Zagubienie

Alice napisał:

Sama nie wiem co to będzie. Dzisiaj zobaczyłam na ulicy siostry zakonne. Jak wróciłam do domu to płakałam... Bo tak bardzo pragnę być tylko dla Boga. Ale boję się, że nie potrafię.... ale po prostu przed tym uciekam.
Siostro Gabrielo dziękuję za te słowa. One mają mnie przygotować, że miłość musi boleć. Musi być cierpienie żeby znaleźć swoją ścieżkę i być na nią gotowym.

Alice wiem co czujesz, ja także płakałam tylko z bezradności swojej. Bo wciąż szukałam swojego miejsca a nie mogłam go odnaleźć. A jednak bezradność przerodziła się w pokój.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
BetonovĂŠ JĂ­mky PřeĹĄtice makijaż permanentny Gdynia