Gość
zwracam sie z prosba o pomoc !
mam mieszane uczucia jak chodzi o moja droge zyciowa : zakon i zycie rodzinne ...
pomozcie mi stawiac odpowiednie kroki na tej drodze szukania
nie wiem co robic mysle o tych dwoch rzeczach na raz ... kazdy dzien jest trudniejszy od poprzedniego ... kazda mysl nasowa cos innego ... jak ktos sie odezwie bede wdzieczna
Gość
myślę że bardzo ważna jest modlitwa. dodatkowo Stały spowiednik i/lub rozmowa z zaufanym kapłanem czy siostrą zakonną tęz nie byłaby zła =)
powodzenia życze=)
Gość
popieram nick
przede wszystkim modlitwa - ufna i wytrwała
Gość
Wszystko zawierzyć Bogu, a ON już poprowadzi. On przemawia w ciszy i pełnienie JEGO woli napełnia serce spokojem, pojawia się ta pewność że to jest ta droga. Kierownik duchowy na tej drodze jest dobrym drogowskazem, ale to jest przede wszystkim relacja TY-Bóg. Potrzeba wiele zaufania i spokoju.
Będę pamiętać w modlitwie
Dopisuję pod tym, co napiały dziewczyny - modlitwa, modlitwa i jeszcze raz modlitwa + częste rozmowy z kierownikiem duchowym, stałym spowiednikiem, siostrą zakonną albo inną zaufaną osobą... Poza tym myślę - pomimo tego, że ostatnio sama mam z tym niestety problem - że ważne jest również zaufanie do Boga... Zaufanie oraz pokora...
Offline
Gość
dziekuje dziekuje dziekuje
wlasnie tego potrzebowalam nie pustych slow bedzie dobrze ale konkretnych wskazowek ... moze jestem mloda mam czas ale naprawde nie weim co robic ... ale teraz cos mi sie rozjasnilo cos powoli sie prostuje
we wtorek ide na pilegrzymke do Tuchowa bede sie za was modlic
trafilam tu przez przypadek i nie zaluje :)jeszcze raz dziekuje
******************************************************************************************
" Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę ... "
s. Maksymilla
Zagubiona, wydaje mi się, że forum nie jest dobrym sposobem na konkretne rozważanie swojej drogi życiowej. Może w tym pomóc, owszem, ale żeby konkretnie Ci pomóc dana osoba musi Cię znać. Dlatego, tak jak już dziewczyn wspomniały, polecam kierownika duchowego/stałego spowiednika. To naprawdę pomaga, poza tym jest to osoba, która ma z Tobą stały kontakt, widzi Cię i jakoś łatwiej jest mu określić sytuację.
Bo On jest dobry, bardzo dobry...
Offline
Gość
ja potrzebowałam pomocy co zrobić aby ja rozpoznać... wlasnie tu otworzyly mi sie oczy co poinnam robic
szukalam jakis wskaowek by lepiej rozpoznac swa droge tu mi je wskazano
Gość
no i bardzo dobrze - zagubiona:-))
teraz masz konkretne wskazówki co robić, więc spoko=)
ale pamietaj jednak o tym , że na forum możesz spotkać różne osoby - NIGDY NIE POLEGAJ W 100% na tym co Ci doradzają forumowicze --> "dobre rady forumowiczów" ale też zdrowy rozsądek - musisz też sama wiedzieć co jest dobre a co złe, zdaj sie troche na siebie, jeśli ktoś ci coś radzi to nie możesz brać tego od razu jako "świętość" i nieomylność...
pamiętaj;-))
pozdrawiam serdecznie
Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
sanderka1000, nick - brawo za to co napisałyście, wyjęłyście mi to z ust, a ja na pewno użyłabym o wiele mocniejszych słów ^^
z mojej strony poleciłabym rekolekcje powołaniowe - może w jakimś konkretnym zgromadzeniu, jeśli już masz takowe na myśli.
Offline
Gość
tak, zagubiona- staraj się być przede wszystkim blisko Boga, a On już Ci powie gdzie jest Twoje miejsce ja bynajmniej też mam taki mętlik w głowie czasami, to chyba normalne, ale wiem, że gdybym chciała tylko i wyłącznie sama rozeznać swoje powołanie- bez pomocy Bożej- nie dałabym rady
jak napisała Hebronka- rekolekcje mogą Ci pomóc
Gość
wybieram sie na oaze i na rekolekcje ... takie w drodze Piesza Pielgrzymka 9 dni do tronu Pani Czestochowskiej
Gość
to super, powodzenia! ;D
Gość
Piesze Pielgrzymki są wspaniałe. Zapomniałam tego dodać w poprzednim poście. Mi od poprzedniej pielgrzymki wszystko wywróciło się w głowie, że tak powiem ale w pozytywnym sensie. Dużo dają takie rekolekcje w drodze o ile sami chcemy dobrze przeżyć ten czas. A skąd wyruszasz?
Gość
dzidziuś napisał:
Mi od poprzedniej pielgrzymki wszystko wywróciło się w głowie, że tak powiem ale w pozytywnym sensie.
<== taaaaaaaaaa w pozytywnym sensie... już ci wierze P ;D
Gość
hehe nick, nick w takich miejscach wywraca się wszystko w pozytywnym sensie nie może być inaczej ;p
Gość
17 sierpnia z Tarnowa
właśnie słyszałam że niekiedy daje dużo pozytywnych i nieprzewidywalnych rozwiązań i zmian w życiu
Gość
Hej
Też myślę, że rekolekcje powołaniowe to dobry pomysł. Jadę jutro na rekolekcje oazowe. Niby nie o powołaniu, ale jednak w sercu mam wiele pytań do Pana. A szczególnie to jedno: "Jezu, gdzie mnie posyłasz?". Nie wiem czy zostanę jakoś uspokojona przez te dwa tygodnie. Mam nadzieję, że tak.
Tak się cieszę, że Was mam! Mamy podobne pytania, cele itd. Tak chciałam napisać... DOBRZE ŻE JESTEŚCIE
Gość
Zazdroszczę, że już, teraz jedziecie...ja dopiero we wrześniu wejdę w rytm zakonnego życia...Ehhh, nie mogę się doczekać...życzę obfitych owoców z tych spotkań z Panem
Gość
wejdziesz w rytm? czyli że w stępujesz ;> ?