"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2011-07-29 10:00:24

 Ana

Wierna Miłości

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 251

Tam gdzie mój Skarb tam i serce moje.

Po majowym spotkaniu u sióstr w Rennes, przyszedł czas zastanowienia i refleksji co dalej ?  Choć wewnętrznie czułam jednak to co każda powołana osoba, miejsce moje jest właśnie tam. Dopiero jak znalazłam się już w Polsce, jakaś moja cząstka pozostała z Rennes. Jezus wysłuchał mojej modlitwy, którą kiedyś były moje łzy, już wtedy nie miałam sił na poszukiwania.  I choć to daleko od Polski i nie ma nic wspólnego na duchowości karmelitańskiej. Jednak takie miejsce w moim życiu stało się jedyne w swoim rodzaju, to jest to czego uczyłam się przez te parę lat. Czym właśnie jest Duchowość Augustiańska.

     Nie pamiętam dokładnie po jakim czasie napisałam prośbę o przyjęcie, rozpatrzono ją pozytywnie. Więc zaczęłam zbierać papiery i wysłałam. Trochę to trwało za nim list dotarł do sióstr, przynajmniej dostarł w całości.
     Mój termin stąpienia został wyznaczony na 7 lipca. W tym czasie starałam się jak najwięcej przebywać z moją rodziną, z babcią i moją przyjaciółką. Jeszcze parę zakupów i pakowałam się przed dzień do wyjazdu. Walizka była dość ciężka, tata mnie odprowadził do dworca i pojechałam busem do Poznania ( w tym czasie nie było łez, całusy i dowidzenia). W Poznaniu miałam autokar do Berlina gdzie przesiadałam się na Francję-Paryż. W Paryżu nie byłam jedyną Polką która jechała w stronę Rennes, jeszcze tylko trzeba było iść odebrać w kasie karteczki na autokar, który jechał do Rennes. Więc z jedną dziewczyną pilnowałam bagażu a koleżanka Ania z jedną panią poszła do kas. I ruszyłyśmy w drogę. Na mniejscu byłam o 22 :00, choć na ,mniejscu miał być o 19 : 45.
Już Siostra Gabriela z Siostrą Marią Magdaleną czekały na mnie. Siostra Gabriela oczywiście trzymała w ręku flagę Francji, z tyłu towarzystwo już komentowało, za to ja po cichu się schowałam.
       
    W końcu dotarłam do wyznaczonego celu, troszkę zmęczona i wyspana i oczywiście szczęśliwa. W tym tak nie długim czasie pobytu w klasztorze wiele się wydarzyło, choć język jest barierą a mi ręce opadają, że tak bardzo chciałabym coś powiedzieć a ni w ząb nie mogę, barierą tylko pozostaje język. Pojedyńcze słowa owszem rozumiem jeszcze pozstaje na migi. Jezus daje mi roztropne i mężne serce bym na co dzień się nie zniechęcała tylko szła do przodu.  Co rano dziękuję Bogu za wszystko i za to, że mogę znowu walczyć o swoje nawrócenie, poznawać Siostry Augustianki. Służyć w klinice jako ogon S. Gabrieli, pomagać rozdawać posiłki chorym. Na co dzień naśladować Chrystusa i oddawać siebie innym w pełnym znaczeniu Miłosiernej Miłości.  W tym czasie mam korepetycje z j. Francuskiego a od sierpnia zaczynam intensywny kurs, wtedy to będzie mi potrzebny Duch Święty bym się nie zniechęciła za szybko, prze de mną wiele pracy i nauki. Choć człowiek całe życie się uczy.
Być Augustianką to coś nie samowitego, dzielić się Miłością Boga z innymi i na co dzień Ewangelizować. Głosić Chrystusa Zmartwychwstałego.
   
    Dziękuję Jezusowi za moje powołanie, właśnie u Sióstr Augustianek w Rennes.

Ostatnio edytowany przez Ana (2016-10-14 20:10:27)

Offline

 

#2 2011-07-29 10:16:48

szukajaca Boga

Gość

Re: Tam gdzie mój Skarb tam i serce moje.

Dziękuję Rubinko za to świadectwo bo ono może wielu osobom przywrócić wiarę w Bożą mądrość i Opatrzność - w to, że wszystko się dzieje według Jego planu... Ale tak trudno jest czasem zaufać i zrozumieć!
Dziękuję Ci, że odpowiedziałaś Bogu na Jego wezwanie, że Chrystus ma kolejną sługę... Cieszę się

 

#3 2011-07-29 13:39:17

 Ana

Wierna Miłości

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 251

Re: Tam gdzie mój Skarb tam i serce moje.

Zqpominamy, że nasze życie nie należy do nas. Im bardziej zwlekamy lub chcemy iść gdzie my chcemy tym mniej czasu nam pozostaje i wiele nas wtedy omija. 
Trzeba słuchać by odpowiedzieć i oczywiście działać, a nie usiąść i czekać.

Offline

 

#4 2011-08-10 10:04:13

szukajaca Boga

Gość

Re: Tam gdzie mój Skarb tam i serce moje.

Piękna Siostro klamerka tych dwóch moich słów a jest nią Miłość...

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
naszepowolanie.pun.pl