"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

  • Index
  •  » Świadectwa
  •  » "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

#1 2011-08-13 21:47:32

Jr1,4-10

Gość

"Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Szczęść Boże Wszystkim duszyczkom:)

To będzie moje pierwsze spisane świadectwo, którym chcę się właśnie z wami podzielić.

Za czasów dzieciaka chodziłam z rodzicami do kościoła ... chodziłam "bo tak trzeba". Nie rozumiałam mszy świętej ani tego, że Bóg schodzi z nieba aby się z nami jednoczyć... Może dlatego, że żaden z rodziców nigdy nie mówił o kościele, Kościele(jako wspólnocie) czy o żywym Bogu. Zaczęłam dorastać(po wyjściu z podstawówki), migałam się od niedzielnych mszy mówiąc : "pójdę z koleżanką" a zamiast do kościoła chodziłyśmy do lasku i podpalałyśmy papierosy. Rodzice wtedy też przestali chodzić. Odebrałam to bardzo negatywnie, jako, że mieli mi pokazać pewną czynność która mam wykonywać co niedzielę, czcić Boga..Boga, którego nie znam, o którym nie wiem nic. Mój bunt wzrósł. Tata, który najbardziej pilnował tego abym w niedziele była w kościele, zdradzał moją mamę, nie było go dniami nocami w domu, stek kłamstw, multum nienawiści i agresji wyładowywanej na mnie.. Katecheza w szkole zarówno podstawowej jak i gimnazjalnej to jakaś jedna wielka pomyłka. Zamiast przybliżać nas do Boga, opowiadać o Jego nieskończonej dobroci dowiadywałam się ciekawostek np."Banan włożony w prezerwatywę dojrzeje szybciej". O zgrozo. Boże mój gdzie jesteś? Coraz większe problemy w domu.. Zaczęłam pić alkohol aby zapomnieć, palić papierosy już częściej niż tylko w niedziele, nie raz chciałam popełnić samobójstwo, zaczęłam palić marihuanę..Czułam się niepotrzebna, niekochana, niechciana..Skoro rodzice, nie potrafili nawet zauważyć, że coś z ich jedynym dzieckiem dzieje się nie tak to czy jest osoba, którą obchodzę cokolwiek? Może Bóg? Bóg? Kim On jest? Byłam spragniona miłości.. Dalej Go nie znałam... A Używki - zwłaszcza marihuana pozwalała mi nie myśleć o tym wszystkim co dzieje się wokół mnie- włączał się tak zwany "tumiwisizm" Mam fazę - jest dobrze. Półtora roku zmarnowałam - prawie codziennie chodziłam na haju, szukając większych wartości. Chciałam stać się DOBRYM JAK CHLEB człowiekiem. Który nie będzie taki jak Ci, których oglądam codziennie. Być blisko tego NAJWIĘKSZEGO dobra..DOBRA.. Być miłością... MIŁOŚCIĄ.. Nie wiedziałam, jak, gdzie, po co dlaczego. Pamiętam, jak siedziałam.. jaraliśmy na potęgę tego dnia.. i kolega zapytał : "Wierzysz w Boga?" Podniosłam swoje przepalone oczy .. popatrzyłam na niego ale nie umiałam odpowiedzieć. On powiedział mi "Ja wierzę i znam mojego Boga" Dało mi to do myślenia.. Poszłam do kościoła.. tym razem bo CHCIAŁAM... Zaczęłam poznawać wszystko od podstaw, zaczęłam czytać Biblię...Niestety nie co niedziele byłam na mszy i niestety zioło paliłam dalej... Byłam na dnie... Czułam tego konsekwencje..Gdzieś w międzyczasie trafiłam na sale taneczną, pokochałam taniec. Chciałam żyć normalnie ale nie umiałam, nie umiałam przestać..Stawiałam małe kroczki ku Bogu. A gdy przyszłam do liceum.. Pierwsza lekcja religii  - Jakiś gościu w brązowym habicie opowiadał mądre rzeczy.Obserwowałam i słuchałam go z ostatniej ławki i chciałam być taka jak on. To do czego dążyłam widziałam w tym kapłanie. Na którejś z pierwszych lekcji puścił kartkę i powiedział, że jeżeli ktoś chce zadać pytanie a wstydzi się personalnie niech napisze. Tak z głupa napisałam : "Czy spowiedź święta(wiadomo, że szczera) przed samym sobą i Bogiem jest tyle samo warta co w konfesjonale?" Może dlatego, że spowiadając się szukałam czegoś więcej niż ja swoje grzechy - ksiądz taadadada - rozgrzeszenie - idź dziecko i nie grzesz więcej a trafiałam tylko na takich spowiedników. Odpowiedział na to pytanie jako pierwsze z całej kartki mimo iż było w połowie. Po lekcji podeszłam do niego(a jestem osobą bardzo nieśmiałą) i zapytałam "to w takim razie co mam robić"? Zaproponował mi spowiedź. Na początku była to spowiedź ćpuna(mimo, iż większość uważa zioło za lekki narkotyk. bullshit.) Do momentu wielkiego postu : dostałam pokutę aby w tym czasie nie jarać. 40 dni?! O ironio! Dla mnie tydzień bez bucha było to już za dużo a tu 40 dni!! Jako, że znałam Boga trochę bardziej ufałam Mu i pokładałam w Nim swoje nadzieje, z Niego czerpałam siłę każdego dnia aby wytrzymać. Oddałam Mu ten czas. Udało się, Bóg mnie uleczył - nie mam już nic wspólnego z marihuaną od tego czasu. Poczułam chęć pójścia za Bogiem, modliłam się o powołanie do życia zakonnego i modlę się dalej. Od tamtego czasu - chodzę prawie codziennie do kościoła- wiadomo- nie zawsze się da- ale w miarę możliwości. Zaczęłam pomagać innym - bezinteresownie- wolontariaty etc. Każdego dnia chcę być bliżej Niego. Mimo iż jak każdy upadam- czasem nawet z wielkim hukiem. Teraz przede mną klasa maturalna. Po niej chciałabym wstąpić . Chcę oddać swoje życie Chrystusowi i iść wśród tych najbiedniejszych, najbardziej cierpiących, najbardziej chorych.. i wiem, że właśnie tam jest moje miejsce i że wśród nich będę szczęśliwa. CHWAŁA PANU!      <><
P.S. A ten gościu w brązowym habicie to mój spowiednik - od 2 lat niezmienny:)

Ostatnio edytowany przez Jr1,4-10 (2011-10-06 17:00:15)

 

#2 2011-08-14 09:38:09

szukajaca Boga

Gość

Re: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Kochana piękne świadectwo! Jedno, co się przewijało w tym poście i myślę w każdym życiu to właśnie pragnienie Miłości... ja sama odczuwam ten głód, od którego można naprawde bardzo cierpieć choć droga jest prosta i niezawodna - "przyjdźcie do Mnie wszyscy" to potrzeba nieraz dużo siły, żeby przyjść...

"O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, <dalejże, kupujcie> bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko! Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę - na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie."

Ostatnio edytowany przez szukajaca Boga (2011-08-14 15:46:24)

 

#3 2011-08-17 13:11:12

carmel

Gość

Re: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Piękne świadectwo! Życzę powodzenia i obiecuję modlitwę

 

#4 2011-08-17 20:38:51

A-psik

Gość

Re: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Piękne świadectwo, z tych które dają nadzieję, że nawet z największego g... On wyciągnie nas za uszy

 

#5 2011-08-17 21:58:34

lenka16

Gość

Re: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Dziękuję Ci za to świadectwo Chwała Panu!

 

#6 2011-08-18 11:02:04

Rita

Gość

Re: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Dziekuję za Twoje świadectwo... Na pewno wiele Cie kosztował, żeby je napisać.
Trzymaj się mocno Pana Jezusa, On Cię poprowadzi

 

#7 2011-08-19 11:23:13

salli

Gość

Re: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Kochana śliczne świadecto, takie żywe. Czytając Twoje świadectwo czułam podobieństwo. Ostatnich dniach potrzebowałam czegoś takiego. Dziękuje

 

#8 2011-08-20 12:38:23

Kasia K

Administrator

4576923
Skąd: Witnica
Zarejestrowany: 2009-02-07
Posty: 2027
Punktów :   14 

Re: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Ja równiez dziękuję Tobie za świadectwo, które na prawdę pokazuje,że Bóg może wyciagnąć ze wszystkiego, jeśli tylko Mu na to pozwolimy. Dziel się tym świadectwem, gdzie tylko się da, bo jest dość mocne i może pomóc wielu osobom.Jak byłam na Przystanku Jezus, to chodząc po Przystanku Woodstock robiliśmy takie scenki ukazujące właśnie to, o czym napisałaś .


Wpatrywać się Panie, w Twe święte Ciało, pragnę do końca moich dni,
bo me serce Ciebie pokochało, ukrytego w białej Hostii.

Bądź uwielbiony za dzieła Twoje, modlitwą uczyń życie moje! (30.05.2010)             
mój blog- zapraszam:  http://wszystkozaczynasieodmodlitwy.blogspot.com/

Offline

 

#9 2011-08-21 16:25:46

dzidziuś

Gość

Re: "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Dziękuję za Twoje świadectwo. Daje mi taką fajną świadomość, że zawsze warto walczyć o Jezusa, bo On jest przy mnie zawsze.
Mam nadzieję, że zagościsz u nas na dłużej i będziesz dalej nam pomagać!

 
  • Index
  •  » Świadectwa
  •  » "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata"

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
ホテル バルバドス Majoitus Leer