Gość
Modlitwa jest dla mnie rozmową z ukochanym Ojcem... Nie wyobrażam sobie życia bez modlitwy...
Gość
Dla mnie modlitwa to rozmowa .
Gość
Modlitwa jest kluczem, którym otwiera ona wielkie skarbnice łask. Im silniejszy i większy jest ten klucz, tym więcej darów i łask otrzyma na drodze do doskonałości. Bez modlitwy nie ma doskonałości. Modlitwa jest codziennym pokarmem duszy. Jeśli tego pokarmu nie ma, to życie duchowe staje się słabe i...umiera.
Gość
Czym jest dla mnie modlitwa... Przede wszystkim c i s z ą. Dosyć długo nie mogłam zaakceptować tego, bo wydawało mi się, że to nie jest "dobra modlitwa" aż pewno Siostra mnie uświadomiła, że taka cisza gdzie po prostu jestem razem z Nim, też jest modlitwą... No i dokonała się rewolucja bo w końcu przestałam się ze sobą szarpać.
Gość
Bez modlitwy jak bez powietrza..
Gość
Dla mnie modlitwa ostatnio stała się milczeniem... Po prostu takim trwaniem w ciszy i słuchaniem...
Gość
Modlitwa jest dla mnie rozmową z Tatusiem którego mogę jak mała dziewczynka.. córeczka.. prosić o wiele łask, o pomoc w błahych i tych 'cięższych' sprawach. Modlitwa jest dla mnie także zwykłą rozmową która zaczynam taaaaam w środku.. wiem, że nawet bez jakiś oznak (typu znak krzyża) Tatuś mnie słucha.. bo któż inny? Nie mam się komu wygadać, a nierzadko przypływa fala refleksji. Zanurzam się wtedy we własnym monologu.. przedstawiam swoje poglądy, narzekam, tęsknie, kocham.. i tego wszystkiego słucha Ojciec, hihi. Tak 'formalniej' to lubię poklęczeć w ciszy bez żadnych 'regułek'. Wole wtedy nic nie mówić bo się wcześniej wygadałam i jest to czas aby tym razem posłuchać..