Dnia 4 grudnia br. zmarł w mojej rodzinie dziesięcioletni Patryk. Patryś chorował od urodzenia, miała m.in. niedotlenienie mózgu.
Po rozmowie z Księdzem uświadomiłem sobie, że teraz jest ŚWIĘTY i na pewno wstawia się za nami u Pana Boga.
Kiedy byłem dzisiaj w kaplicy przedpogrzebowej, na jego twarzyczkę (uśmiechniętą) patrzyłem się z uśmiechem, bo oto wiedziałem, że jest już ŚWIĘTYM !!! I TO JEST PIĘKNE !!! Teraz w niebie na 100% jest mu lepiej !!!
Nawet czasem nie zdajemy sobie sprawy, że wokół nas jest tyle przyszłych, małych świętych
Jutro pogrzeb (7 XII 12) proszę o modlitwę za jego rodziców i całą rodzinę.
Offline