Gość
Nie wiedziałam gdzie to dodać więc dodaje tu w razie czego proszę moderację o przeniesienie.
Tekst NIE jest mojego autorstwa.
" Duszo! Uwierz w końcu w moją Miłość i moje Miłosierdzie. Jestem Bogiem. I nie ma większego ode Mnie. Umarłem za Ciebie więc jak możesz wątpić w moje Miłosierdzie, skoro nawet śmierć mojego Syna Ci wybaczyłem? Dlaczego tak często oczekujesz mojej kary, wypatrujesz w moich oczach gniewu? Grzech Cię przytłacza?Sumienie gryzie? Więc zaufaj wreszcie mojej Miłości i nie bądź niedowiarkiem lecz wierzącym. Przyjdź i zobacz jaki Jaki jestem! Oddaj się Miłosierdziu Mojemu abyśmy mogli być razem, abym mógł okazywać Ci moją Miłość i aby Ona Ciebie zmieniała. Pragnę odpowiedzi na Moja nieugaszoną Miłość. Nie Bój się. Nauczę Cie odpowiadać na moją Miłość.
Umierając na Krzyżu nie miałem serca pełnego gniewu na Ciebie i Twoje winy. Nie planowałem zemsty ani nie odsunąłem się od Ciebie, Na Krzyżu, nawet wtedy, nieustannie pragnąłem Ciebie, bo chcę być z Tobą zawsze i wypełniać każde Twoje pragnienie Miłości, abyś już niczego nie pragną i niczego się nie bał. Abyś był wolny i piękny, mój Przyjacielu. Oddałem życie za Ciebie i ta Ofiara czyni Cie cennym w moich oczach, bo cóż jest cenniejszego od Krwi Mojego Syna, Któremu wszystko poddałem pod władanie? Nawet moi Aniołowie wpadają w zachwyt nad Tobą, wiedząc, za jaką cenę Cię nabyłem. Dusza, która Mi zaufa i odda się Miłości Mojej jest rozkoszą Nieba. Pragnę. O wiele więcej pragnę Ciebie, niż wody, której Mi poskąpiono na Krzyżu.
Nie wierzysz? Ja jestem Bogiem, Bogiem potężnym i nie ma większego ode mnie. Nie ufaj swoim lękom, bo boli mnie, kiedy lęki Twoje odsuwają Ciebie ode mnie, Pragnę, Przyjacielu, Twojego zaufania, abym mógł działać w Twoim życiu i abyś mnie poznawał. I kochał.
Nie bój się. Trwaj w Miłości Mojej, trwaj w Moim Kościele. Bierz siłę z Eucharystii, abyś żył. I nie bądź smutny bo trudy, które Cię spotykają mogę przemienić w radość i nadać im sens. Nabierz siły, Moje Dziecko, mój Przyjacielu i żyj. Żyj dla Mnie.
Módl się, uczciwie pracuj, wybaczaj i bądź pokorny. Trwaj we Mnie. A jeśli Ci czegoś braknie, jeszcze bardziej przybliż się do Mnie a nie uciekaj obrażony. Ufność rozczula mnie i niczego nie odmówię duszy pokornej. Przyglądaj się Matce, którą Ci dałem. I nie bój się, bo wszystko czego Ci brak wypełnię i każdy niedosyt Miłości nasycę. Ukształtowałem Cię i wiem czego Ci potrzeba. Kluczem do wszystkiego jest Twoje zaufanie. Proś w imię moje a nie odmówię Ci niczego. Dziecku okazuję Miłosierdzie i nie oskarżam go bo to ja walczę w jego obronie! A jestem Bogiem potężnym i pokonałem zło i śmierć. Nie lękaj się Mnie. Lecz lękaj się braku zaufania do Mnie. Ja jestem Miłością prawdziwą. Niech Twoje serce woła odważnie: Marana Tha! "
Gość
Dziękuję, piękne...
Gość
I ja bardzo lubię czytać te słowa...
<przy okazji podbijam wątek bo myślę, że warty przeczytania >
Gość
Paulincia89-16 napisał:
(...)Nie ufaj swoim lękom, bo boli mnie, kiedy lęki Twoje odsuwają Ciebie ode mnie, Pragnę, Przyjacielu, Twojego zaufania, abym mógł działać w Twoim życiu i abyś mnie poznawał. I kochał.(...)
Jakże mocno te słowa tyczą się mojej teraźniejszej sytuacji:)
Dobrze, że napisałaś tu coś, bo gdyby nie Ty to bym tego nie przeczytała
Ja także Ci dziękuję za umieszczenie tego tutaj . Wiesz, Pan Bóg przez Ciebie przemówił do mnie bardzo, ponieważ dziś na modlitwie o coś Go pytałam, nie otrzymałam odpowiedzi w sposób taki jaki chciałam, aż tu po modlitwie weszłam na tę stronę i znalazłam to, czego Pan ode mnie oczekuje.
Offline
Florystka
Piękne!
A ja kiedyś dostałam coś takiego:
http://www.oriona.friko.pl/listdo.htm
Offline
Gość
Paulincia89-16 napisał:
Nauczę Cie odpowiadać na moją Miłość.
piękne!
dziękuję za te słowa, akurat w tym trudnym czasie..
będąc na rekolekcjach dostałyśmy listy od Boga, adresowane imiennie w kopertach- coś wspaniałego. siedziałyśmy w kaplicy i wszystkie takie zaczytane w tym, co On do nas mówił... łzy spływały mi do oczu, z radości.. dziękuję...