"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2009-12-07 21:07:15

Rita

Gość

Cisza

W moim życiu pojawił się nowy etap- czas ciszy. Może nie tyle ciszy w sposób fizyczny, ale duchowy.
Bardzo długo starałam się robić wszystko, żeby tą ciszę zagłuszyć... Ale im bardziej się starałam to zrobić, im więcej pracy brałam na siebie, tym intensywniej odczuwałam tę ciszę. próbowałam "zagadać" ją- bezskutecznie...
Teraz uczę się słuchać- a to jest ogromna sztuka. Umieć słuchać sercem, co chce powiedzieć mi Bóg przez drugiego człowieka czy daną sytuację... Wsłuchiwać się w siebie, swoje pragnienia, czego chcę ja, a nie inni...
Słuchać Miłości- bo tylko ona wskazuje właściwą drogę....



Może ktoś zechce podzielić się własnym doświadczeniem ciszy...?

 

#2 2009-12-07 21:36:28

 Me@

"Podróż na wschód..."

Zarejestrowany: 2009-08-28
Posty: 143
Punktów :   

Re: Cisza

Czas ciszy w życiu człowieka jest fantastycznym etapem zbliżenie do Boga.
Owszem jest trudny, a my na wszelakie możliwe sposoby chcemy go zagłuszyć, ale to jest piękne w życiu. Nasza reakcja na ból który prowadzi do wyzwolenia. Cholernie trudna sprawa do przyjęcia. Myślę ze efekty, są warte naszego cierpienia.
Ja po mimo swojego wieku, przez ponad cztery lata starałam się zrozumieć sens mojej ciszy. Jej sedno, oraz powód. Jak się okazało powód był chyba najbardziej oczywisty - Miłość !
Życzę Ci odwagi, która pomoże Ci odkryć sedno Twojej ciszy ;*


" Postaw , Panie, straż przy moich ustach
I wartę przy bramie warg moich.
Nie skłaniaj mego serca do złego słowa "

Offline

 

#3 2009-12-08 08:21:14

 Marzenak

wierna Panu- moderator

Skąd: Dolny Slask,Ateny
Zarejestrowany: 2009-11-09
Posty: 1063
Punktów :   17 

Re: Cisza

U mnie podobnie stoczylam walke by cisza w moim zyciu wygrala,teraz w ciszy slysze bicie serca mojego do Boga,w ciszy czuje  niesamowita lacznosc Bog i ja.Warto otworzyc sie na dar jakim jest cisza. Cisza to jedno z blogoslawienstw jakie dal nam  Jezus.Dziekuje Ci moj Boski Przyjacielu,ze kolejny raz dajesz mi  dar jakim jest wlasnie cisza i pomagasz mi w  odkrywaniu jej mistyki


BOGU MEMU UFAM ON PROWADZI MNIE

Naśladuj Chrystusa-kochaj i służ

Offline

 

#4 2009-12-08 23:46:21

Caritas

Gość

Re: Cisza

mogę powiedzieć, że po każdym przyjeździe do Nazaretu, pierwsze co robię, to chłonę ciszę otaczającą mnie tam ze wszech stron... to ma w sobie coś magicznie Bożego...

 

#5 2011-08-23 20:23:31

Lusi

Gość

Re: Cisza

Doświadczenie ciszy tak naprawdę odkryłam dopiero podczas pobytu w klasztorze na tygodniu rozeznawania. Nie spodziewałam sie że cisza moze być tak trudna. Mimo że w domu mam tę "ciszę" to jednak  nie korzystałam z niej własciwie. Gdy przyszedł moment takiego całkowitego nie tylko zewnętrznego wyciszenia ale i wewnetrznego, czas wchodzenia w głębię siebie, zaczęło mnie nosić. Nie miałam się do kogo odezwać, nie mialam co ze sobą zrobić i wtedy nadeszło to poczucie że w tej ciszy jestem tylko ja i ON to czas dla nas. Po pierwszym dniu milczenia czymś wyjątkowym była modlitwa różańcowa wraz z siostrami. Było to nie tylko doświadczenie wspólnoty ale i przekroczeni ciszy zewnętrznej bez niszczenia tego spokoju duszy. Uświadomiłam sobie że ta cisza to nie jest kwestia natężenia dźwięku, ilości wypowiadanych słów, ale jest to sprawa głębi ludzkiego serca które cichnie gdy jest złączone z Bogiem i tam szuka swego schronienia. Ten czas który był mi dany by wejść w ciszę w której przebywa Bóg był dla mnie mocnym przeżyciem i za to wszystko Chwała Panu

 

#6 2011-09-11 18:18:31

Kasia K

Administrator

4576923
Skąd: Witnica
Zarejestrowany: 2009-02-07
Posty: 2027
Punktów :   14 

Re: Cisza

Dzięki Lusi za świadectwo. Chwała Panu!:-)


Wpatrywać się Panie, w Twe święte Ciało, pragnę do końca moich dni,
bo me serce Ciebie pokochało, ukrytego w białej Hostii.

Bądź uwielbiony za dzieła Twoje, modlitwą uczyń życie moje! (30.05.2010)             
mój blog- zapraszam:  http://wszystkozaczynasieodmodlitwy.blogspot.com/

Offline

 

#7 2011-09-21 16:36:54

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Cisza

cisza jest czymś wspaniałym... od 2 i pół tygodnia jestem w Zgromadzeniu (a tak swoją drogą to witam ponownie, bo ostatnio przed wyjazdem się żegnałam ) i cisza to chyba przez te minione dni najcenniejsze, najpiękniejsze doświadczenie... ogólnie od godziny 21 do końca modlitw porannych (ok.7.30) obowiązuje nas milczenie kanoniczne, a w ciągu pracy milczenie umiarkowane... gdy przyjechałyśmy i dowiedziałyśmy się o tym (w sensie ja i pozostałe 4 aspirantki) wydało nam się to bardzo trudne... jak można być ze sobą w pokoju (bo wszystkie mieszkamy w jednej sypialni, mamy tylko celki przedzielone zasłonkami) i ze sobą nie rozmawiać?! szczególnie gdy po całym dniu pracy w różnych obowiązkach miałyśmy sobie tyle do opowiedzenia! oczywiście na początku miałyśmy taryfę ulgową i siostry dobrodusznie przymykały oko na nasze wieczorne rozmowy i śmiechy... i wiecie co jest niesamowite... nie było dnia od którego siostry powiedziały nam że to już czas na przestrzeganie milczenia... przyszedł dzień, kiedy same wróciłyśmy z modlitw wieczornych i w sposób całkiem naturalny nie odezwałyśmy się doi siebie ani słowem (a modlitwy wieczorne i gaszenie świateł dzieli godzina czasu)... a potem było tak już codziennie... to co wydawało nam się nierealne i bardzo trudne, nagle stało się potrzebą serca, stało się pragnieniem właściwie niezbędnym do realizacji... po kilku dniach bycia razem odkryłyśmy, że każda z nas potrzebuje czasu ciszy i samotności, jako przestrzeni osobistej relacji z Bogiem... odkryłam, że w tej chwili cały dzień oczekuję właśnie na tą ciszę, kiedy będę mogła zostać z Chrystusem sam na sam... i choć On jest nieustannie obecny w kaplicy piętro niżej, to jednak na Jego obecność w ciszy serca jest czymś niezwykłym, zupełnie odmiennym... warto czasami dać sobie czas na takie właśnie milczenie wewnętrzne i zewnętrzne... bo doświadczenie Boga w takich chwilach jest wyjątkowo niezwykłe... nie bójmy się ciszy!


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#8 2011-09-21 18:41:47

Śliwka

Gość

Re: Cisza

siostrzyczko bardzo piekne to co piszesz zwłaszcza o tym, że ta potrzeba ciszy tak naturalnie z Was wypłynęła to piękna sparwa cieszę się Twoją drogą

 

#9 2011-09-21 20:34:28

 Hebronka

Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?

Zarejestrowany: 2011-04-25
Posty: 321

Re: Cisza

wow, dobrze czytało się tego posta. To jest właśnie łaska ...

Offline

 

#10 2011-09-23 10:42:41

A-psik

Gość

Re: Cisza

siostrzyczka napisał:

warto czasami dać sobie czas na takie właśnie milczenie wewnętrzne i zewnętrzne... bo doświadczenie Boga w takich chwilach jest wyjątkowo niezwykłe... nie bójmy się ciszy!

ja wręcz KOCHAM ciszę i jest to mój stan naturalny...wszak jestem "myślicielem" (jak to nazwała pewna siostra ) i moją drogą jest kontemplacja.

U karmelitów w Piotrkowicach nad klauzurą znajdują się słowa, które przyszły mi do głowy, gdy czytałam Twojego posta: "Uciszam siebie, by usłyszeć głos Boga."

Pozdrawiam w modlitwie )

 

#11 2011-09-23 15:03:43

szukajaca Boga

Gość

Re: Cisza

ja ostatnio przeżylam ciszę na adoracji (ale nie tą taką oczywistą:) ) Chodzi o to, że w jednej chwili zrozumiałam, że moim domem jest Jezus i wiecie co? To była najpiekniejsza rozmowa duszy z Bogiem,w ciszy tej fizycznej i duchowej... To tak apropos rozeznawania, kiedyś bardzo pragnełam ciszy zakonnej, kaplicy, milczenia w zakonie a teraz, kiedy Bóg chce mnie w rodzinie, daje mi DOM ciszy...siebie samego...to takie piekne!

 

#12 2011-09-23 17:07:44

dzidziuś

Gość

Re: Cisza

siostrzyczko, piękne! tak rozkochać się w ciszy... mam nadzieję, że i ja kiedyś "usłyszę" taką ciszę...

 

#13 2011-10-01 21:58:12

 sanderka1000

s. Maksymilla

5330629
Call me!
Skąd: Lębork
Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 1373
Punktów :   10 
WWW

Re: Cisza

Wiem, że to może nie świadectwo, ale w sumie mamy tu co nieco o ciszy, więc dlatego postanowiłam wrzucić to w ten wątek.
"Twórcza cisza"
Zachęcam do wspólnych refleksji.


Bo On jest dobry, bardzo dobry...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
toner do drukarki brother rowerek biegowy meble metalowe redukcja celulitu ursynów wycena przedsiębiorstwa