Moderator!
to teraz wątpię czy mam jakieś szanse
Offline
Moderator!
Promyczku masz już dwie chętne
Offline
Gość
chowam się w hałaśliwej ciszy
w spokoju niespokojnego serca
pośród tych zagubionych dusz
wierząc że mnie usłyszysz
czy jest większ miłość od tej?
jedno Twe spojrzenie jak ogień
i rzucę wszystko i pójdę za Tobą
z krzyżem z wielką radością
bo aż tak mnie pokochałeś
czy jest większa miłość od tej?
patrzę widzę i czuje i wiem
iskierka we mnie płonie
delikatnie musnęły mnie Twoje dłonie
przed ołtarzem parafialnego kościoła
_____________________________
Taka moja twórczość...
Wielka poetką na pewno nie zostanę, ale to mój wiersz prosto z serca...
Piękne ,takie z serca zawsze najpiękniejsze
Offline
Moderator!
pięknie !!!!
Offline
Gość
piękne..widzę że tu tyle talentów Ale ja się nie liczę do tego
Moderator!
nie gadaj głupot
Offline
Gość
ODNALEZIONY OBLUBIENIEC
(Oblubienica klęczy na środku z głową przy ziemi, gdy zaczyna mówić podnosi się do pozycji siedzącej, jest nakryta cała tkaniną tak że jej nie widać)
OBLUBIENICA: Niech mnie ucałuje pocałunkami swych ust.
Bo miłość Twa przedniejsza od wina.
Woń Twych pachnideł słodka,
Olejek rozlany- imię twe
Dlatego miłują cię dziewczęta.
Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy!
( w czasie gdy kwestię mówi Oblubienica Trójca Święta jest rozproszona wokół niej w różnych miejscach, gdy Oblubienica kończy mówić dopiero po dłuższej chwili zaczyna mówić Bóg Ojciec)
BÓG OJCIEC: Zesłałem promyk słońca by połaskotał cię po nosie. Kichnęłaś rozdrażniona, że takie głupstwo przerywa ci pracę.
OBLUBIENICA: Jak jabłoń wśród drzew leśnych tak ukochany mój wśród młodzieńców.
Lewa jego ręka pod głową moją
A prawica jego obejmuje mnie.
DUCH ŚWIĘTY: Zesłałem ożywczy deszcz na ziemię, bo wiem jak bardzo lubisz pogodne poranki po pochmurnej nocy. Czekałem na twój uśmiech, a ty byłaś zła, że kałuże nie zdążyły wyschnąć.
OBLUBIENICA: Na łożu mym nocą szukałam umiłowanego mej duszy,
Szukałam go lecz nie znalazłam.
( Syn Boży podchodzi do Oblubienicy przyklęka z boku i po swojej kwestii chce są przytulić, ale ona nie zwraca na niego uwagi tylko unosi się na kolanach, podnosząc dłonie w geście uwielbienia)
SYN BOŻY: Ciągle gdzieś się śpieszysz, ciągle coś innego- nie ja zajmuje twoje myśli. Przychodzę więc po cichu- nocą, ale drzwi twojego serca zastaję zamknięte.
OBLUBIENICA: Głos mojego ukochanego!
Oto On. Oto nadchodzi!
Biegnie przez góry,
Skacze po pagórkach.
SYN BOŻY: Rozbolała cię głowa, byłaś zdenerwowana, spięta, przed tobą było jeszcze tyle spraw do wykonania, a ty nie miałaś już sił. Wypiłaś kolejną kawę, a ja czekałem na ciebie w kaplicy…by cię ukoić. Nie przyszłaś…
DUCH ŚWIĘTY: Dlaczego odrzucasz to czym cię obdarowuję.
Myśli, pragnienia, poruszenia serca- nie bój się ich. Badaj, poznawaj, korzystaj, ale ty wolisz własne pomysły i recepty na życie.
OBLUBIENICA: Wstanę, obejdę miasto, po ulicach i placach szukać będę Ukochanego mej duszy.
BÓG OJCIEC: Nie musisz szukać mnie daleko, gdy Adam i Ewa opuścili Raj ja nadal chciałem być z nimi. Zastanawiałem się jakie to ma być miejsce, by móc być z nimi zawsze i by oni czuli, że tak jest. Postanowiłem zamieszkać w ich sercach. Dlaczego szukasz mnie na krańcach świata a zapominasz, że jestem tak blisko, tak blisko…
SYN BOŻY: Oblubienico otwórz oczy- pozwól mi przejrzeć. Otwórz uszy- pozwól im wsłuchać się. Wyrzuć z serca obraz oblubieńca, który sobie utworzyłaś- on nie istnieje!
Pozwól się prowadzić, wyzwolić, zrzuć pęta, które krępuję twoją miłość do Niego.
OBLUBIENICA: Suknię z siebie zdjęłam, mam więc znów ją wkładać?
Stopy umyłam, mam więc znów je brudzić?
DUCH ŚWIĘTY: Nie uciekaj od przebudzenia, nie lękaj się, prawda boli, ale niesie uzdrowienie, przejrzenie dla oczu serca.
OBLUBIENICA: Ukochany mój, ukarz mi Twą twarz, daj mi usłyszeć Twój głos.
Zaklinam was jeśli umiłowanego mego znajdziecie, powiedźcie mu, że
chora jestem z miłości.
( Trójca Święta zbliża się do Oblubienicy)
TRÓJCA ŚWIĘTA: Dokąd odszedł twój umiłowany w którą zwrócić się stronę, byśmy go wraz z tobą szukali.
OBLUBIENICA: Jam miłego mego i ku mnie zwraca się jego pożądanie.
( Trójca Święta okrąża Oblubienicę i łączy swoje dłonie tak by powstał trójkąt w środku którego jest Oblubienica, słowo POZWÓL mówią po sobie jakby echo)
TRÓJCA ŚWIĘTA: Pozwól, pozwól, pozwól działać miłości w sobie, pozwól, pozwól, pozwól się jej pochwycić.
OBLUBIENICA: Szukałam Go. Lecz nie znalazłam, wołałam Go, lecz mi nie odpowiedział.
Miły mój gdzie jesteś, dokąd odszedłeś, czy kiedykolwiek tu byłeś?
Wróć i pozwól mi poznać Cię na nowo, lecz tym razem prawdziwie.
BÓG OJCIEC: Uczyńmy ją na obraz i podobieństwo nasze.
( Trójca Święta zrywa tkaninę z Oblubienicy, Oblubienica ubrana jest na biało, ale do szaty ma poprzypinane kolorowe kawałki tkanin, które symbolizują zniewolenia, podczas gdy Oblubienica na głos wymawia zniewolenia Trójca Święta odpina tkaniny)
OBLUBIENICA: oschłość…zaślepienie…brak ufności i pokory…nieczułość…nieposłuszeństwo…kłamstwo…brak miłości…pycha…
SYN BOŻY: Czy teraz gdy twoje oczy widzą mnie prawdziwie chcesz kroczyć moją drogą, którą ja już przeszłem i będę przechodzić wraz z tobą?
OBLUBIENICA: Chcę…
SYN BOŻY: Nie jest to droga prosta, ale niesie ze sobą pokój, by na nią wejść trzeba dać się ukrzyżować miłością.
( Trójca Święta formuje z siebie krzyż , Syn Boży w środku, a Bóg Ojciec i Duch Św. Jako belki, Oblubienica zostaje ,, ukrzyżowana”)
SYN BOŻY: Kto chce iść za mną niech się zaprze samego siebie, niech dźwiga krzyż swój i niech mnie naśladuje.
BÓG OJCIEC: Nie lękaj się krzyża Oblubienico, dla świata krzyż to śmierć, dla ciebie będzie on ŻYCIEM/
DUCH ŚWIĘTY: Miłosne zjednoczenie Oblubienicy z Oblubieńcem dokonuje się w cierpieniu krzyża, by wydane zostały na świat słodkie jego owoce.
OBLUBIENICA: Tylko wisząc na krzyżu wraz z Jezusem, możesz być tak blisko Niego, by twoje rany zasklepiły się z Jego ranami i zostały uzdrowione. Tylko wtedy gdy twoje serce będzie biło przy Jego sercu tym samym rytmem- poznasz czym jest prawdziwa Miłość.
To Misterium które napisałam dla moich Sióstr gdy byłam w zakonie.
Moderator!
wow piękne masz talent!
Offline
Gość
przepięknie !
Gość
boża tancerko, przepiękne jest to misterium... aż brak słów...
Gość
dziękuję, za waszą opinię, pamiętam jak to pisałam, chciałam stworzyc coś zupełnie innego, ale przyszedł taki pomysł i po prostu pisałam i wyszło takie rozważanie o Trójcy Świętej.
Gość
Piękne
Jak usłyszeć Twój głos,o Panie
jak szukać- gdzie znajdę Cię.
Czy słyszę Twoje wołanie,
na głębię wzywasz mnie???
Ty odnalazłeś mnie w tłumie,
za rękę prowadzisz mnie
i nawet w tym świata szumie,
ma dusza pragnie Cię.
Ty jesteś,lecz droga nie łatwa
idę i ciągle potykam się,
lecz w sercu słyszę wołanie,
by nie poddawać się.
Gdy wołam Cię- jesteś blisko,
raduje się serce me.
Powierzam Tobie to wszystko,
co niepokoi mnie.
O Panie,czy to Ty wołasz,
czy to na pewno Twój głos?
Bo nie chcę się pomylić
-powierzam Tobie moj los.
Ty w sercu dajesz odpowiedź,
gdy nie wiem dokąd iść,
i zawsze wskazujesz drogę,
gdy człowiek ufa Ci.
Jak dobrze,że jesteś mój Panie,
z Tobą przez życie chce iść.
Wiem,że z Tobą rozpoznam powołanie,
które wyznaczyłeś mi.
(28.12.08r. )
Offline
Gość
Pięknie..ja po maturze coś może zamieszczę
Moderator!
pięknie!
Offline
Gość
***
chciałabym jeszcze raz obejrzeć wschód słońca
siedząc pod drzewem z kubkiem gorącej kawy
z zachwytem patrzeć w niebo i zgubić się w nim
tak jak wtedy szepnęłabym Ci do ucha mój Panie...
Ty przecież wiesz...
chciałabym znowu zatańczyć z Tobą na zielonej trawie
w strugach deszczu schronić się w Twoich oczach
przepełnionych Miłością nie widzieć niczego
i z drżącym sercem powiedzieć Ci te dwa słowa...
ale Ty przecież wiesz...
chciałabym jeszcze raz wybiec z domu z nieułożonymi włosami
zatapiając się w pachnących dźwiękach
w czarnej letniej sukience na spotkanie z Tobą
przy Tobie jestem sobą i nic nie mówiąc powiedzieć...
Ty wiesz...
____
25.01.2009r.
Dziękuję Ci,Panie,że weszłeś do łodzi mojego życia.
Teraz płyniemy razem i nawet w czasie sztormu,moja łódź nie utonie,bo Ty jesteś ze mną.
O,jak wielka jest miłość Twoja Panie,
jak wielkim darem- Twa łaska.
Ty otwierasz moje oczy na prawdziwe piękno, pozwalasz bym spojrzała na świat oczami wiary, dotykasz i poruszasz serce, które wypelniasz swoją Miłością.
Jezu,wiesz,że jestem słabym grzesznikiem,ale Ty mimo wszystko jesteś ze mną.
Gdy przychodzi zwątpienie, gdy tonę- Ty podajesz mi rękę, z Twoją pomocą powracam do łodzi,by bezpiecznie płynąć dalej po morzu życia.
(16.05.2009r. )
Offline
Gość
Kasiu przepiękne słowa
I jaka piękna data dzień moich 18-tych urodzin
Gość
Kasiu pięknie!