"Furta"

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2008-09-21 18:44:10

Śliwka

Gość

Wolność w rozeznawaniu powołania?

Jak sądzicie co znaczy być wolnym? Jak to się odnosi do kwestii rozeznawania powołania? Skoro w świadomym wyborze, decyzji musimy być wolni, jak to więc powinno przebiegać?

 

#2 2008-09-21 19:22:06

Rita

Gość

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

Wydaje mi się że wolność w rozeznawaniu powołania to postawienie samemu sobie pytania- czy widzę siebie w danej roli i czy wiem, czego świadomie się podejmuję w momencie mojego wyboru.
Jestem wolna- więc mogę wypełnić wszystkie rodzaje powołań, np. w sensie zawodowym- mogę być i lekarzem i nauczycielką, mogę założyć rodzinę ale mogę też wybrać drogę życia zakonnego. Oczywiście, niemożliwe jest wykonanie wszystkich powołań jednocześnie. Warto spojrzeć na swoje predyspozycje, bo np. nie każdy nadaje się na lekarza bo jak zobaczy kroplę krwi to mdleje
Ktoś kiedyś powiedział mi ,,Wsłuchaj się w siebie". Nie za bardzo zrozumiałam co miał na myśli. Jednak po jakimś czasie, podczas adoracji Najświętszego Sakramentu zrozumiałam. W całkowitej ciszy, patrząc na Pana zadawałam sobie różne pytania- kim byłam? kim jestem? kim będę? jakie jest moje życie? kim jest dla mnie Bóg/ Może banalne ale wtedy powiedziałam Mu o wszystkich moich pragnieniach, zostawiłam przeszłość za sobą.

Nie wiem czy to w końcu wyszło na temat czy nie

 

#3 2008-09-22 08:09:31

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

Rita napisał:

Wydaje mi się że wolność w rozeznawaniu powołania to postawienie samemu sobie pytania- czy widzę siebie w danej roli i czy wiem, czego świadomie się podejmuję w momencie mojego wyboru.

Tak ale powołanie to nie tylko to ze JA chcę być lekarzem, JA chce iść do zakonu ale to PAN nasz BÓG chce żebyśmy szli do zakonu, byli lekarzem itp itd


A jeśli chodzi o wolność w rozeznawaniu powołania to mi się wydaje że to jest to że my możemy wybrać czy zrealizujemy to powołanie czy może na przekór nie..Czyli to jak my zareagujemy na to Boże wezwanie. Nie wiem może się mylę ale ja tak to widzę...


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#4 2008-10-15 18:28:30

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

kiedyś na szkole animatora na wykładzie padło takie samo pytanie... i ksiądz, który ten wykład prowadził powiedział coś co bardzo mi się podobało... że są dwa rodzaje wolności: "wolność od" i "wolność ku"... i to ta druga naprawdę daje człowiekowi szczęście... i ją zawsze posiada.... także w powołaniu


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#5 2009-01-16 00:52:09

Error26

Gość

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

właśnie, mam/miałem (świerza sprawa) problem z rozeznaniem powołania. ja od zerówki sie (trudno to nazwać miłością) zauroczałem w rużnych dziewczynach, od zawsze byłem pewny że w przyszłości chce założyć rodzine, mieć dużą gromadkę dzieci... aż tu nagle... listopad, nie słyszałem głosu "pujdź za mną" czy czegoś w tym stylu jak to bywa w wiekszości porzypadków powałań, poprostu to była trudna do opisania chęć pomagania ludziom w odnajdywaniu Boga, chęć zostania księdzem. dwa powołania? krótko mówiąc - wielkie zaskocznie. oczywiście sie nie chciałem zgodzić ale przede wszystkim dobitnie mówiłem Bogu  że ja się do tego tego nie nadaje ale mimo to szukałem na internecie przedewszystkim histori o ludziach z podobnymi wątpliwościami i jak oni wybrali. znalazłem dwa ważne zdania: "jeżeli się pomylisz lub wybierzesz to co tobie będzie pasowało to Bóg itak będzie kochał cię tak samo ale pamiętaj że wybór swojego powołania to wybór tego przez co można uczynić najwięcej dobra", to zdanie dało i wiele do myślenia i polecam je karzdemu kto terz ma wątpliwośći, drug ie to: "jeśli to są tylko twoje własne myśli to ci po pewnym czasie przejdzie" - do tego się zastosowałem i przeszło... ale kilka dni po sylwestrze to uczucie powruciło ale dużo mocniejsze, w tym samym czasie zaczęła do mnie pisać bardzo fajna dziewczyna którą poznałem na sylwestrze. wtedy miałem już kompletny mentlik w głowie. od tamtej pory kilka razy byłem sam na wagarach i zawsze chodziłem do kościła i spędzałem tam conajmniej 1,5 godz modląc sie i zastanawiając co dalej. zawsze kiedy rozmawiałem z Bogiem on od mnie mówił a teraz kiedy stanołem przed takim wyborem cisza. dziewczyna ze sylwestra nagle przestała pisać ale nie potraktowałem tego jako znak, przeciwnie, w tamtym tygodniu bedąc w kościele powiedziałem twardo Bogu: mam jeszcze ponad rok do matury, w tym czasie prosze cie o wyraźny znak co mam wybrać" nie minęła minuta od tych słów a do kościoła weszła piękna dziewczyna, chyba w moim wieku, a był to dzień powszedni, pierwszy raz zobaczyłem zestaw tych trzech cech w kościele. było tam może 10 osób a ona akurat usiadła 2 ławki przedemną. gapiłem sie na nią jak głupi ale nie zagadałem,  nie czekalem aż wyjdzie bo raz że to kościuł a dwa że do tego trzeba mieć jakiś powód. ale potrakowałem ją jako ten znak, mam nadzieję że słusznie.
sory ze to takie długie i niezbyt ciekawe ale chciałem sie z kimś podzielić moimi odczuciami

 

#6 2009-01-16 08:05:38

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

Bardzo fajne to opisales ale mysle ze co do tego znaku na koncu to lepiej poczekac i tak jak w tym drugim cytacie ktory przytoczyles lepiej dac temu czas. przeczekac bo jednak to jest Droga na cale zycie i nam czasem trudno odczytac Boze zamysly i wtedy sie gubimy.. A tak jak mowi nasz katecheta w tych kwestiach to czas pozwoli wszystko uporzadkowac przemyslec, poukladac...


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#7 2009-01-16 17:55:46

Rita

Gość

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

Masz jeszcze ponad rok do matury- podobnie jak ja. Nie warto podejmować od razu jakiejś pochopnej decyzji- tak jak pisze Tereska- trzeba ,,dać czasowi czas". Chcąc podjąć decyzję na ,,szybko" można się zupełnie zgubić. Ja chciałam znać od powiedź od razu, a dotąd nie znam, cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość- Bóg da znak w odpowiednim czasie i daje nam wolny wybór. I bez względu na to, jak odpowiemy na Jego głos, to On zawsze będzie kochał i wspierał

 

#8 2009-01-18 00:56:52

Error26

Gość

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

niemam zamiaru teraz podejmować żadnych decyzji. zapomniałem dodać że WTEDY potraktowałem to jako znak, teraz wciąż mam wątpliwości. ale nie warto też stanąć w miejscu bo bede sie do końca życia wahał. myśle że najlepszym wyjściem będzie iść w obu kierunkach aż wkońcu coś okaze sie silniejsze...

 

#9 2009-01-18 12:37:12

Pocieszona

Gość

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

To jest fakt, nie można na tzw. "spontana" podejmować takich decyzji... Ja też mam jeszcze ponad rok do matury, ale chcę wstąpić do zakonu, jednak to nie ode mnie zależy tylko od Pana... jeżeli on chce, żebym była żoną, to pewnie nią będę, bo w życiu zawsze jest tak, jak On chce, a nie jak my chcemy...

 

#10 2009-01-18 13:43:37

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

właśnie to jest to że z jednej strony w sobie samym podejmujemy jakąś decyzję, ale nadal musimy w tym pamiętać o tym że to wszystko nie do nas należy... często o tym myślę kiedy ludzie się mnie pytają o to czy chcę zostać siostrą zakonną... bo przecież tutaj nie chodzi o to czy ja chcę czy nie... bo jest jeszce KTOŚ więcej...


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#11 2009-06-16 09:07:54

Kasia K

Administrator

4576923
Skąd: Witnica
Zarejestrowany: 2009-02-07
Posty: 2027
Punktów :   14 

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

Error26 napisał:

"jeśli to są tylko twoje własne myśli to ci po pewnym czasie przejdzie"

Też miałam wątpliwości,czy to pochodzi od Boga,czy sama sobie to wmówiłam i ktoś kiedyś powiedział mi właśnie to zdanie. Chciałam,żeby mi przeszło,ale nic z tego,to już trwa jakieś 7 lat i jest coraz silniejsze,sama tego nie rozumiem,bo Bóg wskazał mi miejsce,którego nawet nie brałam pod uwagę ,czy za tym  iść???- muszę ciągle Go o to pytać.

Słyszałam o tym (nawet jest taki wiersz),że jeśli człowiek słyszy ten głos,by pójść np.do zakonu,a z różnych powodów wybierze inną drogę,to Pan Bóg tę decyzję pobłogosławi,bo On bierze pod uwage także nasze pragnienia,ale mimo tego,że człowiek będzie miał 'wszystko',kochającą rodzinę,to będzie miał poczucie takiego niespełnienia,że coś stracił.

Jesteśmy wolni,ale na prawdę musimy o wiele spraw pytać Pana Boga,nie męczyć się z tym sami,bo możemy nieźle pobłądzić.


Wpatrywać się Panie, w Twe święte Ciało, pragnę do końca moich dni,
bo me serce Ciebie pokochało, ukrytego w białej Hostii.

Bądź uwielbiony za dzieła Twoje, modlitwą uczyń życie moje! (30.05.2010)             
mój blog- zapraszam:  http://wszystkozaczynasieodmodlitwy.blogspot.com/

Offline

 

#12 2009-06-16 13:18:07

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

http://mateusz.pl/mt/10lat/tk-zsp.htm
W tym artykule bardzo fajnie wyjaśnione są własnie  te kwestie powołania pisze m.i.n tak :"Rozeznając powołanie bardzo często zakładamy, bardziej lub mniej świadomie, że Bóg ma już gotowy, szczegółowy plan wobec nas i że oczekuje od nas byśmy go zrealizowali. Ten, kto właściwie rozpozna wolę Boga względem siebie i hojnie odpowie na wezwanie Boga, może liczyć na Jego błogosławieństwo, które uczyni życie udanym i szczęśliwym. Ten zaś kto nie odgadnie bożych planów, albo się będzie im opierał, będzie miał życie nieudane.
Niestety takie rozumienie powołania, powodowane nawet najlepszymi intencjami, kryje w sobie zupełnie niechrześcijański obraz Boga. "


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#13 2009-06-16 17:46:04

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

ja na samym początku jak zaczynałam rozeznawać powołanie miałam wielkie wątpliwości czy to wszystko po pewnym czasie nie przeminie, czy nagle Bóg "nie zmieni zdania"... ale wtedy jedna siostra mi powiedziała jedno zdanie na którym wtedy oparłam wszytsko, całe moje powołanie... powiedziała "Bóg jest wierny"... powiedziała że jeśli rzeczywiście jest to powołanie pochodzące od Boga, to ona NIGDY nie przeminie, a jeśli to moje widzimisię to szybko mi przejdzie... póki co minęło 3 i pół roku ponad i jakoś nic się nie zmieniło... więc może coś w tym jest...


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#14 2009-06-19 20:01:59

Szukająca

Gość

Re: Wolność w rozeznawaniu powołania?

My dostajemy jakby propozycję, a jak na nią odpowiemy to od nas zależy...
Myślę, że Bóg daje nam małe znaki, czasami nawet ich nie zauważamy. Nie jest to tak, że Bóg wybiera nam drogę, bierze za rękę nawet siłą i ma być tak jak On chce. To nasz wybór, ale Bóg wie co dla nas najlepsze. Bóg dla każdego z nas przygotował piękne miejsce. Trzeba tylko uważać by właśnie nie zabłądzić i nie odrzucać od siebie różnych dróg. Trzeba być otwartym. Bóg powoli swoimi sposobami nas zaprowadzi gdzie trzeba .Moje zdanie .

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
naszepowolanie.pun.pl