Gość
I w tym problem - tylu mamy obecni Singli woko³o, a jak próbujê siê dowiedzieæ czy jest to ich ¶wiadomy wybór, czy jedynie "stan zawieszenia", to nie dostajê uczciwej i szczerej odpowiedzi. Dlaczego? Nie wiem. A mo¿e kto¶ znajdzie siê tutaj i zbierze na odwagê? Nawet w Ko¶ciele brak jest duszpasterstwa dla takich osób. W czasie trwania rekolekcji parafialnych, gdy s³yszê o "nauce stanowej" to wiem ¿e bêd± mówili o byciu dobr± ¿on± i matk±. A co maj± robiæ nie-¿ony i nie-matki?
Gość
Ja znam osobê,która ¶wiadomie jest osob± samotn±, choæ jej ¿ycie jest na prawdê po¶wiêcone Bogu....
Gość
ja nie wiem do czego jestem powo³ana... ale my¶lê ¿e to ma³¿eñstwo... marzy mi siê duuuu¿aaa rodzinka... Z drugiej strony nie wiem co Bóg dla mnie przygotowa³... Jak tak czytam te posty to widzê, ¿e wiekszo¶æ dziewcz±t marzy o zostaniu matk±, ¿on±... ale jak widaæ wszystko siê mo¿e zmienic...
Gość
Kila napisał:
Jak tak czytam te posty to widzê, ¿e wiekszo¶æ dziewcz±t marzy o zostaniu matk±, ¿on±... ale jak widaæ wszystko siê mo¿e zmienic...
Czy ja wiem...mnie siê wydaje,¿e wiêkszo¶æ osób na forum czuje powo³anie do ¿ycia zakonnego... nie wiem czy to mylne wra¿enie Mo¿e kto¶ mi podpowie czy dobrze g³ówkujê
Gość
Ja jestem taka jak Ty (czyli inna)
Gość
Dlaczego inna? Kto powiedzia³, ze powo³aniem jest tylko ma³¿eñstwo, czy tylko zakon? A swoja drog±, chcia³am pogadaæ na stronie pt. powo³anie do ma³¿eñstwa lub samotno¶ci. Mnie intryguje temat ten drugi, a tu Promyczek do Nieba pisze, ze tu wiêkszo¶æ my¶li o zakonie? Nie jestem we w³a¶ciwym miejscu?
Gość
Rabarbar, ja te¿ nie my¶lê o zakonie.... ale my¶lê ¿e to w³a¶ciwe miejsce i dla Ciebie idla wszystkich innych...
Gość
to jest po prostu miejsce w którym ka¿dy mo¿e zapytaæ innych o zdanie, podzieliæ siê prze¿yciami, w±tpliwo¶ciami... potrzebni s± tu ró¿ni ludzie, o ró¿nych pogl±dach, marzeniach i pragnieniach, bo inaczej forum dyskusyjne nie mia³o by sensu
Gość
¼le mnie zrozumia³e¶ Rabarbar.... dobrze,¿e tu jeste¶ i dobrze,¿e jest ka¿dy inny...jak ju¿ powiedzia³am ka¿dy wnosi tu bardzo wiele ze swoim powo³aniem. Dziêki drugiej osobie mo¿emy w³a¶ciwiej rozeznaæ w³asne powo³anie-czy droga któr± idê jest w³a¶ciwa. Wiêc nie zastanawiaj siê d³u¿ej czy tu pasujesz, bo to jest oczywiste,¿e TAK
Siostrzyczko ale my i tak jeste¶my inne
Użytkownik
to jest miejce s³u¿±ce wspólnej rozmowie o ka¿dym powo³aniu, i takie jest chyba ogólne za³o¿enie tego forum, ale jako¶ tak samo wysz³o ¿e siê ukierunkowa³o w jedn± stronê... dopiero teraz jak siê nam trochê grono poszerzy³o, to przysz³o kilka osób, chc±cych ¿yæ w ma³¿eñstwie albo w samotno¶ci, a wcze¶niej praktycznie wszyscy byli tacy... inni ale my¶lê ¿e je¶li ktokolwiek siê ju¿ tu znalaz³ to znaczy ¿e jest we w³asciwym miejscu
Offline
Gość
Potwierdzam siostrzyczko
Gość
Ja te¿ uwa¿am, ¿e bardzo dobrze siê dzieje, ¿e do³±czaj± do nas ludzie, którzy pragn± po¶wiêciæ ¿ycie ma³¿eñstwu czy ¿yciu w samotno¶ci... Ja bym mia³a w takim razie do was pro¶bê jakby¶cie mog³y/li opisaæ nam, jak odkrywacie w³a¶nie to powo³anie, w jaki sposób...? Bo jak widaæ naszych ¶wiadectw o powo³aniu do ¿ycia zakonnego ju¿ trochê jest.
Gość
OK, Dziêkujê Wam wszystkim. Chyba zrozumia³am. Od jakiego¶ czasu rozgl±dam siê za mo¿liwo¶ci± "pogadania" o samotno¶ci w ¿yciu, jako powo³aniu. Mam sporo znajomych tak ¿yj±cych ale ¿adna z nich raczej nie deklaruje tego stanu jako decyzji, lecz bardziej jako akceptacji bycia nie-¿on±, nie-siostr±. Akceptacja, czyli spokojna zgoda na stan obecny ale bez ca³kowitego wykluczania innej mo¿liwo¶ci. No, ale latka lec± i szanse na bycie matk±, równie¿ siostr± spadaj±. Jedynie pozostanie ¿on± mo¿e zdarzyæ siê jeszcze w "pó¼niejszej m³odo¶ci". Czyli co? Szukanie "erzaców", które nadadz± sens ¿yciu? Co Wy na to?
Gość
Rozpoznanie powo³ania wymaga od chrze¶cijanina szczególnej wrazliwo¶ci,która pozwoli mu us³yszeæ Bo¿e wezwanie skierowane do niego.
Ow± wra¿liwo¶æ zdobywa siê przez medytacjê i modlitwê z Bibli± w rêlu,przez otwieranie siê na Ducha Swietego i Jego natchnienia,przez spogladanie na ¶wiat szerzej ni¿ tylko przez pryzmat w³asnego egoizmu,przez uczestnictwo w sakramentach,szczególnie przez Eucharystiê-szkolê mi³osci.
Poza wyj±tkowymi przypadkami,gdy Bóg komunikuje komu¶ sw± wolê w sposób nadzwyczajny,rozeznanie powo³ania wymaga zaanga¿owania ze strony poszukuj±cego.
Gość
tak czytam wasze posty... i postanowi³am siê w³±czyæ w dyskusjê...ja tez rozeznajê czy jestem powo³ana do zakonu czy ma³¿eñstwa. Mam ch³opaka jeste¶my razem dok³adnie 37 miesiêcy i 21 dni ale przez ten czas wiele razy Pan Bóg wywróci³ moje ¿ycie do góry nogami dziêki czemu nauczy³am siê byæ Jemu pos³uszna...wiecie ostatnio a¿ siê nawet przerazi³am jak bardzo jestem pos³uszna...ale nie o tym chcia³am pisaæ...Sa takie chwile, ¿e marzê o tym aby byæ z Rafa³em(mój ch³opak), aby codziennie siê przy nim budziæ, mieæ z nim dzieci, czekaæ na niego z obiadem itd. Ale czujê wtedy smutek, bo wiem, ¿e jest BÓG, który mnie kocha i chce mnie mieæ jakby na w³asno¶æ tylko nie wiem czy akurat w zakonie...Moja sytuacja jest o tyle trudna, ¿e mój ch³opak nie jest katolikiem ani nawet chrze¶cijaninem...Dlatego cokolwiek nie wybiorê-zakon czy ma³¿eñstwo wiem, ¿e nie bêdzie ³atwo...Pan Jezus te¿ nie daje wyra¼nych znaków.Ale có¿ skoro tak siê Jemu podoba to co ja mogê? Tylko ufaæ
Gość
A ja my¶lê, ¿e bez wzglêdu jak± decyzjê podejmiemy, nie bêdzie ³atwo, ale Bóg nas nigdy nie opu¶ci, bêdzie nas wspiera³ na drodze naszego ¿ycia...
Gość
Nie znasz... Moja katechetka...
Gość
Powo³anie jest jest po¶wiêceniem siebie, ze ¿ycia w samotno¶ci. Ze strony fizycznej masz wspó³braci, czy wspó³siostry, a ze strony duchowej, mamy Boga i wszystkich ¶wiêtych
A co do tego, ze nie chce siê o tym mówiæ. To sprawa ka¿dego z osobna. Mówi siê o niej, tylko zaufanym osob±, i powierza t± drogê te¿ zaufanym ludziom
Gość
Siostro! Przecie¿ to jest przecudne...
Gość
Oj..pisarka z Siostry moje wiersze niczym s± z wierszami Siostry