"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2009-01-10 10:48:13

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Samobojstwo

Co myslicie o samobojstwie. Czy uwazacie ze osoby popelniajace ten czyn moga wogole miec jakies moralne wytlumaczenie swojego czynu? W naszych czasach statystyki stoja wysoko szczegolnie wsrod mlodych ludzi. U mnie w gimnazjum 2 osoby chcialy popelnic samobojstwo. W tym jedna to tak tylko dla szpanu zeby o niej mowiono i nie chciala sie do konca zabic a drugi to z mojej klasy i to dosc powazne bylo a chcial popelnic samobojstwo z milosci nieodwzajemnionej przez dziewczyne.
Czy myslicie ze samobojstwo jest jakims wyjsciem ?
Co powinno robic w tej kwestii panstwo, kosciol czy szkola zeby temu zapobiec?
Wszelka dyskusja dozwolona


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#2 2009-01-10 12:24:03

Joguś

Gość

Re: Samobojstwo

Tydzień temu mój znajomy popełnił samobójstwo, powiesił się. Nie miał problemów w życiu. Jednak miał wypadek. Rozbił samochód. Oprócz skasowanego samochodu, ani on ani nikt inny nie ucierpiał. Jednak z obawy przed gniewem rodziców postanowił popełnić samobójstwo. Gdy rodzice i reszta domowników zajęła się samochodem, chłopak będąc sam w domu powiesił się. Czyja to wina?? Rodziców. Chłopak bał się ich reakcji dlatego tak to się skończyło. Gdyby miał świadomość tego, że rodzice go nie potępią, że w tym wypadku najważniejsze dla nich byłoby to, że ocalał ich syn i potrafiliby mu to okazać w momencie gdy spotkali go zaraz po wypadku to zapewne nie byłoby takiej tragedii. Jednak tak się nie stało.
Może nie powinnam w ten sposób oceniać jego rodziców, ale tak się dzieje. Ludzie z największych tragedii i nieszczęść wychodzą tylko dzięki drugiemu człowiekowi. Jednak gdy mają świadomość, że zostali sami, że nie mają przy boku nikogo kto mógłby im pomóc, tracą wiarę w sens życia i wolą to życie zakończyć. Oczywiście nie wszyscy. Ludzie głęboko wierzący mają łatwiej. Zawsze pozostaje im myśl Kto jest ich Sensem Życia i dla Kogo żyją. Bóg ich podtrzymuje przy życiu.

 

#3 2009-01-10 13:31:21

boza_tancerka

Gość

Re: Samobojstwo

Moja Mistrzyni mówiła nam w postulacie, że samobójstwo staje się powszechnością i, że Szatan to wykorzystuje, że może by tak, że nawet nas dotkną takie myśli wtedy możemy poczu wyrzuty sumienia, że przecież kochamy Boga, kochamy życie, że popełniamy takimi myślami grzech itp. i to jeszcze bardziej nas pogrąża. Takie myśli jeśli przychodzą trzeba odrzuci, powiedziec o nich w spowiedzi. Co do Kościoła to nic nie zrobi jeśli młody człowiek odrzuca Boga, każdy ma wolną wolę, Kościół może się modli, może robi pogadanki, zaprasza specjalistów, ale jeśli człowiek się zamyka i odrzuca wiarę we wszystkich aspektach swojego życia, gdy przychodzi kryzys jest za słaby by z nim walczyc.

 

#4 2009-01-10 13:44:40

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Samobojstwo

To ze szatan to wykorzystuje to prawda. Jakis czas temu bylo w mediach ze gdzies tam w anglii czy gdzies (niepamietam dokladnie) ze po tym jak mlody czlowiek popelnil samobojstwo to miejscowe gazety czy gdzies tam i necie zaczeto pisac o nim w samych superlatywach i pokazywali cale jego zycie z samych dobrych stron w wiekszosci przejaskrawiajac i inni po nim zaczeli odbierac sobie zycie zeby o nich tez tak napisano. Dlatego wydaje mi sie ze to nie tylko kryzys wartosci sensu zycia ale tak jak napisal Jogus wina bliznich ktorzy za pozno przychodza z dobrym slowem,pocieszeniem.

A co myslicie o samobojstwie Jana Palacha ktory dokonal samospalenia sie w czasach komuny?


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#5 2009-01-10 13:55:49

fado

Gość

Re: Samobojstwo

Hej, nie mozna oceniac innych, jak powiedziała mi pewna osoba nie widomo co kryje ludzkie serce, a co do samobójstwa myśle ze człowiek który je popełnia po porostu nie widzi wyjścia, przekracza granice bólu niezrozumiała dla innych. Jednak z drugiej strony samobójstwo nie jest wyjściem, ludzie odbieraja sobie życie chcąc ulżyc swoim cierpieniom, jednak po śmierci nie zaznaja tej ulgi. Przecież umarły juz jej nie poczuje. Fakt, ze w tym momencie potrzebna jest pomoc innych, ale nie zawsze widac ze przyszły samobójca jej szuka.

 

#6 2009-01-10 14:12:20

Promyczek dla Nieba:)

Gość

Re: Samobojstwo

Samobójstwo nie jest żadnym wyjściem...ale samobójca nie zdaje sobie z tego sprawy... Rzeczywiście nie można oceniać ludzi.
Ale warto zaznaczyć,że samobójstwo samo z siebie jest tchórzostwem... człowiek który je popełnia wcale nie jest odważny ale tchórzliwy bo ucieka przed prawdziwym życiem, które każdemu przynosi krzyżyki

 

#7 2009-01-10 14:54:28

boza_tancerka

Gość

Re: Samobojstwo

a czy ktoś tu kogoś ocenił w którymś z postów? Ja niczego takiego nie zauważyłam, każdy podzielił się własnym odczuciem udzielając odpowiedzi na ten temat.

Ostatnio edytowany przez boza_tancerka (2009-01-10 14:55:46)

 

#8 2009-01-10 15:00:39

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Samobojstwo

Rowniez uciekam od jakiegokolwiek oceniania a jesli tak powyzej zrobilam to przepraszam

Mysle ze pasuje do tego zdanie z pewnej piosenki Molesty "Trzeba przetrwac zime zeby moc poczuc wiosne"


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#9 2009-01-10 16:07:25

Joguś

Gość

Re: Samobojstwo

Nie oceniać, ale pokazując takie sytuacje możemy im zapobiegać. Ludzie uczą się na błędach innych bądź swoich. Taka jest prawda.

 

#10 2009-01-10 17:17:26

Rita

Gość

Re: Samobojstwo

W zeszłym roku jeden chłopak z mojej szkoły popełnił samobójstwo. Dzień wcześniej był na dyskotece ze znajomymi, nic nie zapowiadało takiej tragedii, następnego dnia (to była niedziela) poszedł do kościoła, a po południu już go nie było. Powodem była (podobno) nieodwzajemniona miłość. Wiele osób potępiało tą dziewczynę która z nim zerwała, ale według mnie chyba trochę niesłusznie, bo mam takie założenie, że nie można zabić się przez kogoś czy przez coś. To tylko pretekst. Myślę, że w pewnym zabrakło wsparcia ze strony bliskich, rodziny, przyjaciół... I Boga.
Samobójstwo nie jest żadnym rozwiązaniem, nie prowadzi do rozwiązania problemu... To tylko pozorna ucieczka, bo problem pozostanie, nie znika...

 

#11 2009-01-10 17:51:13

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Samobojstwo

tez myślę że samobójstwo nie jest żadnym rozwiązanie... ale uważam tez że nie można za nie obwiniać dziewczyny, rodziców... to my jesteśmy winni... w ludźmi trzeba rozmawiać a czasami po prostu przy nich być... nawet jeśli nic nie zapowiada tragedii, powinniśmy wciąż zaznaczać naszą obecność w czyimś życiu.... a czasami za bardzo wchodzimy w zewnętrzne relacje zapominając o tym i co jest w jej środku.... i to dotyczy wszystkich


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#12 2009-01-10 17:52:13

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Samobojstwo

Tak ale to tez jest spowodowane najczesciej jakims cierpieniem duchowym, psychicznym i ten czlowiek chce przed tym uciec a smierc wydaje sie najszybsza i najlatwiejsza droga bo nie trzeba o nic walczyc, starac sie, czasem zmieniac a pozatym jest to tak jak juz bylo mowione modne ze jak ma sie wiekszego dola i nie umie sie znalesc wyjscia to sie konczy a malo jest mowione o tym ze smierc nie jest ostatecznym finalem czlowieka duszy


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#13 2009-01-11 00:35:21

fado

Gość

Re: Samobojstwo

Tak, Joguś napisała "wina czyja???rodziców," nie ma sie 100% pewnosci, a może to był szok powypadkowy, nie jestes tym chłopakiem, nigdy sie nie dowiemy, racja jest ze samobójstwo nie jest rozwiązaniem, ale wytłumaczcie to osobie która właśnie ma zamiar wyskoczyc z okna.

Ostatnio edytowany przez fado (2009-01-11 01:07:07)

 

#14 2009-01-11 00:53:40

Vienna

Gość

Re: Samobojstwo

samobójstwo JEST rozwiązaniem dla samego samobójcy, a Wy oczywiscie myslicie tylko o sobie! to jest koniec jego problemów, jego cierpienia i bólu. samobójstwo jest wynikiem długiej męki (jesli mowimy o samobójstwie przmyślanym, a nie popełnionym pod wpływem narkotyków) i długiego szukania pomocy, choc dla otoczenia nie musi to wcale byc widoczne. samobojstwo popelniaj ludzie czesto słabi psychicznie, często młodzi, którzy dojrzewają, szukają swojego miejsca i sensu. często są to ludzie poniżani przez innych. nie są tchórzami! jestem bardzo ciekawa ilu z Was byłoby w stanie będąc w pełni trzeźwym założyc sobie sznur na szyję lub podciąc tętnicę szyjną? przed czym tchórzą? przed życiem? nie, oni po prostu często nienawidzą życia! Wy ich poniżacie mówiąc ze sa tchórzami, bo on już się nie męczy, ale Wy wybraliści życie i nadal borykacie się ze swoimi problemami, ale to Wasz wybór, wiec nie obrażajcie samobójców! oni stwierdzili ze życie nie warte jest takiego ogromu cierpienia!   
http://univ.gda.pl/~literat/lesman/dosiost.htm   
" samobójstwo młodego człowieka to wołanie o pomoc. samobójstwo starego człowieka to wołanie o śmierc" niestety nie pamiętam czyje to słowa

Ostatnio edytowany przez Vienna (2009-01-11 01:00:22)

 

#15 2009-01-11 01:03:49

fado

Gość

Re: Samobojstwo

Wszyscy winni są śmierci każdego człowieka!
O, tak! Na pewno - tak!

Winnych wskazać potrafię!... I nikt się nie broni!...
I ten - i ta - i ów!...
I ja sam! Ja - najbardziej, choć wiem, że i oni!
I ja - i oni znów...

Wina wszystkich naokół - milcząca, zbiorowa,
A my mówimy: los!

 

#16 2009-01-11 08:10:35

Tereska

Matka Generalna

4150737
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 913
Punktów :   

Re: Samobojstwo

Tak Vienna zgadzam sie z toba, ale chodzi o to ze ta osoba jest tchorzem w tym sensie ze boi sie zycia, czesto jest osoba niesmiala i boi sie otworzyc wyjsc do ludzi mowic o swoich problemach. Owszem samo zadanie sobie smierci nie jest latwe. I niedoszly samobojca po latach moze sam to przyznac. Nie wyklucza to oczywiscie tego ze to czesto my sami odrzucamy taka osobe, nie chcemy jej wysluchac...


"Nie ma nas, jestem ja i nabita lufka.
I spust daj do głowy albo daj spust emocjom
w sumie obydwie opcje mnie wykończą.
Jestem sama i starczy bo tylko bóg wie że sama w sobie przeprowadzam największe kłótnie.
Dla ciebie okej, ale nie jestem kimś kogo widzisz.
Na twarzy zero zmartwień, w środku kawał zimnej bryły."

Offline

 

#17 2009-01-11 10:41:06

boza_tancerka

Gość

Re: Samobojstwo

Vienna napisał:

a Wy oczywiscie myslicie tylko o sobie!

Proszę o nie oskarżanie,  nie wiesz co my sobie myślimy, gdybyś uważnie czytała wszystkie posty widziałabyś, że każdy tu martwi się tym zjawiskiem i dzieli tym co myśli. Ja pisałam też o powszechności myśli samobójczych- bo czyż nie dotyka to też nas?

 

#18 2009-01-11 12:44:36

Promyczek dla Nieba:)

Gość

Re: Samobojstwo

Vienna!
Mu wcale nie myślimy tylko o sobie...poczytaj trochę to zobaczysz... i nie chcemy oskarżać samobójców. To ty nasz oskarżasz choć tak na prawdę nie wiesz co my o tym myślimy ...
Każdy z nas trapi się tym zjawiskiem.
A co do mojej wypowiedzi, że samobójcy są tchórzami to nadal tak twierdzę! Uciekają od życia,które jest trudne. Rzeczywiscie trzeba mieć odwagę wziąść sznur do ręki i sie powiesić... ale jak ty się nas pytałaś:"jestem bardzo ciekawa ilu z Was byłoby w stanie będąc w pełni trzeźwym założyc sobie sznur na szyję lub podciąc tętnicę szyjną?"... No właśnie! Sama piszesz -"bedąc w pełni trzeźwym"... Tacy ludzie nie są wówczas trzeźwi psychicznie!
Ale nie weź tego jako nagonkę na Twoją osobe, gdyż jestem jak najbardziej daleka od tego

 

#19 2009-01-11 12:52:58

fado

Gość

Re: Samobojstwo

Istnieje taki termin jak samobójstwo świadome, jednym z nich jest eutanazja, więc nie rozumiem czemu piszesz, że samobójcy "nie są wówczas trzeźwi psychicznie"( mówie tutaj o samobójstwie swiadomym, choc nie pochwalam takiego zachowania).


"Wciąż powtarzam historię, dotyczącą bł. Ojca Pio, który miał dar od Boga widzenia skutków Bożego miłosierdzia. Kiedyś zgłosiła się do niego kobieta, wdowa po francuskim oficerze, który popełnił samobójstwo rzucając się z mostu do Sekwany. Poprosiła Ona o. Pio o to aby odpowiedział jej, czy jej mąż został potępiony. On jej odpowiedział, że pomiędzy barierką mostu a powierzchnią wody jej mąż zdążył wzbudzić żal za swój czyn. Wystarczyła jedna z miłością do Boga i wielką pobożnością odmówiona przez niego modlitwa do Boga gdy był małym dzieckiem, aby to uchroniło go przed potępieniem.
My ludzie często bywamy niemiłosierni. Jesteśmy srodzy w swoich osądach"

Ostatnio edytowany przez fado (2009-01-11 13:17:50)

 

#20 2009-01-11 18:21:48

Promyczek dla Nieba:)

Gość

Re: Samobojstwo

Mówiąc o tym,że nie są trzeźwi psychicznie miałam na myśli,że do końca nie wiedzą co czynią,bo to w większości jest impuls... a poza ty ludzie którzy są po nieudanej próbie samobójczej często trafiają do zakładu psychiatrycznego...

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
naszepowolanie.pun.pl