"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2013-06-10 14:30:24

bławatek

Gość

piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

siedze i tak sobie mysle trzeba sie spytac kto wybiera sie na PIESZA PIELGRZYMKE NA JASNA GORE ???
oczywiscie z jakiej diecezji ?
diecezja Tarnowska moze ktos sie odezwie <w koncu nasza pielgrzymka jest jedna z najwiekszych>
odezwijcie sie kto idzie i podzielmy sie swiadectwem tego czym pielgrzymka dla nas jest - Ci ktorzy zastanawiaja sie czy pojsc dowiedza sie czym jest porzucenie domu na 5,9 czy 18 dni i wyruszenie w ten najcudowniejszy szlak
ile razy byliscie, skad chodzicie, napiszcie cos o swoich grupach...itd:)

 

#2 2013-06-10 16:04:20

 kamcia

Mistrzyni Nowicjatu

28860759
Call me!
Zarejestrowany: 2012-02-16
Posty: 1919
Punktów :   14 

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

ja to bym poszła, ale u nas kilkudniowych nie organizują hahaha


Nie umiem dziękować Ci Panie, Bo małe są moje słowa. Zechciej przyjąć moje milczenie, I naucz mnie życiem dziękować.

https://www.facebook.com/ForumFurta

Offline

 

#3 2013-06-10 16:30:35

 Wirydiana

- moderator

7551960
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2011-08-28
Posty: 321
Punktów :   

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

Ja idę z koszalińsko kołobrzeską...idziemy 19 dni

Offline

 

#4 2013-06-10 17:33:06

 Honorat

"Solus cum Deo solo"

8551550
Skąd: Duchowa Stolica Polski
Zarejestrowany: 2012-07-19
Posty: 1588
Punktów :   
WWW

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

Moja pielgrzymka trwa, od tego zależy z jaka grupą idę:
parafialna ok. 15 min,
indywidualna ok. 1h 30 min (zależy od tempa )

Moja grupa parafialna zawsze waha się od 30 do ok 50 osób w wieku średnim. Chodzimy zawsze od Seminarium  w czasie jednego dnia Nowenny przed Uroczystością NMP Częstochowskiej.

Indywidualna idę sam albo z koleżanką

Jak wyżej pisała nasza Kamcia u mnie nie organizują kilkudniowych, ale myślę, że to wielkie przeżycie iść do Matki na Jasnej Górze. Wiem, że moja koleżanka chodzi z Warszawą

"Częstochowa to dobre miasto " (Jan Paweł II)


"Jeden jest tylko niezmienny przyjaciel -Bóg" (Aniela R. Godecka)

"Moim powołaniem jest MIŁOŚĆ" (św. Terenia)

http://honoratki.nazwa.pl/pl/images/foto/godecka.jpg

Offline

 

#5 2013-06-10 20:37:18

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

moja (legnicka) idzie 10 dni, byłam prawie 3 razy tzn. ostatnim razem byłam kilka dni na początku i potem na końcu, a w środku mnie nie było pielgrzymka to wspaniała, cudowna, niezwykła sprawa... poszłam pierwszy raz i to miał być mój ostatni, ale minęło kilka miesięcy, przyszła wiosna i byłam już tak bardzo bardzo bardzo spragniona pielgrzymowania, że nie mogłam wytrzymać i oczywiście poszłam znowu i potem rok później... teraz niestety od 2 lat już nie chodzę, bo zdrowie niekoniecznie mi na to pozwala... choć zastanawiam się czy w tym roku nie zaszaleć (moja lekarka to by mnie chyba za to zastrzeliła ) i nie włączyć się w świetną moim zdaniem inicjatywę mojego duszpasterstwa akademickiego (dominikanie Wrocław)... co prawda nie chodzi tym razem o Jasną Górę, tylko o większą inicjatywę, otóż idea jest taka, żeby pójść na pielgrzymkę do Santiago de Compostela... no oczywiście wiadomo, pomysł ekstremalny, trzeba na to sporo kasy, mnóstwo czasu, samozaparcia, kondycji i wielu innych różnych rzeczy, ale... ta pielgrzymka ma trwać 10, a może nawet i 15 lat co roku do przejścia jest jeden etap, co roku inna ekipa ludzi. W tym roku droga z Wrocławia do Zgorzelca, za rok ze Zgorzelca dalej i tak w końcu ostatni etap kończy się w Santiago... no a potem za tych lat 10 czy 15 czy ile tam to zejdzie, wszyscy uczestnicy, absolwenci da, ze swoimi mężami, żonami, dziećmi itd. spotykają się razem jako podsumowanie pielgrzymki jak dla mnie pomysł jest genialny, mega trudny do realizacji, ale jak student chce, to potrafi, więc wierzę że się uda


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#6 2013-06-10 20:38:05

 Marzenak

wierna Panu- moderator

Skąd: Dolny Slask,Ateny
Zarejestrowany: 2009-11-09
Posty: 1063
Punktów :   17 

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

Ja chodzilam z wroclawska bylam 5 razy
Siostrzyczko ten pomysl z pielgrzymka jest po prostu cudny,warto zaryzykowac by doznac wiele


BOGU MEMU UFAM ON PROWADZI MNIE

Naśladuj Chrystusa-kochaj i służ

Offline

 

#7 2013-06-10 20:58:41

bławatek

Gość

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

"XXX Piesza Pielgrzymka Tarnowska

Czym dla mnie była? Przede wszystkim: wielkim zaskoczeniem.
Nie, ogólne zasady pozostały te same – droga pieszo z Tarnowa do Częstochowy, dzień pełen modlitw, rozmów, śpiewania - niekoniecznie w wykonaniu całej grupy.
Tak jak wcześniej, były też wyjazdy na kwatery, zmienna, choć raczej przychylna pogoda, zasypianie na mszy i to, co najlepsze: poznawanie nowych ludzi. To uwielbiam najbardziej: idąc koło zupełnie nieznanych ci osób, przysłuchując się ich rozmowie, możesz włączyć się do niej w każdej chwili i nikt nie opieprzy cię za wtrącanie. Na pielgrzymce możesz uśmiechnąć się do kompletnie obcych ludzi i nikt nie nazwie cię czubkiem.
Dla mnie to czas ładowania akumulatorów. Czas marzeń, budowania relacji, zdobywania doświadczenia, poznawania natury ludzkiej. To czas obserwacji, długich rozmów, wygłupów i zmęczenia.
Byłam już piąty raz. Już, albo dopiero. Zależy z jakiej perspektywy na to spojrzeć. Na pewno była to pielgrzymka inna niż do tej pory. Inna, nie znaczy gorsza. Jak napisałam wcześniej, była dla mnie wielkim zaskoczeniem.
Jaka była pierwsza niespodzianka? Zobaczenie nazwiska jednego z nauczycieli, którzy uczyli mnie w szkole. Jednego z lepiej wspominanych.
Kolejną była naprawdę duża ilość znajomych, którzy postanowili iść w tym roku. Głównie to spowodowało, że miałam bardzo duże oczekiwania, jeśli chodzi o tą pielgrzymkę.
Jednak co się okazało? Że poznałam bardzo dużo nowych ludzi i to głównie z nimi spędziłam te 9 dni. Szczęśliwych ojców i mężów, wiecznie młodych duchem, uczniów liceum, studentów i innych.
Co się nie zmieniło? Jak co roku na wieczorze pojednania, poryczałam się jak bóbr. A nawet jak dwa bobry. Emocje, tłumione w środku przez długi okres czasu, zostały wypchnięte na światło dzienne przez ramiona wszystkich, których przytuliłam podczas tego apelu. Niezależnie, czy znałam ich pięć lat, czy pięć dni. Paradoksalnie, to właśnie ci ‘nieznajomi’ lepiej przyjmowali moje łzy. Ludzie, po których spodziewałam się żartobliwego, niezobowiązującego tekstu na apelu („nie bardzo wiem, za co mogę przepraszać, w końcu za krótko się znamy”), wypowiadali słowa, które uderzały mnie bardziej niż siarczysty policzek, gdyż równie dobrze mogłam wypowiedzieć je ja, choć nigdy bym się do tego nie przyznała. Takie zdarzenia powinny mieć miejsce częściej, ponieważ świetnie przypominają ludziom, że nie są sami. Jeżeli nie będę musiała załatwiać zbyt wielu rzeczy w dziekanacie i urzędach, zapasy serdeczności i miłości do ludzi, powinny spokojnie wystarczyć mi do następnej pielgrzymki.
Aż przyszedł ostatni dzień. Niesamowicie bolące stopy, organizm domagający się snu i porządniejszego odpoczynku – ale serce śpiewa, ponieważ jesteśmy na Alejach, dotarliśmy! Głos zdarty, chrypiący, przypominający bardziej Leonarda Cohena w gorszych czasach. Ale mówcie co chcecie, było warto. Zapach spalonej trawy, który wypełnił moje płuca w momencie upadnięcia przed obrazem Matki Boskiej wart był tego wszystkiego. Intencje szeptane w duchu, próby przytłumienia odgłosów z zewnątrz choć na parę sekund. Akumulatory naładowane. Można żyć dalej, wrócić do ‘normalności’. Użyłam cudzysłowia, ponieważ uważam, że w dzisiejszych czasach wartości się zmieniły. Świat, mówiąc delikatnie, trochę stanął na głowie. To, co kiedyś było nie do pomyślenia, dzisiaj jest normalne. I odwrotnie.
Także ludziska: bądźmy nienormalni! Dzięki wam! "

TAKIMI SŁOWAMI OPISAŁA PIELGRZYMKE JEDNA Z MOICH ZNAJOMYCH JA ZA JAKIS CZAS JAK SIE OGARNĘ TEŻ NAPISZE CO NIE CO BO MÓC PIELGRZYMOWAC 9 DNI W SKWARZE SŁOŃCA DESZCZU ZE ZMECZONYMI OBOLAŁYMI NOGAMI TO WIELKI DAR !!!!!!!!!!
A POTEM POPATRZEC MATULI W OCZY .... NIGDY TAKICH EMOCJI SIE NIE CZUJE NIE PŁACZE NIE ŚMIEJE NA RAZ JEST SIE SZCZESLIWYM ALE TEZ SMUTNYM .... <wszystko napisze za jakis czas >

 

#8 2013-06-11 13:08:40

 Veronika

Opiekun medyczny

5321338
Skąd: Poznań.
Zarejestrowany: 2009-06-09
Posty: 317
Punktów :   
WWW

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

Ja byłam na Pieszej pielgrzymce do Częstochowy w całości 3 razy.  To jest piękny czas. Nauki samego siebie, Boga, drugiego człowieka. To jest DROGA. Droga,w którą jeśli wyruszysz w nią raz trwa całe życie. Jak to mówią pątnicy-Jeśli pójdziesz raz, to chcesz wracać, i iść kolejny raz. Do Mateczki. A propo pielgrzymki jeśli ktoś się zastanawia co zabrać: "Nie, nie, nie, nie warto na drogę tę  sandałów i płaszcza zabierać. Nie, nie, nie, nie trzeba nam srebra brać,o dach nad głową zabiegać." Może to wyda się nierealne,ale na pielgrzymce niczego nie brakuje nigdy


Twoje słowo, uczy mnie,
Twoje słowo, chroni mnie.

Offline

 

#9 2013-06-11 16:54:22

bławatek

Gość

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

Może cos tera znaskrobie
więc tak chodze sobie z Piesza Pielgrzymką Tarnowska z najwspanialsza grupa nr 3 sw .Albert, byłam 2 razy i z pewnością na tym nie koniec każda pielgrzymka była jest i będzie inna – nie znaczy gorsza zanaczy piekniejsza bo na każdej dowiaduje się czegos wspanialszego… każdy dzien jest tak bardzo podobny do siebie a tak naprawde tak bardzo inny  wstajemy wczesnie rano wschod słońca nas wita i idziemy sobie 9 dni do Matuli… czas pielgrzymki jest dla mnie czasem uocnienia wiary nadzieii i miłości, to czas naladowania akumulatorow na caly rok  na pielgrzymce poznalam najwspanialszych ludzi a atmosfera jaka tam panuje jest jedyna i niepowtarzalna 
w tym roku tez się wybieram 3 raz … ide ale wiecie polecam wziąć te sandaly SA najpotrzebniejsze  życzliwość ludza podczas tych 9 dni jest naprwde ogromna 
Msze święte sa najwspanialsze i niezapomniane  apele lacza nas z Jasna Gora a modlitwy w ciagu dnia pomagaja pokonywac kolejne kilometry … na Alejach mamy przypływ radości i mnóstwa enegii pomimo braku sil tańczymy i spiewamy w ten sposób chwalimy Pana  potem poklon padamy na twarz … wtedy najczesniej placze i smieje się naraz … sama nie wiem dlaczego … spojrzec Matuli po tych 9 dniach pielgrzymki to naprawde cos wspaniałego i moc się jej ofiarowac ….


'Prawa noga na przód, lewa noga na przód!
Do Maryi trzeba zrobić krok!
Najpierw palce, potem pięty...
Nos zadarty- brzuch wciągnięty!



Maryja, Maryja, Maryja,
Do Ciebie idziemy co sił.
Dżdżownica i ślimak nas mija,
lecz któż by przejmował się tym.
Idziemy polami, łąkami, lasami,
Diabłu się nie damy, o nie nie nie nie nie

<3

 

#10 2013-06-21 10:35:00

 s. Laura

augustianka

Zarejestrowany: 2013-06-16
Posty: 29
Punktów :   
WWW

Re: piesza pielgrzymka na Jasna Góre :)

Ja także dołączam do piechurów :-)
W tym roku wybieramy się wraz z moją współsiostrą pielgrzymką z Bełchatowa. Jeszcze nie wiem co mnie czeka, będę tak zwaną nowicjuszką w tej pielgrzymce, ale ufam, że będzie wspaniała atmosfera wspólnego wędrowania do stóp ukochanej Miriam:)


Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.
                                                                                                            św. Augustyn

www.augustianki.pl
http://www.przedszkole.augustianki.pl/

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://http://paintball-topolinek.com.pl przegrywanie kaset vhs łódz https://www.ehotelsreviews.com/ Noclegi Ukraina