Gość
ostatnio będąc na Mszy św zauważyłam, że młody ksiądz ma na ręku bransoletkę "i am second". wiem trochę o tej organizacji, jest hasło to "jestem drugi, bo On jest pierwszy" i zajmuje się ona przede wszystkim rozpowszechnianiem świadectw sławnych ludzi, którzy spotkali Boga na swojej drodze życia. sporo jest takich filmików na yt http://www.youtube.com/results?search_q … P-gU0dXxOY
lecz jest to organizacja protestancka. dlatego chciałam spytać was, co o niej myślicie? czy katolicy też powinni ją rozpowszechniać w jakiś sposób? pzdr
Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
Nie powinni, bo to jest akcja protestancka. :-)
a przynajmniej ja negatywnie podchodzę do tego, co pochodzi od heretyków (tak, nie bójmy się tego słowa, na forach protestanckich o katolikach pisze się niestety jeszcze gorzej...)
Ostatnio edytowany przez Hebronka (2013-07-10 15:54:16)
Offline
Użytkownik
moim zdaniem trzeba zapoznać się zawsze z tym, co myśli o tym ta osoba. Bo może wcale nie rozpowszechniać protestanckiej organizacji, tylko identyfikować się z tą ideą, która jest przecież też zgodna z katolicyzmem... To tak, jakby odrzucić z góry wszystkie tezy Lutra, no bo przecież doprowadziły do herezji... ale przecież było w nich też wiele dobrych, słusznych uwag, których nie można zignorować, bez względu na to, którą opcję się wybiera... dlatego dla mnie nie ma nic złego w tym, że katolicki ksiądz nosi coś takiego. Bo jeśli unikalibyśmy wszystkiego co jest "ich", a oni wszystkiego co jest "nasze", przegapilibyśmy wiele pięknych rzeczy... a przecież Bóg jest jeden!
Offline
Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
To jest właśnie wg mnie źle pojmowany ekumenizm pachnący siarką, ale to nie ten temat
Zalecałabym ostrożność, niech każdy postępuje tak jak mu sumienie mówi.
Ja tam przykładowo nie chcę mieć nic wspólnego z IAS , bo jest tyle pięknych i wartościowych KATOLICKICH akcji, w których warto wziąć udział lub wspomóc (bo gadżety I am second są płatne oczywiście <<o co nie mam pretensji, wiadomo>>), że nie warto pchać się w wątpliwe źródła i wspomagać inne odłamy chrześcijaństwa.
Offline
Gość
dzięki.