"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2011-03-12 21:52:46

Rita

Gość

Narzeczeństwo

Trochę na naszym forum ten dział jest pokrzywdzony więc postanowiłam stworzyć temat, który od jakiegoś czasu mnie interesuje w rozważaniach czysto teoretycznych.
No własnie, narzeczeństwo- dla jednych to tradycyjne, romantyczne padnięcie na kolana, pierścionek i kwiaty, dla innych- kolejny etap związku.
Jak myslicie, czym różnie się takie "chodzenie ze sobą" od narzeczeństwa? Co jest ważne w tym czasie?
Jestem ciekawa Waszej opinii, sama tez ją chętnie wyrazę ale najpierw chcę poczytać Wasze

Może ktoś natknie się na jakiś ciekawy artykuł czy link- też zachęcam do dzielenia się

O narzeczeństwie kilka słów tutaj: http://adonai.pl/narzeczenstwo/

 

#2 2011-03-12 22:07:03

 sanderka1000

s. Maksymilla

5330629
Call me!
Skąd: Lębork
Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 1373
Punktów :   10 
WWW

Re: Narzeczeństwo

Wydaje mi się, że chodzenie ze sobą to etap takie poznawania siebie nawzajem, przebywania ze sobą itp. Narzeczeństwo jest już wyrazem takiej akceptacji, zatwierdzenia swojej decyzji. No, a wiadomo - ślubu to już takie "tak" na zawsze i na wieczność

Tak myślę, że to tak jak na drodze zakonnej. Najpierw "chodzimy" z Panem Jezusem, poznajemy Go (kwestia chodzenia ze sobą). Później On staje się naszym Narzeczonym kiedy wstępujemy do Zgromadzenia (kwestia narzeczeństwa), a to trwałe "tak" wypowiadamy przy ślubach wieczystych (kwestia małżeństwa)


Bo On jest dobry, bardzo dobry...

Offline

 

#3 2011-03-12 22:42:02

dzidziuś

Gość

Re: Narzeczeństwo

sanderko, zgadzam się z Tobą co do porównania na podstawie drogi zakonnej.
a w sensie narzeczeństwa dwojga ludzi... wydaje mi się, że wtedy obydwoje powinni być bardziej dojrzali, bo przecież narzeczeństwo to chyba zobowiązuje trochę. do większego zaufania sobie, na pewno. często w trakcie "chodzenia" poznaje się tą lepszą stronę drugiej osoby. chłopak stara się zainteresować sobą dziewczynę i na odwrót. a podczas narzeczeństwa to chyba powinno się poznawać wady drugiej osoby. chyba trzeba wiedzieć na co się "szykuje" zanim zawrze się związek małżeński tak mi się bynajmniej wydaje

 

#4 2011-04-01 23:37:42

Rita

Gość

Re: Narzeczeństwo

W moim przekonaniu narzeczeństwo jest takim etapem kiedy zaczyna się mysleć realnie o drugiej osobie- dostrzegamy niedoskonałości, przyzwyczajenia i wiele innych spraw, których wcześniej sie nie dostrzegało. Bywa też tak, że to, co kiedyś wydawało się piękne/fajne/urocze/itp. może okazać się wadą i zaczyna nam przeszkadzać. To czas wzajemnego dopasowywania się pod względem charakteru i wartości, którymi kieruje się druga osoba.
I z pewnością jest to już poważniejsze spojrzenie na życie i duży krok do dalszego, wspólnego zycia... I tu pojawia się ogromne niebezpieczeństwo- często bywa tak, że ludzie odkrywają, że do siebie nie pasują, że cos jest nie tak z tą miłością, ale boją się wycofać. Strach przed samotnością, obawa przed tym "co ludzie powiedzą", jak zareaguje rodzina, że trwają już przygotowania do ślubu (co wiąże sie z kosztami) i że strach przed skrzywdzeniem drugiego człowieka mogą sprawić, że człowiek może zniszczyć życie sobie i drugiej osobie.
Inną rzeczą, która wg. mnie jest strasznym niedociągnięciem w narzeczeństwie jest brak przygotowania do małżeństwa. Kursy są robione "na szybko", przez osoby, które nie zawsze mają przygotowanie...

No może na razie skończę tą pesymistyczną pisaninę

Zastrzegam, że to tylko moja opinia i nie mam na celu zniechęcać do małżeństwa

 

#5 2011-04-02 16:44:51

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: Narzeczeństwo

Jeśli chodzi o kursy przedmałżeńskie to wszystko zależy od dobrej woli narzeczonych... bo można wybrać kursy w parafii, gdzie bywa i tak, że funkcja księdza ogranicza się do tego, że na każdym spotkaniu włącza trzeszczący, stary magnetofon z nagraną konferencją na temat małżeństwa (oczywiście nie jest to ciekawa, porywająca konferencja w stylu x.Pawlukiewicza, tylko jakieś badziewie )... ale można też zainteresować się kursami prowadzonymi przez duszpasterstwa akademickie w większych miastach... lub pojechać na tzw. dialogi małżeńskie, czyli rekolekcje połączone z kursem przedmałżeńskim (nikt, kto tam był nie chce się przyznać na czym dokładnie to polega, bo to tajemnica, ale wszyscy są zachwyceni i gorąco polecają tą formę)... jeśli ktoś naprawdę chce prawdziwie, sumiennie, po chrześcijańsku przygotować się do małżeństwa, to wystarczy dać coś z siebie i na pewno jest to możliwe


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#6 2011-07-22 23:00:35

tancerka

Gość

Re: Narzeczeństwo

Według mnie narzeczeństwo (skoro zaczyna się od tego pierwszego 'tak, wyjdę za Ciebie') jest przede wszystkim taką obietnicą ślubu i całego wspólnego życia.

Będąc ze sobą poznajemy się, uczymy się ze sobą żyć, a skoro się kochamy to i planujemy wspólne życie. Zgadzając się na ślub (czyli zaczynając narzeczeństwo) mówimy: kocham Cię, akceptuję Cię takiego jakim jesteś i mimo Twoich wad chcę Ci kiedyś przyrzec przed Panem, że będę z Tobą do końca.
Oczywiście nie jest tak, że z narzeczeństwa nie da się już wycofać:P
Jednak wydaje mi się, że jeżeli ktoś widząc piękny pierścionek mówi 'tak', myśląc jednocześnie, że może się z tej decyzji łatwo później wymigać - postępuje lekkomyślnie i nieuczciwie względem tej drugiej osoby.
Narzeczeństwo zobowiązuje.

 

#7 2014-09-25 19:44:30

Rita

Gość

Re: Narzeczeństwo

5 pytań, które warto sobie postawić przed ślubem: http://www.youtube.com/watch?v=9zPaeuSJxVg

 

#8 2015-04-13 20:08:51

Grzesznik

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-13
Posty: 18
Punktów :   

Re: Narzeczeństwo

A tu kazanie podczas ślubu- zaszokuje lekko ) https://www.youtube.com/watch?v=EsrIpj56dEA

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
naszepowolanie.pun.pl