"Furta"

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#41 2009-07-02 21:43:53

Szukająca

Gość

Re: Samobojstwo

Dobrze, że nic się nie stało i chłopak żyje .

 

#42 2009-07-03 17:56:29

Rita

Gość

Re: Samobojstwo

Zgadzam się z bożą_tancerką, szatan potrafi zaatakować, w pewnym okresie mojego życia miałam podobne doświadczenie- niby chodziłam do kościoła, przystępowałam do sakramentów- ale z drugiej strony myślałam, że lepiej byłoby, gdyby mnie nie było... I gdyby nie życzliwi mi ludzie to mogłoby się to skończyć nieciekawie...

Tak, chłopakowi nic się nie stało, ale za to moja koleżanka jest w strasznym stanie, zmieniłam numer telefonu, nr gg, adres mailowy... Po prostu boi się...

 

#43 2009-07-03 21:10:33

Rita

Gość

Re: Samobojstwo

I dlatego trochę się o nią martwię... za bardzo wzięła to do siebie.

 

#44 2009-09-14 19:35:05

Elcia

Gość

Re: Samobojstwo

Myślę, że zachowała się bardzo odpowiedzialnie. Wiele osób by uznało to za żart. Powinna być z siebie dumna, bo to właśnie dzięki niej żyje.Gratulacje! Aby więcej takich osób.

 

#45 2009-09-19 22:33:05

 sanderka1000

s. Maksymilla

5330629
Call me!
Skąd: Lębork
Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 1373
Punktów :   10 
WWW

Re: Samobojstwo

Może się trochę powtórzę, ale sądzę, że to co napiszę na ten temat może jakoś pomoże osobom, które znajdą się w takiej sytuacji. Opowiem trochę o tym jak to wygląda z dwóch stron: ze strony osoby, która chce popełnić samobójstwo i ze strony osoby, która powinna pomóc.

Może zacznę od strony samobójcy.
Można powiedzieć, że sama jestem takim "królikiem doświadczalnym" w sprawie samobójstwa, ponieważ często próbowałam to zrobić. Powód? Nie radziłam sobie totalnie z niczym, groziło mi wywalenie ze szkoły, rodzice reagowali na to wszystko krzykiem i do tego nie miałam obok siebie nikogo komu mogłabym o tym powiedzieć pomimo tego, że byłam (i jestem) w tym czasie we wspólnocie. W sumie to mogłam liczyć tylko i wyłącznie na siebie jeżeli chodzi o takie "ziemskie osoby". Często próbowałam podciąć sobie żyły jednak za każdym razem strasznie zaczynała mi się trząść ręka i nigdy nie mogłam wbić ostrza tak głęboko, by chociaż lekko dotknęło żyły. Wchodziłam pod samochody, jednak zawsze zbyt szybko. Już nie wiedziałam jak sobie radzić i myślałam, że to jedyny sposób. Siedziałam nocami przed komputerem i szukałam tylko jakichś jeszcze bardziej dołujących stron, które pomogą mi odebrać sobie życie. Jednak zapomniałam o Kimś. Tą osobą był Jezus Chrystus. Jakoś stopniowo zaczęłam sobie to wszystko układać. Wiedziałam, że to On nie pozwala bym sobie cokolwiek złego zrobiła. Miałam przed oczami tą niesamowitą walkę jaką toczy szatan z Chrystusem. I w sumie to dzięki Niemu wybrnęłam z tego wszystkiego (było to rok temu) i do tej pory nikt z moich bliskich nie wie co się ze mną działo w tym czasie.
Podsumowując:
Osoba, która chce popełnić samobójstwo nie widzi sensu życia. Problemy ją przerastają, a do tego uważa, że nikt jej nie lubi, jest niepotrzebna i nie wie co w ogóle robi na tej ziemi. To osoba, która nie doświadczyła miłości i chyba nawet nie wie co to słowo znaczy...

Więc co powinna zrobić druga strona? Strona pomocy?
Jeżeli zauważysz, że coś jest nie tak spróbuj porozmawiać z tą osobą. Ona nie potrzebuje niczego więcej jak tylko miłości. Pokaż, że może Ci zaufać. Taka mała uwaga: jeżeli już będziesz rozmawiać z taką osobą i zdradzi Ci, że chce popełnić samobójstwo to nie używaj zwrotów typu "życie jest piękne!", "wszystko się ułoży". Te zwroty wcale nie pomagają, a wręcz przeciwnie: jeszcze bardziej dobijają. Są po prostu przesłodzone, słyszy się je na co dzień i w sumie są główną formą pomocy. Jednak w takich sytuacjach nic się tymi zwrotami nie pomoże.

Jeżeli mi nie wierzycie (jest to dla Was zbyt idealne itp.) to możecie wejść na to forum i poczytać trochę wypowiedzi osób, które mają ten sam problem jaki ja miałam kiedyś. Są też tam moje wypowiedzi (ten sam nick co tu), więc sądzę, że mogą być jakimś potwierdzeniem tego co napisałam.

P.S. Przepraszam za długość, ale to i tak jeszcze nie jest wszystko


Bo On jest dobry, bardzo dobry...

Offline

 

#46 2009-09-19 22:40:04

szukajaca Boga

Gość

Re: Samobojstwo

bardzo dziekuję za świadectwo, rady, wskazówki... I cieszę się, że jesteś! Że żyjesz Chwała Panu

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
dentysta dziecięcy wodoodporny klej do drewna hulajnoga